Nieoficjalna polska strona Lineage 2

Offtopics => Offtopic => Arts & Novels => Wątek zaczęty przez: Zarean w Październik 24, 2008, 08:12:27 pm

Tytuł: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Październik 24, 2008, 08:12:27 pm
Witam!

Chciałbym w tym temacie poruszyć poruszyć wiele kwestii, nad którymi chciałbym abyście razem ze mną porozmyślali. Możemy tutaj poszukać odpowiedzi na wszystkie pytania i problemy współczesnego świata. Proszę także o pisanie ew. pomysłów na tematy, które chcecie poruszyć. Gdy już zakończymy jakiś temat zrobimy podsumowanie naszych rozważań, może komuś się później przydadzą. Tak więc zaczynamy:

Na początek niby banalne pytanie, lecz nadal nie potrafimy sobie na nie odpowiedzieć:

Co było pierwsze - Jajko czy Kura?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Alarion w Październik 24, 2008, 09:39:05 pm
Arbuz... :0


A tak od siebie, ciekaw jestem co sądzicie np. w kwestii eutanazji, o której zresztą przygotowywałem referat w klasie... Jak ustatkowuje się do tego wasza wiara, o ile jakaś jest?

/discuss?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Soulern w Październik 24, 2008, 10:03:12 pm
@jajko czy kura
Kura musiała wysiedzieć jajko (ogrzewać itd), by było zdatne do wyklucia i bycia w 100% zdrowym kurczakiem. Jakaś istota nadprzyrodzona stworzyła kurę - i kurczaka (Kurczaczy Adam i Ewa) lub ich odpowiedniki w prymitywniejszych formach życia (kurozaury :P albo jeszcze dalej), które zrobiły jajko i kontynuowały ewolucję i rozmnażanie.

@eutanazja
IMO powinna być prawnie zalegalizowana, tak, jak w Holandii i akceptowana przez KK - najważniejsza jest pomoc bliźniemu, bez względu na to, co z nami się stanie (grzech, skazanie za zabójstwo). Szczególnie, jeśli bliźni tego chce, rozumie, czego chce i nie ma już możliwości, by jego stan się polepszył...
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Październik 24, 2008, 10:15:35 pm
/accept
/set discuss 1

Tak więc ja mam mieszane uczucia co do eutanazji chociaż w sumie tu miałbym wyrzuty, że człowiek się męczy, a tu, że go zabiłem.

Zdecydowanie plusem eutanazji jest ukrócenie cierpień człowieka, z drugiej strony zabijamy go, czyli w wierze chrześcijańskiej popełniamy grzech ciężki.

Poza tym teraz trzeba przejść na to, czy wierzymy w życie pozagrobowe. Na lekcji religii ksiądz nam podawał naukowe dowody na to, że jednak warto wierzyć(nie pamiętam kto robił te równanie, ale pamiętam jak to wyglądało).

1)Jest sobie człowiek. Żyje uczciwie, pomaga biednym, jest pobożny itp.itd. i mu się umiera:
a)Niebo i piekło istnieje zostaje nagrodzony, idzie do nieba.
Co stracił?
Kilkadziesiąt lat wygody na ziemi.
Co zyskał?
Życie wieczne.
b)Nie ma nic po śmierci.
Co stracił?
Kilkadziesiąt lat wygody na ziemi
Co zyskał?
Nic.

2)Jest sobie człowiek bogaty, stać go na wszystko, ale te pieniądze zdobył krwią innych, mieszał się w morderstwa, przekręty i inne pierdoły.
a)Niebo i piekło istnieje, idzie do piekła.
Co stracił?
Życie wieczne w niebie.
Co zyskał?
Kilkadziesiąt lat życia w luksusach na ziemi.
b)Nie ma nic po śmierci.
Co stracił?
Nic.
Co zyskał?
Kilkadziesiąt lat życia w luksusach na ziemi.

I równanie wychodziło takie:

przy a: 87(wiek kiedy umarł)<wieczność
przy b: 87>0

Dlatego wychodzi jasno, że lepiej podjąć ryzyko i wierzyć w życie wieczne, a jeżeli ja wierzę w życie wieczne, jestem za eutanazją, ale tylko w przypadku ciężkiej choroby, przez którą człowiek doznaje bólu fizycznego i umrze z powodu tejże.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Polgara w Październik 25, 2008, 02:22:43 am
Co było pierwsze - Jajko czy Kura?
Z naukowego punktu widzenia wiemy że najpierw w oceanh (wodach) powstały najprostsze organizmy jednokomórkowe które to w milionach lat ewolucji ewoluowały w przenajrozmaitsze
formy życia i wcale to nie kura musiała znieść to jako. Jak i też wcale kura nie musiała się wykluć z jajka :D

Z religijnego punktu widzenia ( i tu mowa o wszystkich religiach świata od starożytnych do tych współczesnych) człowiek wierzy że to bóg, bogowie jakiś byt czy też wyższa istota stworzył/a  życie na ziemi. Musimy przyjąć że bóg, bogowie, jakiś byt czy też wyższa istota
był/a inteligentna skoro takowe życie stworzyła. Czyli w swej inteligencji tworzyła raczej dorosłe osobniki dając im możliwość rozmnażania. A opierając się na Chrześcijaństwie napisane mamy w Starym Testamencie w Księdze Rodzaju  że Bóg stworzył dorosłe osobniki.

Jeśli chodzi o eutanazję tutaj mamy dylemat moralny zwłaszcza ludzie wychowani w judaizmie i chrześcijaństwie. Obie te religie oparte są na wierze w życie wieczne co za tym idzie w zmartwychwstanie duchem jak i ciałem. Tylko ze Chrześcijanie mają już swojego zbawiciela w postaci Jezusa, a Judejczycy  czekają na swojego zbawiciela, a Jezusa uznają za kolejnego proroka.
Pozostałe religie nie mają takiego dylematu moralnego ponieważ ich wiara jest oparta na reinkarnacji czyli jak umrzemy to i tak nasza dusza się odrodzi w takiej czy innej postaci i będzie to robił aż do uzyskania oświecenia.

Cytuj
Dlatego wychodzi jasno, że lepiej podjąć ryzyko i wierzyć w życie wieczne, a jeżeli ja wierzę w życie wieczne, jestem za eutanazją, ale tylko w przypadku ciężkiej choroby, przez którą człowiek doznaje bólu fizycznego i umrze z powodu tejże.

Zarean w takim wypadku jesteś w błędzie czemu?? Już wyjaśniam
Wierząc w życie wieczne wyznajesz czy też jesteś chrześcijaninem co za tym idzie popełniając eutanazję i teraz pojęcia eutanazji mamy 2 popełniasz morderstwo(zabójstwo) jeśli na kimś robisz tą eutanazję, bądź też popełniasz samobójstwo jeśli na samym sobie dokonasz eutanazji. Co za tym idzie w obu przypadkach jest to grzech śmiertelny i możesz zapomnieć o życiu wiecznym.
Dodatkowo np. jeśli to ty byś był tą ciężko chorą osobą i sam na sobie dokonasz eutanazji to tylko Ty masz grzech i tylko za Siebie odpowiadasz przed Bogiem. Natomiast jeśli ktoś na Tobie dokona eutanazji na Twoją prośbę, to ta osoba ma grzech ponieważ dokona zabójstwa a Ty masz 2 grzechy ciężkie na sumieniu ponieważ dokonujesz samobójstwa namawiając kogoś żeby Cię zabił co też jest grzechem.
Nawet jeśli ta druga osoba tylko np poda Ci strzykawkę z trucizną żebyś ją sam sobie zaaplikował
już ma grzech ponieważ Ci pomogła w popełnieniu samobójstwa.

Cytuj
a jeżeli ja wierzę w życie wieczne, jestem za eutanazją, ale tylko w przypadku ciężkiej choroby, przez którą człowiek doznaje bólu fizycznego
Według naszej wiary to tylko przybliża nas do Boga bo to cierpienie czy też ból fizyczny możemy za coś/za kogoś ofiarować tak jak to zrobił Jezus i dzięki takiej ofierze możemy być pewni że zmartwychwstaniemy i będziemy żyli wiecznie.

Dlatego też twoje rozumowanie jest błędne ponieważ w takim przypadku nie doznasz życia wiecznego. Jak również nijak się mają Twoje przykłady do eutanazji

ps. Ale namieszał może to zrozumiecie. :)
Niestety religia jest dość grząskim tematem do rozmów i uważajcie na to co piszecie.

Temacik przykleję bo bardzo ciekawie się zapowiada.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Październik 25, 2008, 09:44:35 am
Jeśli chodzi o eutanazję tutaj mamy dylemat moralny zwłaszcza ludzie wychowani w judaizmie i chrześcijaństwie. Obie te religie oparte są na wierze w życie wieczne co za tym idzie w zmartwychwstanie duchem jak i ciałem. Tylko ze Chrześcijanie mają już swojego zbawiciela w postaci Jezusa, a Judejczycy  czekają na swojego zbawiciela, a Jezusa uznają za kolejnego proroka.
Pozostałe religie nie mają takiego dylematu moralnego ponieważ ich wiara jest oparta na reinkarnacji czyli jak umrzemy to i tak nasza dusza się odrodzi w takiej czy innej postaci i będzie to robił aż do uzyskania oświecenia.

Cytuj
Dlatego wychodzi jasno, że lepiej podjąć ryzyko i wierzyć w życie wieczne, a jeżeli ja wierzę w życie wieczne, jestem za eutanazją, ale tylko w przypadku ciężkiej choroby, przez którą człowiek doznaje bólu fizycznego i umrze z powodu tejże.

Zarean w takim wypadku jesteś w błędzie czemu?? Już wyjaśniam
Wierząc w życie wieczne wyznajesz czy też jesteś chrześcijaninem co za tym idzie popełniając eutanazję i teraz pojęcia eutanazji mamy 2 popełniasz morderstwo(zabójstwo) jeśli na kimś robisz tą eutanazję, bądź też popełniasz samobójstwo jeśli na samym sobie dokonasz eutanazji. Co za tym idzie w obu przypadkach jest to grzech śmiertelny i możesz zapomnieć o życiu wiecznym.
Dodatkowo np. jeśli to ty byś był tą ciężko chorą osobą i sam na sobie dokonasz eutanazji to tylko Ty masz grzech i tylko za Siebie odpowiadasz przed Bogiem. Natomiast jeśli ktoś na Tobie dokona eutanazji na Twoją prośbę, to ta osoba ma grzech ponieważ dokona zabójstwa a Ty masz 2 grzechy ciężkie na sumieniu ponieważ dokonujesz samobójstwa namawiając kogoś żeby Cię zabił co też jest grzechem.
Nawet jeśli ta druga osoba tylko np poda Ci strzykawkę z trucizną żebyś ją sam sobie zaaplikował
już ma grzech ponieważ Ci pomogła w popełnieniu samobójstwa.

Cytuj
a jeżeli ja wierzę w życie wieczne, jestem za eutanazją, ale tylko w przypadku ciężkiej choroby, przez którą człowiek doznaje bólu fizycznego
Według naszej wiary to tylko przybliża nas do Boga bo to cierpienie czy też ból fizyczny możemy za coś/za kogoś ofiarować tak jak to zrobił Jezus i dzięki takiej ofierze możemy być pewni że zmartwychwstaniemy i będziemy żyli wiecznie.

Dlatego też twoje rozumowanie jest błędne ponieważ w takim przypadku nie doznasz życia wiecznego. Jak również nijak się mają Twoje przykłady do eutanazji

Hmm... czyli to mi wyjaśnia stanowisko Kościoła odnośnie eutanazji, chociaż wielu ludzi ma dylemat moralny: przecież ta osoba cierpi, a i tak zginie. Z drugiej strony natomiast jest właśnie to ryzyko, bo jak wytłumaczyłeś pomagając mu popełnić samobójstwo, ew. zabijając go nie pomagamy mu, bo jeśli zakładamy, że istnieje życie wieczne skazujemy go na wieczne potępienie, a zarazem nas. Jeśli zaś nic nie ma po prostu skracamy jego cierpienia.

Muszę jeszcze pomyśleć nad tym problemem. Moralność, czy wiara?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Październik 25, 2008, 10:57:35 am
Ktoś kiedyś obliczał co się bardziej opłaca, jakiś naukowiec, nie pamiętam kto, ale wyszło, że lepiej jest wierzyć. Aczkolwiek trzeba porównać czasy IIXX w i naszego, XXI - Dwa inne światy. Spójrzmy prawdzie w oczy, jesteśmy tylko zwykłym wybrykiem natury, organizmami, które posiadły zdolność abstrakcyjnego myślenia. Jak myślicie, dlaczego na świecie jest/było tak dużo wierzeń? A co się stanie z ludźmi, którzy pod wpływem chorób psychicznych zabijają swoich bliskich? Nie chce mi się tego wszystkiego pisać, ale gdy kiedyś o tym myślałem, to przyszło mi na myśl ponad 20 takich przykładów.
Ludzie nie chcą wierzyć, że po śmierci nie będzie niczego, przecież pustka jest straszna, prawda? Poza tym ktoś musiał zapanować nad światem, by ludzie byli dobrzy i nadawali się do życia w społeczeństwie. Dam przykład, kradzież - była za takie coś kara, prawda? Ale nie zawsze łapano tych przestępców, więc nie było tak dobrze. I tutaj wchodzi wiara, mówi się ludziom, że przez takie coś pójdą na wieczne potępienie i przynajmniej połowa takich przypadków nie dojdzie do skutku z powodu strachu - a poza tym słowo "wieczne" wywołuje w ludziach większy strach niż "pustka". Większość wierzących jest tak ograniczona, że nie widzi świata poza kościołem - sklepem - domem, nie obrażając nikogo. Nie twierdzę oczywiście, że mam racje, ale tak mi się wydaje. Inną sprawą są niewyjaśnione zjawiska. Przyjmując, że natura wszędzie działa tak samo ( chociaż nie wiemy jak i po co ona działa ) trzeba być naprawdę ograniczonym, aby myśleć, że w wszechświecie nic poza nami nie istnieje. Tak samo jest z innymi zjawiskami, tutaj, na ziemi - może jedne są jakieś nadprzyrodzone, a inne naukowo wytłumaczalne ( ładnie brzmi prawda? "naukowo" - większość ludzi temu bezgranicznie ufa, bo przecież "muszą być jakieś dowody". Być może za kilkaset/kilkadziesiąt lat nasi potomkowie będą na nas patrzeć tak samo jak my to robimy na wcześniejsze pokolenia.
Nie twierdze oczywiście, że po śmierci jest pusta, czy coś takiego. Natura mogła i coś takiego wymyślić, ale chodzi mi tylko o to, że chrześcijańskie historyjki są...
Swoją drogą, dlaczego "idealna" natura dała nam takie możliwości? A może te możliwości to zwykłe kłamstwo? Nie chcielibyście poznać ich granicy?

A zauważyliście, że nie jesteście wcale wolni? Nawet ja pisząc to, wiem, że nie jestem wolny. Jesteśmy więźniami systemu, nie mówcie, że tego nie zauważyliście. Można by podawać setki przykładów. A czy wiecie, że my tego potrzebujemy? Inaczej bylibyśmy jak zwierzęta.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Soulern w Październik 25, 2008, 12:19:45 pm
Wierząc w życie wieczne wyznajesz czy też jesteś chrześcijaninem co za tym idzie popełniając eutanazję i teraz pojęcia eutanazji mamy 2 popełniasz morderstwo(zabójstwo) jeśli na kimś robisz tą eutanazję, bądź też popełniasz samobójstwo jeśli na samym sobie dokonasz eutanazji. Co za tym idzie w obu przypadkach jest to grzech śmiertelny i możesz zapomnieć o życiu wiecznym.
Dodatkowo np. jeśli to ty byś był tą ciężko chorą osobą i sam na sobie dokonasz eutanazji to tylko Ty masz grzech i tylko za Siebie odpowiadasz przed Bogiem. Natomiast jeśli ktoś na Tobie dokona eutanazji na Twoją prośbę, to ta osoba ma grzech ponieważ dokona zabójstwa a Ty masz 2 grzechy ciężkie na sumieniu ponieważ dokonujesz samobójstwa namawiając kogoś żeby Cię zabił co też jest grzechem.
Nawet jeśli ta druga osoba tylko np poda Ci strzykawkę z trucizną żebyś ją sam sobie zaaplikował
już ma grzech ponieważ Ci pomogła w popełnieniu samobójstwa.
A nie grzeszymy też, nie pomagając innemu człowiekowi? Nawet w taki sposób, po raz ostatni w życiu? Mamy patrzeć bezczynnie, jak ktoś umiera w wielkich męczarniach i bólu, ponieważ my odmówiliśmy skrócenia jego mąk dla - notabene - własnych korzyści: dzięki temu nie zgrzeszymy i uzyskamy życie wieczne...? Nie kłóci się to z wiarą chrześcijańską?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Październik 25, 2008, 12:32:39 pm
Albo sprawa antykoncepcją... Wcześniej tego nie było, a nawet jak było, to i tak nikomu to nie przeszkadzało, a teraz to kościół sobie wymyślił, że to grzech i ja mam tego przestrzegać, bo jakiś biskup sobie wymyślił, że to grzech? Jak mi ktoś powie, że pod natchnieniem Ducha Świętego to się stało, to go wyśmieje. Jestem oczywiście za eutanazją.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: System w Październik 25, 2008, 12:49:23 pm
A słyszeliście jak działają tabletki antykoncepcyjne? Kobieta zażywa tabletkę/ki itp,itd, po stosunku idzie do kibelka zrobić swoje, płynie rurami po kanalizacji do jezior, stąd żaby stają się bezpłodne,wyginą,  idzie za tym również wyginięcie bocianów i tak w ten o to sposób nie ma kto dzieci przynosić.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Polgara w Październik 25, 2008, 01:45:04 pm
Tak Zarean dobrze zrozumiałeś
Nasza moralność w w 90% wiąże się z naszą wiarą bo to wiara daje nam wytyczne co jest dobre/ co złe co jest grzechem co nie.
A człowiek że jest istotą rozumną i ma wolną wolę może postępować tak albo tak jak mu na to pozwala jego sumienie(wewnętrzne Ja). Bo popatrz

Dokonasz na kimś eutanazji(czyli kogoś zabijesz) ponieważ ta osoba jest chora,cierpiąca itp, itd Większość ludzi  uważa że jest to dobre bo skraca cierpienie
Ktoś kogoś zabije na ulicy. 100% społeczeństwa uważa to za złe.

Czemu tak się dzieje ze pierwsze jest dobre a drugie złe ??
Przecież oba przypadki to morderstwo, czyli powinny być złe !!

I dochodzimy do tego ze mamy do czynienia z czymś takim jak podwójna moralność.
Czyli uważamy że ten samy uczynek w różnych wersjach może być raz dobry raz zły
tzw moralność Kalego 
"Jak Kali ukraść krowę to dobrze, ale jak Kalemu ukraść krowę to już jest źle".


Hermit zgadzam się z twoim postem odnośnie wiary.
Czemu już wyjaśniam Chodź jestem wierzącym i praktykującym katolikiem. To zdaję sobie sprawę z tego że jest to tylko wiara i wierzę w Jezusa bo urodziłem się w Polsce. Gdybym urodził się w Azji wierzył bym w Buddę czy jak bym się urodził Arabem byłbym islamistą.
Człowiek od zarania dziejów wierzył w Coś.
Najpierw to było słońce i inne żywioły na ziemi że są one bogami, potem w miarę rozwoju ludzkości bogowie zaczęli przyjmować kształty najpierw zwierzęce potem ludzkie. Człowiek zawsze w coś wierzył coś/ kogoś Czcił.
Czemu bo jest to strach był to strach i będzie to strach. Przed tym że jesteśmy sami we wszechświecie, człowiek nie chciał umierać wiedząc ze po śmierci nic go nie czeka, na wyjaśnienie wszystkich zjawisk które mają miejsce na Ziemi.
Wierząc w życie wieczne wyznajesz czy też jesteś chrześcijaninem co za tym idzie popełniając eutanazję i teraz pojęcia eutanazji mamy 2 popełniasz morderstwo(zabójstwo) jeśli na kimś robisz tą eutanazję, bądź też popełniasz samobójstwo jeśli na samym sobie dokonasz eutanazji. Co za tym idzie w obu przypadkach jest to grzech śmiertelny i możesz zapomnieć o życiu wiecznym.
Dodatkowo np. jeśli to ty byś był tą ciężko chorą osobą i sam na sobie dokonasz eutanazji to tylko Ty masz grzech i tylko za Siebie odpowiadasz przed Bogiem. Natomiast jeśli ktoś na Tobie dokona eutanazji na Twoją prośbę, to ta osoba ma grzech ponieważ dokona zabójstwa a Ty masz 2 grzechy ciężkie na sumieniu ponieważ dokonujesz samobójstwa namawiając kogoś żeby Cię zabił co też jest grzechem.
Nawet jeśli ta druga osoba tylko np poda Ci strzykawkę z trucizną żebyś ją sam sobie zaaplikował
już ma grzech ponieważ Ci pomogła w popełnieniu samobójstwa.
A nie grzeszymy też, nie pomagając innemu człowiekowi? Nawet w taki sposób, po raz ostatni w życiu? Mamy patrzeć bezczynnie, jak ktoś umiera w wielkich męczarniach i bólu, ponieważ my odmówiliśmy skrócenia jego mąk dla - notabene - własnych korzyści: dzięki temu nie zgrzeszymy i uzyskamy życie wieczne...? Nie kłóci się to z wiarą chrześcijańską?
Nie wiem jak dobrze znasz Biblię ale to co teraz napiszę jest początkiem naszej wiary i podstawą jej istnienia
Stary Testament Księga Rodzaju
"Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał.
A przy tym Bóg dał człowiekowi taki rozkaz ""Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać wedle upodobania ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno Ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz niechybnie umrzesz.""
A że Bóg dał człowiekowi wolną wolę ten zjadł owoc i zgrzeszył.
"Do niewiasty powiedział "" Obarczam cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła ....."" do mężczyzny zaś powiedział ""Przekleta niech bedzie ziemia z Twojego powodu, w trudzie będziesz zdobywał z niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego zycia Cierń i oset będzie ci ona rodziła, W pocie więc oblicza Twego bedziesz więc musiał zdobywać pożywienie póki nie wrócisz do ziemi z której zostałeś wzięty Bo z prochu powstałeś i w proch się obrócisz"" "
Polecam jeśli nie masz Pisma świętego w domu
http://online.biblia.pl/rozdzial.php?id=1 przeczytaj całe bo te cytaty które umieściłem są z 2 różnych rozdziałów

Człowiek do póki nie zgrzeszył jedząc jabłko był nieśmiertelny zjadając jabłko stał się istotą śmiertelną. Za zjedzenie jabłka Bóg wygnał człowieka z Raju ale obiecał mu zbawienie za grzech. Bóg kiedy wygnał człowieka z raju zesłał na Niego wszystkie choroby i cierpienia jakie istnieją aby człowiek zrozumiał co utracił przez to że nie posłuchał Boga i zgrzeszył jedząc jabłko.
I to się nie kłóci z naszą wiarą ponieważ człowiek cierpi za swoje grzech.


Albo sprawa antykoncepcją... Wcześniej tego nie było, a nawet jak było, to i tak nikomu to nie przeszkadzało, a teraz to kościół sobie wymyślił, że to grzech i ja mam tego przestrzegać, bo jakiś biskup sobie wymyślił, że to grzech? Jak mi ktoś powie, że pod natchnieniem Ducha Świętego to się stało, to go wyśmieje. Jestem oczywiście za eutanazją.

Pamiętaj o jednym że My w Polsce do 1990 roku żyliśmy w ciemnogrodzie, Nie wolno było mówić , pisać praktycznie o niczym.
W komunizmie nie istniały pojęcia tj narkotyki, homoseksualizm, aborcja, antykoncepcja
O tym nie było wolno mówić a o czym nie wolno mówić to tego nie ma, i nie ma też problemu.
Czemu nie ma bo ludzie o tym nie wiedzą bo nie mają się z czego dowiedzieć.
A teraz mamy wolność słowa i dlatego są takie problemy bo nasze przekonania, wychowanie i wszystko co było w komunizmie zderzyło się z rzeczywistością z którą świat już dawno sobie poradził a my dopiero zaczynamy.
Kościół od dawna nawołuje do stosowania naturalnych środków czyli kalendarzyk.


Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Październik 25, 2008, 04:41:35 pm
Kalendarzyk, to wiesz...
Do 90? Udało mi się jak widać, rok mojego urodzenia.


"Bóg dał ludziom wolną wole..."  - Naprawdę? Ale jest wszystkowiedzący, więc oczywiście wiedział, że zerwiemy ten owoc? A więc to była zwykła wymówka, żeby nas pokarać? Jak można wierzyć w takie rzeczy? Zresztą pytam, a sam znam odpowiedź.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Listopad 01, 2008, 11:24:31 pm
Kalendarzyk, to wiesz...
Do 90? Udało mi się jak widać, rok mojego urodzenia.


"Bóg dał ludziom wolną wole..."  - Naprawdę? Ale jest wszystkowiedzący, więc oczywiście wiedział, że zerwiemy ten owoc? A więc to była zwykła wymówka, żeby nas pokarać? Jak można wierzyć w takie rzeczy? Zresztą pytam, a sam znam odpowiedź.

Zadawałem kiedyś takie pytanie każdemu nauczycielowi Religii, ale z góry wiedziałem, że nie odpowiedzą mi na to pytanie, no i miałem rację. Zmieniali temat próbując mi to wytłumaczyć, bo to przekracza ludzkie możliwości odnośnie postrzegania świata. Następuje sprzeczność myślowa, a dalej pozostaje pytanie.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zovi w Listopad 15, 2008, 09:58:37 pm
Gdybysmy znali odpowiedzi na wszystkie pytania to by nie byla wiara, tylko wiedza :)
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Soulern w Listopad 15, 2008, 11:33:06 pm
Gdybysmy znali odpowiedzi na wszystkie pytania to by nie byla wiara, tylko wiedza :)

Wiara jest w to, że Bóg w ogóle istnieje, a Jezus to jego syn i tak dalej. To, o czym jest mowa, akurat nie jest czymś, czego nie da się dowiedzieć - innymi słowy księża ukrywają, że Jahwe jest perfidny i zły :P
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Fuss w Listopad 15, 2008, 11:42:26 pm
Odnośnie religii i eutanazji: W gimnazjum często wdawałem się w dyskusje z katechetka (teraz w technikum już mi przeszło, wiem ze do niczego to nie prowadzi) na rożne tematy w tym właśnie eutanazji. Wtedy katechetka opowiedziała historie nieuleczalnie chorego mężczyzny, bardzo cierpiącego.
Ów mężczyzna miał dosyć życia i chciał umrzeć. Z powodu choroby nie mógł się sam zabić, a jego bliscy i przyjaciele, kierując się zasadami wiary (która sam chory stracił z powodu niewyobrażalnych cierpień) nie chcieli mu w tym pomoc. Po pewnym czasie zdarzył się cud, mężczyzna wrócił do zdrowia i przez wiele kolejnych lat cieszł się życiem. Według katechetki to był niepodważalny dowód na to ze eutanazji nie powinno się stosować.
No i jest fajnie, ALE 1000000 innych osób chorujących na ta sama (nieuleczalna) chorobę umrze. Czy to czyni ta chorobę uleczalna gdyż jedna osoba na milion wyzdrowiała? Nie. Ale duchowni maja usprawiedliwienie: "zawsze jest nadzieja". Ciekawi mnie co oni by zrobili gdyby nagle doznali paraliżu całego ciała, lecz ich mozg i wszystkie zmysły ciągle by funkcjonowały. Gdybym sam znalazł się w takiej sytuacji chciałbym umrzeć.
Religia chrześcijańska, jak każda inna zawiera wiele absurdów. Dlatego jestem niewierzący, a raczej wierze w zdrowy rozsadek. Czy to ze raz na tydzień pójdę do pewnego miejsca, raz na miesiąc czy dwa zwierze się jakiemuś staremu idiocie z grzechów - działań o których ktoś, kiedyś (skąd mam wiedzieć ze to Bóg?) powiedział że są złe - doprowadzi mnie do zbawienia? Ja wierze ze jeśli Bóg istnieje, to jest na tyle mądry ze nie będzie skazywał ludzi na piekło za głupie -_-'a', za to że ani rano ani wieczorem nie mowie jakiejś głupiej regułki do ściany, czy też za to że pomogę ulżyć przyjacielowi który niemal na pewno umarłby, wcześniej bardzo cierpiąc. Wierze ze zamiast tego ukarze człowieka który zabił z premedytacja niewinną osobę.



/Agree   //System ;)
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: bylyforumowicz w Listopad 16, 2008, 12:05:17 am
Religia zostala wymyslona przez czlowieka, czyli ktos mial jakis interes w tym zeby stado ludzikow robilo cos po czyjes mysli. Kosciol jest wymyslem ludzkim, biblia zostala napisana przez czlowieka, zasady moralne ustala kosciol, czyli caly czas czlowiek.

Do dzisiaj nie jestem w stanie pojac dlaczego tyle ludzi wierzac w Boga (nikt nikomu nie zabrania i nie nakazuje wierzyc w cokolwiek) uparlo sie podazac ta sciezka ktora wytyczyli inni ludzie, wg ich kodeksu moralnego.

Dlatego uwazam, ze aborjca/eutanazja jest jak najbardziej w porzadku wobec ludzi ktorzy rzeczywiscie na taki zabieg zasluguja. Smiertelnie chory czlowiek nie musi wierzyc w swoje wyzdrowienie, powinien miec wolna wole w wyborze czy chce zyc czy nie. Tak samo matka, ktora nie jest w stanie wyzywic rodziny powinna miec mozliwosc usuniecia ciazy, sadze ze wolalbym sie nie urodzic niz zyc w biedzie, bez perspektyw. Bez srodkow do zycia skazuje sie wlasne dzieci na nedze. Oczywiscie moze zdazyc sie cud, owa matka moze znalezc kupon od totolotka i wygrac kilka mln zl w nastepnym losowaniu, ale powiedzmy sobie szczerze- cuda zdazaja sie zbyt rzadko. 
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Tyr w Listopad 16, 2008, 01:04:28 am
Religia zostala wymyslona przez czlowieka, czyli ktos mial jakis interes w tym zeby stado ludzikow robilo cos po czyjes mysli. Kosciol jest wymyslem ludzkim, biblia zostala napisana przez czlowieka, zasady moralne ustala kosciol, czyli caly czas czlowiek.

Do dzisiaj nie jestem w stanie pojac dlaczego tyle ludzi wierzac w Boga (nikt nikomu nie zabrania i nie nakazuje wierzyc w cokolwiek) uparlo sie podazac ta sciezka ktora wytyczyli inni ludzie, wg ich kodeksu moralnego.
/agree (jak to wy to lubicie)

btw. co do religii:
http://www.milanos.pl/video.php?cat=1&id=8455

Ten temat wydaje się taki delikatny...

A jak bym się urodził na jakiejś wyspie, z dala od cywilizacji spędził tam całe życie - bez żadnej religii, wiedzy o Bogu itp. i bym umarł to co?
Staje się nie wierzącym? Bo nie wiedziałem?

Prawo działa tak - to, że nie znasz tego całego kodeksu nie znaczy, że cię nie obowiązuje.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Listopad 16, 2008, 09:20:50 am
Do dzisiaj nie jestem w stanie pojac dlaczego tyle ludzi wierzac w Boga (nikt nikomu nie zabrania i nie nakazuje wierzyc w cokolwiek) uparlo sie podazac ta sciezka ktora wytyczyli inni ludzie, wg ich kodeksu moralnego.

Bo ludzie potrzebują mieć kogoś nad sobą? Potrzebują czegoś nienamacalnego, a jednak wszechobecnego? Potrzebują kogoś komu mogą się wyżalić, na którego mogą narzekać kiedy coś im nie wyjdzie, dziękować kiedy mają szczęście?

Zauważ, że człowiek od zawsze wierzył w coś, to dawało mu sens istnienia tutaj, na ziemi.
A wierzenie w niebo i piekło daje tylko kontrolę nad społeczeństwem, by nie powstała totalna anarchia(rozumując twoim tokiem myślenia) i daje jakiś cień szansy socjalizmowi, że może istnieć, ten utopijny socjalizm, w którym każdy dostaje co chce + daje sens śmierci.


Nie chodziłem do kościoła przez kilka lat. W tym roku zacząłem chodzić, jakoś zauważyłem lekką poprawę w moim życiu. Nie jest już one prostą egzystencją pozbawioną celu. Jakoś mi trochę lepiej czując, że jednak ktoś za mną łazi i mnie pilnuje, chociaż nie może mi czasem dać kopniaka w tyłek jak będę chciał np. obrabować bank, ani nie popchnie mnie kiedy jakiś samochód będzie jechał 160km/h i zaraz mnie potrąci jednak sama myśl o tym, że jest ktoś kto się nade mną opiekuje, daje mi spokój i sens dalszego życia.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Listopad 16, 2008, 12:09:02 pm
Do dzisiaj nie jestem w stanie pojac dlaczego tyle ludzi wierzac w Boga (nikt nikomu nie zabrania i nie nakazuje wierzyc w cokolwiek) uparlo sie podazac ta sciezka ktora wytyczyli inni ludzie, wg ich kodeksu moralnego.

Bo ludzie potrzebują mieć kogoś nad sobą? Potrzebują czegoś nienamacalnego, a jednak wszechobecnego? Potrzebują kogoś komu mogą się wyżalić, na którego mogą narzekać kiedy coś im nie wyjdzie, dziękować kiedy mają szczęście?

Zauważ, że człowiek od zawsze wierzył w coś, to dawało mu sens istnienia tutaj, na ziemi.
A wierzenie w niebo i piekło daje tylko kontrolę nad społeczeństwem, by nie powstała totalna anarchia(rozumując twoim tokiem myślenia) i daje jakiś cień szansy socjalizmowi, że może istnieć, ten utopijny socjalizm, w którym każdy dostaje co chce + daje sens śmierci.


Nie chodziłem do kościoła przez kilka lat. W tym roku zacząłem chodzić, jakoś zauważyłem lekką poprawę w moim życiu. Nie jest już one prostą egzystencją pozbawioną celu. Jakoś mi trochę lepiej czując, że jednak ktoś za mną łazi i mnie pilnuje, chociaż nie może mi czasem dać kopniaka w tyłek jak będę chciał np. obrabować bank, ani nie popchnie mnie kiedy jakiś samochód będzie jechał 160km/h i zaraz mnie potrąci jednak sama myśl o tym, że jest ktoś kto się nade mną opiekuje, daje mi spokój i sens dalszego życia.

Wydawało mi się chyba, bo myślałem, że jednak w to nie wierzysz.
Najważniejsze, to sobie wszystko uświadomić i mieć jakiś cel, sens na którym będziemy mogli się opierać.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: bylyforumowicz w Listopad 16, 2008, 04:03:54 pm
Do dzisiaj nie jestem w stanie pojac dlaczego tyle ludzi wierzac w Boga (nikt nikomu nie zabrania i nie nakazuje wierzyc w cokolwiek) uparlo sie podazac ta sciezka ktora wytyczyli inni ludzie, wg ich kodeksu moralnego.

Bo ludzie potrzebują mieć kogoś nad sobą? Potrzebują czegoś nienamacalnego, a jednak wszechobecnego? Potrzebują kogoś komu mogą się wyżalić, na którego mogą narzekać kiedy coś im nie wyjdzie, dziękować kiedy mają szczęście?

Widzisz, ja odrozniam wiare w "Boga" od religii. Nie potrzebuje chodzic do jakiegokolwiek Kosciola zeby miec swoja wiare. Co wiecej, podazajac wg wlasnego kodeksu moralnego, za co odpowiedzialni sa rodzice, uwazam ze bylbym lepszym kandydatem do posmiertnej nagrody, w religii chrzescijanskiej tzw Nieba niz jakis moher, ktory gania do kosciola czesciej niz odwiedza swoja rodzine, udaje swieta krowe, spowiada sie jakiemus innemu czlowiekowi w sutannie ze swoich zlych uczynkow, a mimo wszystko jest zlosliwa stara kwoka, ktora nie szanuje niczyjej pracy, obraza za odmiennosc itp. Wiecie chyba o czym mowie, jest wiele starszych ludzi ktorzy po prostu sa chamscy i wydaje im sie ze maja do tego prawo tylko i wylacznie bo urodzili sie wczesniej.


Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Listopad 16, 2008, 06:36:40 pm
Znam to, zawsze jak wchodzę do kościoła to jest wielkie halo, bo "satanista w kościele, o mój Boże". Raz nawet zostałem przez jedną babcię wyklęty i pogoniony parasolką za to, że po prostu koło niej przeszedłem(zero reakcji, nawet na nią nie spojrzałem). Ale co tu dużo mówić, wystarczy jedynie zobaczyć jakiś reportaż o "armii rydzyka". Przecie tam te babcie puszczały lepsze wiązanki niż żule, które chleją pod sklepikiem koło mojego bloku.


A słyszeliście o akcji Świadków Jehowy? Na forach internetowych głoszą swoje prawdy, a dzisiaj w mojej skrzynce zawitała ulotka "Czy chciałbyś poznać prawdę?" Ehh... to jest gorsze niż mohery IMO.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Listopad 16, 2008, 09:07:45 pm
Znam to, zawsze jak wchodzę do kościoła to jest wielkie halo, bo "satanista w kościele, o mój Boże". Raz nawet zostałem przez jedną babcię wyklęty i pogoniony parasolką za to, że po prostu koło niej przeszedłem(zero reakcji, nawet na nią nie spojrzałem). Ale co tu dużo mówić, wystarczy jedynie zobaczyć jakiś reportaż o "armii rydzyka". Przecie tam te babcie puszczały lepsze wiązanki niż żule, które chleją pod sklepikiem koło mojego bloku.


A słyszeliście o akcji Świadków Jehowy? Na forach internetowych głoszą swoje prawdy, a dzisiaj w mojej skrzynce zawitała ulotka "Czy chciałbyś poznać prawdę?" Ehh... to jest gorsze niż mohery IMO.

U nas do drzwi pukali. U mnie byli dwa razy, ale jak rozwaliłem ich argumenty i jeszcze wyśmiałem, to już się nie pojawili.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Listopad 17, 2008, 11:18:31 pm
Mój ojciec raz tak zrobił, tylko, że był u babci, a babcia ma piec kaflowy w domu, a jako, że była zima owe panie głoszące "prawdę" miały na sobie grube płaszcze/futra, już nie pamiętam. Tata akurat napalił babci w piecu, a panie odmówiły dłuższego pobytu więc owe płaszcze zostawiły na sobie. Nie dość, że musiały z nim wdać się w ostrą dyskusję(jak to mój ojciec, nawet jak nie ma racji potrafi zrobić z człowieka głupka i mu udowodnić, że to ty nie masz racji) to jeszcze biedne panie bardzo się zgrzały i wręcz uciekły. Od tej pory się nie pojawili, a u mnie w domu byli raz i już na 100% nie wrócą. Akcji nie pamiętam, bo byłem za młody.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Szewa w Listopad 22, 2008, 11:31:12 pm
Co do Jehowych:
Wpadli kiedyś do kumpla, ten zaprosił ich serdecznie do domu, oni sobie siedli, a ten po 5 min przyniósł im kaszankę. Od razu przeprosili i wyszli :)

Co do Armii Mohera?
Moja babcia jest Moherem  :oops: Ostatnio byłem u niej, i słyszę w radiu - Radio Maryja. Mówię: Babciu przełącz to, a ona na to: Ja ci zaraz przełączę, Rydzyk to bardzo mądry człowiek, powinien zamiast tych wszystkich kaczyńskich siedzieć tam na fotelach prezydenta, ble blee ble ble....gdyby dzisiejsza młodzież słuchała go zamiast tych wszystkich rocow, hip hapu, czy jak to tam nazywacie to wyszlibyscie na ludzi, a nie jak teraz siedzicie piwo chlejecie. Ble ble ble....

No cóż.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: zxc w Listopad 23, 2008, 01:17:13 am
O super temacik :P

No to tak... Jeśli by uznać i na prawdę uwierzyć, wmówić sobie (z czym mam duże problemy), że bóg istnieje to muszę powiedzieć: BÓG JEST ZŁY.

Wystarczy się zastanowić. Skoro on niby wszystko wie, zna całą przyszłość to jaki był sens w ogóle nas stwarzać. Skoro wiedział do czego zmierzy lud, po co to było? To nie ma żadnego logicznego sensu! W to wierzyli 2000 lat temu kiedy to nieszczęsny lud musiał się jakoś podbudować psychicznie i to nadal istnieje do dzisiaj (na szczęście wymiera). Jaki sens mieli Adam i Ewa skoro mieli tak zrobić to znaczy, że by tak zrobili... to znaczy, że nie było szans na "wieczny raj".

I wiedząc to wszystko bóg dał nam życie na ziemi. Dał nam życie w którym większość obłąkanych religią ludzi codziennie walczy o to by być jak najbliżej swojego boga, który da mu wieczne szczęście. Człowiek walczy z drugim człowiekiem o boga. Każdy chce być tym jedynym. Każdy moher odda wszystkie pieniądze aby się podlizać. Dla takiego człowieka najważniejszy jest bóg a inny człowiek schodzi na drugi plan, potrafi go nawet zabić. Religia zabija. A bóg to wszystko wie a jednak pozwolił na nasze męki i stworzył armię wściekłych ludzi. Jak to pięknie zginąć w imię boga. A najgorsze że katolicy stworzeni na wzór boga stawiają się wyżej nad innymi stworzeniami. Myślą, że są wyjątkowi, że są nad. Każde niepowodzenie zwalają na los, na boga bo powiedzą "bóg tak chciał". I łudzą się takim życiem codziennie, szkodząc sobie i innym.

Można uznać, że bóg jest zły również dlatego bo wszyscy nie katolicy którzy nie mieli szans poznać innej religii pójdą teraz gdzie? Do piekła? Zresztą filmik z Richardem Dawkinsem o tym mówi.

Idąc dalej jeśliby uznać, że bóg jest dobry itd. itd. gdyby zobaczył co wyprawiają jego chrześcijanie, dałby im takiego kopa w dupę, że by swoje piekło widzieli całą wieczność.

I polecam skecze George'a Carlina. Wpiszcie na youtube George Carlin napisy.

I na koniec... niech żyją ateiści (oni wierzą tylko w dobre, prawdziwe, jedyne życie, które chcą spędzić na maks szczęśliwie) amen.



Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Asta Entreri w Listopad 23, 2008, 10:03:50 am
BÓG JEST ZŁY.

/disagree

Bóg stworzył ludzi i dał im taki wynalazek jak wolna wola...definicja słowa "wolna" - niczym nie ograniczona. więc jeżeli Bóg istnieje to po prostu nie ma prawa się mieszać do życia doczesnego ludzi, gdyż w tym momencie zaprzeczyłby istnienia ich wolnej woli.

A to, że zdarzają się ludzie z porytymi systemami wartości...byli, są i będą tacy - nawet w najbardziej "dobrej" religii...
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Listopad 23, 2008, 10:32:38 am
BÓG JEST ZŁY.

/disagree

Bóg stworzył ludzi i dał im taki wynalazek jak wolna wola...definicja słowa "wolna" - niczym nie ograniczona. więc jeżeli Bóg istnieje to po prostu nie ma prawa się mieszać do życia doczesnego ludzi, gdyż w tym momencie zaprzeczyłby istnienia ich wolnej woli.

A to, że zdarzają się ludzie z porytymi systemami wartości...byli, są i będą tacy - nawet w najbardziej "dobrej" religii...

Ale jest wszystkowiedzący, więc wiedział jaki będzie świat, więc jest zły lub ograniczony.

Bóg nie istnieje, gdzie idą dzieci, które są wychowane dla zabijania?
Po prostu ludzie z naszej kultury są tak ograniczeni, że nie dostrzegają niektórych rzeczy.
A nawet jeżeli bóg, czy coś istnieje, to raczej nie pójdę do piekła dlatego, że jacyś tam biskupi sobie wymyślili, że używanie prezerwatyw to grzech. Ostatnio u spowiedzi byłem na bierzmowaniu.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Soulern w Listopad 23, 2008, 12:20:42 pm
I na koniec... niech żyją ateiści (oni wierzą tylko w dobre, prawdziwe, jedyne życie, które chcą spędzić na maks szczęśliwie) amen.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Satanizm_laveya%C5%84ski
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%85cy_Potw%C3%B3r_Spaghetti
Czy wiara w powyższe nie jest już lepsza od ateizmu?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Asta Entreri w Listopad 23, 2008, 12:47:47 pm
Hermit - Bóg jest wszystkowiedzący...to znaczy, że zna KAŻDĄ możliwą przyszłość ergo gadanie o tym, gdzie jest, kiedy jego dzieci się wybijają jest akademicką dyskusją (skoro Bóg jest wszystkim, więc jest nawet w śmierci tych, którzy umrzeć nie powinni).
A chodzenie do spowiedzi...w obecnych czasach wszystkie sakramenty służą głównie do jednego - do odklepania ich, więc ksiądz ma poczucie dobrze odwalonego obowiązku a człowiek może w spokoju zadusić wyrzuty sumienia.

Soulern - satanizm La Veya...to nie jest takie miłe, jak to na wikipedii przedstawiają. Rozumiem, że przedstawili to jako zasadę "żyj i daj żyć innym" ale swego czasu brałem udział w ich spotkaniach...to jest dużo gorsze niż para pseudodeath-metalowców zabijających kota na cmentarzu (co powiesz na rytualną orgię w tle okaleczania kończyn i obłąkańczego wycia?).
a co do tego drugiego...niezłe :D
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: zxc w Listopad 23, 2008, 02:30:31 pm
I na koniec... niech żyją ateiści (oni wierzą tylko w dobre, prawdziwe, jedyne życie, które chcą spędzić na maks szczęśliwie) amen.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Satanizm_laveya%C5%84ski
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%85cy_Potw%C3%B3r_Spaghetti
Czy wiara w powyższe nie jest już lepsza od ateizmu?

Właśnie nie. Bo ateizm to kompletny brak wiary w cokolwiek niestworzonego, boskiego, brak kultów i wszystkich dupereli z tym związanych. Ateista nie szuka wiary bo dobrze wie, że takie coś jak wiara nie istnieje i nie jest mu potrzebna. Liczy się człowiek i życie.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Soulern w Listopad 23, 2008, 03:19:14 pm
I na koniec... niech żyją ateiści (oni wierzą tylko w dobre, prawdziwe, jedyne życie, które chcą spędzić na maks szczęśliwie) amen.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Satanizm_laveya%C5%84ski
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%85cy_Potw%C3%B3r_Spaghetti
Czy wiara w powyższe nie jest już lepsza od ateizmu?

Właśnie nie. Bo ateizm to kompletny brak wiary w cokolwiek niestworzonego, boskiego, brak kultów i wszystkich dupereli z tym związanych. Ateista nie szuka wiary bo dobrze wie, że takie coś jak wiara nie istnieje i nie jest mu potrzebna. Liczy się człowiek i życie.
Chyba źle mnie zrozumiałeś. Nie chodzi mi o "Czy to jest takie jak ateizm?", tylko "Czy wiara w FSM i w Szatana jako ikonę  wolności nie jest lepsza, niż brak jakiejkolwiek wiary?"
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Listopad 23, 2008, 04:01:34 pm
I na koniec... niech żyją ateiści (oni wierzą tylko w dobre, prawdziwe, jedyne życie, które chcą spędzić na maks szczęśliwie) amen.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Satanizm_laveya%C5%84ski
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%85cy_Potw%C3%B3r_Spaghetti
Czy wiara w powyższe nie jest już lepsza od ateizmu?

Właśnie nie. Bo ateizm to kompletny brak wiary w cokolwiek niestworzonego, boskiego, brak kultów i wszystkich dupereli z tym związanych. Ateista nie szuka wiary bo dobrze wie, że takie coś jak wiara nie istnieje i nie jest mu potrzebna. Liczy się człowiek i życie.
Chyba źle mnie zrozumiałeś. Nie chodzi mi o "Czy to jest takie jak ateizm?", tylko "Czy wiara w FSM i w Szatana jako ikonę  wolności nie jest lepsza, niż brak jakiejkolwiek wiary?"

Wiesz, w obecnych czasach nie wszystkim do prawidłowego funkcjonowania, bycia szczęśliwym oraz sensu bycia "tutaj" jest potrzebny ktoś nad nim.

Zauważyłem coś co w wyżej wymienionych religiach jest podobne: mówi o podstawowych zasadach moralnych.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Soulern w Listopad 23, 2008, 07:35:30 pm
I na koniec... niech żyją ateiści (oni wierzą tylko w dobre, prawdziwe, jedyne życie, które chcą spędzić na maks szczęśliwie) amen.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Satanizm_laveya%C5%84ski
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%85cy_Potw%C3%B3r_Spaghetti
Czy wiara w powyższe nie jest już lepsza od ateizmu?

Właśnie nie. Bo ateizm to kompletny brak wiary w cokolwiek niestworzonego, boskiego, brak kultów i wszystkich dupereli z tym związanych. Ateista nie szuka wiary bo dobrze wie, że takie coś jak wiara nie istnieje i nie jest mu potrzebna. Liczy się człowiek i życie.
Chyba źle mnie zrozumiałeś. Nie chodzi mi o "Czy to jest takie jak ateizm?", tylko "Czy wiara w FSM i w Szatana jako ikonę  wolności nie jest lepsza, niż brak jakiejkolwiek wiary?"

Wiesz, w obecnych czasach nie wszystkim do prawidłowego funkcjonowania, bycia szczęśliwym oraz sensu bycia "tutaj" jest potrzebny ktoś nad nim.

Zauważyłem coś co w wyżej wymienionych religiach jest podobne: mówi o podstawowych zasadach moralnych.

Bo w religii właściwie tylko to jest ważne: podstawowe zasady moralne, niezależnie, czy tym, kto je "daje", jest Jahwe, Budda, Szatan, Latający Potwór Spaghetti czy Niewidzialny Różowy Jednorożec. Cała reszta to otoczka tychże, no i nagrody oraz nagany za spełnianie lub nie 'boskiego regulaminu'.
Dlatego też według mnie lepsza jest religia, w której więcej jest podstawowych zasad moralnych (nie zabijaj, nie gwałć etc) niż otoczki (chódź do kościoła co tydzień, spowiadaj się co miesiąc, nie jedz mięsa w piątek, módl się pięć razy dziennie niezależnie od tego, gdzie jesteś i co robisz, płać dziesięcinę Kościołowi etc.)...
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Asta Entreri w Listopad 23, 2008, 07:41:35 pm
Dlatego też według mnie lepsza jest religia, w której więcej jest podstawowych zasad moralnych

+1

nieważne, czy jesteśmy dobrym, praktykującym katolikiem, czy dobrym, praktykującym islamistą albo nawet dziadkiem gdzieś w środku syberii który nawet nie wie, co to religia - jeżeli jest jakiś sąd po śmierci, to będziemy na nim sądzeni z tych przysłowiowych 10 przykazań, a nie z przestrzegania zasad Koranu czy Kodeksu Kościoła *tu wstaw jakiś*.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: DIO w Listopad 27, 2008, 10:13:10 am
mhm co do tego czy Bog moze znacz cala przyszlosc to ja bym sie spieral, dlaczego? po pierwsze nie przypominam sobie zeby gdziekolwiek byla o tym mowa (no dobra Jezus od pcoatku wiedzialz e umrze) ale gdyby tak bylo to podstawowy dar boski dla czlowieka czyli wolna wola nie mialby zadnego znaczenia, bo co nam daje wolna wola skoro i tak nasze losy sa zaplanowane na xxx miliardow lat do przodu :p

Bog taki czy inny zawsze pozostanie tylko kwestia wiary, nie mozna mowic ze Boga nie ma gdyz to moge spokojnie porownac do sredniowiecznego stwierdzenia ze Ziemia jest plaska tylko dlatego ze opiera sie na fakcie ze skoro nie mozna udowodnic ze cos istnieje to tego nie ma. W skrocie skoro Boga nie ma to w sredniowieczu i wczesniej Ziemia byla plaska bo opiera sie na niemozliwosci udowodnienia ze jest inaczej.

Zeby jednoznacznie potwierdzic istnienie czy nieistnienie Boga nalezaloby poznac dokladnie kazda czastke materii i energii jaka znajduje sie w calym wszechswiecie, co wiazaloby sie z wiedza absolutna. Z punktu widzenia czlowieka wiedza na temat jakiegos zjawiska predzej czy pozniej prowadzi do umiejetnosci kontroli tego zjawiska wiec wiedza absolutna = absolutna kontrola a te 2 umiejetnosci sa chyba najwazniejszymi atrybutami boskosci. Wszystko sprowadza sie do tego ze zeby udowodnic istnienie lub nieistnienie Boga samemu trzeba by sie stac w pewnym sensie bogiem


dlatego jak widze gdzies stwierdzenie "Boga nie ma" to odpowiadam Udowodnij to
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Soulern w Listopad 27, 2008, 10:35:04 am
dlatego jak widze gdzies stwierdzenie "Boga nie ma" to odpowiadam Udowodnij to

Bo nie ma dowodów.
Jednakże nie ma dowodów, żeby Boga nie było.

Jednak...
Nie mam dowodów na to, że za mną właśnie nie stoi przypadkiem niewidzialny potwór z czterema mackami na miejsce głowy i ciele borsuka. Tak samo nie mam dowodów na zaprzeczenie tego...

Na tej samej zasadzie jest to:
Cytat: Wikipedia o FSM
Portal ogłosił, że zapłaci 250.000 dolarów każdemu, kto udowodni, że Jezus nie był synem Latającego Potwora Spaghetti.

I tak można ciągnąć w nieskończoność, co pokazuje, że nie- lub -istnienie Boga zostało udowodnione aktualnie tak samo, jak istnienie kaczki kosmicznej, więc nie ma właściwie o co się spierać...
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Cralin w Listopad 27, 2008, 10:53:23 pm
Jest dowód na to ,że Bóg istnieje,bo jest dowód na to ,że Jezus chodził po świecie...Ksiądz nam opowiadał ,że była taka książka którą napisał żyd.No i tam było napisane:
"Podczas panowania Poncjusza Piłata zrodziła się nowa grupa religijna.Na jej czele Stał Jezus Chrystus.Nazywał On tą grupę Chrześcijanami."
Tylko tyle o tym pisało.Więc teraz pytanie:
Po co ktoś kogo nienawidzi miałby o nim pisać.Może mówić jedynie w złości ,bo przecież żydzi nie trawili Jezusa.Więc mamy dowód na to ,że Jezus chodził po tym świecie.I wszystkie Ewangelie mówią prawdę,bo jeżeli Jezus chodził po ziemi,i były przykazania,a Mateusz,Marek,Łukasz i Jan wyznawali Boga,to po co mieli by kłamać?Dla sławy?Nie sądzę.
Niektórzy powiedzą ,że to brednie wyssane z palca...Trudno niech mówią.Ja byłem ochrzczony i przyjąłem Pierwszą Komunię Świętą i nie zmienię zdania ,że Boga nie ma,chyba ,że umrę i nie będzie niczego i nic z tego nie będę pamiętał.Lecz jest to niemożliwe.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Listopad 27, 2008, 11:01:55 pm
A tak luźniej związane z tematem.
Wiecie, że imię naszego Boga tak na prawdę nie wiadomo czy jest poprawne, ponieważ  w języku hebrajskim nie pisało się samogłosek, a Żydzi tak bali się swojego stwórcy, że nigdy nie mówili mu po imieniu, dlatego po jakimś czasie zapomniano jak ów Bóg się nazywa? Zostały tylko trzy litery "JHW". Dlatego dla nas jest to Jahwe, a dla innych Jehowa.

P.S.

+1 dla trzeciego akapitu DIO
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Soulern w Listopad 28, 2008, 12:15:19 am
Jest dowód na to ,że Bóg istnieje,bo jest dowód na to ,że Jezus chodził po świecie...Ksiądz nam opowiadał ,że była taka książka którą napisał żyd.No i tam było napisane:
"Podczas panowania Poncjusza Piłata zrodziła się nowa grupa religijna.Na jej czele Stał Jezus Chrystus.Nazywał On tą grupę Chrześcijanami."
Tylko tyle o tym pisało.Więc teraz pytanie:
Po co ktoś kogo nienawidzi miałby o nim pisać.Może mówić jedynie w złości ,bo przecież żydzi nie trawili Jezusa.Więc mamy dowód na to ,że Jezus chodził po tym świecie.I wszystkie Ewangelie mówią prawdę,bo jeżeli Jezus chodził po ziemi,i były przykazania,a Mateusz,Marek,Łukasz i Jan wyznawali Boga,to po co mieli by kłamać?Dla sławy?Nie sądzę.
Niektórzy powiedzą ,że to brednie wyssane z palca...Trudno niech mówią.Ja byłem ochrzczony i przyjąłem Pierwszą Komunię Świętą i nie zmienię zdania ,że Boga nie ma,chyba ,że umrę i nie będzie niczego i nic z tego nie będę pamiętał.Lecz jest to niemożliwe.
1. Żydzi przyjęli Jezusa jako swego proroka, to po pierwsze. Po drugie, myślisz, że kim byli apostołowie? Arabami? Żydzi wcale nie nienawidzili naszego Syna Bożego.
2. Jaki jest związek z tym, że Dżizas istniał naprawdę (bo istniał i co do tego nie ma żadnych wątpliwości nikt) a potwierdzeniem istnienia Jahwe? Nie rozumiem. Przecież mógł istnieć i jednocześnie nie być synem Bożym. :|
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Asta Entreri w Listopad 28, 2008, 07:30:41 am
skrzynkę piwa dla tego, który wyjaśni, jak mógł stać się Wielki Wybuch bez ingerencji Boga...
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Listopad 28, 2008, 03:27:46 pm
skrzynkę piwa dla tego, który wyjaśni, jak mógł stać się Wielki Wybuch bez ingerencji Boga...

Zapytaj fizyków i astronomów. Oni znają odpowiedź, nie do końca, ale po części już znają.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zovi w Listopad 28, 2008, 08:29:53 pm
skrzynkę piwa dla tego, który wyjaśni, jak mógł stać się Wielki Wybuch bez ingerencji Boga...

Zapytaj fizyków i astronomów. Oni znają odpowiedź, nie do końca, ale po części już znają.
Jednakże, skad wiemy, cy prawda ktora my znamy jest naprawde prawda ? :) Czy odpowiedz nie lezy zupelnie gdzie indziej ? Jedni wierza, ze swiat zostal stworzony w 7 dni, drudzy, ze przez miliardy lat sie swiat ksztaltowal... byc moze kiedys poznamy odpowiedzi na nurtujace nas pytania :)

A tak po za tym, to nie wiecie moze co jest z tym calym czyms co niby mialo wywolac antymaterie, ale cos tam mialo rozwalic pol Ziemi ? :D
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Soulern w Listopad 28, 2008, 08:34:22 pm
skrzynkę piwa dla tego, który wyjaśni, jak mógł stać się Wielki Wybuch bez ingerencji Boga...

Zapytaj fizyków i astronomów. Oni znają odpowiedź, nie do końca, ale po części już znają.
Jednakże, skad wiemy, cy prawda ktora my znamy jest naprawde prawda ? :) Czy odpowiedz nie lezy zupelnie gdzie indziej ? Jedni wierza, ze swiat zostal stworzony w 7 dni, drudzy, ze przez miliardy lat sie swiat ksztaltowal... byc moze kiedys poznamy odpowiedzi na nurtujace nas pytania :)

A tak po za tym, to nie wiecie moze co jest z tym calym czyms co niby mialo wywolac antymaterie, ale cos tam mialo rozwalic pol Ziemi ? :D
I skąd wiemy, czy prawda którą głosi Kościół jest naprawdę prawdą?

A chodziło o to, że uruchomiono Wielki Zderzacz Cząsteczek ostatnio, który miał zaimitować początek świata i odkryć, co to jest "cząstka boska", czyli jak stworzono Wszechświat. No i to miało rozwalić naszą planetę. Ale i tak nie rozwaliło, bo teraz były próby, a prawdziwe "stworzenie wszechświata" będzie miało miejsce w grudniu.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: DIO w Listopad 28, 2008, 11:11:43 pm
imo takie spieranie sie pseudo naukowcow z ortodoksyjnymi wyznawcami religi (najczesciej chrzescijanskiej)  jest kompletnie idiotyczne

jedni twierdza ze swiat powstal tak i tak, a gatunki rozwijaly sie tak i tak, a inni ze powstalo wszystko w ciagu 7 dni z niczego i zadna ze stron jakos nie ma ochoty wysluchac argumentow drugiej

cos w starym testamencie jest prawdziwego na pewno z prostej przyczyny, etapy stworzenia swiata(ktore to zostaly spisane bardzo danwo temu) niemal idealnie odpowiadaja etapom powstania wszechswiata przedstawionym przez naukowcow. Najpierw byla pustka(czy ciemnosc, jak zwal tak zwal) potem swiatlosc, potem ciala niebieskie, potem woda z ktorej wylonily sie lady, zycie wpierw bog stworzy w wodzie (nauka takze to stwierdzila ze pierwsze formy zycia powstaly w wodzie) potem na ladzie, a na koncu powstal czlowiek, czy cos z obu wersji nie pasuje do siebie? wystarczy tylko nie wciskac na sile ludzkiego pojecia czasu (czyli w tym przypadku 7 dni) Bogu bo tak naprawde nikt nie wie jak (i ile trwaly) wygladaly te 7 dni w ciagu ktorych Bog stworzyl swiat, moze 7 dzien w ktorym odpoczywal trwa nadal?

kiedys rozmawialem z bardzo madrym ksiedzem to powiedzial wprost, Nowy Testament zawiera fakty autentyczne(ponizewaz wiekszosc z nich byla przekazywana ustnie prze zludzi a nastepnie dosc szybko spisane), a Stary Testament nalezy traktowac jako pismo symboliczne i nie brac wszystkiego co jest tam opisane doslownie, imo gdy spojzymy na osiagniecia naukowe jak i to co twierdza rozne religie z roznych perspektyw mozna dostrzec ogromne podobienstwa. Do tego dochodzi ewolucja ..... "Bog stworzyl koniec kropka, ewolucji nie ma i nie bylo", a czy Bog w calej swej madrosci nie mogl stworzyc ewolucji?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Listopad 28, 2008, 11:22:13 pm
Nie, Bóg może być rozumiany w różnym sensie. Bogiem możemy nazwać siłę która stworzyła wszechświat, ewolucje czy też inne tego typu rzeczy. Nie wiemy czy istnieją, czy też nie, ale jedno jest pewne - Nie będę wierzył ludziom przebranym na czarno i wyznawał czynów tylko dlatego, że inni "czarni" powiedzieli, że to są grzechy.


Jak wiele jest dowodów na to, że Jezus był naprawdę?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zovi w Listopad 29, 2008, 04:48:55 pm
Duzo, Jezus byl naprawde, tak samo jak mahomet i budda, jednak, skad mozemy wiedziec, czy Jezus byl synem Boga?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Listopad 29, 2008, 06:10:54 pm
Duzo, Jezus byl naprawde, tak samo jak mahomet i budda, jednak, skad mozemy wiedziec, czy Jezus byl synem Boga?

Możemy się jedynie domyślać i wierzyć, że to co jest napisane w ewangelii jest prawdą.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Cralin w Grudzień 01, 2008, 02:59:01 pm
Tak samo myślą ,że na górze "Żar" jest zjawisko paranormalne i ciągnie rzeczy pod górę.Wpiszcie na youtube:
Góra Żar

Cały sęk w tym ,że pod ziemią jest elektrownia wodna która wytwarza prąd i ciągnie ze sobą przedmioty ;)
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zovi w Grudzień 10, 2008, 09:13:31 pm
Duzo, Jezus byl naprawde, tak samo jak mahomet i budda, jednak, skad mozemy wiedziec, czy Jezus byl synem Boga?

Możemy się jedynie domyślać i wierzyć, że to co jest napisane w ewangelii jest prawdą.
Ale to historia jest :P To jest postac historyczna :)
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: zxc w Grudzień 10, 2008, 10:25:03 pm
Trochę od Dawkins'a http://pl.youtube.com/watch?v=xDkUCjLNdhs (można obejrzeć cały materiał)

A tu kawałek wydzielony z wykładu Dawkins'a http://pl.youtube.com/watch?v=qnZAe3KH__M&feature=channel_page
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Michaił w Styczeń 27, 2009, 07:19:59 pm
OD początku zacznę: jajko czy kura
odpowiedź jest prosta albo Bóg stworzył kurę która wysiedziała jajko albo wszystko zaczęło się do mikroskopijnych komórek które powoli ewoluowały i stworzyły jaką podobną istotę do kury, a ewolucja zrobiła resztę.
Jeżeli chodzi o eutanazje to ją popieram. Uważam, że jest ona słuszna, ponieważ istniała od wieków. W starożytności ludzi po prsotu skracali męki nieuleczalnie chorym jeżeli tego prosili. W kwestii wiary jest to większy dylemat i nie mam zdania. Wiem jedno, że obraz Boga został stworzony przez ludzi, a czy jest on prawdziwy dowiemy się na samym końcu. Wiara jest po to nie aby ją badać ale aby ją akceptować lub nie. Jest ona po to aby nas trzymać na duchu, żebyśmy żyli z radością i nadzieją, że w przyszłości pójdziemy do jakiegoś lepszego miejsca gdziekolwiek by ono nie było, niebo czy Walhalla co za różnica...
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Sierpień 13, 2010, 12:46:34 am
Wiem, że odświeżam po półtora roku ciszy, ale sądzę, że tak ciekawy temat nie może utonąć w całej strukturze forum i wylądować ostatecznie do kosza.

Mam dla was dwa zagadnienia, które pewno was zaciekawią:
1)Nergal i jego choroba vs sezon ogórkowy w mediach. (Czy Adam się nawróci?)
2)Co sądzicie o nadchodzących zmianach, które szykuje nam Bronisław Komorowski, Donald Tusk i reszta świty z PO?

1) Ja osobiście podziwiam Darskiego za to, że potrafi walczyć równocześnie z chorobą i mediami. Oczywiście nie wierzę, że radykalnie zmieni podejście do Boga i złoży mu pokłon licząc na uzdrowienie, ale kto wie, to dopiero początek...
2)Od początku byłem przeciw obecnemu prezydentowi z jednego powodu: monowładza, lecz nie twierdzę także, że Jarosław Kaczyński byłby dobrym prezydentem, ale efekty położenia "łapy" na władzę przez PO zaczynamy powoli widzieć i trochę się obawiam do czego może to dojść...

/discuss
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: GenesiZ w Sierpień 13, 2010, 01:46:24 am
1) Mnie osobiście Nergal jak i Doda mało interesuje, pewnie zapytasz ''to po cholere piszesz'' :D discuss to discuss
2) Ja się zastanawiam jakie powiązania Komorowski może mieć teraz z PO? według mnie nie ciekawie się dzieje jak na razie.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Tirius w Sierpień 13, 2010, 10:48:51 am
A dobrze było jak ŚP. Leszek był u władzy? Raczej też narzekaliśmy, więc Polak to Polak, narzekać zawsze będzie.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: PuFF w Sierpień 13, 2010, 06:50:55 pm
Będzie tak jak zawsze, czyli nic a i nic nie bedą wetować :)
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Zarean w Sierpień 13, 2010, 08:56:36 pm
A dobrze było jak ŚP. Leszek był u władzy? Raczej też narzekaliśmy, więc Polak to Polak, narzekać zawsze będzie.
Jak rządził Lech, to w sumie mało mnie to nie interesowało, bo nie dotyczyło mnie bezpośrednio, ale teraz zaczyna być inaczej...

A co sądzicie o tym jak będzie się teraz zmieniała Polska? Myślicie w ogóle nad tym co nas czeka, z jakimi problemami my jako kraj i my jako obywatele będziemy musieli się spotkać?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Kamal w Sierpień 15, 2010, 11:15:26 pm
Muszę poczytać o tym nowym podatku, bo nie wiem co o tym wszystkim myśleć... Z tego co zasłyszałem to sukinsyny (sorry) wyskoczyły z podatkiem dla bankowości, niby 7%.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: szponiasty w Wrzesień 03, 2010, 11:23:58 pm
A dobrze było jak ŚP. Leszek był u władzy? Raczej też narzekaliśmy, więc Polak to Polak, narzekać zawsze będzie.
Jak rządził Lech, to w sumie mało mnie to nie interesowało, bo nie dotyczyło mnie bezpośrednio, ale teraz zaczyna być inaczej...

A co sądzicie o tym jak będzie się teraz zmieniała Polska? Myślicie w ogóle nad tym co nas czeka, z jakimi problemami my jako kraj i my jako obywatele będziemy musieli się spotkać?
Szczerze to widzę tylko jeden problem ale poważny. Że dość spora część społeczeństwa bardzo łatwo daje sobą manipulować do takiego stopnia, że trudno nie nazwać tego obłędem (vide krzyż pod pałacem, a teraz powoli kolejne krzyże w innych miejscach...). Jedni drugich nakręcają na wzajem i szczerze... dawno nie miałem takiego ubawu czytając chociażby codzienną gazetę. Z drugiej strony smutne to trochę. Może nie będę kontynuował, bo "Kącik filozoficzny" zmieni się w "Kącik polityczny". Tak czy owak, uważam że mamy teraz lepszego prezydenta. Takiego którego się nie wstydzę i myślę, że utarguje nam - Polakom - mówiąc kolokwialnie: kilka dobrych kokosów zamiast być jedynie pośmiewiskiem...
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: ChaosAngel w Wrzesień 12, 2010, 04:16:40 am
Jeżeli chodzi o ten krzyż to ma on zbyt wielki kult.

Prawdą jest, że w historii chrześcijaństwa pełni ważną rolę, ponieważ Chrystus został na nim ukrzyżowany. Jest symbolem męczeństwa.

Z drugiej strony jednak krzyż wykorzystywano powszechnie w Imperium Rzymskim jako ciężką karę.

Dlatego zastanawia mnie jedna rzecz: gdyby Chrystus nie został ukrzyżowany, czy chrześcijanie mieliby inny symbol? Jeżeli tak by było, czy on także znajdowałby się pod pałacem prezydenckim?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: PuFF w Wrzesień 14, 2010, 04:43:45 pm
Jeżeli chodzi o ten krzyż to ma on zbyt wielki kult.

Prawdą jest, że w historii chrześcijaństwa pełni ważną rolę, ponieważ Chrystus został na nim ukrzyżowany. Jest symbolem męczeństwa.

Z drugiej strony jednak krzyż wykorzystywano powszechnie w Imperium Rzymskim jako ciężką karę.

Dlatego zastanawia mnie jedna rzecz: gdyby Chrystus nie został ukrzyżowany, czy chrześcijanie mieliby inny symbol? Jeżeli tak by było, czy on także znajdowałby się pod pałacem prezydenckim?
symbolem chrzescijan jest/była ryba wiec  nie wiem w czym problem tylko krzyz sie przyjął po smierci albo po 1 soborze.

//Soulern: http://so.pwn.pl/lista.php?co=przyj%B1%B3&od=&from=os
PuFF: pise jak kce! nie zaczynajcie znuf.
//Soulern: Nie, nie piszesz. To nie jest offtopik, przepuszczaj sobie teksty przez Worda jak nie chcesz być poprawiany. A czerwony jest dla administratorów.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: ChaosAngel w Wrzesień 15, 2010, 03:08:06 am
symbolem chrzescijan jest/była ryba wiec  nie wiem w czym problem tylko krzyz sie przyjął po smierci albo po 1 soborze.

//Soulern: http://so.pwn.pl/lista.php?co=przyj%B1%B3&od=&from=os

W zasadzie to przyjęło się, że ryba jest symbolem prześladowanych chrześcijan, którzy zbierali się w katakumbach.

A krzyż ciągnie się od starożytności aż do współczesności. I przede wszystkim do tego przyczyniły się swiątynie oraz krzyże misyjne stawiane przez zakonników.

Ale wracając do ryby - jeżeli nie krzyż to dzisiaj stałby tam posąg w kształcie ryby? A może góra wyłowionych ryb z morza? I jak taka ryba wyglądałaby na ołtarzu?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: PuFF w Wrzesień 15, 2010, 09:07:17 am
(https://forum.lineage2.com.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fi53.tinypic.com%2Fs67lzp.jpg&hash=bd6f5ee4f9cc6f53f5cbe04477203347)

cos ala to.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: swan w Wrzesień 16, 2010, 05:36:17 pm
dobrze ze jezusa nie powiesili na szubienicy bo by sie chrzescijanie musieli modlic do stryczka
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Soulern w Wrzesień 16, 2010, 08:31:07 pm
dobrze ze jezusa nie powiesili na szubienicy bo by sie chrzescijanie musieli modlic do stryczka

Wtedy raczej by użyli symbolu ryby... Chociaż, kto wie. A gdyby karą dla Chrystusa było ścięcie?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: ChaosAngel w Wrzesień 16, 2010, 11:50:21 pm
A gdyby karą dla Chrystusa było ścięcie?

Ludzie prawdopodobnie odnosiliby się do obrazu, ikony przedstawiającą ścięcie Chrystusa. Obrazy także stanowią ważny element chrześcijaństwa. Najbardziej to pokazał renesans.

Wpadło mi też do głowy przedstawienie głowy Jana Chrzciciela na srebrnej tacy. Może gdyby było tak jak mówisz, byłoby coś podobnego w tym stylu.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Liar w Listopad 21, 2010, 02:47:35 am
Ludzie prawdopodobnie odnosiliby się do obrazu, ikony przedstawiającą ścięcie Chrystusa. Obrazy także stanowią ważny element chrześcijaństwa. Najbardziej to pokazał renesans.
Nie stanowią ważnego elementu chrześcijaństwa tylko religii katolickiej. W biblii (II Mojż. 20, 4-5 i V Mojż. 5, 8-9) jest przykazanie którego nie ma w dekalogu kościelnym, a 10 przykazanie zostało podzielone na dwa. Tak jest to w każdej biblii. :oops: w tym przykazaniu Bóg zakazuje tworzenia podobizn tego co jest na ziemi, pod wodą i na niebie jako 'bożka' a wiele osób zamiast czcić Boga, czci obraz, medalionik (i nie wiem co tam jeszcze jest. Niestety nie znam się na obrzędach kościoła katolickiego, bo jestem protestantem, dokładnie zielonoświątkowcem)Bo obrazy same w sobie nie są złe.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: ChaosAngel w Grudzień 05, 2010, 12:49:53 am
Nie stanowią ważnego elementu chrześcijaństwa tylko religii katolickiej.

Niekoniecznie. W prawosławiu dominują ikony, które są bardzo charakterystyczne. A ikona to też obraz.

Wiem, że długo nie odpowiadałem. Ale ten temat zupełnie mi wyleciał z głowy! Tak mi wstyd...
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Sebal w Grudzień 12, 2010, 10:43:23 pm
Ludzie prawdopodobnie odnosiliby się do obrazu, ikony przedstawiającą ścięcie Chrystusa. Obrazy także stanowią ważny element chrześcijaństwa. Najbardziej to pokazał renesans.
Nie stanowią ważnego elementu chrześcijaństwa tylko religii katolickiej. W biblii (II Mojż. 20, 4-5 i V Mojż. 5, 8-9) jest przykazanie którego nie ma w dekalogu kościelnym, a 10 przykazanie zostało podzielone na dwa. Tak jest to w każdej biblii. :oops: w tym przykazaniu Bóg zakazuje tworzenia podobizn tego co jest na ziemi, pod wodą i na niebie jako 'bożka' a wiele osób zamiast czcić Boga, czci obraz, medalionik (i nie wiem co tam jeszcze jest. Niestety nie znam się na obrzędach kościoła katolickiego, bo jestem protestantem, dokładnie zielonoświątkowcem)Bo obrazy same w sobie nie są złe.

Ja jestem identycznie jak kolega protestantem - zielonoświątkowcem. I jeśli chodzi o obrazy to ostatnio rozmawiałem na ten temat. I tutaj nie chodzi o sam obraz ale o to jak kto Go rozumie. Zobaczcie, że ludzie przed Nimi klękają i modlą się do obrazu. Teolog powie, że tutaj chodzi o przybliżenie modlącemu się obrazu Boga, i to jest okej. Ale jaka babcia o tym wie? Zobaczcie co One robią potrafią dużo się modlić do samej rzeczy czy obrazu.

A co uważacie na temat modlenia się np. do Jana Pawła II? ;>
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: ChaosAngel w Grudzień 12, 2010, 11:53:18 pm
Ja jestem identycznie jak kolega protestantem - zielonoświątkowcem. I jeśli chodzi o obrazy to ostatnio rozmawiałem na ten temat. I tutaj nie chodzi o sam obraz ale o to jak kto Go rozumie. Zobaczcie, że ludzie przed Nimi klękają i modlą się do obrazu. Teolog powie, że tutaj chodzi o przybliżenie modlącemu się obrazu Boga, i to jest okej. Ale jaka babcia o tym wie? Zobaczcie co One robią potrafią dużo się modlić do samej rzeczy czy obrazu.

Cóż, są ludzie którzy po prostu udają, że się modlą. Wydaje im się, że jak będą klękać godzinami i memlić swój paciorek w rękach to od razu są głęboko wierzącymi. Ale raczej ja zakwalifikowałbym ich do dewotów.

Prawdziwa modlitwa to taka, w której się wyciszasz i skupiasz. Nie myślisz o niczym innym. I nieważne jest jak ona długo trwa.

A co uważacie na temat modlenia się np. do Jana Pawła II? ;>

Hmm. Niektórzy sądzą, że z Jana Pawła II robi się boga. Jednak zapominają o tym, że dużo ludzi modli się do świętych i błogosławionych. Ale przede wszystkim ich modlitwa jest prośbą o wstawiennictwo. W końcu są blisko Tronu Boskiego.

Co prawda Jan Paweł II nie jest jeszcze świętym, ale to kwestia czasu.

Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Sebal w Grudzień 13, 2010, 04:53:45 pm
Moim zdaniem nie można robić z Karola Wojtyły Boga. Czy Jezus modlił się do Dawida, Gabriela czy do Samego Ojca? O to tutaj chodzi. Wstawiennictwo nie polega na tym, że modlę się do Maryi a by ta poszła do Boga i powiedziała co mnie trapi, ale modlę się do Boga.

 A co do świętych, to biblia mówi, że każdy kto znajduje się w niebie jest święty ;-) muszę tylko znaleźć ten cytat.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Grudzień 16, 2010, 04:41:09 pm
Swieci sa po to, zeby za ich wstawiennictwem prosic o wysluchanie.
Mozna modlic sie do swietych, dlaczego nie, trzeba jednak pamietac na czym polega taka modlitwa - o tym ze chodzi tu jakby o posrednnictwo.

Widze tez, ze powolujecie sie chetnie na biblie, to dobrze ;) jezeli juz staramy sie czytac, czy rozumiec biblie
powinnismy robic to w miare sensownie - czyli zwracac uwage na sens przeslania.
Warto pamietac o tym kogo Jezus powolal na uczniow - nie byli to wyksztalceni ludzie,
zwiazani z nauczaniem, czy filozofia, czy owczesnym swiatem religii ...
Wybral prostych ludzi, ktorzy byli ludzmi czynu - i tak do nich tez mowil ;)

Kiedys jeden ze starych, madrych mnichow odpowiedzial na jedno z pytan filozofa dotyczace
zasady fenomenalnej prostoty rozumienia niektorych zagadnien teologicznych, przez tych mnichow, w cudowny sposob:

"Bo was do studni nie wrzucali" ...

Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: ChaosAngel w Grudzień 18, 2010, 12:58:00 am
Widze tez, ze powolujecie sie chetnie na biblie, to dobrze ;) jezeli juz staramy sie czytac, czy rozumiec biblie
powinnismy robic to w miare sensownie - czyli zwracac uwage na sens przeslania.

Są ludzie, którzy żyją według zasad Biblii. Można się tam natknąć na wiele porad dotyczących życia.

Pamiętam, że kiedyś poruszyłem temat na lekcji religii dotyczącej Kaina i Abla. Zapytałem wówczas moją katechetkę: jeżeli Kain zabił swojego brata to jak później powstała ludzkość, skoro Kain został wygnany i gdzieś zniknął. Czy pochodzimy o Kaina?

Katechetka wówczas mi odparła, że dążę do szerzenia herezji, co mnie bardzo zaskoczyło. Domyśliłem się wówczas, że nie wiedziała jak odpowiedzieć na moje pytanie i musiała jakoś się osłonić.

Odpowiedź znalazłem w Biblii. Po zamordowaniu Abla przez Kaina, Ewa urodziła trzeciego syna.

Do Biblii już dawno nie zaglądałem. ostatni raz chyba na lekcji polskiego w liceum. Ale jednak warto ją przejrzeć od czasu do czasu. Są tam ciekawe rzeczy. A nawet takie, których nikt by sie ich tam nie spodziewał.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Wraith w Grudzień 18, 2010, 09:10:12 pm
Do Biblii już dawno nie zaglądałem. ostatni raz chyba na lekcji polskiego w liceum. Ale jednak warto ją przejrzeć od czasu do czasu. Są tam ciekawe rzeczy. A nawet takie, których nikt by sie ich tam nie spodziewał.


Teraz to żeś dopiero wygłosił herezję, za którą grozi stos.  :D
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Tirius w Grudzień 18, 2010, 10:11:56 pm
Dlaczego? Są ciekawe, aczkolwiek nie aż tak, by brać je jako prawdy życiowe. Osobiście jestem agnostykiem i nie jestem związany w żaden sposób z kościołem, aczkolwiek interesuje mnie religia raczej pod kątem teologii. Tak czy siak, przytoczę tu ciekawy fragment
1 list do Tymoteusza 2,11
"Kobieta niech przyjmuje pouczenie spokojnie i ulegle. Nie pozwalam natomiast kobiecie ani nauczać, ani przewodzić mężowi; niech żyje w cichości. Przecież pierwszy został stworzony Adam, a potem Ewa."
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Sebal w Grudzień 19, 2010, 12:15:21 am
Dlaczego? Są ciekawe, aczkolwiek nie aż tak, by brać je jako prawdy życiowe. ...

A ja uważam, że można je przyjmować jako prawdy życiowe. Są tam zamieszczone prawa, i pouczenia których powinien trzymać się moim zdaniem każdy. A cała bilbia jest bardzo interesująca gdyż ma na prawdę ciekawe historie które mogą wskazać odpowiednią drogę :).
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Tirius w Grudzień 19, 2010, 10:08:51 am
Ok, może źle to ująłem. Są tam prawdy, którymi trzeba się kierować - chociażby dekalog (nie cały co prawda, ale jednak), ale też są zasady, dzięki którym się nie odnajdziemy w realnym świecie aka wystaw drugi policzek. Tak więc suma sumarum część z nich owszem, ale część nie przejdzie (przynajmniej u mnie).
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: PuFF w Grudzień 19, 2010, 01:40:51 pm
Boicie sie smierci?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Sebal w Grudzień 19, 2010, 01:54:00 pm
Nie boję się, bardziej na ten okres boję się Boga ... Jeśli chodzi o wierzące osoby (wierząca to nie tylko tyle, że wieży ale żyje z Bogiem ;-) ) powinna wiedzieć, że każdy kto uwierzył w Jezusa ma już swój dom w Niebie, który czeka na taką osobę. Nie ma się co w tkaim razie martwić, ale trzeba dawać na ziemi świadectwo chrześcijanina :)
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: ChaosAngel w Grudzień 19, 2010, 03:50:13 pm
Boicie sie smierci?

To zależy.

Jeżeli będę się trzymać nauk kościoła to nie powinienem się bać. To przejście na lepszą stronę (chociaż to zależy od ciebie).

Natomiast ja jestem bardziej związany z literaturą. I mój pogląd na śmierć ukształtował Jak Kochanowski. A co jeżeli Królestwo Niebieskie tak naprawdę nie istnieje? Może jednak trafię do mitologicznego Hadesu? A może czeka mnie wieczna nicość. Nie jestem pewny.

Śmierci się raczej nie boję. Może mnie spotkać w każdej chwili.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Wraith w Grudzień 19, 2010, 05:48:40 pm
Moralność judeochrześcijańska? To nie dla mnie. Choć zdaję sobie sprawę, jak ogromne piętno odcisnęła ona na ludzkości. O wiele bliższe są mi chociażby spostrzeżenia F. Nietzschego. Ten facet, choć sam o tym nie wiedział, próbował odrodzić pogański system wartości. Szkoda, że durni zwolennicy pewnego austriackiego malarza zepsuli mu opinię i wypaczyli jego tezy.


Jeśli zaś chodzi o śmierć - nie boję się jej. Oczywiście, nie mam na nią ochoty i instynktownie się jej sprzeciwiam i postaram się ją odroczyć, jak tylko się da, ale się jej nie boję. Przyjmuję do wiadomości, że w końcu nadejdzie. Bycie osobą wierzącą pozwala mi dostrzec w tym jakiś sens i przyjąć do wiadomości, że śmierć jest jedynie pewnym etapem. Z drugiej strony, etap zwany życiem całkiem mi się podoba i nie chcę, aby kończył się zbyt szybko.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: PuFF w Grudzień 20, 2010, 06:34:31 pm
A jak tam nic nie ma? do porpstu jestemy efektem "ewolucji" a nasze białka przez ktore biegna impulsy elektryczne tak to wszystko odbieraja po prostu przestaja dzialac? co w tedy ze nic po was nie zostanie ani widu ani slychu?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Tirius w Grudzień 20, 2010, 06:39:02 pm
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chcę być w pobliżu, kiedy to się stanie."
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: ChaosAngel w Grudzień 21, 2010, 01:30:53 am
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chcę być w pobliżu, kiedy to się stanie."

Do tego jeszcze dodajmy co stanie się z naszym ciałem po śmierci. Zakopią je w ziemi gdzie będzie się rozkładać i oddawać sole mineralne glebie, a różnego rodzaju robactwa będą wszędzie wchodzić by się nim pożywić.

Jest też opcja spopielenia, ale to już inna historia.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Rickert w Grudzień 21, 2010, 02:14:59 am
Czy Wy na prawdę wierzycie, że jak będziecie 'grzeczni' to pójdziecie do nieba, do lepszego światu bla bla bla.. A jak nie, to się smażymy w piekle? Ja uważam, że po śmierci nie ma nic i niczego po prostu nic nie czujesz - umierasz, nie ma cie - tyle.
Dla mnie całe chrześcijaństwo od kiedy zabrali się za nią ludzie(A szczególnie kościół) całkowicie stało się mało wiarygodne.
Nie mam zamiaru nikomu wmawiać, że wierzy w głupoty czy coś - to jest moje odczucie.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Wraith w Grudzień 21, 2010, 03:50:05 pm
Założenie, że po śmierci po prostu znikasz i to wszystko jest bez sensu? Bez sensu to jest żart królewny Addy o hrabim i hrabinie z 'Wiedźmina'.  :P
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Rickert w Grudzień 21, 2010, 04:00:25 pm
Nie dopatruje się sensu w śmierci.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Tirius w Grudzień 21, 2010, 04:50:03 pm
Ale strasznie dołujący jest fakt, że po śmierci nie ma nic. Lepiej chyba w coś wierzyć, nawet w latające spodki spaghetti, niż w nic.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Grudzień 21, 2010, 05:36:42 pm
Kazdy w cos wierzy ... nawet ateisci
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: omleT w Grudzień 21, 2010, 05:43:52 pm
Ale strasznie dołujący jest fakt, że po śmierci nie ma nic. Lepiej chyba w coś wierzyć, nawet w latające spodki spaghetti, niż w nic.

a skad wiesz, ze nic nie ma? sprawdzales? chcialbys wierzyc do konca zycia w spaghetti? a dlaczego nie w samego siebie? mysle, ze cos po smierci jest, wierze takze w reinkarnacje. jesli chodzi o wiare to sprawa jest prosta. czlowiek od zalania dziejow w cos wierzyl, w pioruny, slonce, deszcz, az w koncu w jakis bogow. jest to naturalna kolej rzeczy. jak dorastamy wierzymy w naszym rodzicow. sa naszym oparciem i wzorem do nasladowania. kiedy stajemy sie bardziej dojrzali szukamy wzorcow w mediach, sportowcach, aktorach itp albo w jakiejs wierze.
nadzieja, wiara, itp daje ludzkosci sile, tlumaczy zjawiska, na ktore nie znajdujemy odpowiedzi.
ale wracajac do sedna. smierc towarzyszy nam czy tego chcemy czy nie od naszych urodzin. bardzo dobrze, ze zadajemy sobie pytanie co z nami bedzie.
na przestrzeni wiekow, wierzen zawsze mozna znalezc jakies ziarenko prawdy. proponuje zaglebic sie w literature. mnie np. spodobal sie sposob patrzenia na swiat wg. Robert'a Monroe. Pisze on o ciekawym zjawisku Out Of Body Experience [oobe]. warto poczytac i troche sie nad tym zastanowic.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: PuFF w Grudzień 21, 2010, 06:33:59 pm
Ale strasznie dołujący jest fakt, że po śmierci nie ma nic. Lepiej chyba w coś wierzyć, nawet w latające spodki spaghetti, niż w nic.

a skad wiesz, ze nic nie ma? sprawdzales? chcialbys wierzyc do konca zycia w spaghetti? a dlaczego nie w samego siebie? mysle, ze cos po smierci jest, wierze takze w reinkarnacje. jesli chodzi o wiare to sprawa jest prosta. czlowiek od zalania dziejow w cos wierzyl, w pioruny, slonce, deszcz, az w koncu w jakis bogow. jest to naturalna kolej rzeczy. jak dorastamy wierzymy w naszym rodzicow. sa naszym oparciem i wzorem do nasladowania. kiedy stajemy sie bardziej dojrzali szukamy wzorcow w mediach, sportowcach, aktorach itp albo w jakiejs wierze.
nadzieja, wiara, itp daje ludzkosci sile, tlumaczy zjawiska, na ktore nie znajdujemy odpowiedzi.
ale wracajac do sedna. smierc towarzyszy nam czy tego chcemy czy nie od naszych urodzin. bardzo dobrze, ze zadajemy sobie pytanie co z nami bedzie.
na przestrzeni wiekow, wierzen zawsze mozna znalezc jakies ziarenko prawdy. proponuje zaglebic sie w literature. mnie np. spodobal sie sposob patrzenia na swiat wg. Robert'a Monroe. Pisze on o ciekawym zjawisku Out Of Body Experience [oobe]. warto poczytac i troche sie nad tym zastanowic.
OOBE :) wiem co to da sie osiagnac przez medytacje oraz przez narkotyki slyszalem ze fajne zjawisko takie bardzo niereale ale budujace nasz swiato poglad od fundamentów.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Wraith w Grudzień 21, 2010, 08:25:35 pm
Nie narkotyki, tylko psychodeliki. :P Nie lubię pierwszego określenia, ma zbyt pejoratywne zabarwienie i nie powinno się go używać w stosunku do substancji używanych przez ludzkość od tysiącleci (ayahuasca, grzybki, pejotl) tudzież tych odkrytych niedawno o podobnym efekcie (LSD, DMT). To nie to samo, co jakaś pieprzona amfa. Nie chcę tu się przechwalać i robić z siebie nie wiadomo kogo, ale kilka takich podróży już odbyłem. I to, co podczas nich zobaczysz, jest silnie zależne od Twojego obecnego światopoglądu. Równie dobrze mogę być pewien, że stanąłem u wrót podziemnego królestwa Nawii i wykłócałem się z humanoidalną istotą o prawo do wejścia tam za życia i przekonania się, jak wygląda 'druga strona', co po prostu wytłumaczyć to sobie działaniem psylocybiny na mój mózg.


Co do samej śmierci zaś - chodziło mi o to, że jeśli nic po niej nie ma, to to wszystko byłoby naprawdę bezsensowne. A Wszechświat sprawia wrażenie zbyt poukładanego, by być tylko bezsensownym dziełem przypadku.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: PuFF w Grudzień 21, 2010, 08:40:10 pm
Nie narkotyki, tylko psychodeliki. :P Nie lubię pierwszego określenia, ma zbyt pejoratywne zabarwienie i nie powinno się go używać w stosunku do substancji używanych przez ludzkość od tysiącleci (ayahuasca, grzybki, pejotl) tudzież tych odkrytych niedawno o podobnym efekcie (LSD, DMT). To nie to samo, co jakaś pieprzona amfa. Nie chcę tu się przechwalać i robić z siebie nie wiadomo kogo, ale kilka takich podróży już odbyłem. I to, co podczas nich zobaczysz, jest silnie zależne od Twojego obecnego światopoglądu. Równie dobrze mogę być pewien, że stanąłem u wrót podziemnego królestwa Nawii i wykłócałem się z humanoidalną istotą o prawo do wejścia tam za życia i przekonania się, jak wygląda 'druga strona', co po prostu wytłumaczyć to sobie działaniem psylocybiny na mój mózg.


Co do samej śmierci zaś - chodziło mi o to, że jeśli nic po niej nie ma, to to wszystko byłoby naprawdę bezsensowne. A Wszechświat sprawia wrażenie zbyt poukładanego, by być tylko bezsensownym dziełem przypadku.
KWAS 35zł i jestes juz inny :D
czyli mowisz ze wszechswiat zrobił ktoś?
"każdy bóg miał z pusta kartka hardcore"
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Tirius w Grudzień 21, 2010, 09:12:35 pm
Ale strasznie dołujący jest fakt, że po śmierci nie ma nic. Lepiej chyba w coś wierzyć, nawet w latające spodki spaghetti, niż w nic.

a skad wiesz, ze nic nie ma? sprawdzales? chcialbys wierzyc do konca zycia w spaghetti? a dlaczego nie w samego siebie? mysle, ze cos po smierci jest, wierze takze w reinkarnacje. jesli chodzi o wiare to sprawa jest prosta. czlowiek od zalania dziejow w cos wierzyl, w pioruny, slonce, deszcz, az w koncu w jakis bogow. jest to naturalna kolej rzeczy. jak dorastamy wierzymy w naszym rodzicow. sa naszym oparciem i wzorem do nasladowania. kiedy stajemy sie bardziej dojrzali szukamy wzorcow w mediach, sportowcach, aktorach itp albo w jakiejs wierze.
nadzieja, wiara, itp daje ludzkosci sile, tlumaczy zjawiska, na ktore nie znajdujemy odpowiedzi.
ale wracajac do sedna. smierc towarzyszy nam czy tego chcemy czy nie od naszych urodzin. bardzo dobrze, ze zadajemy sobie pytanie co z nami bedzie.
na przestrzeni wiekow, wierzen zawsze mozna znalezc jakies ziarenko prawdy. proponuje zaglebic sie w literature. mnie np. spodobal sie sposob patrzenia na swiat wg. Robert'a Monroe. Pisze on o ciekawym zjawisku Out Of Body Experience [oobe]. warto poczytac i troche sie nad tym zastanowic.

Moja wypowiedź była skierowana do Rickerta, więc imho nie trafiłeś.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: omleT w Grudzień 23, 2010, 01:47:27 am
Ale strasznie dołujący jest fakt, że po śmierci nie ma nic. Lepiej chyba w coś wierzyć, nawet w latające spodki spaghetti, niż w nic.

a skad wiesz, ze nic nie ma? sprawdzales? chcialbys wierzyc do konca zycia w spaghetti? a dlaczego nie w samego siebie? mysle, ze cos po smierci jest, wierze takze w reinkarnacje. jesli chodzi o wiare to sprawa jest prosta. czlowiek od zalania dziejow w cos wierzyl, w pioruny, slonce, deszcz, az w koncu w jakis bogow. jest to naturalna kolej rzeczy. jak dorastamy wierzymy w naszym rodzicow. sa naszym oparciem i wzorem do nasladowania. kiedy stajemy sie bardziej dojrzali szukamy wzorcow w mediach, sportowcach, aktorach itp albo w jakiejs wierze.
nadzieja, wiara, itp daje ludzkosci sile, tlumaczy zjawiska, na ktore nie znajdujemy odpowiedzi.
ale wracajac do sedna. smierc towarzyszy nam czy tego chcemy czy nie od naszych urodzin. bardzo dobrze, ze zadajemy sobie pytanie co z nami bedzie.
na przestrzeni wiekow, wierzen zawsze mozna znalezc jakies ziarenko prawdy. proponuje zaglebic sie w literature. mnie np. spodobal sie sposob patrzenia na swiat wg. Robert'a Monroe. Pisze on o ciekawym zjawisku Out Of Body Experience [oobe]. warto poczytac i troche sie nad tym zastanowic.
OOBE :) wiem co to da sie osiagnac przez medytacje oraz przez narkotyki slyszalem ze fajne zjawisko takie bardzo niereale ale budujace nasz swiato poglad od fundamentów.

W ameryce jest centrum badawcze instytut monroe, ktore bada zjawisko OOBE. Dzieki niemu zostaly opracowane specjalne fale dzwiekowe, ktore pozwalaja przezyc OOBE.  Specjalna relaksacja/medytacja -jest sporo metod do osiagniecia. Jednak nalezy pamietac o jednym. Umysl musi byc swiadomy, trzezwy. Narkotyki otepiaja, daja tylko zludna namiastke, calkiem mozliwe ze nawet nieprawdziwa.
Robert jak i jego instytut udowndil, ze OOBE jest prawdziwe, a nie jedynie nierealnym zjawiskiem.

Na pewno znane wam jest zjawisko smierci klinicznej. Wg. mnie ma sporo wspolnego z tajemniczym OOBE. Ale to temat zbyt obszerny.
Jesli chodzi o zycie, smierc, kosmos, bog - to juz dawno kosci zostaly rzucone. wszystko toczy sie wlasnym torem, byc moze zrozumiemy sens jesli przejdziemy juz na druga strone? jak umrzemy? a moze nie mamy na nic wplywu, bo wszystko zostalo juz ustalone?
mimo wszystko uwazam ze to wszystko ma swoj poczatek i koniec, a nie jakis chaos...

tirius, nie celowalem w ciebie, wlaczylem sie w dyskusje.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: ChaosAngel w Grudzień 23, 2010, 10:45:35 am
W ameryce jest centrum badawcze instytut monroe, ktore bada zjawisko OOBE. Dzieki niemu zostaly opracowane specjalne fale dzwiekowe, ktore pozwalaja przezyc OOBE.  Specjalna relaksacja/medytacja -jest sporo metod do osiagniecia. Jednak nalezy pamietac o jednym. Umysl musi byc swiadomy, trzezwy. Narkotyki otepiaja, daja tylko zludna namiastke, calkiem mozliwe ze nawet nieprawdziwa.
Robert jak i jego instytut udowndil, ze OOBE jest prawdziwe, a nie jedynie nierealnym zjawiskiem.

Niestety, moim zdaniem OOBE to fikcja. Nie ma czegoś takiego jak doświadczanie otaczającego cię świata poza twoim ciałem. Takie coś się dzieje poprzez mózg, który potrafi wywoływać fałszywe bodźce jak np. ból we śnie.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Grudzień 23, 2010, 12:02:41 pm
"Sa na swiecie rzeczy o ktorych sie nawet filozofom nie snilo ..."

Byc moze nasz mozg jest mikrokosmosem samym w sobie  ??
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Tirius w Grudzień 23, 2010, 09:45:02 pm
Jak już cytujemy Szekspira.. "Smierć jest nieodkrytą krainą, z której nie wraca żaden podróżny."

Co do OOBE, myślę podobnie jak ChaosAnglel. Raczej to fikcja, chociaż ciężko to udowodnić. Dowiedzenie tego można porównać do dowiedzenia istnienia Boga.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: ChaosAngel w Grudzień 26, 2010, 10:57:24 pm
Byc moze nasz mozg jest mikrokosmosem samym w sobie  ??

W sumie to ma sens. Mózg odpowiada za naszą wyobraźnię. Możemu stworzyć nasz świat, w którym wszystko układamy i tworzymy postacie - nadajemy im wygląd, cechy...

Gorzej jak wyobraźnia wymyka się spod kontroli i człowiek nie rozróżnia co jest prawdą, a co urojeniem.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Grudzień 27, 2010, 10:28:32 am
Gdy do tego dochodzi mowi sie "oficjalnie" o roznych chorobach psychicznych - ale to juz inna bajka.
Wtedy biegaja wsrod nas rzesze Napoleonow, Supermenow i inne cuda ...
albo powstaja "matrixowe" teorie snu na jawie.

Jakis czas temu ogladalem wywiad, wlasciwie cala opowiesc o kobiecie, ktora ma rozne osobowosci.
Kazda jest odpowiedzialna za jakas sfere zycia - jedna za problemy inna za agresywne rozwiazania.
Kobieta twierdzila, ze w ten sposob wszystko uklada sie ok, problem polega jednak na tym,
ze ona, jako nazwijmy to "main" nie ma absolutnie zadnego wplywu na to co robia jej "suby"
nie ma ich swiadomosci ani pamieci - czyli to tak, jakby ktos kradl jej zycie ...
Czasami "budzi sie" po prostu gdzies w metrze, albo autobusie - na drugim koncu miasta.
Przerwy trwaja nie dluzej niz kilka godzin ...

Czesty motyw filmowy
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: lukasz09091 w Styczeń 01, 2011, 02:57:13 pm

Jakis czas temu ogladalem wywiad, wlasciwie cala opowiesc o kobiecie, ktora ma rozne osobowosci.
Kazda jest odpowiedzialna za jakas sfere zycia - jedna za problemy inna za agresywne rozwiazania.
Kobieta twierdzila, ze w ten sposob wszystko uklada sie ok, problem polega jednak na tym,
ze ona, jako nazwijmy to "main" nie ma absolutnie zadnego wplywu na to co robia jej "suby"
nie ma ich swiadomosci ani pamieci - czyli to tak, jakby ktos kradl jej zycie ...
Czasami "budzi sie" po prostu gdzies w metrze, albo autobusie - na drugim koncu miasta.
Przerwy trwaja nie dluzej niz kilka godzin ...

Czesty motyw filmowy

Według mnie mogło być tak, że nie radziła sobie sama ze swoim życiem i problemami i we własnej głowie stworzyła- jak to nazwałeś suby.
Człowiek zawsze szuka najłatwiejszych rozwiązań i panicznie boi się zranienia więc ona nie pamięta tego, bo po co? tak przecież łatwiej, problem w tym, że to wymknęło się jak sądzę spod kontroli.

Pamiętasz może co mówili na ten temat psychologowie?
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Styczeń 10, 2011, 11:02:12 am
Mowili sporo o psychologicznych reakcjach obronnych - czyli wlasnie reakcji na strach i stres.
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: buchcio w Sierpień 26, 2011, 11:18:22 pm
To nie jest kwestia psychologiczna, a nie filozoficzna, ale okej. Postaram się przyłączyć do Waszych rozmyślań.

Według mnie, taka osoba wykształciła mechanizmy obronne na bodźce. Na przykład, gdy w Waszej krwi jest wirus, organizm produkuje specjalne 'coś', które to niszczy. Tak samo z jej świadomością. Stając w obliczu czegoś, umysł podświadomie przełącza się na tryb odpowiadający za daną sytuację.
Myślę, że powodem tego zjawiska, a raczej choroby, mogła być samotność. To ona mogła doprowadzić do tłumienia emocji w sobie, co poskutkowało wytworzeniem 'reakcji obronnej'.
Mam również pewien zajefajny temacik o radości i szczęściu życia, lecz poruszę go, gdy aktualny dobiegnie końca.

Edit:
Dopiero teraz zauważyłem, jak odświeżyłem ^^
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: lukasz09091 w Wrzesień 11, 2011, 01:28:01 pm
Dawaj śmiało nowy temat :)
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Alice w Wrzesień 18, 2011, 11:56:07 pm
Co do dysocjacyjnych zaburzeń osobowości mogę się wypowiedzieć, gdyż robiłam prezentację na ten temat i trochę się książek naczytałam na ten temat. Generalnie zazwyczaj ta choroba bierze się z przykrych przeżyć w dzieciństwie takich jak molestowanie seksualne i rzeczywiście jest reakcją obronną. Jest to naprawdę bardzo ciekawa patologia, gdyż poszczególne osobowości mogą się od siebie różnić niemal wszystkim. Mogą mieć różne zainteresowania, uzdolnienia, wiek, płeć, cechy charakteru, charakter pisma czy też nawet choroby! Mogę polecić parę filmów czy też książek zainteresowanym :)
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: lukasz09091 w Wrzesień 19, 2011, 08:55:25 pm
Co do dysocjacyjnych zaburzeń osobowości mogę się wypowiedzieć, gdyż robiłam prezentację na ten temat i trochę się książek naczytałam na ten temat. Generalnie zazwyczaj ta choroba bierze się z przykrych przeżyć w dzieciństwie takich jak molestowanie seksualne i rzeczywiście jest reakcją obronną. Jest to naprawdę bardzo ciekawa patologia, gdyż poszczególne osobowości mogą się od siebie różnić niemal wszystkim. Mogą mieć różne zainteresowania, uzdolnienia, wiek, płeć, cechy charakteru, charakter pisma czy też nawet choroby! Mogę polecić parę filmów czy też książek zainteresowanym :)

możesz rzucić co nieco. mnie psychologia dość jara, ale dawno nie zagłębiałem się w tą tematykę z braku czasu. najlepiej jakieś video na oderwanie się,bo aktualnie mam co czytać :)
pozdrawiam
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Alice w Wrzesień 19, 2011, 10:55:26 pm
Filmy:
Identity
Dr. Jekyll and Mr. Hyde (jest sporo ekranizacji, nie wszystkie widziałam)
Sybil (też są różne ekranizacje)
Trzy oblicza Ewy
Władca pierścieni ;)
Miasteczko Twin peaks i film oparty o ten serial Fire walk with me
Książki:
Oprócz wyżej wymienionych "Pierwsza osoba liczby mnogiej" Camerona Westa i Psychopatologia (ta druga nie jest lekturą do poduszki tylko stricte książką naukową i traktuje o różnych patologiach, ale skoro psychologia cię jara to warto też się zapoznać z tą chorobą od tej strony, a nie tylko od tej fikcyjnej gdzie reżyserzy czy autorzy ujmują temat na różne sposoby (tak jak np. w Jekyllu i Hydzie gdzie mamy do czynienia z fikcją, bo rozdwojenie jaźni nie bierze się przecież od picia jakichś mikstur o podejrzanym składzie ;) )
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Materid w Wrzesień 20, 2011, 07:00:53 pm
Te filmy i ksiazki które podałeś to zwykła literatura rozrywkowa. Najlepsze prace naukowe na ten temat (moim zdaniem łatwo przyswajalne):
Antoni Kępiński: Schizofrenia
Adam Bilikiewicz, Stanisław Pużyński, Jacek Wciórka, Janusz Rybakowski: Psychiatria
Williams R: Depresja w Schizofrenii
Tytuł: Odp: Kącik Filozoficzny
Wiadomość wysłana przez: Alice w Wrzesień 21, 2011, 11:10:33 pm
Nie no Psychopatologia nie jest książką rozrywkową ;) Poza tym wspomniałam o niej tylko tak dodatkowo. Poza tym Schizofrenia to nie jest to samo co rozdwojenie jaźni ;) Dlatego np. nie wymieniłam "Pięknego umysłu".