Mam go i imo bym go jeszcze wzmocnił, bo w early/mid game jest przesilny po złożeniu shena / trinity, ale potem sfocusowany pada na momencie, a budując go pod survi tracimy najważniejsze - jego przeliczniki 1.0.
On ma jedno zadanie, osłabienie wrogiego ad carry, gdyż po cripple -60% movement speeda i a.speeda co taka ashe zrobi?
Przy 350 ataku, bo tyle średnio wyciągam w full buildzie na nim (który jednocześnie zapewnia mi też ponad 4k hp) dmg ze skilli wynosi :
Q : 170 (+236) / 180 (+236) + 10% utraconego hp, do tego przy szarży dochodzi hit z shena, więc doliczmy te 500, co z samego combo z Q daje 1300 dmg w taką ashe
E : 200 (+236) + imba debuff i hit z shena, co daje kolejne 900 dmg
no i R : 600 (+472).
Razem prawie 3k w ciągu 4-5s
Nie wiem, czy robię błąd , czy nie, bo specem w LoL'u nie jestem , ale rozwijanie skilli opiera się albo o E, albo o Q, odpowiednio gdzie i jak jesteśmy na linii. Ostatnio częściej rozwijam E, gdyż lepiej mi się tym farmi i ten debuff w połączeniu z innym CC jest po prostu boski, a Q dla mnie służy głównie do dostania się do celu (W też - bziuum do bijącego się ally , szybko E i .. macie go ^^) i wykańczania, gdyż przy low hp wykończenie z niego to nie problem.
Hotshot kiedyś powiedział, że martwy carry to nie carry, a samo rozwijanie możliwości czysto ofensywnych to głupota, stąd warmog + atma ftw niż 3 Bloodthirsty jak to widziałem na niektórych Lee
