Raty, ratami - kazdy serw ma swoj klimat, ktory jest tworzony przez ludzi na nim grajacych.
Z doswiadczenia tylko wiem, ze im wieksze raty - tym wieksza rotacja i mniej ludzi tworzacych jakis rdzen w kazdym klanie,
ludzi ktorzy sa niekoniecznie "power-players" ale poprostu sa "stalymi graczami" i nie miewaja kilkumiesiecznych przerw,
bo akurat probuja nowy serwer, czy inne raty.
To wszystko jest kwestia podejscia do gry, do czasu, do ludzi, do tego - co chcemy stworzyc.
Jesli ma byc to serwer "for fun" - to naturalnie, ze raty x1 nie maja najmniejszego sensu, bo czystego "fun" nie znajdziesz na x1,
jesli do tej pory grales na x10.
Najnizsze raty z jakimi mialem do czynienia przed Abyssem (x3) to bylo x7. Przesiadajac sie na Abyssa myslalem:
"Kurcze - odbilo im (decyzje podjal klan i nie mialem na to zbyt duzego wplywu, albo lepiej powiedziawszy - dalem sie "przegadac"),
jak ja mam dac sobie rade moim Krasiem na x3?
- przeciez to bedzie mordega ..."
Zmienilismy serw i zaczelismy pykac ... poczatki nie byly trudne, pozniej troche schodow, a teraz nie zmienilbym tego serwa
na zaden wyzej ratowany. Dlaczego? Jak juz wczesniej "spiewalem" - sprawa jest prosta - widze to baardzo czesto:
ludzie przychodza i odchodza -> na kazdym serwie, w kazdym klanie, ale jesli ktos "zasmakuje" troche tego "starania sie"
o wiekszosc itemkow - wypraw klanowych po glupie CBP, czy CL, czy jakies partsy - to zostaje ...
Jasne, ze jedni powiedza - ach - zrobil juz tyle na niskich ratach, to szkoda mu to zostawic ...
moze i tak, a moze i nie - ja mysle, ze to bardziej oddaje sens tego calego "wspolnego pykania" ...
Do tej pory (na innych serwach) zawsze z niecierpliwoscia ogladalem kolejne lvle i to jak rosny mi %,
sa serwy na ktorych dokladnie wiedzialem ile % dostaje za takiego, czy takiego mobka...
Tutaj przestalem zwracac na to uwage - sa inne cele, a zdobywanie expa, czy lvli przychodzi jakby "przy okazji"...
Wszystko jest kwestia osobistego stosunku do Lineage - do tego jak spedzam te kilka godzin w swiecie L2, to wszystko.
I niech nikt nie liczy na to, ze ta dyskusja przycichnie, umilknie, czy na to, ze zwollennicy x30 przeciagna na swoja strone tych x3,
albo odwrotnie - nic takiego sie nie stanie ... najwazniejsze jednak - zachowac troche dystansu i darowac sobie "osobiste podjazdy"
- bo to nie ma na prawde najmniejszego sensu.
Z denia loozu i Humoru jest najlepsza metoda na takie pogaduchy.