Był kiedyś temat o bajkach jakie oglądaliśmy w dzieciństwie, to może teraz trochę o grach jakie lubiliśmy. Taki trochę sentymentalny topic
Prince of Persia chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. O ile pamiętam moja pierwsza gra. Najbardziej to mi się podobały lokacje w zamku - pięknie wyglądały w szczególności te z balkonami.
Dungeon Master - chyba także większość osób zna ten tytuł, zwiedzanie lochów i zabijanie potworów prowadząc grupę 4 śmiałków, ehh, nie umiałem wtedy tej gry zapisać i jej nie przeszłem aż nie zdobyłem wersji na PC
Settlers 1 - no, tu już się obejdzie bez jakiegokolwiek komentarza, bodajże najlepsza ze wszystkich części, dwójka była jeszcze dobra, ale jakoś nie miała tego czegoś co było w jedynce, potem nastały czasy 3 i 4 - grafika i rozwiązania niektórych aspektów gry, sorki, nie dla mnie. 5 to już niestety nie wiele miała wspólnego z settlersami poza tytułem, bardziej AoE mi przypominała
Moonstone - grał ktoś?? Wspaniała gra, w szczególności jak się miało możliwość grania z kumplami w 4, kupa zabawy
GoldenAxe - jedyną wadą tej gry było to że była z krótka, zdecydowanie za krótka
Gods - ciekawy pomysł i bardzo dobre wykonanie, wciągała na dłuuugie godziny, nawet na PC sobie załatwiłem i parę razy przeszłem
MK2 - jedynki nie miałem :/ ale dwójka i tak była wielkim hitem, ale całą grę udało mi się przejść tylko jedną postacią, sub-zero, nikim innym nie potrafiłem pokonać kintaro
a ile joysticków poszło przy tej grze
Speedball - fajna gierka, jakieś urozmaicenie w stosunku to typowych sportów, o ile to można nazwać sportem
i na koniec Cannon Fodder - heh, nigdy mi się nie udało ukończyć tej gry, a wiele razy do niej podchodziłem, nie wiem czy dało się ją jakoś zapisywać wtedy, bo totalny nobek odnośnie kompów byłem i po którymś tam razie już nie chciało mi się cały czas wszystkiego od nowa
No, to chyba wszystkie moje ulubione gry, te z najstarszych, bo jakbym miał nowsze wymieniać to jeszcze trochę by tego było od BG i Fallouta poczynając, na L2 kończąc