Każdy może grać jak lubi i ile lubi, nawet 1h co drugi dzień. Ktoś taki jak on, kto jara się każdą małą rzeczą, którą sam zdobył będzie miał fun na każdym etapie gry, nawet jeśli nie dobije max lvl przed zamknięciem serwera, nawet jak nie będzie miał żadnego pvp na koncie... dajcie mu robić to co lubi...
Normalnie sam bym chyba tego lepiej nie ujął
Chcę grać tyle ile mogę, kiedy mogę i jak mogę. I chcę z tego czerpać fun. Nawet z ubicia bossa na 28 lvl, który dropie coś D-grade który pójdzie nie do mnie a do kogoś innego. Z własnoręcznie zrobionego questa na 1st i 2nd class transfer, mimo iż wszyscy kupią marki za 3kk (bo im się nie chce z questem bawić). Z poskładania SOMa z własnych matsów, cierpliwie zbieranych przez 3 miechy, mimo iż cały klan będzie biegał w S-ach. Czy cieszyć się ze zrobienia questa na wilka, tylko dlatego aby sobie z nim czasem po Giran pobiegać u swego boku. Albo portnąć się do Hunters Village aby fajnej muzyki w tle posłuchać.
A jak jeszcze to wszystko da radę robić z jakimiś fajnymi ludźmi, ze śmiesznymi gadkami na klanowym czy TS, z PvP od czasu do czasu czy siege to tym lepiej
Umie się tak ktoś bawić w L2?
Kiedyś tak grałem w L2 (6 lat temu) i teraz chcę jeszcze raz to przeżyć. Jak się uda to super. Jak nie, to trudno. Ale chcę spróbować.
I wcale nie chcę być top, być pro, nabić 1k PvP/PK, wymiatać na olimpiadzie. To nie dla mnie. Mam rodzinę, pracę i inne zainteresowania i to one są najważniejsze w życiu. Takie granie to nie dla mnie, bo wiem, że po prostu nie będę mieć na to czasu.
