Witam. Jestem w 1kl technikum i niestety oberwałem 1 z maty na półrocze w środę zaliczam. Wie ktoś jak to jest gdy poprawka semestru się nie powiedzie? Taki osobnik jest od razu stracony czy można się ubiegać o drugi termin czy coś? Z góry dzięki za pomoc
Witam. Jestem w 1kl technikum i niestety oberwałem 1 z maty na półrocze w środę zaliczam. Wie ktoś jak to jest gdy poprawka semestru się nie powiedzie? Taki osobnik jest od razu stracony czy można się ubiegać o drugi termin czy coś? Z góry dzięki za pomoc
To zależy od nauczyciela może Ci pozwoli drugi raz zaliczać, nawet jeżeli nie zdasz to liczy sie oceny z całego roku więc podciągnij sie w drugim półroczu i jazda:P
@Kazuya coś mi się wydaje że w technikum jest najciężej pod względem materiału/przedmiotów - zawodowe przedmioty to nie byle co :P
Sam chodzę do technikum (elektronik :<) i tylko lipa z zawodnych jest, ale reszta to pikuś zresztą wystarczy chodzić na lekcje żeby zdać/zaliczyć :P a no i umieć ściągać
Sam chodzę do technikum (elektronik :<) i tylko lipa z zawodnych jest, ale reszta to pikuś zresztą wystarczy chodzić na lekcje żeby zdać/zaliczyć :P a no i umieć ściągać
też chodze do techinkum :P ale budownictwa o.o w sumie to dobra Ściąga ratuje całej klasie dupe :D a z zawodowych luzy XD Babunia opowiada a cała klasa siedzi i słucha muzy na mp3. rofl
Ja ma 4 ndst na półrocze (biologia, j.niem, j.ang, j.pol) A z zawodowych jade na celujących ....
Nie ma co, życie to nie bajka powiedział zając ze szkoły speirdzielając ;d
U nas wszyscy na zawodowe maja wyjebane akurat, ale na nich najfajniej sie sciaga :D Nie ma to jak kopiowanie gotowych programow i zmienianie tylko nazw zmiennych czy tam dodanie paru enterow.
często na półrocze wstawiają kosy żeby zastraszyć liczy się ocena końcowa u mnie koleś z klasy miał 12 kos na semestr a pod koniec wszystko poprawił i zdał
Tytuł: Odp: technikum zaliczanie semestru
Wiadomość wysłana przez: Teh Snuffzord w Styczeń 31, 2010, 06:42:41 pm
Hah Maślan miałem podobno sytuacje jak ty ale w 1 klasie technikum :D ( druga teraz ) miałem 6 bań na półrocze xD cudem udało mi się to wszystko poprawić ;d btw. do których klas chodzicie ?
ja jakis czas temu mialem 9 piz* na semestr i skonczylem z 6 takze to nie jest regula za jak sie ma na semestr, to tylko zeby postraszyc i sie zdaje, :))))))))))))) , ino to LO bylo :d
Ja tez chodze do technikum informatycznego i nikomu bym nie radzil isc do takiej szkoly. Lepiej Liceum, a po tym policealne albo studia. W Technikum jest najgorzej, duzo wiecej przedmiotow, duzo wiecej nauki, a i tak 90% tego co musimy umiec na sprawdzian zapomnimy po nim. Polski system udukacji jest do niczego - nauczyc sie, zdac, zapomniec. A co do tej oceny semestralnej to tak jak wczesniej napisalem, jest ona tlyko dla Ciebie informacja, bo ocena koncowa jest brana ze WSZYSTKICH ocen, a nie tylko z drugiego semestru.
Ja tez chodze do technikum informatycznego i nikomu bym nie radzil isc do takiej szkoly. Lepiej Liceum, a po tym policealne albo studia. W Technikum jest najgorzej, duzo wiecej przedmiotow, duzo wiecej nauki, a i tak 90% tego co musimy umiec na sprawdzian zapomnimy po nim. Polski system udukacji jest do niczego - nauczyc sie, zdac, zapomniec. A co do tej oceny semestralnej to tak jak wczesniej napisalem, jest ona tlyko dla Ciebie informacja, bo ocena koncowa jest brana ze WSZYSTKICH ocen, a nie tylko z drugiego semestru.
Niet, jezeli 1 z pierwszego semstru nie zostanie poprawiona do jakiegos tam terminu (luty-marzec najczesciej) to nauczyciel ma prawo dac ci 1 na koniec chociazbys z drugiego semestru mial same 5,5,5,5
Lepiej spytaj się co musisz się nauczyć żeby poprawić.
@ryane Co ty za głupoty opowiadasz, że w technikum jest więcej nauki? To w liceum każą ci się uczyć pierdół z czego 3/4 nawet ci się nie przyda w życiu lub zapomnisz po 2 tygodniach. Ja np. wo gole w domu się nie uczę i jakoś nigdy nie mam problemów ze zdaniem ;p
Co ty za głupoty opowiadasz, że w technikum jest więcej nauki? To w liceum każą ci się uczyć pierdół z czego 3/4 nawet ci się nie przyda w życiu lub zapomnisz po 2 tygodniach. Ja np. wo gole w domu się nie uczę i jakoś nigdy nie mam problemów ze zdaniem ;p
tru. a najsmutniejsze jest to, że jak już człowiek się nauczy, to szkoda marnować tyle godzin poświęconych : <
@up yay, fajnie. ale chyba wmaszerowanie do klasy od historii przy odgłosach heili hailo w lo to też chuba niezapomniane przeżycie :D
Lepiej spytaj się co musisz się nauczyć żeby poprawić.
@ryane Co ty za głupoty opowiadasz, że w technikum jest więcej nauki? To w liceum każą ci się uczyć pierdół z czego 3/4 nawet ci się nie przyda w życiu lub zapomnisz po 2 tygodniach. Ja np. wo gole w domu się nie uczę i jakoś nigdy nie mam problemów ze zdaniem ;p
Ja tez sie nie ucze :D Probna matura napisana na 60% bez nauki, wiec sie nie boje :D
"Wiecej nauki" jest w technikum, bo : Przedmioty takie jak w LO + zawodowe Ja np korzystam z tego ze duzo osob w klasie ma skaner i zadan robic nie musze, a ucze sie w autobusie ;p
Np tak niemiecki, zdania nie potrafie w tym jezyku powiedziec a na koniec mam 3 ;] Ostatnia klasa, nikt nie zdaje matury z tego jezyka, ale i tak mamy ta 1 godzine tygodniowo... bez sensu. Taka biologia tak samo, nikogo nie interesuje z czego sklada sie DNA, itp ale i tak treba sie tego nauczyc (w 3 klasie z Biologii na koniec mialem 5, teraz nie potrafie wymienic z czego sklada sie komorka). Na specjalizacjach gramy w Warcrafta i robimy egzaminy z Cisco, do ktorych sa odpowiedzi w google :D Ogolnie wszystko to jest bez sensu. A ja mam tak jak maslan i pozostali 25/25 facetow. Jedno jest dobre w tej ostatniej klasie - studniowka :D
No u mnie to bylo tak.Poszlo do szkoly 36 ludzi (nowi i starzy).Jako ze to byla szkola dla doroslych to doszlo kilku doroslych paziow.Na 36 ludzi 1 baba po 40 z dzieciakami (<3).Nie zdalo 14 osob i zostaly 32.Potem ja oblalem z 2 kumplami zostalo 29.Potem znowu oblalo kilka osob (5) i zostaly 24 ktore przeszly.Niby nie zdalem ale za to sa u nas studia teraz i chodzi od zajebu babek.Nawet w weekend jak zostalem u siory na noc zeby jej psa przypilnowac to zagadalem z jedna i bym dostal jej numer/gg gdyby mojej siory pies nie zaczal gwalcic psa tamtej typiary...
A jak chodzilem do zawodowki to na 38 typa 38 facetow <3 fajne gay party rofl...
Znajomy powiedział mi dziś, że jeżeli teraz nie uda mi się zaliczyć to nauczyciel powinien dać mi następny termin w czerwcu. Ktoś wie jak to jest według WSO?
Nauczyciel ustala termin do którego można poprawiać banie :P swoją droga mam teraz lufe na półrocze z matmy (2klasa tech)pytałem się nauczycielki i mówiła że nie musze poprawiać wystarczy żebym dobrze u3mał się w drugim półroczu XD
I tak macie sie lepiej niz ja. Ja musze sie teraz tlumaczyc skad u mnie w zeszycie znalazlo sie wydrukowane usprawiedliwienie lekarskie ;p
Tytuł: Odp: technikum zaliczanie semestru
Wiadomość wysłana przez: eSkel w Luty 10, 2010, 02:40:13 am
Ja zaluje ze nie poszedlem do LO, a mialem wybor, w przeciwienstwie do czesci osob z mojego rocznika ktorzy nawet nie brali pod uwage szkol z progiem pkt 80+
Przede wszystkim dlatego ze tak czy fuck wybieram sie na studia, w tej chwili moglbym byc na pierwszym roku. O roznicy w poziomie miedzy Tech a LO nie chce za bardzo dyskutowac, dosc ze mam znajomych w LO i wcale bardziej rozowej sytuacji nie maja, jazda na ocenach 2-3 wynika z nastawienia zdaj zakuj zapomnij i wystepuje zarowno w szkolach technicznych jak i ogolnoksztalcacych ; ) Jedyne co mnie boli to walkowanie tego samego 4ty rok na angielskim i niemieckim - padaka, w dodatku ciezko cokolwiek z tym zrobic..
A jak ktos mi jeszcze powie ze w technikum jest latwo i kolorowo to powinien przyjrzec sie jak to jest w klasie maturalnej - roznica spora, wiekszosc ludzi ktorych znam a sa teraz w LO maturalnej przychodzi do szkoly czesto na 9 i pozniej, wychodzi lajtowo o 13 ; ) A ja dzien w dzien musze siedziec 7.45 (czasem 7.00, bo nie ma gdzie fakultetow upchnac) do 15-17, rzadko kiedy jest okazja zeby sie wczesniej urwac ze wzgledu na przedmioty zawodowe. Ktore owszem nie sa tragicznie ciezkie, ale rownie latwo jest wdupic semestr opuszczajac zajecia - a wtedy zaczynaja sie schody, bo trzeba miec zaliczone zarowno ogolne jak i zawodowe zeby skonczyc szkole i pisac mature. O egzaminie zawodowym nie wspomne ; )
E tam, ja jestem w klasie maturalnej w Technikum i jest bosko ;] Wczesniej musialem siedziec tak do 15, a teraz jest tak luzno, ze srednio o 14 juz wychodze. Egzamin zawodowy jest dosc trudny, z tego co widzialem to wiecej tam jest polskiego, niz informatyki (w moim przypadku). Co takiego robicie na angielskim, ze 4ty rok nic nowego nie umiesz? Ja na szczescie mam dosc ambitnego nauczyciela i z tym jezykiem duzego problemu nie mam. A niemiecki to porazka, nie wiem po co ten przedmiot zostal wprowadzony. A jesli chodzi o poziom nauki, to napisze tak: przez miesiac praktyk nauczylem sie wiecej niz przez rok w szkole. A na ocenach mi nie zalezy, najlepszy jestem z programowania w klasie, a i tak mam 3, bo nie chce mi sie zadan robic ;] Oby dobrze zdac ta mature.
Przez te niecale 4 lata mialem okolo 8miu nauczycieli angielskiego : ) Procedura: nowy semestr, nowy nauczyciel, placement test, jazda od zera. Rinse&repeat. Niemiecki moze nie tak zle, bo material przerabiamy miarowym tempem, natomiast jest to tempo tak powolne.. ;) Drugi jezyk jest potrzebny, tylko nie widze sensu nauki go przez 1-2 godziny tygodniowo. Bo tym tempem potrzeba wielu, wielu lat aby go jakos przyswoic
Angielskiego sie na wlasna reke uczylem, cale szczescie - bo mam teraz z czego mature zdawac i bezstresowa szanse na dostanie sie na ktorys z zamierzonych kierunkow. Egzaminy zawodowe to smiech, pisanie wypracowania na czesci praktycznej na pewno jest swietnym wyznacznikiem bieglosci : )
Ogolne wrazenia z czesci "technicznej" mojego technikum - 4 lata skutecznego zniechecania do zawodu.
Byłem dziś z kumplem na poprawce pierwszego semestru niefartem kumpla złapała na ściąganiu ... powiedziała, że to się równa z jedynką na koniec. Może tak zrobić? czy ziomek ma jeszcze opcję jakoś z tego wybrnąć? zaliczyć to drugi raz czy coś? ktoś wie czy jest ten temat poruszony w WSO czy to zależy tylko od nauczyciela?
No to twoj kumpel jest idiota, caly semestr sie nie uczy i jeszcze w sytuacji zagrozenia idzie na ltawizne i sciaga... A chyba gdzies jest napisane, ze ocena koncowa jest brana ze wszystkich ocen z obu semestrow, wiec nie wiem co to macie za poprawki.
Może, u mnie w technikum jest tak, że ocena końcowa = średnia z 1 i 2 półrocza. I nawet jak znajomi mieli 1 na półrocze i pytali się o termin poprawy, to nauczyciel mówił, że wystarczy, żeby mieli 3 za drugie półrocze.
Może, u mnie w technikum jest tak, że ocena końcowa = średnia z 1 i 2 półrocza. I nawet jak znajomi mieli 1 na półrocze i pytali się o termin poprawy, to nauczyciel mówił, że wystarczy, żeby mieli 3 za drugie półrocze.
U mnie dokladnie tak samo. Myslalem, ze system jest jeden i w kazdej szkole jest tak samo, a jednak odpowiedzi ludzi mocno sie roznia
Może, u mnie w technikum jest tak, że ocena końcowa = średnia z 1 i 2 półrocza. I nawet jak znajomi mieli 1 na półrocze i pytali się o termin poprawy, to nauczyciel mówił, że wystarczy, żeby mieli 3 za drugie półrocze.
U mnie dokladnie tak samo. Myslalem, ze system jest jeden i w kazdej szkole jest tak samo, a jednak odpowiedzi sie ludzi mocno sie roznia
Niby tak, ale jednak dużo zależy od nauczyciela. Dlatego lepiej im nie podpadać ;) Jak się jest w porządku w stosunku do nauczycieli to przeważnie nie ma problemów z poprawieniem oceny/zaliczeniem. Przynajmniej u mnie ;)