Do prezentacji dodałbym jeszcze fakt, że administracją serwera nie zajmują się dzieci (tzn. jest bardzo dobrze wybierana przez adminów, sam miałem przyjemność poznać część ekipy), i że fixy i łatki są nie dość, że pisane w niesamowitym tempie i za każdym razem sprawdzane pod kątem blizzlike'owości (czyli nie przechodzą rozwiązania, których nie ma na globalu), to jeszcze każdy gracz może dołączyć do pisania owych fixów i łatek - które, po sprawdzeniu, wsadzane są do gry. Z resztą, wśród graczy też trudno znaleźć takich, którzy byliby jakoś szczególnie dziecinni, więc klimat serwera jest świetny.
Co do rat: WoW został przystosowany do expienia i zdobywania kasy na ratach x1, więc w ten sposób zwiedzi się wszystko, co Blizzard dla graczy zaprojektował. Z tym 60% działającym więcej na Moltenie... To nie zapominaj, mr. HellSign, że na Moltenie content vanilla i TBC leży
Z drugiej strony chętnie zabiłbym Lich Kinga czy Yogg-Sarona, zamiast czekać na ukazanie się fixów.
Raty serwera spokojnie wystarczają, by dobrze bawić się PvE (w sumie, jakby online wynosił 100, to na PvE nie zrobiłoby to szczególnej różnicy
) i PvP (chociaż tutaj są problemy, bo można trafić na ten sam team over and over again, albo nie mieć full składu 10v10/15v15/40v40 na battlegroundach). W sumie jednak Andeeria okazała się jednym z najlepszych serwerów, na jakich udało mi się zagrać i zostać na dłuższy czas, muszę jeszcze tylko znaleźć chwilę, by przetestować Moltena (ale i tak się tam zapewne nie przeniosę, chyba, że całą gildią
).
