Witaj
Gość

Wątek: [Filmy] Przewodnik po roku 2011, czyli najlepsze filmy minionego roku.  (Przeczytany 3544 razy)

  • *******
  • Wiadomości: 2148

  • Pochwał: 7

  • Cynizm, nihilizm, sarkazm i orgazm.
Witam w te zimne dni. Na zimne dni dobre są filmy. A zatem jak ktoś jeszcze nie obejrzał wszystkich filmów 2011 roku, to zapraszam do lektury. Są to moje przemyślenia o najlepszych, moim zdaniem, filmach minionego roku. Część przyda się dla maniaków, którzy czekają na Oscary, gdyż niektóre z nich są nominowane.


"Rozstanie"

Cytuj
Asghar Farhadi na prezydenta! Irańczyk podbiłby hollywoodzkie kino, gdyby tylko ktoś namówił go do wycieczki za ocean. W jego perfekcyjnym, rozegranym w konwencjach thrillera i dramatu społecznego filmie zdarza się coś niezwykle rzadkiego: narracyjna maestria (nikt dziś w tak fantastyczny sposób nie posługuje się elipsą!) idzie w parze ze stuprocentową emocjonalną wiarygodnością i psychologiczną głębią, a nawet niepozorne wątki i sceny składają się na przenikliwą analizę wielowarstwowego irańskiego społeczeństwa. "Rozstanie" chwyciło nas za gardło i za serce jednocześnie. Bolało, ale chcemy więcej. - filmweb.pl

W mojej opinii jest to najlepszy film roku 2011. Śmiem twierdzić, że jest to jeden z lepszych filmów dekady. Dopracowany w każdym calu, świetnie, realistycznie zagrany. Polecam każdemu, kto lubi dramaty obyczajowe, kto lubi odskocznię od ciągłych filmów akcji.

"Szpieg"



Cytuj
Kino szpiegowskie w najlepszym wydaniu. Zmęczony, poszarzały Gary Oldman tropi kreta w strukturach MI6. Choć nie rozwala przy tym połowy Londynu oraz nie zdobywa dziewczyn z rozkładówek "Playboya", i tak jest jednym z najskuteczniejszych agentów Jej Królewskiej Mości. Przygody Oldmana trzymają w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty, a także są ucztą dla oka (ten film to naprawdę wizualny dwugodzinny orgazm). Bond i Bourne znaleźli poważnego konkurenta!
filmweb.pl

Nie podoba mi się to, co widnieje na górze, ale nie wiele więcej mogę dodać. Wiem, że to film niesamowity, i że Oldmanowi należy się Oscar. Na wszystko TAK. Drugi, po Rozstaniu, film, o którym mogę gadać, gadać i gadać. Świetny, mroczny i szary klimat, brawurowo zagrany.

"O północy w Paryżu"



Cytuj
Jak najłatwiej zdobyć serca Francuzów? Oczywiście wychwalając ich kraj z Paryżem na czele. Woody Allen nie musiał tego robić, by jego film został zaproszony do otwarcia Festiwalu w Cannes. A jednak wydaje się, że "Midnight in Paris" powstało przede wszystkim jako sentymentalna ilustracja tego, co wie każdy amerykański turysta na "Czamps Elajsis": że Paryż miejscem magicznym jest. - filmweb.pl

Woody Allen - ot co.


"Drive"


Cytuj
Choć Nicolas Winding Refn kręci filmy od kilkunastu lat i ma opinię jednego z najciekawszych współczesnych reżyserów, dla przeciętnego polskiego zjadacza popcornu jest postacią anonimową. W sumie nie ma się co dziwić, skoro dotychczas żadne jego dzieło nie trafiło u nas do regularnej dystrybucji kinowej. Seans "Drive" będzie więc dla wielu widzów niespodzianką. Jakiś facet z Danii zrobił porywający dramat sensacyjny ze scenami pościgów, po obejrzeniu których ma się ochotę pruć maluchem pod prąd po zatłoczonej autostradzie. [...]
U Refna każde ujęcie to perfekcyjnie działający tłok w filmowym silniku. Nakręcone bez pomocy komputerów sceny akcji na czterech kółkach są adrenalinową bombą, a ekranowa przemoc wydaje się... piękna. Z kolei nocna scena na plaży to nic innego jak poezja pisana przy pomocy kamery. - filmweb.pl

Jeden z brutalniejszych filmów tego roku. Samochody i sceny rodem z lat '80, niesamowity klimat. Film, który reprezentuje coś innego, oryginalnego. Pan Refn tym filmem podkreślił, że jest jednym z najlepszych współczesnych reżyserów. Początkowa scena filmu, to z kolei jedna z najbardziej udanych i ekscytujących scen jakie kiedykolwiek widziałem. Ogromne WOW!


"Służące"


Cytuj
Kiedy mówi się o zmianach systemowych, większość z nas myśli o rewolucji, masowych ruchach, które nagle, w mgnieniu oka wywracają wszystko do góry nogami. Jednak częściej takie zmiany zachodzą powoli, po kryjomu, a ich bohaterowie (i bohaterki) są zwyczajnymi osobami starającymi się po prostu prowadzić godne życie.

"Służące" to adaptacja bestsellerowej powieści Kathryn Stockett i choć to fikcja, zawiera więcej niż garść prawdy. Opowiada o przedziwnych czasach, kiedy w Ameryce panowała segregacja rasowa. Paradoks sytuacji polegał na tym, że większość białych miała w swoich domach czarnoskórych służących i często białe dzieci miały silniejszą więź emocjonalną z nianiami niż własnymi matkami. Kiedy jednak podrastały, uczyły się ucinać tę relację. Zdarzali się jednak tacy, którzy nigdy się miłości do swych oddanych służących nie wyrzekli. Jedna z nich, młoda kobieta z dziennikarskimi aspiracjami, rozpocznie przemianę obyczajową. Pozyskawszy wsparcie dwóch czarnoskórych służących zaczęła zbierać świadectwa kucharek, niań i sprzątaczek, które rzuciły nowe światło na życie w czasach segregacji. Znalazło się tam miejsce dla wydarzeń strasznych i wzruszających, opowiadających o zdradzie i przyjaźni. Projekt powoli rozrastał się, grożąc zaburzeniem status quo. I mimo reakcji odwetowych, zastraszania i szantażu, biorące w nim udział zwyczajne kobiety znalazły w sobie siłę i odwagę, by zmienić swój mały zakątek wszechświata.
filmweb.pl

"Skóra, w której żyję"

Cytuj
"Skóra, w której żyję" niemal obezwładnia precyzją i bogactwem znaczeń i robi ogromne wrażenie. Choć – paradoksalnie – to chyba najchłodniejszy obraz, jaki Almodóvar do tej pory nakręcił.
Almodóvar w trakcie konferencji po projekcji filmu na festiwalu w Cannes przyznał się do pewnego pokrewieństwa z bohaterem, który wierzy niezachwianie w swoją moc sprawczą. Ale nie było w tym zarozumiałości, tylko pewność reżysera, który rzeczywiście, wciąż potrafi wyczarowywać niesamowite rzeczy.
filmweb.pl


"Melancholia"


Cytuj
Lars von Trier nadal potrafi zaskakiwać. Tym razem udało mu się zaskoczyć publiczność pozytywnie. "Melancholia" to najbardziej dojrzały i wyważony film szalonego Duńczyka. Więcej – to elegancka opera o końcu świata. Apokalipsa przychodzi w wizji twórcy "Antychrysta" niepostrzeżenie, nagle wkracza w świat zamożnej rodziny i uwidacznia martwotę, sztuczność międzyludzkich relacji. Von Trier opowiedział nam bez efekciarstwa i prawdziwie o poczuciu zagrożenia i pustki, zwątpieniu w naukowe i kulturowe pewniki, a także – o depresji, która jest nie do przezwyciężenia i dla której globalna katastrofa oznacza wybawienie.  - filmweb.pl


"X-Men: Pierwsza klasa"


Cytuj
Po fatalnym "X-Men Genezie: Wolverine" Gavina Hooda wydawało się, że seria o komiksowych mutantach zjadała własny ogon. Na szczęście, uciskani przed społeczeństwo i hollywoodzkich bonzów bohaterowie Marvela potrzebowali wyłącznie liftingu. Zafundowali go X-Menom Matthew Vaughn, Michael Fassbender i Jennifer Lawrence. Ten pierwszy mistrzowsko poprowadził całą obsadę i wykorzystał potencjał precyzyjnego scenariusza. Fassbender dał nam Magneto, na jakiego czekaliśmy – skomplikowanego, wielowymiarowego, zbudowanego na elektryzujących paradoksach. Lawrence tymczasem okazała się żeńską przeciwwagą dla doskonale nakreślonych postaci Fassbendera i McAvoya. Efekt był więcej niż satysfakcjonujący. Nie możemy doczekać się kolejnego semestru. - filmweb.pl


"Moneyball"


Cytuj
Że Brada Pitta stać na wiele więcej niż bycie ekranowym przystojniakiem, wiemy od dawna. Ale tak jak w "Moneyball" aktor nie błyszczał dawno. Dodajmy do tego Jonah Hilla, który wreszcie wychodzi poza ograne tony, i niezawodnego Philipa Seymoura Hoffmana, a otrzymamy taką aktorską ekipę, że Akademia już powinna się głowić, komu dać nominację do Oscara. Ten film rozgrywający się w świecie amerykańskiego baseballu powodzenie zawdzięcza w dużej mierze również rewelacyjnemu scenariuszowi Aarona Sorkina. Gdybyśmy tylko lepiej znali się na tej dyscyplinie sportu, pewnie do dziś przerzucalibyśmy się błyskotliwymi ripostami z dialogów "Moneyball".
filmweb.pl



"Warrior"


Nie przepadam za filmami o walkach, gdzie wszystko nastawione jest na odbiorcę-dresa, który podbudowany filmem nabierze ochoty na rozróbę w jakiejś wiosce. Ale ten film jest inny. Poza dość ciekawymi scenami walk, jest też rozbudowany wątek obyczajowo-psychologiczny. Jest świetna relacja ojca-syna, która do samego końca jest jednym z głównych wątków filmu. Sam w sobie film jest dość przewidywalny i wiadome jest, jak się skończy. Mimo wszystko wart obejrzenia, dosyć ambitne kino sztuk walk. Dzięki kazu za polecenie tego któregoś mroźnego dnia ;)



"Sunset Limited"



Cytuj
Cormac McCarthy to specyficzny i zarazem wyśmienity pisarz. Nie każdego zauroczy jego styl, jednak warto przyjrzeć się jego twórczości – czy to w postaci książek, filmów kręconych na ich podstawie czy w końcu dramatów, których w swoim dorobku ma jedynie dwa.
Obraz utrzymany jest w stylu typowego dramatu scenicznego – monotonna scenografia (w postaci zapuszczonego mieszkania, gdzieś na Bronksie) oraz dwóch bohaterów siedzących naprzeciwko siebie, w których wcielili się Samuel L. Jackson oraz Tommy Lee Jones (który także podjął się wyreżyserowania tej produkcji). Będzie więc panował minimalizm. Jednak tylko w formie, gdyż sztuka McCarthy’ego ma dużo do przekazania.
filmweb.pl

"Drzewo Życia"


Jeden z najdziwniejszych i najbardziej enigmatycznych dzieł jakie przystało mi oglądać. Nie polecam go dlatego, że jest modne polecanie filmów, w których nie jest jasne o co chodzi, ale wychodzimy przy innych na jinteligentnego. Nie. Film ten ma w sobie ciekawy przekaz i każdego namawiam do tego, by ten przekaz sam odnalazł. Jest to nostalgiczna wyprawa do historii świata, do wnętrza samego siebie, a nade wszystko pokazana historia rodziny, typowej amerykańskiej rodziny. Zdobywca Złotej Palmy, nominowany do Oscarów 2012, niesamowite zdjęcia i solidna gra aktorska. Pitt trzyma fason w tym roku. Naprawdę wart rozkminy film.


"Anonimus"


Cytuj
Jedno z największych zaskoczeń roku. Roland Emmerich to twórca, który całą swą artystyczną działalność związał z wielkimi katastroficznymi widowiskami. Fabuła i bohaterowie nie mają dla niego większego znaczenia, są jedynie pretekstem do stworzenia kolejnego łubu-du na gigantyczną skalę. Tymczasem "Anonimus" to kino kostiumowe łączące uczuciowy dramat jednostki z dworskimi intrygami w fascynującą, pełną zwrotów akcji przypowieść o mrocznej stronie walki o władzę i własną tożsamość. Wciągający, cyniczny i gorzki film z doborową obsadą.
filmweb.pl


"Geneza planety małp"


Cytuj
W jednym z dokumentów Wernera Herzoga jest taka scena, gdy należąca do krwawego dyktatora małpa otrzymuje papierosa i zaczyna go kopcić z wprawą starego palacza. Widz zastanawia się wówczas, czy to zwierzę się uczłowieczyło, czy też może homo sapiens tak zezwierzęcał.

Powyższa scena przypomniała mi się przy okazji "Genezy planety małp", gdzie nasi owłosieni kuzyni z łańcucha ewolucji wszczynają bunt przeciwko ludzkości. I znów do końca nie wiadomo, kto tu jest bardziej człowiekiem, a kto bestią. Niemal wszyscy ludzie są w tym filmie podli i lubią napawać się okrucieństwem. Swoją agresję kierują zarówno w stronę niżej postawionych gatunków, jak i siebie. Tymczasem małpy grają w szachy i jedzą sztućcami. Ba, nawet udaje im się przyswoić nasz język. Jednak zwierzęta nie uczą się ludzkich zachowań w wyniku ewolucji. Do rozwoju prowadzi testowane na nich w laboratoriach firm farmaceutycznych lekarstwo mające rzekomo uleczyć chorobę Altzheimera. "Geneza" jasno pokazuje, że idea rewolucji nigdy nie narodziłaby się w małpich głowach, gdyby nie chciwość korporacji. Parafrazując (może na wyrost): to człowiek, a nie małpa, zgotował drugiemu człowiekowi ten los.
filmweb.pl

Jeden z lepszych czysto komercyjnych filmów tego roku, dobra rozrywka, polecam.


To na tyle, mam nadzieję, że komuś jakieś pozycję pomogły zająć wieczór ;)
« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2012, 07:42:17 pm wysłana przez Tirius »
"Oto i on, boski prototyp,
Mutant który nigdy nie wszedł do masowej produkcji,
Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć."


  • *******
  • Wiadomości: 2148

  • Pochwał: 7

  • Cynizm, nihilizm, sarkazm i orgazm.
Odp: [Filmy] Przewodnik po roku 2011, czyli najlepsze filmy minionego roku.
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 04, 2012, 07:43:46 pm »
Trochę czasu to pisałem, niedługo Oscary, więc także się coś ukaże.
"Oto i on, boski prototyp,
Mutant który nigdy nie wszedł do masowej produkcji,
Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć."


  • *******
  • Wiadomości: 2207

  • Pochwał: 12

  • And The Heavens Shall Tremble
    • gOOoogLe
Odp: [Filmy] Przewodnik po roku 2011, czyli najlepsze filmy minionego roku.
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 04, 2012, 07:59:10 pm »
dzieki, przyda sie :) kilka z tych filmow mialem obejrzec, ale odkladalem je ciagle na pozniej, az zapomnialem :)


  • *******
  • Wiadomości: 3605

  • Pochwał: 0

  • Shady Aftermath
Odp: [Filmy] Przewodnik po roku 2011, czyli najlepsze filmy minionego roku.
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 04, 2012, 08:30:29 pm »
Dzieki, zadnego nie widzialem wiec cos nadrobie. :)

btw. pozwoli zajac kilka wieczorow? Wszystkie do rana ogladne. =(
« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2012, 08:41:21 pm wysłana przez Rickert »
Never regret anything because at one time it was exactly what you wanted


  • Wiadomości: 841

  • Pochwał: 3

Odp: [Filmy] Przewodnik po roku 2011, czyli najlepsze filmy minionego roku.
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 05, 2012, 03:00:09 pm »
Pochwała się należy panowie :shock:

Dzięki, wiem co obejrzeć przynajmniej  :)