Uczelnie niepubliczne i ich petycja do premiera

Pewnie część z Was słyszała, że polskie uczelnie prywatne wystosowały list do premiera z możliwością się podpisania. W skrócie domagają się by zgodnie z konstytucją uczelnie prywatne również były dofinansowywane ze środków publicznych tak jak są dofinansowane publiczne uczelnie w Polsce. jeżeli ktoś zgadza się z tym niech się podpiszę pod petycją.
Nie będę podawać całej treści petycji/listu gdyż znajduję się on tutaj wraz z jego możliwością podpisania:
http://listdopremiera.pl/

Kogoś naprawdę popierdoliło? A co do publicznych, to kasę powinni dostawać po tym jak absolwenci znajdą pracę w swoim zawodzie - tak, wiem, upadek wszystkich szkół.

Te uczelnie są dofinansowywane z środków publicznych np z uni.......

Solar nie do końca. Tylko tzw. kierunki zamawiane (ten na którym akurat jestem  )
Reszta ludzi musi płacić. Tylko pytanie ile wynosi koszt kształcenia studenta na uczelni publicznej a ile nie na publicznej (niepubliczne mają ceny podane np. 500 zł/miesiąc)

Dam tylko cytat Ciekawe jest zestawienie przedstawiające koszty jednostkowe kształcenia wyliczone przez GUS dla roku 2006. Otóż średni jednostkowy koszt kształcenia studenta w uczelniach publicznych (i to bez wliczania do tej średniej szkół medycznych i artystycznych, gdzie taki koszt sięga 30 tysięcy) wyniósł w 2006 roku 8689 zł, zaś w uczelniach niepaństwowych 5430 zł. Zatem kształcenie jest wyraźnie tańsze w uczelniach niepaństwowych.

z tej stronki: http://www.krzysztofpawlowski.pl/wprasie.php?year=08&site=biedneuczelnie

nie uczysz sie - idziesz na prywatną. shit happens.

i argument że są ograniczone miejsca jest lol. bo? bo gdyby ktoś miał lepsze wyniki to by sie dostał

Chilien nie zgadzam się z tobą całkowicie. Są uczelnie prywatne które dają papierek za free, ale są również takie co wymagają nauki i wiedzy. Mam kumpla na polibudzie kierunek też ten sam co ja. Zakres materiału mamy podobny i egzaminy/kolokwia też.

mhm nie rozumiem. Czemu panstwo mialoby placic za cos co jest prywatne? Uczelnie prywatne pobieraja oplaty, wyjatkiem sa chyba kierunki zamawiane (UE oplaca), wiec z jakiej racji z naszych podatkow to powinno byc jeszcze dofinansowywane? W sumie panstwo tez ma zysk w tym, ze ludzie koncza prywatne szkoly i pozniej pracuja w Polsce, lecz moim zdaniem po to sa prywatne, aby panstwo tyle nie musialo placic za edukacje A konstytucja sie nie kieruj, tam na przyklad jest cos napisane o wolnoscii wyznania, ale Polska i tak placi ogromne pieniadze na kosciol

Polska idzie w złym kierunku, chce zrównać ze sobą uczelnie państwowe z prywatnymi i to zrobi. Żenada. Może się to wam nie podobać, ale przez te j**ane prywatne uczelnie mam zamknięty II stopień studiów. Nie ma kadry, wszyscy poszli wykładać na prywatne bo dostają tam więcej pieniędzy, no i brawo dla tych co się tam podpisują, dzięki wam z mojej uczelni wszyscy spierd...

jeszcze czego

 

Chyba kogoś nieźle pojeb@ło, system w którym państwo (podatnicy) płacą za kształcenie studentów jest sam w sobie zły i jeśli jakieś zmiany miałyby nastąpić, to w drugim kierunku, czyli ograniczenie dotacji i w późniejszym etapie ich całkowita likwidacja dla szkolnictwa publicznego. To, że państwowe uczelnie funkcjonują na złodziejskich zasadach, nie oznacza tego, że prywatne powinny działać na podobnych. Swoją drogą i tak w Polsce jest za dużo studentów, więc redukcja ich liczby poprzez zniesienie dofinansowań do szkół prywatnych wyjdzie wszystkim na zdrowie.

jak chcesz płacic za nauke to wypad do usa, tam rok studiow kosztuje 30k $

ja nie mam zamiaru płacić za coś co mi sie nalezy od tego kur#wskiego** państwa. za opieke medyczna płace, a czekać mam 3 lata. za prawko/paliwo/podatek ekologiczny/podatek autostradowy i te inne -_-' też płace - i jezdze po dziurawych drogach szybkiego ruchu, ktore nie nadaja sie do jazdy wiecej niz 60km/h. za bilety w autobusach też płace, po to żeby jeździć obskurnymi autobusami (chociaż to akurat w gdańsku w zeszłym roku zmieniło sie na lepsze).

więc chociaż studia muszą być bezpłatne. a ci co mają problem na prywatnych - mam to w dupie

Chilien nie zgadzam się z tobą całkowicie. Są uczelnie prywatne które dają papierek za free, ale są również takie co wymagają nauki i wiedzy. Mam kumpla na polibudzie kierunek też ten sam co ja. Zakres materiału mamy podobny i egzaminy/kolokwia też.

a co to ma do rzeczy?! nie dostałeś sie na publiczną - płać za nauke w prywatnej, a czy jest lepsza czy gorsza, mnie to już wała interesuje.


edit: sam siebie ocenzurowałem, co by nie było.

Solar nie do końca. Tylko tzw. kierunki zamawiane (ten na którym akurat jestem  )
Reszta ludzi musi płacić. Tylko pytanie ile wynosi koszt kształcenia studenta na uczelni publicznej a ile nie na publicznej (niepubliczne mają ceny podane np. 500 zł/miesiąc)

Dam tylko cytat Ciekawe jest zestawienie przedstawiające koszty jednostkowe kształcenia wyliczone przez GUS dla roku 2006. Otóż średni jednostkowy koszt kształcenia studenta w uczelniach publicznych (i to bez wliczania do tej średniej szkół medycznych i artystycznych, gdzie taki koszt sięga 30 tysięcy) wyniósł w 2006 roku 8689 zł, zaś w uczelniach niepaństwowych 5430 zł. Zatem kształcenie jest wyraźnie tańsze w uczelniach niepaństwowych.

z tej stronki: http://www.krzysztofpawlowski.pl/wprasie.php?year=08&site=biedneuczelnie

To chyba logiczne? Uczelnie prywatne chcą zarobić więc tną po wszystkim, a publiczne mają wyjebane?
Wręcz przeciwnie, pozamykałbym połowę prywatnych, bo ludźmi trzeba kierować. Przynajmniej część by sobie czasu nie marnowała. Ale wiem, studia robią za przechowywalnie bezrobotnych żeby statystyki były ładne.

Pewnie część z Was słyszała, że polskie uczelnie prywatne wystosowały list do premiera z możliwością się podpisania. W skrócie domagają się by zgodnie z konstytucją uczelnie prywatne również były dofinansowywane ze środków publicznych tak jak są dofinansowane publiczne uczelnie w Polsce. jeżeli ktoś zgadza się z tym niech się podpiszę pod petycją.
Nie będę podawać całej treści petycji/listu gdyż znajduję się on tutaj wraz z jego możliwością podpisania:
http://listdopremiera.pl/

chyba was -_-'ło!
mamy ogromna dziurę budżetową starzejące się państwo zero perspektyw na przyszłość, i mamy jeszcze dawać kasę na prywatne szkoły? gdzie rodzice uczniów płaca bardzo grubą kasę, PYTAM SIĘ gdzie tu kurwa logika? gdzie tutaj jakiś sens.
PAŃSTWÓWKA PANY PRYWACIARZ JEBANY

@Hermit, pytanie na co są wydawane te pieniądze. Znajomy na Uniwerku Rz-owskim na chemii siedzi, teraz jest na 2 roku. Teoretycznie uniwerek kasę bierze na pomoce naukowe, w praktyce na  roku większość ludzi musiała na własną rękę odczynniki załatwiać. Teraz podobnie.

@Chillen akurat ja wybrałem prywatną bo miałem pewność, że będę mieć za free. Dostałem się i tu i tu. Wybrałem prywatną, w RP były statystyki gdzie więcej studentów po zakończeniu edukacji znalazło pracę w swoim zawodzie. W Rz-owie prywatna uczelnia miała lepszą opinię.

@PuFF taka by zamiast płacić za stypendium przez osobę prywatną, koszt przeszedł na państwo. W czym gorsza jest osoba (a może raczej rodzice) co płacą podatki i idzie syn/córka na prywatną uczelnię od osoby idącej na publiczną?

@Ryaene a czemu czyiś rodzice/student mają(ma) płacić część podatków która jest przekazywana na szkolnictwo wyższe, skoro i tak mają płacić za edukacje w prywatnej uczelni bo ktoś taką wybrał?

Moim zdaniem problemem z publicznymi uczelniami nie jest ilość dawanych na nie pieniędzy a kontrolowanie ich i ich wydatków.

Ale ciekawa dyskusja się tu robi.

jak chcesz płacic za nauke to wypad do usa, tam rok studiow kosztuje 30k $

Kto powiedział że chcę? Też wolałbym żeby wszystko było za darmo, manna leciała z nieba a piwo z beczki było niechrzczone, ale rzeczywistość jest inna.

ja nie mam zamiaru płacić za coś co mi sie nalezy od tego kur#wskiego** państwa. za opieke medyczna płace, a czekać mam 3 lata. za prawko/paliwo/podatek ekologiczny/podatek autostradowy i te inne -_-' też płace - i jezdze po dziurawych drogach szybkiego ruchu, ktore nie nadaja sie do jazdy wiecej niz 60km/h. za bilety w autobusach też płace, po to żeby jeździć obskurnymi autobusami (chociaż to akurat w gdańsku w zeszłym roku zmieniło sie na lepsze).

więc chociaż studia muszą być bezpłatne. a ci co mają problem na prywatnych - mam to w dupie

Trochę logiki, skoro płacisz za państwową służbę zdrowia, to chyba równie dobrze płacisz za państwową edukację, czyż nie?

a co to ma do rzeczy?! nie dostałeś sie na publiczną - płać za nauke w prywatnej, a czy jest lepsza czy gorsza, mnie to już wała interesuje.

A to można się nie dostać na państwowe studia? Poza paroma kierunkami biorą przecież jak leci...

Co do płacenia i niepłacenia- w obecnym systemie wszyscy płacą, nawet ci najbiedniejsi, którzy po maturze muszą iść do pracy, bo rodzinę nie stać na to, żeby syn/córka studiowali przez 3-5 lat i żyli dalej na koszt rodziców, nawet jeśli będą studentami państwowych "bezpłatnych" uczelni, nadal muszą coś jeść i gdzieś mieszkać- nawet jak to jest akademik, to wiele kosztów i tak jest na głowie rodziny niedoszłego studenta.

System, w którym całe społeczeństwo zrzuca się na to, aby ci, których stać na to, aby posłać swoje dzieci na studia nie musieli za nie płacić jest chory w samym założeniu. W stanach jeden semestr kosztuje 30k $- ok, w Polsce wyedukowanie lekarza kosztuje 1mln zł, Ci najlepsi emigrują do krajów, gdzie będą mieli godziwe zarobki, w kraju zostaje po nich dług i średniej jakości lekarze. W stanach jeśli ktoś idzie na studia, to po to, aby się czegoś nauczyć, studia są inwestycją a nie kolejnymi latami wolności i zabawy. Jeśli płacąc za studia dostrzegamy ich bezsens, to rezygnujemy z nich. W przypadku, kiedy dostajemy je za darmo, to w większości przypadków nic nie robimy, a później się dziwimy, dlaczego magistrów od kulturoznawstwa nie chcą nawet w Tesco, aby wykładali towar na półki. Mógłbym wymieniać dalej paradoksy i patologie, jakie generuje państwowa edukacja, ale po co, i tak pozostanę tym, który "chce" płacić za studia.

@PuFF taka by zamiast płacić za stypendium przez osobę prywatną, koszt przeszedł na państwo. W czym gorsza jest osoba (a może raczej rodzice) co płacą podatki i idzie syn/córka na prywatną uczelnię od osoby idącej na publiczną?

ale rodzice maja prawo wyboru wiedza ze płaca podatki na normalne szkoły a wybierają szkoły prywatne? nauczanie powinno być w 100% w rekach państwa, a nie wyskakują szkoły prywatne gdzie za kaskę przepuszczając z klasy do klasy wypuszczają na rynek pracy niedouczonych fachowców którzy robią gówno a nie robotę.

@ bylyforumowicz

Trochę logiki, skoro płacisz za państwową służbę zdrowia, to chyba równie dobrze płacisz za państwową edukację, czyż nie?

zapomnialem dodać "a i tak ide sie leczyć prywatnie"

A to można się nie dostać na państwowe studia? Poza paroma kierunkami biorą przecież jak leci...

no jak widać, można,

Puff że tak powiem, bullshit.

Przykład 2 prywatne LO. Jedno sióstr Zakonnych druge LO WSIiZu  w Rz-owie. Rankingi top, większość konkursów to uczniowie z tych LO zajmowali najwyższe miejsca. Przykład Teodor Jerzak, ten co wygrał Dzieciaki z klasą wygrał edycję, pochodzi z Podkarpacia. Siedzi u sióstr zakonnych i teraz też ma wysokie osiągi i dużo takich osób jest w prywatnych. Są uczelnie gdzie kasa=papier ale też takie gdzie kasa=wykształcenie.

@Ryaene a czemu czyiś rodzice/student mają(ma) płacić część podatków która jest przekazywana na szkolnictwo wyższe, skoro i tak mają płacić za edukacje w prywatnej uczelni bo ktoś taką wybrał?

Ja place podatki na bardzo wiele rzeczy z ktorych nie korzystam  

A to można się nie dostać na państwowe studia? Poza paroma kierunkami biorą przecież jak leci...

no jak widać, można,

Na mojej uczelni na kazdym kierunku bylo wiecej chetnych, niz miejsc, wiec to zazwyczaj nawet nie zalezy od wymagan danej uczelni

Puff że tak powiem, bullshit.

Przykład 2 prywatne LO. Jedno sióstr Zakonnych druge LO WSIiZu  w Rz-owie. Rankingi top, większość konkursów to uczniowie z tych LO zajmowali najwyższe miejsca. Przykład Teodor Jerzak, ten co wygrał Dzieciaki z klasą wygrał edycję, pochodzi z Podkarpacia. Siedzi u sióstr zakonnych i teraz też ma wysokie osiągi i dużo takich osób jest w prywatnych. Są uczelnie gdzie kasa=papier ale też takie gdzie kasa=wykształcenie.

prywatne szkoły znam bo wiele osob z mojego rocznika poszlo do takich i wiem jak wyglada w nich edukacja

Domagamy się dofinansowania do studiów stacjonarnych. W uczelniach niepublicznych kształci się zwykle klika razy więcej młodzieży z biednych środowisk. My i nasi rodzice musimy płacić podwójnie tj. płacimy czesne za siebie, a poprzez płacone podatki, płacimy czesne za studentów uczelni publicznych, często znacznie lepiej sytuowanych od nas.

hehe

Puff że tak powiem, bullshit.

Przykład 2 prywatne LO. Jedno sióstr Zakonnych druge LO WSIiZu  w Rz-owie. Rankingi top, większość konkursów to uczniowie z tych LO zajmowali najwyższe miejsca. Przykład Teodor Jerzak, ten co wygrał Dzieciaki z klasą wygrał edycję, pochodzi z Podkarpacia. Siedzi u sióstr zakonnych i teraz też ma wysokie osiągi i dużo takich osób jest w prywatnych. Są uczelnie gdzie kasa=papier ale też takie gdzie kasa=wykształcenie.

Szkoły katolickie też są dotowane z budżetu One są prawie jak państwowe

A to można się nie dostać na państwowe studia? Poza paroma kierunkami biorą przecież jak leci...

To nie zależy od kierunku tylko od uczelni..

@PuFF taka by zamiast płacić za stypendium przez osobę prywatną, koszt przeszedł na państwo. W czym gorsza jest osoba (a może raczej rodzice) co płacą podatki i idzie syn/córka na prywatną uczelnię od osoby idącej na publiczną?

@Ryaene a czemu czyiś rodzice/student mają(ma) płacić część podatków która jest przekazywana na szkolnictwo wyższe, skoro i tak mają płacić za edukacje w prywatnej uczelni bo ktoś taką wybrał?

Czemu ja mam płacić podatki na policję skoro nikogo nie zabijam i nikt mnie też!?
Czemu mam płacić za służbę zdrowia skoro jestem zdrowa i choruję raz na kilka lat?!


Zróbmy Egipt2!

Zróbmy Egipt2!

Dobra ty tachasz bloki z piaskowca ja ci mówię jak układać. Jak skończymy będziemy mięć piękne piramidy.