A więc Felek przyszedłem tutaj, żebyś nie musiał odnośników dawać do forum Exa. Za mało popleczników tam masz, co?
Wiem, wiem... Trudno jest przez tyle czasu wymyślać non stop nowe historie i teorie spiskowe dziejów BeMyFrag.
Dołączając do BMF'u miałem chwile zawahania bo czytając to co ludzie o nich pisali robiło im złą reklame, która rozniosła się nawet tam gdzie same BMF nigdy nie grało. Starając się jednak myśleć logicznie (fajnie tak czasami), stwierdziłem iż coś w tym wszystkim musi być i lepiej samemu to ocenić. Tak to teraz pisze zza drugiej strony barykady - tej gorszej dla Was - i w tym co wcześniej czytałem o Aresie i jego ekipie jest może z 10% prawdy... Ot co! Piszą tu ludzie, którzy obserwują klan z drugiej strony lub byli w nim czasowo i z jakichś powodów już w nim nie są (jedni wylecieli i dlatego płaczą, inni natomiast płaczą z zasady, tak żeby było raźniej).
Przetacza się tu głównie wątek RPG Club a inne L2j serwery. Toteż wpierw od tego zacznę powtarzając jeszcze raz, gdyby ktoś wcześniej nie przeczytał co chyba Omen napisał; BMF jest klanem pod wodzą Aresa, a więc na RPG x15 BMF grało mniej więcej do ferii świątecznych. Później pozostałe 2/3 pt wziął pod swoje skrzydła PanGombka i po rekrutacji swoich nowych const pt, które z BMF nie miały nic wspólnego nie wywiązał się z umowy o zmianie crestu i nazwy klanu. To jak prowadził, później klan nie jest moją brożką i na ten temat się nie wypowiadam bo zwyczajnie nie mam o tym pojęcia ;D. Ażeby łatwiej mi było określić to co chcę Wam przekazać posłużę sie pytaniami, na które sam odpowiem ;P
-Czy BMF opuściło RPG po killkudzisięciu dniach (chyba 2 mieiące jeśli pamiętam dobrze)? Tak.
-Czy był to fail z naszej strony? Nie.
-Czy odeszliśmy bo nasze umiejętności były mniejsze od innych klanów/graczy? Nie.
-Czy odeszliśmy bo nie radziliśmy sobie? Tak.
Z początku moje odpowiedzi mogą się wydawać sprzeczne, więc już śpieszę z wyjaśnieniem po to, abyście mogli raz jeszcze skonfrontować to co wy myślicie, że wiecie a jak to wyglądało faktycznie (do błedów się nie przyznacie, a wręcz wskażecie mi moje zapewne ;]). Przedd startem padło pytanie od Aresa, czy ludziom chce sie grać na takim poziomie jaki RPG wymaga i przyjęliśmy to z aprobatą myśląc, że będziemy mogli sie odbić za x5 i pokazać, że wcale nie musimy odejść po miesiącu czy dwóch i jakiś tam poziom zaprezentujemy. Nikt z nas nie powiedział/napisał na forum jakimkolwiek, że chcemy sie zmierzyć na równej szali z AFL'ami, LL, OOC itp. Jeśli nie masz screenów to nawet nie próbuj zaprzeczyć bo każdy kto obserwował forum RPG Clubu był tego świadkiem. Pisali o nas, że idziemy i zapewne założymy zerg z OOC i TZ, a w tym samym czasie jeśli dobrze kojarze LL zapewniało iż będą tworzyć osobną siłę na serwerze. Jakie początki były to dobrze każdy z nas wie. LL zaczęło lizać tyłki bo przy pvp AFL vs OOC + BMF nie mieli dalej szansy wejść pod Baraka. To można nazwać failem LL. Natomiast nie można nazwać failem odejścia BMF'u, ponieważ pokazaliśmy więcej niż nawet oczekiwaliśmy my sami od siebie. Mieliśmy 2 zamki, nie ważne jakie, mieliśmy je i broniliśmy je ze skutkiem pozytywnym dla nas czego nikomu poza AFL się nie udawało (nawet oni chyba w pewnym momencie mieli jeden, co?). Ktoś napisał, że na nasze 12 pt mieliśmy 6 pt TZ i 6 pt Sentinelsów... Fajna bujda. Sami Sentinelsi mieli porównywalną liczbę ludzi za każdym razem co my (w klanie było ich przecież ponad 100 lekko a online przynajmniej wtedy mieli dobry), a nie tylko oni nas atakowali. Mówicie, że nie mamy sie co porównywać do AFL czy LL i tak też jest
Nie mamy tyle samozaparcia co oni, a to sie skończyło tym, że odechciało nam się grać przeciwko Rangerowi i bugom. Jednakowoż czemu to nas te TOPowe klany prosiły o pomoc? Czemu to nawet Pinky do Aresa napisał? Czemu w końcu to o nas piszecie, a nie o innym klanie? Moim skromnym zdaniem, nieważne jak źle się o nas mówi to jednak i tak w końcu nie mogli się bez nas obejść. Gdyby chodziło o mięso armatnie to równie dobrze mogli by to być Sentinelsi, TZ czy inne klany z 100+ ludzi. Pamiętam nawet (nie chce mi się tego szukać na forum RPG, ale może na naszym starym znajde jeszcze odnośnik do tego tematu), jak ktoś z LL lub AFL pisał na forum RPG, że BMF robiło więcej niż OOC, a przynajmniej starali się robić więcej, taki mniej więcej był sens jego wypowiedzi
Tak btw. pokażcie mi frapsa gdzie w to 1/2 pt rozjeżdżaliście całe BMF, ok? Ja sobie czegoś takiego nie przypominam bynajmniej.
Ktoś wspomniał, że jak śmiemy pisać o bugach na RPG przychodząc z kolejnego zownionego L2j. Ja mam taką czelność bo szedłem tam z nastawieniem, że właśnie tego co było na l2j nie będzie na RPG... i sie przeliczyłem. Według Was jest to nasza wymówka i niech tak zostanie bo fajnie się Was czyta, a jak potwierdziły badania mediów każda reklama, nawet ta o zabarwieniu negatywnym jaką Wy nam fundujecie ma zawsze pozytywne skutki ;] Tak jak ktoś napisał już jeśli miałbym sie "denerwować" wracając po robocie, czy jak w moim przypadku po szkole do domu to wole L2 odinstalować. Zostawiam Wam to do przemyślenia (przemyślenia, a nie przeczytania i odpisania od razu z auto hatem) i nie oczekuje oznak zrozumienia bo mniej więcej kojarze działanie filozofii tłumu i wiem, że wśród kolegów z forum trudno o taki gest.
Teraz może przybliżę Wam trochę instytucję jaką jest samo BMF. Będąc tu trochę i przebywając z nimi godziny na TSie czy w weekendy w RL'u (Duo weź, że sie ogarnij i namów Foke na wyjazd do Ciebie do Krk znowu bo musze tą Ade odnaleźć xD) mogę Was zapewnić, że wolę być tym jak Wy to określacie noobem i randomem z fail klanu, niż dołączyć do Waszej grupy ludzi naśmiewających się z czegoś bo; inni tak robią i też chcę być fajny Oo. Teksty i atmosfera w klanie nie raz ma się daleko od jakkolwiek pojmowanej kultury osobistej, ale w tym wszystkim jest jakiś smaczek i wdrażając się w ten system nie chce sie go już opuszczać, a jedyne co potrafi wkurzyć bardziej niż Majles śpiewający swoje ludowe piosenki jest to, jak Wy staracie się bardzo, aby obsmarować na forum publicznym własnie tych wszystkich znajomych, o których ja wciąż wiem nie dużo a Wy zachowujecie się jakbyście wiedzieli w tym i o mnie więcej niż ja sam bo obrażając klan obrażasz ludzi w nim bedących tak dla widomości. Nie będe pisał, że żal mi Was z tego powodu bo to nie o to chodzi, apeluje do Was jako do ludzi myślących o przetworzenie paru informacji i chwile konsternacji nad tym faktem (w regulaminie jest napisane, że ludzie tutaj piszący mają minimum 13 lat więc chyba do dobrej grupy odbiorców pisze). Podsumowując BMF to nie tylko klan, a raczej grupa znajomych o podobnym hobby i tylko z tego powodu jeszcze w L2 gram. No teraz ciekaw jestem ile komentarzy zobaczę typu "czyli jak z faila zrobic sukces" (zacytowane od sestokacjusza), które potwierdzają słowa Tolka o tym iż niektórym trudno jest zaakceptować fakt, że prawda może być choć trochę inna od tego co on sobie wymyślił ;P