Skyrima wyłączyłem definitywnie po około 90 godzinach gry jakiś miesiąc temu. Nie widziałem sensu dalszej gry, bo jako master wszystkich frakcji i po zwiedzeniu 90 kilku procent lokacji stwierdziłem, że już nic kompletnie mnie nie zaskoczy. Zrobiłem wszystkie deadryczne misje,wybiłem wszystkie gniazda smoków, zrobiłem (tak myśle) większość questów (jak dałem ukończone q to przewijałem na prawdę długo
) Wątek główny mnie nie powalił, a najbardziej spodobała mi się gildia złodziei <3 Grałem leśnym elfem, a moim głównym atrybutem był łuk, który w połączeniu ze skrytobójstwem i skradaniem robił ładną miazgę
co tam magowie, smoki.. Ściąganie dragonów na hita mnie znużyło
Nie sądzę, abym wyciągnął z tej gry 100%, ale 90- mogę powiedzieć śmiało. Czekam na dodatki
Archer+sztylet- super postać i gra się na prawdę zajebiście. Mag- coś tam pykałem i jest dość efektowny. Warrior- daje rade
Jako fan Morrowinda i Obliwiona liczyłem, że fabuła mnie powali, niestety, poza tym reszta ok, trochę dla mnie za mało ciekawych questów i różnorodności ekwipunku oraz bonusów w nich
Pozdrawiam
