Witaj
Gość

Wątek: Gladiator barwna opowieść  (Przeczytany 4286 razy)

  • Wiadomości: 24

  • Pochwał: 0

Gladiator barwna opowieść
« dnia: Styczeń 26, 2011, 12:21:11 pm »
Gladiator barwna opowieść
( Tą opowiastkę napisałem z kuzynem i kolegą jakieś cztery pięć lat temu myślę że się wam spodoba )

Rozdział pierwszy:
-Narodziny dziecka

Była to mała nadmorska wioska leżąca u podnóży Talking Island Village. Narodził się w niej mały chłopczyk którego nazwano Karejten. Wszelkie znaki na ziemi i niebie oraz wróżby kapłanów przepowiadały nadejście bohatera który na zawsze miał zmienić losy świata. W nocy która poprzedziła narodziny dziecka najstarszy kapłan miał sen w którym nie znany mu głos kazał odnaleźć młodzięca po czym nauczyć go wszelkich sztuk magi jakie posiadał kapłan. Następnego dnia rano kapłan udawał się do każdego z domów poszukując małego dzieciątka. Po dotarciu do jednego z kowali dowiedział się że w nocy narodziło mu się dziecko. Wtem kapłan opowiedział kowalowi swój sen kowal nie mogąc uwierzyć w to co słyszy począł się śmiać.

Rozdział drugi:
-Atak na wioskę

Była już świta gdy do wioski przybiegł ledwo żywy chłopiec krzycząc by zamykano bramę ponieważ nadchodzą orki. No początku nie dowierzano lecz to była prawda. Po chwila strażnik z przerażeniem zaczął patrzeć na wzgórze gdzie zauważył orków. Jak najszybciej poczęto zamykać bramy kobiety i dzieci zgromadzały się w kościele meszczyżni zaś stawali na mury w obronie. Orkowie chcący zgładzić ludzi przełamali obronę małej wioski po czym dotarli do świątyni tam kapłani gromadząc całą swą moc poczęli tworzyć ogromne pole przesłaniające ich od orków. Po chwili niemocy orkowie poczęli się wycofywać. Gdy wioska całkiem już opustoszała ludność wyszła z świątyni. Kapłąn pod ochroną paru pallladynów udał się do domu kowala. Spotkał tam mężczyznę leżącego na podłodze z mieczem w głowie i ledwo żywą niewiastę. Czym prędzej podszedł do niej a ona rzekła mu na uch:
-Zaopiekuj się panie moim dzieckiem.
I umarła. Kapłan wziąwszy dziecko zaniósł je do świątyni. Opiekował się nim to lat szesnastu przekazują mu całą swoją mądrość. Nauczył go wszystkich kapłańskich magi:leczenia, tworzenia mikstur.

Rozdział trzeci:
-Nauka sztuk walki i przetrwania.
Gdy nasz bohater osiągną 16lat jak nakazywała tradycja musiał udać się na duży kontynent. Kapłan dał mu list i kazał oddać mistrzowi w porcie Gludin. Młodzieniec po dotarciu do partu błędnie pytał o mistrza Riddika. W końcu dowiedziawszy się o miejscu zamieszkania udał się tam. Gdy wszedł do chaty ujrzał młodą dziewczynę w jeden chwili do młodzieńca doskoczył młody chłopiec rzucają go na ziemie i pytają czego tu szuka. Karejten powiedział że szuka mistrza Riddika. W ten z sąsiedniego pokoju wyszedł mężczyzna w sile wieku. Spojrzał na młodzieńca i rzekł:
-Co cię do mnie sprowadza chłopcze?
-Przychodzę panie od kapłana mistrza mojej wioski. Kazał dać ci ten list.
Mistrz Riddik po przeczytaniu listu. Wstał z wielkim okrzykiem. Dziewczynie kazał nakarmić młodzieńca a chłopakowi biegiem zawiadomić mnichów o przybyciu młodzieńca. Następnego dnia podjęto trening trwało to wiele lat chłopiec nauczył się posługiwać różnego typu orężami, sztuka tworzenia oraz sztuka przetrwania.

Rozdział czwarty:
-Nauka o niesamowitych wojownikach
Pewnego wieczoru do chadki wszedł starzec mistrz Riddik bardzo się ucieszył wisząc go w tej samej chwili zawołał Karejtena. Karejten oto twój mistrz przewodnik on pokieruje cię dalej. Stary mistrz opowiedzizł Karejtenowi o mistycznych wojownikach posługujących się dwoma mieczami. Wtem do chadki wbiegł posłaniec króla który przyniósł złe wieść z obozu ludzi. Okazało się że od trzech dni są oni oblegani przez orków. Król nakazuje wstawić się każdemu mężczyźnie do walki z najeźcą.

Rozdział piąty:
-Pierwsza walka
Po dopłynięciu do wsypu od razu ruszyli ku obozowisku. Po drodze napotkali wielki oddział orków po krótkiej walce okazało się że był to ostatni odział orków. Po dotarciu do świątyni ujrzenie kapłanów lecz młody chłopiec nie mógł znaleźć w śród nich swojego nauczyciela. Więc zaczął rozpytywać o niego wtem podszedł go niego jeden z kapłanów i wraz z Riddikiem mieli się mieli do komnaty kapłana. Ujrzeli oni ledwo żywego mistrza kapłanów po czym podeszli do niego a on krzykną:
-Mistrzu Riddiku!
-Tak panie?-odrzekł
-To ten młodzieniec!
-Nie jestem do końca tego pewny-odrzekł
-Poświęciłem życie by go nauczać jestem pewien że to on. Podaj mi oręż gladiatorów.
Podawszy kapłanowi oręż gladiatorów ogłosił młodego Karejtena legendarnym wojownikiem. I umarł. Wtem mistrz Riddik przywołał do siebie pachołka by ten płyną do kapłana Jurka i opowiedział mu co tu się zdarzyło.

Rozdział szósty:
-Nauka legendarnych gladiatorów:
Po dotarciu do wielkiej twierdzy Girańskiej pospiesznie udano się do mistrza. Ten ów nie mógł się nadziwić co usłyszał od pachołka. Wtem zawołał jednego z swych pachołków i posłał go po Krotona jednego z największych gladiatorów. Po przybyciu Krotona Karejten został poddany wielkiej nauce mistrza po dwóch latach mistrz Riddik powrócił do twierdzy na zaprzysiężenia. Po zaprzysiężeniu wielki mistrz Kroton położył na barki młodego gladiatora dwa potężne miecz świadczyło to o tym że i Kroton uwierzył w to że ten młody gladiator jest tym wybranym.

Rozdział siódmy:
-Orki zbliżają się do wielkich warowni
Po trzech latach od śmierci mistrza orkowie nieubłaganie oblegali twierdze przygraniczne. Młody Karejten dowiedziawszy się o tym postanowił że stworzy swój własny odział i stawi czoło najeźcom. Słyszą to wszyscy wyśmiewali go twierdząc że nie jest w stanie w tak krótkim czasie stworzyć tak wielkiej armi. W tym samym czasie zwerbował on stu chłopców nauczył ich i ukazywał sztukę gladiatora. Gdy orkowie dotarli do Girańskiej twierdzy rzecz była już prawie pewna że to koniec ery ludzi. Wtem maszerują z północy młody gladiator zgromadził potężną armię liczącą około piętnastu tysięcy ludzi. Lecz nikt nie wierzył że to armia ma zmienić losy świata.

Rozdział ósmy:
-Ostateczna bitwa
Ostateczna bitwa rozegrać się miała u podnóży wielkiej warowni. Warowni w Rune. Nawet wielcy zwolennicy orków Czarne Elfy przerażeni potęgą orków przyłączyli się do do obrońców warowni. Gdy orkowie dotarli do warowni poczęli ją oblegać. Wiele istnień ludzkich zginęło broniąc warowni. W końcu orkowie wdarli się do warowni robić wielkie spustoszenie. Ludzie co żyw poczęli uciekać. Wtem oddział Karejtena zbliżał się do zdobytej warowni. Kapłani i mistrzowie stojąc na górze rozdawali rozkazy dla resztek swych armi wtem orkowie ruszyli ku nim.Widząc to Karejtem czym prędzej ruszył w obronie mistrzów. Jego rzekomo nie dysponowana armia rozbiła w pył oddziały orków. Z nie dowierzaniem jak ten młody gladiator stwożył armie która potrafiła doszczętnie zniszczyć oddziały orków. Lecz to nie tył jeszcze konic walk z orkami. Orkowie wycofali się z kontynęty do swojej stolicy. Wtem młody dowudca podążając ich tropem przemierzył cały kontynęt. Rozbudowywując swoją armię o coraz to nowe oddziały. Gdy dotarli do bram miasta orkowie potrzać z niedowieżaniem ujżeli mała armie liczącą lednie trzydzieści tysięcy ludzi. Orkowie zaczęli się smiać z nich i niby ta armia ma pokonać naszą armię. Zgnieciemy ich panie wyruszmy teraz. Lecz orkinie spodziewali się że ich pochopne kroki zniszczą całkowiecie ich imperium. Orkowie łapczywie ruszając na ludzi powpadali w piekielne połapki pozastawiane przez krasnoludy i elfy. Wtem amia gladiatorów ruszyła ku orkom. Rozbijając ich armie doszczętnie.

Rozdział dziewiąty:
-Pułapka
Dwadzieścia lat później po w spaniałym zwycięstwie nad orkami Karejten panował nad całym kontynentem. Lecz wtem orki utworzyły nową potęgę jeszcze większa udają się w prost do twierdzy Girańskiej tam stacjonujący król wraz z swym dzielnym oddziałem stawiał opór. Mistrzowie zaś szykowali armię bo wspomóc króla lecz było już za późno. Król wraz z swym oddziałem poległ. Mistrzowie nie dowierzali w to że może to być koniec epoki wtem bardzo stary już mistrz Riddik oświadczył że młody Karejten ma dwudziesto  letniego syna który staną na czele wojsk kontynętu i na zawsze pokonał wojska orków. W uhonorowania zasług swego   ojca postawił pomnik w giran na którym widnieje napis "Espritus di zajkus fon derikes" co znaczy tu żyje ten który dokonał niemożliwego. Od tego czasu co rok do stolicy zjeżdzają najwięksi wojownicy imperium by wziąć udział w zawodach na arenie do dzisiejszych czasów nazywanych walkami gladiatorów.


Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 26, 2011, 01:09:01 pm »
tl;dr


  • Wiadomości: 841

  • Pochwał: 3

Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 26, 2011, 01:43:23 pm »
no 1 starcie wygrali bo orkowie nie mają ani nuków ani łuków na mass pvp o bishach nie wspominając
jednak potem skurczybyki nauczyły się na frenzy schodzić i dlatego wpiernicz dostali
jednak przyszedł nerf frenzy i ludzie (oraz inne rasy) zostali uratowani :D


  • *******
  • Wiadomości: 2148

  • Pochwał: 7

  • Cynizm, nihilizm, sarkazm i orgazm.
Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 26, 2011, 02:21:09 pm »
Przenoszę do Arts and Novels, bo tam to bardziej pasuje ^^
"Oto i on, boski prototyp,
Mutant który nigdy nie wszedł do masowej produkcji,
Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć."


  • ******
  • Wiadomości: 1771

  • Pochwał: 4

Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 26, 2011, 03:50:22 pm »
Fajne, fajne.
RPG CLUB x3 Empire
HellSingus "Pieczątka Diabła" - Destroyer wanna be - Motivated & Nolife 1week mode ON


  • Wiadomości: 24

  • Pochwał: 0

Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 26, 2011, 06:10:02 pm »
Planuję jeszcze dodać opowiazdkę o necro


  • Wiadomości: 703

  • Pochwał: 6

Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 26, 2011, 07:49:35 pm »
Planuję jeszcze dodać opowiazdkę o necro

moze lepiej nic nie pisz


  • Wiadomości: 24

  • Pochwał: 0

Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 26, 2011, 07:59:02 pm »
Planuję jeszcze dodać opowiazdkę o necro

moze lepiej nic nie pisz
Ty nie musisz czytać ale dodałem już i pomogłem jednemu z użytkowników pomoc wybrac necro:)


  • *******
  • Wiadomości: 2148

  • Pochwał: 7

  • Cynizm, nihilizm, sarkazm i orgazm.
Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 26, 2011, 09:13:23 pm »
Sarkazm to dla Ciebie rzecz obca.
"Oto i on, boski prototyp,
Mutant który nigdy nie wszedł do masowej produkcji,
Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć."


  • Wiadomości: 841

  • Pochwał: 3

Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 26, 2011, 09:16:04 pm »
ciekawe czy o bd powstanie...


  • Wiadomości: 24

  • Pochwał: 0

Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 26, 2011, 09:22:23 pm »
ciekawe czy o bd powstanie...
Ja magę napisać o dowolnej profesji podajcie tylko o jak to mam napisać tak jak to o wojnie czy w sensie komedji żeby napisać potrzebuje około 30min:)


  • Wiadomości: 367

  • Pochwał: 4

  • dtsug
Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 26, 2011, 10:56:06 pm »
o razielu napisz, informacji na forum nie brakuje.
 hahaha
L II status - retired
- 85/79/79/78 EE - l2ex - retired
- 85/80/79/75 Titan - l2ex - retired
- 80/80/78 BD/Bish/SH - Abyss x7 - retired
- 79/80/79 Sorc/WL/TH - Abyss x7 - retired




Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 08, 2011, 04:16:30 pm »
Poprzednie opowiadanie poprawiłem to ortograficznie nie jest lepsze.

Stylistyka tego opowiadania tak samo jak poprzednie powala na kolana.

Chłopie czy Ty nie znasz innego słowa niż "wtem".
Jest go wszędzie i pełno "wtem" praktycznie w każdym zdaniu jest "wtem wyszedł, zobaczyli, przyszli itd"

Ponawiam pytanie czy ty czytasz całość zanim umieścisz na forum??
Wystarczy że ja nacisnę moderuj Twoją wiadomość i wszystko aż jarzy na czerwono, jak tego nie widzisz to chyba jesteś ślepy.

Pracuj nad stylistyką bo tego się czytać nie da. Połowy zdań nie idzie zrozumieć jeśli nie przez błędy literowe to stylistyczne.



  • ******
  • Wiadomości: 1045

  • Pochwał: 10

Odp: Gladiator barwna opowieść
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 08, 2011, 04:18:56 pm »
Lepsze niż ostatni poradnik :D
Cytuj
Gimnazjaliści moderatorami forum. To smutne.

Cytuj
serv na max 2-3h mam all +16 i co dalej