Witaj
Gość

Wątek: [Literatura] Boso, ale w ostrogach  (Przeczytany 3044 razy)

  • Wiadomości: 296

  • Pochwał: 0

  • Niech nastanie CHAOS !
[Literatura] Boso, ale w ostrogach
« dnia: Wrzesień 01, 2010, 01:57:04 am »



Autor: Stanisław Grzesiuk
Tytuł: Boso, ale w ostrogach
Gatunek: Autobiografia

Zapewne niektórzy już słyszeli o Stanisławie Grzesiuku, który znany był przede wszystkim z Szemranych Piosenek. Ktoś słyszał z płyty gramofonicznej rodziców, a niektórzy pewnie się natknęli na klipy w internecie.

Jeżeli uważacie, że jego piosenki są wesołe i wpadają w ucho, powinniście przeczytać "Boso, ale w ostrogach" jego autorstwa.

Książka opowiada o młodzieńczych latach Grzesiuka. Mieszka on na przedwojennym Czerniakowie w Warszawie - osiedlu, które jest uznawane za jedno z tych gdzie mieszkają ludzie z niższych sfer. Sam Grzesiuk przebrnął jakoś przez szkołę i został robotnikiem w fabryce.

Jednak jego życie obfituje też w wesołe przygody. Często wiązał się ze swoją ferajną by zrobić komuś kawał lub zabawić się na mieście z "arystokracją".

Mnie osobiście podobała się książka dlatego, że pokazuje ona życie w przedwojennej Warszawie, ale ze strony zwyczajnego chłopaka z osiedla. Trzymano się swojej ferajny, każdy na osiedlu się znał. Dzisiaj czegoś takiego już nie ma.

Sam język jakim posługiwał się Grzesiuk jest bardzo ciekawy. Rozśmiejecie się niejeden raz.

Dlatego jeżeli ktoś obecnie szuka czegoś do czytania to polecam tę książkę. Będziecie sporo rozmyślać czytając ją, a także myśleć o niej po jej zakończeniu.

( A dlaczego piszę o książce? Cóż, czytanie książek to też jest rozrywka. Niestety mało kto tutaj pisze cokolwiek o książkach, dlatego postanowiłem coś ruszyć. W końcu ktoś musi wśród użytkowników lubić czytać książki).
Jak już spaść to z wysokiego konia.


  • Wiadomości: 40

  • Pochwał: 0

Odp: [Literatura] Boso, ale w ostrogach
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 22, 2011, 08:36:12 pm »
Watek moze stary ale i tak postanowilem dorzucic swoje 3 grosze.
A to dlatego, ze ksiazki Grzesiuka(5 lat kacetu, boso ale..., na marginesie zycia) uwazam za godne przeczytania. O ile trzecia z kolei moze poziomem juz troche odstaje od dwoch poprzednich to i tak warto przeczytac.
Genialny sposob pisania, lekkosc slowa i to niewiarygodne poczucie humoru.

Mnie osobiscie najbardziej podobala sie 5 lat kacetu. Dlaczego? Bo ksiazek o obozach jest mnostwo ale to byla pierwsza i ostatnia jaka mialem przyjemnosc czytac, w ktorej autor(ktory w obozie byl)  opowiadal o tym, z niesamowitym dystansem. Opisuje rzeczy straszne i okrutne, jednak w taki az dziwnie spokojny, niemalze zabawny sposob.

Sa to ksiazki do ktorych zawsze chetnie wracam i zdecydowanie polecam.