z tych fragmentów wnioskuję że GoD będzie tym czym miał być w założeniu Aion - ten sam pomysł na summonera, ten sam pomysł na bonusy z setów itd
te same pomysły, oby tylko wykonanie lepsze :]
W Aionie summonerzy są niezbyt udani 
Tam summonerzy kuleli z 2 innych powodów głównie:
Summony były (i dalej są) bardzo niedopracowane pod kątem latania (motały się w powietrzu, jak zresztą wszystkie postacie zmuszone do zwarcia, bez możliwości range ataków) i maxymalna ilość debuffów.
Z racji, że większość DPS-ów od summonera (nie licząc DPS-u summona, bez którego większość i tak uczyła się grać) pochodziła od wszelkiego rodzaju DOT (damage over time), do tego miał jeszcze od groma debuffów. Przy maxymalnej ilości debuffów na enemy wynoszącej 12, to jedyne do czego się sprawdzał, to 1 vs 1 na ziemi, gdzie mógł wykorzystać w miarę pełni swój potencjał.
Gdy do walki wkraczały inne postacie jak np Chanter (który też nakładał swoimi skillami sporo debuffów, ale bardziej fizycznych), tudzież pojedyńcze debuffy od Sorca, daggera itd. to wszystkie najważniejsze spelle summonera były zbijane i stawał się on useless.
W l2 gdyby z summonera zrobili faktycznei dobrego klątwiarza, to coś by może z niego było, a tak nie dosyć, że summony są głupie (i nic nie wnoszące do party poza expem aoe konia), to sama postać ma może 2-3 sesnowne debuffy na krzyż i tyle. Jeżeli nei zmienią któregoś z tych aspektów, to 3 summony jednocześnie (
gdzie sterowanie i kontrolowanie jednego w tym czasie swojej postaci jest moementami lekko kłopotliwe...) na pewno tej sytuacji nie poprawią.
