For the Last Time - Amber PvP Movie H5 by Alarion

skoro nie mozesz sciagnac to chyba oczywiste jest, ze nie naprawili... 

Dobrze, masz racje. A teraz buzi na zgode??

nie w tym rzecz, po prostu jestem chyba lekko przewrazliwiony jak widze brak zaradnosci niektorych userow, np. temat o f2p byl zakladany chyba z 10 razy w tym samym dziale 

Zostało zniszczone około 70tyś plików w tym film i nie ma możliwości odzyskania tego pliku   

Alarion jak chcesz możesz wrać go na nowo na dedyku

a tu fajny cytat do poczytania jak walczyli z awarią

Jestem lamerem jeśli chodzi o Linuksa i mam pytanie: w jaki sposób mogły się wysypać dwie niezależne partycje / i home jednocześnie?

Bardzo prosto.

Kupujesz najdroższy serwer jaki jest z najznamienitszymi dyskami na świecie. Do tego dokładasz najdroższy kontroler RAID firmy Adaptec. Logujesz się w nocy z chęcią poprawy configu MySQL, jednak czujesz silne tknięcie tuż nad lewym cycem, że przed pójściem spać powinieneś jeszcze sprawdzić status macierzy RAID, bo podejrzanie długo działa bezawaryjnie.

Odpalasz arcconf getconfig 1 i widzisz dziwną rzecz. Status macierzy jest DEGRADED, jednak status wszystkich fizycznych urządzeń (dysków) wskazuje na OPTIMAL. Dla porównania sprawdzasz status macierzy na drugim serwerze, który jest identyczny. Tam oba wskaźniki mówią OPTIMAL. Coś nie gra.

Doświadczony kontrolerami 3ware wiesz, że czasami dysk ma jakiś błąd i się odpina od macierzy. Jednak sam dysk sam w sobie jest sprawny i można go ponownie podłączyć robiąc RESCAN urządzeń. Wtedy kontroler robi wykrywanie dysków i w tym przypadku dysk odłączony od macierzy powinien potraktować jako nowy, gotowy do ponownego włączenia do RAID5.

Po odpaleniu RESCAN sprawdzasz status macierzy. Okazuje się, że status jest optymalny i zadowolony przygotowywujesz się do odpoczynku.

Na koniec jeszcze sprawdzasz mejla. Jest tam informacja, że strona www nie działa. Wpisujesz URL we Frajerfoksa i faktycznie Unable to connect. Łączysz się na serwer, odpalasz htop, wszystkie procesy są, ale load 0.03 i kolejne tknięcie nad cycem. Coś nie gra.

Wpisujesz ls i konsola zalewa się stacktracem z XFS i informacją, że kernel zrobił Oops!. Jednak konsola nadal żyje. Możesz wpisać różne rzeczy, ale otrzymujesz tylko informacje, że nie ma takiego pliku, albo nie można uruchomić i stacktrace xfs. Zerkasz na KVMa, który zalewa się informacjami o niedziałającym NFSie.

Reboot. Najpierw z polecenia, poźniej z KVM przez emulację ctrl+alt+del. Nic nie działa. Wchodzisz na APC i odłączasz napięcie.

Stres. Teraz. Duży.

Co się stało? Czemu posypała się macierz? Czy po reboocie wstanie?

Wchodzisz w BIOS kontrolera. Sprawdzasz macierze – wszystko w porządku i optymalnie. Odpalasz system, defaultowy kernel. Przed oczami przelatują ci linie zaczynające się od NMI. Serce staje. Następnie gigantyczny stacktrace od XFSa i informacja, że możesz wiązać sznur i szykować taboret. Na konsoli dostajesz busyboxa z promptem (initramfs) oraz dwie linie powyżej, że failed to recover EFIs i że dm-0 mount failed.

Jeszcze kilka rebootów, aby zobaczyć te NMI – może jakaś grubsza sprawa sprzętowa. Niestety nie da rady cofnąć konsoli, aby dostrzec te komunikaty. Może to nie błędy NMI, a tylko informacja. Zostawiasz. Później.

Nie jest dobrze. Zmęczenie daje o sobie znać, ale nerwowo dodajesz MAC maszyny do DHCP i ustawisz TFTP, aby załatował GRML. Ostatni posiłek i ostatnia nadzieja w najlepszym LiveCD do rozwiązywania problemów.

Ładujesz, załączasz LVM i próba podmontowania partycji systemowej. Przed oczami komunikat wrong structure lub podobny. Nie jest dobrze. Odpalasz xfs_repair i zamierasz w bezruchu. Przed oczami przelatujące szybko informacje o tysiącach plików wskazujących na nieistniejące inody. Patrzysz w nazwy plików.. lecą moduły kernela, lecą biblioteki… i twój najgorszy koszmar – lecą pliki baz danych.

Stres. Teraz. Zalewa twój organizm.

Po 45 minutach siedzenia i obserwacji udaje się zamontować partycje systemową. Katalogi są. Szybki look na /var/lib/mysql – katalogi i jakieś pliki są. Sprawdzasz swoją ostatnio dodaną bazę danych. Nie ma! Czyli brakuje danych. Patrzysz w lost+found, odpalasz find|wc -l. Widzisz dużą liczbę. Zaczyna się od 70 tysięcy… Nie jest dobrze. 70 tysięcy zagubionych plików. Katastrofa.

W lost+found moduły kernelowe więc pewnie nawet system nie wstanie. Myślisz sobie… partycja systemowa, system, aptitude, pakiety… REINSTALL. Damy rade. Szybki test w postaci chroot. Dostajesz komunikat, że /bin/bash nie istnieje. Kombinujesz z /bin/sh. Wchodzisz do środka – plik jest. Robisz ldd patrzysz na biblioteki… libc… sprawdzasz… NIE MA LIBC! ZEŻARŁO LIBC! Niech to ch…

Ale to nic. Masz przecież drugą identyczną maszynę. /lib będzie można zgrać. Późno się zrobiło. Info na rootnode status, xfs_repair partycji /home i kładziesz się spać na kilka godzin. Na poduszce kombinujesz jakiś recovery plan i co zrobić z brakującymi plikami.

Rano patrzysz w konsole xfs_repair jeszcze się nie skończył. Ale wygląda jakby wisiał, bo enter który wcisnąłeś w nocy nadal jest i nie zapisała się żadna nowa linia. Coś nie gra.

Ctrl+C i próbujesz podmontować filesystem. Są katalogi userów ale podczas ls dostajesz komunikat o problemie ze strukturą. Czyli pewnie trochę się zreperowało, a trochę nie. Odpalasz xfs_repair jeszcze raz.

Mija 6 godzin. xfs_repair nadal stoi w tym samym miejscu, w którym stał. Twoja głowa puchnie… może to przez RAID5, obiecałem sobie, że już nigdy RAID5 jak poleciało mi 300G backupów firmowych.

Czemu nie mam miejsca na backupowanie wszystkiego skoro awarie są na porządku dziennym?

Może to hardware się spieprzył, nienawidzę hardwaru, nie cierpię, nie znoszę tego kurestwa. Zawsze jakieś problemy. Najlepiej byłoby mieć jakiś wspólny zasób dyskowy, o który nie trzeba się martwić. Ale nie stać mnie na kupienie takiej zabawki.

Kiedy w końcu to będzie wyglądać profesjonalnie? Może dzierżawić serwery, aby nie martwić się o hardware już nigdy więcej? Szybki look na leasweb. Może fastweb w leaseweb… to wcale nie taka głupia myśl. €350 miesięcznie… sporo. Dwie maszyny na początek, userzy w LXC, własne nginxy i apache. Niegłupie. Ale co z tym czerwonym dużym pod nogami? Home-made może być awaryjny, a potrzebujemy bardzo stabilnego webu. Może shellownia na czerwonym, a aplikacje webowe w leaseweb. A co z resztą maszyn? Już dosyć leciwe… wymienić dyski, zagospodarować. Myślisz, myślisz…

Czacha dymi.

uuuu masakra współczucia dla admina.... nikomu tego nie życzę.

I jak z tym movie ? Bedzie jakis reupload ?

przez to że nie oglądaliście mojego filmiku
http://www.youtube.com/watch?v=POPrJL_YgAA
( tylko 474 wyświetleń...)
i że za mało klikacie Lubię To

Straciłem możliwość wysyłania filmików ponad 15 minut
więc
FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U
nie będze youtube ;(

przez to że nie oglądaliście mojego filmiku
http://www.youtube.com/watch?v=POPrJL_YgAA
( tylko 474 wyświetleń...)
i że za mało klikacie Lubię To

Straciłem możliwość wysyłania filmików ponad 15 minut
więc
FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U
nie będze youtube ;(

Done

zrobię upload w ciągu 3 dni, sorry, ale miałme różne problemy: od routera, poprzez brak czasu.

No i jeszcze shotow nie miałes

przez to że nie oglądaliście mojego filmiku
http://www.youtube.com/watch?v=POPrJL_YgAA
( tylko 474 wyświetleń...)
i że za mało klikacie Lubię To

Straciłem możliwość wysyłania filmików ponad 15 minut
więc
FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U FUK U
nie będze youtube ;(

soundtrack z jailbaita ? ;D

częściowo,
tzn robiony przez tego samego kolesia ale inny, rozwinięty mix
plusik dla Ciebie

Dlugie te twoje 3 dni Alarion ;>

dziś na noc ustawiam, problem jest taki, że lecę na starym routerze, który z niewiadomych przyczyn sam z siebie się rozłączą randomową ilość razy w ciągu dnia i nie chce przywrócić połączenia, póki nie wyjme kabla od zasilania i włączę ponownie. Czasem rozłączy 2 razy, czasem 5 razy. mam nadzieję, że dotrwa jakoś do końca uploadu, bo mój nowy router chyba do reklamacji się nadaje >.<

sladkflakjl KUP TEN ROUTER (dobry)
Te problemy z routerem masz już baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo długo.

Tobie z kolei proponuję zakup tabletek na uspokojenie. To może tak, ja ci całe pudło wyśle, a ty mi router, deal? : D

RAGE GIVES ME POWER

Bad router gives you "Alarion disconnected"

 

To moze podziel na party i wrzucaj male kawalki, wtedy po disconnect nie trzeba wrzucac calego filmu od nowa tylko dany part

tak chyba zrobię, po w nocy przerwało jednak...

tak chyba zrobię, po w nocy przerwało jednak...

Sprzedaj trochę adeny i kup w końcu porządny ruter?

kupiłem (TP -Linka za ~~150 zł), ale ma problemy, bo gubi pakiety wychodzące. Efekt jest taki, że ja lagów nie mam, ale ludzie gadający ze mną na TS nie mogą mnei często zrozumieć... 

zrób upgrade softa...

kupiłem (TP -Linka za ~~150 zł), ale ma problemy, bo gubi pakiety wychodzące. Efekt jest taki, że ja lagów nie mam, ale ludzie gadający ze mną na TS nie mogą mnei często zrozumieć...

a któż by Alariona zrozumiał.. toż to nie wina routera

.i.  !   :d

W nocy rozlaczylo przy 9%, ustawilem przed wyjsciem na uczelnie, wiec moze do 3 x sztuka...?

fixed

kupiłem (TP -Linka w biedronce  za epaluety ), ale ma problemy, bo gubi pakiety wychodzące. Efekt jest taki, że ja lagów nie mam, ale ludzie gadający ze mną na TS nie mogą mnei często zrozumieć...

Nie lubie biedronki (((