Wilde, Złodziej zostanei złodziejem i nic na to nei proadzisz. Ludzie dzielą się passami nawet gdy nei grają w constans pt.
Ja widzę głównie dobre strony constów. Pierwszą i przewodnią jest zgranie i dopasowanie do teamu. Załóżmy teraz, gdy moje pt jest oparte na mana burn (2 x EE i bish w melee party) nie wyobrażam sobie, codziennie brać innego EE/SE do pt, bo primo Polaków wielu nie ma, (wprawdzie z niektórymi ruskimi się da, bo wielu umie po angielsku dosyć nieźle) a wielu z tych co gra kaleczą swoje postacie straszliwie.
Mam swoją grupę, wiem czego mogę się po nich spodziewać. Ofc, być może ktoś kiedy okaże się niegodny zaufania, ale to jest cena, którą chyba warto ponieść dla twojego "dream teamu". Część osób w pt, gra na tyle długo, że można by rzec, rozumeimy się czasem bez słów, albo na bardzie krótkie hasła/komendy, gdzie osoba trzecia z zewnątrz nie skumałaby o co komuś z nas chodzi.
Dochodzi do tego kwestia podejścia do gry, gdzie większość z nas ma podobne. Nie mamy w swojej grupie ani mega no life'ów, ani slackerów, każdemu pasują mniej więcej podobne godziny gry.
Do tego dochodzą sytuacje, jak koordynowanei klanem. CL-owi łatwiej dogadaćsięz PT liderami i to jego brać na dywanik, niż trzymać w ryzach +200 osób z osobna. Łatwiej dzielić epiki i inne rzeczy, a kto dostanie to w danym conście, to już niech ten const załatwia we własnym kręgu (jak wiadomo, o to też najczęściej consty się sypią ; p ).
Lubię też ten system z 1 jeszcze powodu:
Grając constami jesteś mniej anonimowy. Łatwiej mi kojarzyć ludzi po constach ("aa to ten bish z party zxc") niż wszystkie jednostki z osobna. Gra jest mniej anonimowa (czego nie da się powiedzieć o MMO z frakcjami jak WoW itd.). Niby pierdoła, ale dla mnie ma znaczenie.