Witaj
Gość

Wątek: Legalize it  (Przeczytany 4626 razy)

  • Wiadomości: 101

  • Pochwał: 1

Legalize it
« dnia: Czerwiec 04, 2009, 01:19:10 am »



dyskusja dyskusją ale na forum nie reklamujemy substancji nielegalnych;)


Beatronix
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 02:11:11 pm wysłana przez Beatronix »
"Zbyt pozytywna dlatego zakazana"


  • *******
  • Wiadomości: 2994

  • Pochwał: 10

  • It's gonna be Legen - wait for it - dary!
    • Diablo 3 Clan League
Odp: Legalize it
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 04, 2009, 01:23:03 am »
"stworzuł"


popraw jezeli to twoje dzielo :)
Arrissa, Franz
ADV80+/WC75+ nobless //retired

Kherith, Lancer
GH84+/DA75/WL75/BD62+  //retired

Madith, Core
Yul 85+                                  //retired

Diablo 3 Clan League


  • *******
  • Wiadomości: 2346

  • Pochwał: 23

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 04, 2009, 11:19:07 am »
..... no comments.
Bo musiałby moderator tego działu przerzucić to do mojego ogródka :D

Pozdrawiam
Piszę poprawnie po polsku
************************************
Official/Retail NA serv.Hindemith->Phoenix->Chronos-> Naia
Heallweg Iss Enchanter 99 /Siegel Knight 99 /ElementalSummoner80/ HawkEye80  - Clan: Einheit (Nova) Ally: Twilight
Ponadto: Feoh; Aeore; Yul;



  • *******
  • Wiadomości: 2994

  • Pochwał: 10

  • It's gonna be Legen - wait for it - dary!
    • Diablo 3 Clan League
Odp: Legalize it
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 04, 2009, 11:30:59 am »
w ostatnim zdaniu

"Jezeli to naturaL (..)"

Tez popraw plx :)

poza tym ja tez jestem za legalizacja :d mimo, ze nie jaram ^^

zioło jest zdrowsze od papierosów, zawiera mniej szkodliwych substancji smolistych..no i daje mozliwosc wiekszego wyluzowania sie..

Niestety wiaze to sie również z wieloma zakazami jak np. zakaz palenia podczas jazdy samochodem etc
Arrissa, Franz
ADV80+/WC75+ nobless //retired

Kherith, Lancer
GH84+/DA75/WL75/BD62+  //retired

Madith, Core
Yul 85+                                  //retired

Diablo 3 Clan League


  • *******
  • Wiadomości: 2239

  • Pochwał: 1

  • BO KUBUś MOżE WIęCEJ
Odp: Legalize it
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 04, 2009, 11:43:04 am »
To papierosy powinny byc zakazane nie ziolo

Luna
Tyrteos: 80 lvl SM|75 lvl WC |DA 55 - Banned
Franz
Decimos: 82lvl PS|75 lvl WC |DA 70 -Śpi
Lancer
Decimos: 7x lvl PS

http://przypierdolek.mybrute.com/
[quote author=120130 link=topic=27483.msg306926#msg306926


  • Wiadomości: 79

  • Pochwał: 11

  • Recenzent&Redaktor
Odp: Legalize it
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 04, 2009, 01:06:01 pm »
w ostatnim zdaniu

"Jezeli to naturaL (..)"

Tez popraw plx :)

poza tym ja tez jestem za legalizacja :d mimo, ze nie jaram ^^

zioło jest zdrowsze od papierosów, zawiera mniej szkodliwych substancji smolistych..no i daje mozliwosc wiekszego wyluzowania sie..

Niestety wiaze to sie również z wieloma zakazami jak np. zakaz palenia podczas jazdy samochodem etc

bhahaha dla Twojej wiadomości wypalenie jednego skręta równa się wypaleniu od 3 do 5 papierosów więc argument o mniejszej szkodliwości jakoś nie wypala. Poza tym gdy coś jest zakazane są ku temu pewne powody, np takie, że większość tego społeczeństwa nie ma hamulców, a osobiście znam takich ekspertów, którzy po 3 latach palenie marychy dochodzą do minutowych zawiech, a ich mózgi są wielkości ziarnka grochu, a kiedyś osiągali oszołamiające wyniki


  • *******
  • Wiadomości: 2994

  • Pochwał: 10

  • It's gonna be Legen - wait for it - dary!
    • Diablo 3 Clan League
Odp: Legalize it
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 04, 2009, 01:58:01 pm »
w ostatnim zdaniu

"Jezeli to naturaL (..)"

Tez popraw plx :)

poza tym ja tez jestem za legalizacja :d mimo, ze nie jaram ^^

zioło jest zdrowsze od papierosów, zawiera mniej szkodliwych substancji smolistych..no i daje mozliwosc wiekszego wyluzowania sie..

Niestety wiaze to sie również z wieloma zakazami jak np. zakaz palenia podczas jazdy samochodem etc

bhahaha dla Twojej wiadomości wypalenie jednego skręta równa się wypaleniu od 3 do 5 papierosów więc argument o mniejszej szkodliwości jakoś nie wypala. Poza tym gdy coś jest zakazane są ku temu pewne powody, np takie, że większość tego społeczeństwa nie ma hamulców, a osobiście znam takich ekspertów, którzy po 3 latach palenie marychy dochodzą do minutowych zawiech, a ich mózgi są wielkości ziarnka grochu, a kiedyś osiągali oszołamiające wyniki

Masz racje, sorrki. Poszeperałem troche i znalazlem fajna stronke: http://zielonemity.republika.pl/mity.html

Arrissa, Franz
ADV80+/WC75+ nobless //retired

Kherith, Lancer
GH84+/DA75/WL75/BD62+  //retired

Madith, Core
Yul 85+                                  //retired

Diablo 3 Clan League


  • Wiadomości: 101

  • Pochwał: 1

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 04, 2009, 02:09:29 pm »
w ostatnim zdaniu

"Jezeli to naturaL (..)"

Tez popraw plx :)

poza tym ja tez jestem za legalizacja :d mimo, ze nie jaram ^^

zioło jest zdrowsze od papierosów, zawiera mniej szkodliwych substancji smolistych..no i daje mozliwosc wiekszego wyluzowania sie..

Niestety wiaze to sie również z wieloma zakazami jak np. zakaz palenia podczas jazdy samochodem etc

bhahaha dla Twojej wiadomości wypalenie jednego skręta równa się wypaleniu od 3 do 5 papierosów więc argument o mniejszej szkodliwości jakoś nie wypala. Poza tym gdy coś jest zakazane są ku temu pewne powody, np takie, że większość tego społeczeństwa nie ma hamulców, a osobiście znam takich ekspertów, którzy po 3 latach palenie marychy dochodzą do minutowych zawiech, a ich mózgi są wielkości ziarnka grochu, a kiedyś osiągali oszołamiające wyniki
Tak to jest jak się pali szit z pieprzonymi chemikaliami. Dlatego w ogródku mam własny kwiatek :) pale od 3 lat i wszystko zemną w porządku, ogarniam szkołę, pracę, rodzinę. Konopie przez tysiące lat były używane w medycynie i religii niestety pewnym niekumatym ludziom do głowy przyszło zakazanie rośliny i od urodzenia wpajają Ci, że to wielkie zło jednak prawda jest inna. W przypadku legalizacji Twój kolega nie miał by problemów z zwiechami bo kupował by to w sklepie z nałożoną akcyzą i z bezpiecznych źródeł.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2009, 02:11:32 pm wysłana przez Sibanac »
"Zbyt pozytywna dlatego zakazana"


  • Wiadomości: 79

  • Pochwał: 11

  • Recenzent&Redaktor
Odp: Legalize it
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 04, 2009, 02:23:51 pm »
w ostatnim zdaniu

"Jezeli to naturaL (..)"

Tez popraw plx :)

poza tym ja tez jestem za legalizacja :d mimo, ze nie jaram ^^

zioło jest zdrowsze od papierosów, zawiera mniej szkodliwych substancji smolistych..no i daje mozliwosc wiekszego wyluzowania sie..

Niestety wiaze to sie również z wieloma zakazami jak np. zakaz palenia podczas jazdy samochodem etc

bhahaha dla Twojej wiadomości wypalenie jednego skręta równa się wypaleniu od 3 do 5 papierosów więc argument o mniejszej szkodliwości jakoś nie wypala. Poza tym gdy coś jest zakazane są ku temu pewne powody, np takie, że większość tego społeczeństwa nie ma hamulców, a osobiście znam takich ekspertów, którzy po 3 latach palenie marychy dochodzą do minutowych zawiech, a ich mózgi są wielkości ziarnka grochu, a kiedyś osiągali oszołamiające wyniki
Tak to jest jak się pali szit z pieprzonymi chemikaliami. Dlatego w ogródku mam własny kwiatek :) pale od 3 lat i wszystko zemną w porządku, ogarniam szkołę, pracę, rodzinę. Konopie przez tysiące lat były używane w medycynie i religii niestety pewnym niekumatym ludziom do głowy przyszło zakazanie rośliny i od urodzenia wpajają Ci, że to wielkie zło jednak prawda jest inna. W przypadku legalizacji Twój kolega nie miał by problemów z zwiechami bo kupował by to w sklepie z nałożoną akcyzą i z bezpiecznych źródeł.

Proszę cie równie dobrze możesz iść na pole i zerwać mlecz , ususzyć i spalić efekt jest identyczny, dlatego może ogarniasz, przy okazji Twój temat jest propagowaniem treści narkotykowych wśród nieletnich (a takich tutaj jest sporo) więc się zastanów nad tym co i gdzie piszesz


  • Wiadomości: 967

  • Pochwał: 2

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 04, 2009, 03:02:04 pm »
bhahaha dla Twojej wiadomości wypalenie jednego skręta równa się wypaleniu od 3 do 5 papierosów więc argument o mniejszej szkodliwości jakoś nie wypala. Poza tym gdy coś jest zakazane są ku temu pewne powody, np takie, że większość tego społeczeństwa nie ma hamulców, a osobiście znam takich ekspertów, którzy po 3 latach palenie marychy dochodzą do minutowych zawiech, a ich mózgi są wielkości ziarnka grochu, a kiedyś osiągali oszołamiające wyniki
sam paliłeś, czy tylko gdzieś wyczytałeś? z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że zioło/hasz 100x mniej szkodzi płucom, nie wiem jak to wygląda paląc skręta/jointa, jednak paląc z fifki nie czuję prawie w ogóle takiego szkodliwego dymu, w przypadku zioła to trochę może i tak, paląc hasz nic

paliłem fajki przez kilka lat, mj gdzieś od roku, więc mam jak porównywać ;)


  • Wiadomości: 703

  • Pochwał: 6

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 04, 2009, 03:38:44 pm »
legalizacja = wiecej $$$ do budzetu

Ja sam nie pale, wiec mnie to nie interesuje.


  • *******
  • Wiadomości: 3103

  • Pochwał: 14

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 pm »
LOL, Ta stronka ma dużo bzdurnych tekstów, aż za dużo Oo
- Po pierwsze - głównym powodem dla którego papierosy są szkodliwe nie jest to, że tytoń jest zły, czy że mają chemie jak trutka na szczury ale papierosy = dym. To dym zatruwa płuca, jest czynnikiem mutagennym który może spodować raka, to on zatyka kanaliki w płucach co prowadzi do niższej ich wydolności. Dym i jego gęstość oraz pewnego rodzaju "szorstkość" jest nie do porównania jeżeli chodzi o tytoń a marichuanę. Nawet dla kogoś kto z "wciąganiem dymu" nie miał styczności zrobienia bucha z trawy nie jest wielkim wyzwaniem, bo jakoś super ona nie podrażnia i strasznie wcale nie dymi(aczkolwiek z ogromnym aromatem). Dla przeciętnego palącego trawę dawka dymu żeby się dobrze ujarać jest podobna, jak ta, jaką będzie wdychał bierny palacz stojąc z jakimś kumplem z 30-60sekund w jednym pomieszczeniu jak ten jara szluga. Warto zauważyć, że fajka niektórzy wytrwani palaczę by nie zjarali paląc go jak trawę którą to bierze się do płuc, a fajka bardziej do gardła. A bez filtra to w ogóle byłby hardcore.
- Po drugie - nie wiem jakim cudem ktoś tam wynalazł teorię, że czym więcej palisz, to się więcej osadza i więcej efektu jest. Niestety ;[ Tak nie jest. Rośnie tolerancja. Mało jest substancji na których tolerancja nie wzrasta gdy je zażywamy, a marichuana do tego wąskiego grona nie należy. Nie wiadomo tez jakim cudem coś może się "osadzać w tłuszczu i mieśniach" jeżeli nie ma styczności praktycznie z układem trawiennym. To tak jakby ktoś powiedział, że tytoń się osadza w piętach jak się pali...a chyba od palenia papierosów nie zanotowano aby ktoś raka dostał czegoś innego niż miejsc w których jest styczność z dymem.
- Po trzecie - Teoria, że zamiast wybierać mniejsze zło lepiej wybierać brak zła jest maksymalnie nierealistyczna. Używki są to bardzo popularnę. Jeżeli mówimy to mówimy do ogółu, a to pewnie 99,99999% ludzi w Polsce ma styczność/miała/lub będzie mieć z tytoniem i alkoholem. Ludzie którzy są "nietknięci" stanowią malutki odsetek. Teraz powstaje pytanie - jeżeli pozwalać i zezwalać to na co? Nie można wszystkiego zakazywać, bo równie logiczne jest zakaznie samochodów bo się ludzie nimi zabijają i zabijają innych ludzi. Jest zrobiona nagonka na alkoholizm, ale nie kulturę alkoholu. Ta jest mimo wszystko dość reklamowana, chodź niedosłownie.
- Po czwarte - Brak zgonów z powodu trawy i obalanie tego mitu, bo niby ktoś skoczył z okna. No cóż, tak się zdarzyć mogło, że komuś coś odwaliło, ale to jest tak samo realne jak to, że ktoś naglę stwierdził, że będzie na raz mył nogi i suszył pięty w wannie. Alkohol to DEPRESANT, obniża wrażliwość organizmu na różnę bodźcę, otępią, ale także(i dlatego głównie się piję)zdejmuję bariery które mają ludzie w mózgu co pozwala im się zrelaksować. Niestety stan owy jest praktycznie niekontrolowalny, a wyniszczanie organizmu dość dużę. Trawa to psychoaktyw - pogłębia pozornie ludzkie doznania oraz obniża poziom aktywności niektórych hormonów. Nie uderzysz nikogo, bo nie ma siły, jak masz lęk wysokości, to nie podejdziesz do okna na 2 metry, a jak wiesz, że samochodem można spowodować wypadek, to nawet nie pomyślisz o jeździe i prędzej się rozpłaczesz, zgwałcić się też nikogo nie zgwałci. A co jest jak "przedawkujesz" ? Wkońcu Ciebie zamuli tak, że pójdziesz spać. Nie będzie kaca i żygania.
Iskierka - Jak kolega ma zawiechy to powiedz mu, żeby skończył z pigułami albo trawą nasączaną jakimś kwasem. Druga opcja, to niech pójdzie to jakichś naukowców i lekarzy, niech mu zrobią badania bo będzie pierwszym przypadkiem człowieka któremu trawa wyżarła mózg.
O legalizacji już pisano MILIARD razy. Jest to niemożliwe ze względów finansowych a nie "zdrowotnych powódek". Trawa wprowadziła by potężne straty w sprzedaży tytoniu i alkoholu, potrzeba byłoby takżę nowych praw dotyczących ilości oraz kontroli ludzi "pod wpływem". Nikt z polityków nie zabije sam siebię i w tak kościelnym kraju, w którym masy wierzą w jakieś toerie które są bez poparcia głoszone latami nie wprowadzi tak ryzykownej zmiany z której skorzystałaby tylko młode grupy wiekowe.
HATE ME MOAR!


  • ******
  • Wiadomości: 1665

  • Pochwał: 16

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 05, 2009, 02:12:03 pm »
Marc1n akurat to ze thc i inne substancje zawarte w trawie czesciowo odkladaja sie w tluszczach (chcialem zauwazyc ze thc bardzo dobrze rozpuszcza sie w tluszczach jak np mleko ) nie jest wyssane z palca. Pluca maja kontak z ukladem krwionosnym a ten ma kontakt z kazda komorka naszego ciala, podobnie uklad trawienny i tka wszystko trafia do krwi niezaleznie czy zjesz czy bedziesz to wdychal to krew transportuje te substancje po calym organizmie


  • Wiadomości: 967

  • Pochwał: 2

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 05, 2009, 02:15:41 pm »
Marc1n akurat to ze thc i inne substancje zawarte w trawie czesciowo odkladaja sie w tluszczach (chcialem zauwazyc ze thc bardzo dobrze rozpuszcza sie w tluszczach jak np mleko ) nie jest wyssane z palca. Pluca maja kontak z ukladem krwionosnym a ten ma kontakt z kazda komorka naszego ciala, podobnie uklad trawienny i tka wszystko trafia do krwi niezaleznie czy zjesz czy bedziesz to wdychal to krew transportuje te substancje po calym organizmie
dokładnie, najwięcej osiada się w tkance tłuszczowej mózgu, co imo jest powodem powstawania "dziur w mózgu", ale to już czyste teoretyzowanie :)


  • Wiadomości: 292

  • Pochwał: 0

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 05, 2009, 04:50:40 pm »
Delegalizacja alkoholu > all
<usunięte na prośbę zainteresowanego>


  • *******
  • Wiadomości: 1630

  • Pochwał: 20

  • Ja jestem King Bruce Lee karate mistrz
Odp: Legalize it
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 15, 2009, 08:23:53 pm »
LOL, Ta stronka ma dużo bzdurnych tekstów, aż za dużo Oo
- Po pierwsze - głównym powodem dla którego papierosy są szkodliwe nie jest to, że tytoń jest zły, czy że mają chemie jak trutka na szczury ale papierosy = dym. To dym zatruwa płuca, jest czynnikiem mutagennym który może spodować raka, to on zatyka kanaliki w płucach co prowadzi do niższej ich wydolności. Dym i jego gęstość oraz pewnego rodzaju "szorstkość" jest nie do porównania jeżeli chodzi o tytoń a marichuanę. Nawet dla kogoś kto z "wciąganiem dymu" nie miał styczności zrobienia bucha z trawy nie jest wielkim wyzwaniem, bo jakoś super ona nie podrażnia i strasznie wcale nie dymi(aczkolwiek z ogromnym aromatem). Dla przeciętnego palącego trawę dawka dymu żeby się dobrze ujarać jest podobna, jak ta, jaką będzie wdychał bierny palacz stojąc z jakimś kumplem z 30-60sekund w jednym pomieszczeniu jak ten jara szluga. Warto zauważyć, że fajka niektórzy wytrwani palaczę by nie zjarali paląc go jak trawę którą to bierze się do płuc, a fajka bardziej do gardła. A bez filtra to w ogóle byłby hardcore.
- Po drugie - nie wiem jakim cudem ktoś tam wynalazł teorię, że czym więcej palisz, to się więcej osadza i więcej efektu jest. Niestety ;[ Tak nie jest. Rośnie tolerancja. Mało jest substancji na których tolerancja nie wzrasta gdy je zażywamy, a marichuana do tego wąskiego grona nie należy. Nie wiadomo tez jakim cudem coś może się "osadzać w tłuszczu i mieśniach" jeżeli nie ma styczności praktycznie z układem trawiennym. To tak jakby ktoś powiedział, że tytoń się osadza w piętach jak się pali...a chyba od palenia papierosów nie zanotowano aby ktoś raka dostał czegoś innego niż miejsc w których jest styczność z dymem.
- Po trzecie - Teoria, że zamiast wybierać mniejsze zło lepiej wybierać brak zła jest maksymalnie nierealistyczna. Używki są to bardzo popularnę. Jeżeli mówimy to mówimy do ogółu, a to pewnie 99,99999% ludzi w Polsce ma styczność/miała/lub będzie mieć z tytoniem i alkoholem. Ludzie którzy są "nietknięci" stanowią malutki odsetek. Teraz powstaje pytanie - jeżeli pozwalać i zezwalać to na co? Nie można wszystkiego zakazywać, bo równie logiczne jest zakaznie samochodów bo się ludzie nimi zabijają i zabijają innych ludzi. Jest zrobiona nagonka na alkoholizm, ale nie kulturę alkoholu. Ta jest mimo wszystko dość reklamowana, chodź niedosłownie.
- Po czwarte - Brak zgonów z powodu trawy i obalanie tego mitu, bo niby ktoś skoczył z okna. No cóż, tak się zdarzyć mogło, że komuś coś odwaliło, ale to jest tak samo realne jak to, że ktoś naglę stwierdził, że będzie na raz mył nogi i suszył pięty w wannie. Alkohol to DEPRESANT, obniża wrażliwość organizmu na różnę bodźcę, otępią, ale także(i dlatego głównie się piję)zdejmuję bariery które mają ludzie w mózgu co pozwala im się zrelaksować. Niestety stan owy jest praktycznie niekontrolowalny, a wyniszczanie organizmu dość dużę. Trawa to psychoaktyw - pogłębia pozornie ludzkie doznania oraz obniża poziom aktywności niektórych hormonów. Nie uderzysz nikogo, bo nie ma siły, jak masz lęk wysokości, to nie podejdziesz do okna na 2 metry, a jak wiesz, że samochodem można spowodować wypadek, to nawet nie pomyślisz o jeździe i prędzej się rozpłaczesz, zgwałcić się też nikogo nie zgwałci. A co jest jak "przedawkujesz" ? Wkońcu Ciebie zamuli tak, że pójdziesz spać. Nie będzie kaca i żygania.
Iskierka - Jak kolega ma zawiechy to powiedz mu, żeby skończył z pigułami albo trawą nasączaną jakimś kwasem. Druga opcja, to niech pójdzie to jakichś naukowców i lekarzy, niech mu zrobią badania bo będzie pierwszym przypadkiem człowieka któremu trawa wyżarła mózg.
O legalizacji już pisano MILIARD razy. Jest to niemożliwe ze względów finansowych a nie "zdrowotnych powódek". Trawa wprowadziła by potężne straty w sprzedaży tytoniu i alkoholu, potrzeba byłoby takżę nowych praw dotyczących ilości oraz kontroli ludzi "pod wpływem". Nikt z polityków nie zabije sam siebię i w tak kościelnym kraju, w którym masy wierzą w jakieś toerie które są bez poparcia głoszone latami nie wprowadzi tak ryzykownej zmiany z której skorzystałaby tylko młode grupy wiekowe.

Dym nie ma stycznosci z mozgiem a jednak faza sie wlacza :P wiec :) co jest nie tak :P moze pluca faze włączaja?
Materid - Naia (Off) - Phantom Ranger - 40 lvl (Imperlot)
Salianka - Naia (Off) - DE Warrior - 10 lvl (Imperlot Academy)
http://www.dogorybrzuchem.pl - autorski blog o kulturze i spoleczeństwie.


  • Wiadomości: 328

  • Pochwał: 0

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 15, 2009, 09:43:54 pm »
A ja wam mówię, że niedługo zalegalizują zioło :) .
Alarion jedyne co potrafina kmiota barowe to cepiac sie literuwek i smiac siem  bo nie zauwarzacie  jakie to wy literuwki robita porabane idioty.Masz tu je ty Alarione pedalskie nasienie wiecej literowka

http://s7.footballteam.pl/index.php?polecil=83632   - Fajna gra :) Polecam :)


  • *******
  • Wiadomości: 5075

  • Pochwał: 49

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 15, 2009, 10:10:03 pm »
Ciekawe jak z zawartością substancji smolistych w 100g danego produktu :P marycha vs. tyteX ^^
Lineage 2 Classic EU


  • Wiadomości: 599

  • Pochwał: 11

    • www.xyberdesign.pl
Odp: Legalize it
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 15, 2009, 11:20:34 pm »
Jak ktoś chce palić to i tak pali, więc po co to wszystko ? QQ


  • ********
  • Wiadomości: 2892

  • Pochwał: 24

  • mądrej głowie dość dwie słowie
Odp: Legalize it
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 16, 2009, 10:19:49 am »
LOL, Ta stronka ma dużo bzdurnych tekstów, aż za dużo Oo
- Po pierwsze - głównym powodem dla którego papierosy są szkodliwe nie jest to, że tytoń jest zły, czy że mają chemie jak trutka na szczury ale papierosy = dym. To dym zatruwa płuca, jest czynnikiem mutagennym który może spodować raka, to on zatyka kanaliki w płucach co prowadzi do niższej ich wydolności. Dym i jego gęstość oraz pewnego rodzaju "szorstkość" jest nie do porównania jeżeli chodzi o tytoń a marichuanę. Nawet dla kogoś kto z "wciąganiem dymu" nie miał styczności zrobienia bucha z trawy nie jest wielkim wyzwaniem, bo jakoś super ona nie podrażnia i strasznie wcale nie dymi(aczkolwiek z ogromnym aromatem). Dla przeciętnego palącego trawę dawka dymu żeby się dobrze ujarać jest podobna, jak ta, jaką będzie wdychał bierny palacz stojąc z jakimś kumplem z 30-60sekund w jednym pomieszczeniu jak ten jara szluga. Warto zauważyć, że fajka niektórzy wytrwani palaczę by nie zjarali paląc go jak trawę którą to bierze się do płuc, a fajka bardziej do gardła. A bez filtra to w ogóle byłby hardcore.
- Po drugie - nie wiem jakim cudem ktoś tam wynalazł teorię, że czym więcej palisz, to się więcej osadza i więcej efektu jest. Niestety ;[ Tak nie jest. Rośnie tolerancja. Mało jest substancji na których tolerancja nie wzrasta gdy je zażywamy, a marichuana do tego wąskiego grona nie należy. Nie wiadomo tez jakim cudem coś może się "osadzać w tłuszczu i mieśniach" jeżeli nie ma styczności praktycznie z układem trawiennym. To tak jakby ktoś powiedział, że tytoń się osadza w piętach jak się pali...a chyba od palenia papierosów nie zanotowano aby ktoś raka dostał czegoś innego niż miejsc w których jest styczność z dymem.
- Po trzecie - Teoria, że zamiast wybierać mniejsze zło lepiej wybierać brak zła jest maksymalnie nierealistyczna. Używki są to bardzo popularnę. Jeżeli mówimy to mówimy do ogółu, a to pewnie 99,99999% ludzi w Polsce ma styczność/miała/lub będzie mieć z tytoniem i alkoholem. Ludzie którzy są "nietknięci" stanowią malutki odsetek. Teraz powstaje pytanie - jeżeli pozwalać i zezwalać to na co? Nie można wszystkiego zakazywać, bo równie logiczne jest zakaznie samochodów bo się ludzie nimi zabijają i zabijają innych ludzi. Jest zrobiona nagonka na alkoholizm, ale nie kulturę alkoholu. Ta jest mimo wszystko dość reklamowana, chodź niedosłownie.
- Po czwarte - Brak zgonów z powodu trawy i obalanie tego mitu, bo niby ktoś skoczył z okna. No cóż, tak się zdarzyć mogło, że komuś coś odwaliło, ale to jest tak samo realne jak to, że ktoś naglę stwierdził, że będzie na raz mył nogi i suszył pięty w wannie. Alkohol to DEPRESANT, obniża wrażliwość organizmu na różnę bodźcę, otępią, ale także(i dlatego głównie się piję)zdejmuję bariery które mają ludzie w mózgu co pozwala im się zrelaksować. Niestety stan owy jest praktycznie niekontrolowalny, a wyniszczanie organizmu dość dużę. Trawa to psychoaktyw - pogłębia pozornie ludzkie doznania oraz obniża poziom aktywności niektórych hormonów. Nie uderzysz nikogo, bo nie ma siły, jak masz lęk wysokości, to nie podejdziesz do okna na 2 metry, a jak wiesz, że samochodem można spowodować wypadek, to nawet nie pomyślisz o jeździe i prędzej się rozpłaczesz, zgwałcić się też nikogo nie zgwałci. A co jest jak "przedawkujesz" ? Wkońcu Ciebie zamuli tak, że pójdziesz spać. Nie będzie kaca i żygania.
Iskierka - Jak kolega ma zawiechy to powiedz mu, żeby skończył z pigułami albo trawą nasączaną jakimś kwasem. Druga opcja, to niech pójdzie to jakichś naukowców i lekarzy, niech mu zrobią badania bo będzie pierwszym przypadkiem człowieka któremu trawa wyżarła mózg.
O legalizacji już pisano MILIARD razy. Jest to niemożliwe ze względów finansowych a nie "zdrowotnych powódek". Trawa wprowadziła by potężne straty w sprzedaży tytoniu i alkoholu, potrzeba byłoby takżę nowych praw dotyczących ilości oraz kontroli ludzi "pod wpływem". Nikt z polityków nie zabije sam siebię i w tak kościelnym kraju, w którym masy wierzą w jakieś toerie które są bez poparcia głoszone latami nie wprowadzi tak ryzykownej zmiany z której skorzystałaby tylko młode grupy wiekowe.

Wiele substancji "osadza" sie w naszym organizmie - toksyny, zanieczyszczenia z wody i powietrza, konserwanty, chemia z kosmetykow.

Sa rozne mozliwosci - tkanka tluszczowa, szpik kostny, watroba, nerki, itp, itd ...

Pisanie, ze w naszym organizmie jakikolwiek uklad nie ma powiazania z innym lub, ze cokolwiek, co wdychamy
lub spozywamy nie moze znalezc sie nawet "w pietach" jest deczko bez sensu.
Kazdy uklad, kazdy miesien, kazdy organ zasilany jest dzieki temu, ze przez nasz organizm przeplywa krew.
Powoli, nieustannie pompuje wiele roznych skladnikow, ktore wdychamy, spozywamy, czy ktorymi sie smarujemy
przez caly nasz organizm :P

Oprocz krwi mamy dodatkowy "bajer" w ktorym tez jest sporo smieci - uklad limfatyczny ...

Oba tematy to rzeka - takze mozesz uwierzyc fachowcom na slowo - nawet w tluszczu,
nawet w pietach znajdziesz thc, czy nikotyne (jezeli oczywiscie jarasz lub jarales). Jest na to wystarczajaco duzo dowodow.

Powiem wiecej - nawet we WLOSACH znajdziesz historie swoich uzywek :P :P :P
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2009, 10:22:04 am wysłana przez Koszałek Opałek »
"Myśląc, budujemy z niewidocznego materiału coś, co siły do siebie przyciąga - dla naszej pomocy lub szkody,
stosownie do charakteru myśli, któreśmy wysłali."

"Myśli nasze tworzą nasze oblicze i nadają mu właściwe indywidualne piętno.
Nasze myśli określają ruch, postawę i kształt całego ciała."


  • *******
  • Wiadomości: 3103

  • Pochwał: 14

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 16, 2009, 01:18:26 pm »
Ok, generalnie, może troche z tym brakiem styczności przesadziłem, aczkolwiek nie ma co tego bagatelizować w drugą stronę.
Po pierwsze - nie we wszystkim można stwierdzić "osadzanie się" używek, tak jak np. nie ze wszystkiego możesz zrobić badania na daną chorobę. To chyba jest oczywiste. Nie możesz zrobić badania na AIDS które całe krąży w twoim organizmie pobierając włosa od pacjenta itp.
Po drugie - nawet w drastycznych przypadkach palenia papierosów czasami optycznie po kimś trudno stwierdzić, że pali, a jeżeli już to widać to np. paznokciach rąk(stykanie się z dymem), ew. po zębach, skóra zmienia kolor i są inne objawy jeżeli ktoś pali już naprawdę srogo i wtedy wątroba nie wyrabia, aczkolwiek i tak naprawdę jest to barwa wg. wielu osadzającego się tytoniu podczas wydalania go z organizmu. Bo to, że akurat niektóre rzeczy trzeba wypocić po części to chyba każdy z nas wie ;P
Po trzecie - nie można faktycznie powiedzieć tak jak ja, że w komórkach całego ciała na 100% nie ma znaku używki, aczkolwiek ona NIE JEST UZNAWANA dla organizmu za składnik budulcowy i to, że płynie w krwi, nie znaczy, że komórki są z niej budowane. Rak przecież nie powstaje od tytoniu, a od tego, że dym wywołuje reakcje mutagenne i tam gdzie ma styczność w organizmie z komórkami największą możne powstać nowotwór, czyli płuca i cały układ "dolotowy" do nich.
Po czwarte - reakcja mózgu nie wynika, że coś do niego się dostaje. Znacie zasadę palenia szałwi nr1: Naucz receptory twojego organizmu co to jest szałwia i jak ma reagować. Dlatego prawidłowo zaczyna się od suszu i wypalając tego suszu 1g NIE MA SIĘ EFEKTU, ale np. gdy się bierze już koncentrat x3 to jest efekt wielki, poteżny w porównaniu do tego, jakby się nie uczyło receptorów rozpoznawania. Efekt jest taki sam z trawą i alkoholem i tytoniem itp - mózg tylko odczytuje, cały czas na bieżąco co jest we krwi i jak ma na to reagować. Po alkoholu są zaburzenia błędnika, a po trawie pozorne wyostrzenie zmysłów. Zarazem przystosowuje się po czasie do owego czynnika i reaguje mniej i mniej, dlatego jak się cokolwiek robi często np. pije czy pali, to trzeba z czasem zwiększać dawkę bo rośnie tolerancja. A nie jak to pisze na magiczne stronce - EFEKT ROŚNIE
CHCIAŁBYM ŻEBY TAK BYŁO :D
HATE ME MOAR!


  • ********
  • Wiadomości: 2892

  • Pochwał: 24

  • mądrej głowie dość dwie słowie
Odp: Legalize it
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 16, 2009, 02:05:57 pm »
Ok, generalnie, może troche z tym brakiem styczności przesadziłem, aczkolwiek nie ma co tego bagatelizować w drugą stronę.
Po pierwsze - nie we wszystkim można stwierdzić "osadzanie się" używek, tak jak np. nie ze wszystkiego możesz zrobić badania na daną chorobę. To chyba jest oczywiste. Nie możesz zrobić badania na AIDS które całe krąży w twoim organizmie pobierając włosa od pacjenta itp.
Po drugie - nawet w drastycznych przypadkach palenia papierosów czasami optycznie po kimś trudno stwierdzić, że pali, a jeżeli już to widać to np. paznokciach rąk(stykanie się z dymem), ew. po zębach, skóra zmienia kolor i są inne objawy jeżeli ktoś pali już naprawdę srogo i wtedy wątroba nie wyrabia, aczkolwiek i tak naprawdę jest to barwa wg. wielu osadzającego się tytoniu podczas wydalania go z organizmu. Bo to, że akurat niektóre rzeczy trzeba wypocić po części to chyba każdy z nas wie ;P
Po trzecie - nie można faktycznie powiedzieć tak jak ja, że w komórkach całego ciała na 100% nie ma znaku używki, aczkolwiek ona NIE JEST UZNAWANA dla organizmu za składnik budulcowy i to, że płynie w krwi, nie znaczy, że komórki są z niej budowane. Rak przecież nie powstaje od tytoniu, a od tego, że dym wywołuje reakcje mutagenne i tam gdzie ma styczność w organizmie z komórkami największą możne powstać nowotwór, czyli płuca i cały układ "dolotowy" do nich.
Po czwarte - reakcja mózgu nie wynika, że coś do niego się dostaje. Znacie zasadę palenia szałwi nr1: Naucz receptory twojego organizmu co to jest szałwia i jak ma reagować. Dlatego prawidłowo zaczyna się od suszu i wypalając tego suszu 1g NIE MA SIĘ EFEKTU, ale np. gdy się bierze już koncentrat x3 to jest efekt wielki, poteżny w porównaniu do tego, jakby się nie uczyło receptorów rozpoznawania. Efekt jest taki sam z trawą i alkoholem i tytoniem itp - mózg tylko odczytuje, cały czas na bieżąco co jest we krwi i jak ma na to reagować. Po alkoholu są zaburzenia błędnika, a po trawie pozorne wyostrzenie zmysłów. Zarazem przystosowuje się po czasie do owego czynnika i reaguje mniej i mniej, dlatego jak się cokolwiek robi często np. pije czy pali, to trzeba z czasem zwiększać dawkę bo rośnie tolerancja. A nie jak to pisze na magiczne stronce - EFEKT ROŚNIE
CHCIAŁBYM ŻEBY TAK BYŁO :D



Max-Plank-Instytut wydal bardzo ciekawa prace na temat Maryski.
Praca jest ogolnodostepna, wiec latwo ja znalezc.
Oczywiscie, zeby ogarnac ja w calosci trzeba miec podstawy ;).
Nie mozesz pisac takich rzeczy traktujac je jako FAKT.

Umieszcze tu tylko pewien "chemiczny skrot informycyjny":

o samej chemii

1. Maryska zawiera ponad 60 roznych substancji okreslanych ogolnie, jako "Cannabinoide"
2. Najefektywniejsza jest: Delta-9-Tetrahydrocannabinol (THC)
3. Zawartosc THC jest zroznicowana - zalezy od rosliny / gatunku itp., itd.
4. Zawartosc THC w obecnie "pielegnowanych" roslinkach jest srednio 10 - 20 x wieksza niz w latach 60 - 70
5. W samej roslinie znajduje sie jeszcze ponad 400 innych substancji chemicznych ...

dzialanie

Wciagasz wieczorem chmurke i razem z nia, do pecherzykow plucnych wedruje THC.
Poprzez cieniutenkie scianki tychze pecherzykow THC wedruje do krwi.
Doslownie w kilka minut twoj mozg otrzymuje spora dawke THC. Problem polega na tym, ze normalnie masz zawsze pewna biologiczna bariere, swoisty mechanizm obronny (nie bede wnikal w szczegoly - bo to temat na doktorat),
ktory wpuszcza do mozgu tylko tlen, substancje odzywcze, hormony i cukier. Niestety mechanizm ten nie nadaza za nasza, coraz lepsza chemia i czesto, razem z tymi substancjami wedruja do mozgu rozne smieci.
Jest cala, duuuza grupa srodkow "psychoaktywnych" ktore radza sobie lepiej z ta "bariera" niz dzieciak z papierkiem od cukierka. THC i inne Cannabinoidy rozpuszczaja sie w tluszczach i wlasnie w ten sposob osiagaja nasz mozg, dostajac sie do scianek komorek mozgowych, ktore sa wlasnie zbudowane z molekulow tluszczowych :P :P :P. I w ten "oszukanczy" sposob wedruja niczym banki mydlane przez wspomniana bariere.

Jak widzisz - THC rozpuszczone w tluszczach JEST uznawane przez organizm jako skladnik budulcowy,
powiem wiecej, jest uznawane wrecz jako czesc bariery ochronnej - wlasnie w mozgu :P
To jest mechanizm towarzyszacy dzialaniu THC i i innych "Cannabinoidow".

I na sam koniec - Reakcja mozgu wynika wlasnie z obecnosci THC i wspolreagowania tej substancji z (ogolnie mowiac) mozgiem.

KAZDA komorka nerwowa w mozgu wytwarza "mikro sygnaly elektryczne".
I tutaj znow - cala grupa substancji "Biochemicznie aktywnych" tzw. Nerotransmiterow zapiernicza pomiedzy pewnymi czesciami tych komorek, jak wariaci - doslownie jak szaleni listonosze, transportujac sygnaly to tu to tam, tak szybko, jak to mozliwe i az do skutku (przekaz tonu, obrazu, dzwieku, uczuc itp, itd).

I tu specjalna niespodzianka dla Ciebie:
Szczegolnie te, powiedzmy "neuronki", ktore informuja o rownowadze, poziomie glukozy, poczuciu czasu, dzwiekach i farbach
MAJA RECEPTORY, ktore BEZ ZADNYCH OPOROW akceptuja molekuly THC i je po prostu "PRZYSWAJAJA".
WLASNIE W TEN SPOSOB ci "THC Agenci" zaklocaja przebieg informacji w mozgu zmieniajac poczucie czasu,
zmieniajac wrazenia dzwiekowe i optyczne :P :P :P


... a zagadnienie tolerancji ... to tez temat rzeka ...
oooooooogoooooolniaaaasto mozna przypuszczac, ze zmienia sie pod wplywem uzywania - ale nie dla tego,
ze ta sama dawka nie powoduje efektow - powoduje, powoduje - tu chodzi o sposob reakcji organizmu,
o poziom obecny pewnych substancji, o szkody juz wyrzadzone, o kupe innych rzeczy ...
w tym wypadku tolerancja - to caly zespol przeroznych czynnikow wynikajacy z notorycznego uzywania.

A ze efekt rosnie ... no coz - jezeli organizm nie ma czasu oczyscic sie, a ktos ciagle dorzuca mu zaklocaczy,
to jasne, ze efekt rosnie - musi! Przeciez nie bedzie malal ...
To jakbys staral sie wylewac z wanny wode szklanka, a w tym samym czasie wlewal do niej wode wiadrem
... kiedys musi sie przelac ...


Niektorzy mowia, ze maryska to straszne gowno, inni ze wszystko jest dla ludzi - i jedni i drudzy maja sporo racji ;)

Osobiscie jestem przeciwnikiem -> uwazam, ze dobrowolne wpuszczanie do organizmu substancji,
ktore zaklocaja jego naturalna prace jest forma szalenstwa - najlepsze efekty daje zycie - to mi wystarczy.

Najwazniejszy jest umiar ;) i spora dawka ... zdrowego rozsadku!



1. Max-Planck-Institut für Psychiatrie; Max-Planck-Gesellschaft zur Förderung der Wissenschaften e.V. Referat für Presse- und Öffentlichkeitsarbeit Hofgartenstraße 8 80539 München

2. Giovanni Marsicano, Sharon Goodenough, Krisztina Monory, Heike Hermann, Matthias Eder, Astrid Cannich, Shahnaz C. Azad, Maria Grazia Cascio, Silvia Ortega Gutiérrez, Mario van der Stelt, María Luz López-Rodíguez, Emilio Casanova, Günther Schütz, Walter Zieglgänsberger, Vincenzo Di Marzo, Christian Behl, Beat Lutz
CB 1 Cannabinoid Receptors and On-Demand Defense Against Excitotoxicity
Science, Vol. 302, 3. Oktober 2003


3. Max-Planck-Institut für Psychiatrie; "Damit das Gehirn nicht außer Kontrolle gerät"; B 45 / 2003 (116)

Z uwagi na prowadzona dzialalnosc dysponuje ciekawymi materialami (w jez. angielskim / niemieckim) na "te tematy".
Gdyby ktos byl zainteresowany - kontakt i wysylam w pdf.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2009, 02:53:47 pm wysłana przez Koszałek Opałek »
"Myśląc, budujemy z niewidocznego materiału coś, co siły do siebie przyciąga - dla naszej pomocy lub szkody,
stosownie do charakteru myśli, któreśmy wysłali."

"Myśli nasze tworzą nasze oblicze i nadają mu właściwe indywidualne piętno.
Nasze myśli określają ruch, postawę i kształt całego ciała."


  • *******
  • Wiadomości: 3103

  • Pochwał: 14

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 16, 2009, 02:50:13 pm »
Ok, to pisze
0th - wszystko co napisałem było wzięte z wiedzy z lekcji biologi, forum o tej tematyce oraz materiałów papierowych popularnonaukowych. Widze, że fragment o tym, że wszystko zgooglowałem wywaliłeś, albo gdzieś go zgubiłem - nic nie googlowałem, ale teraz za to ładnie zgoogluje specialnie :*
1st - po co napisałeś to?
Cytuj
Nie mozesz pisac takich rzeczy traktujac je jako FAKT.

Umieszcze tu tylko pewien "chemiczny skrot informycyjny":

o samej chemii

1. Maryska zawiera ponad 60 roznych substancji okreslanych ogolnie, jako "Cannabinoide"
2. Najefektywniejsza jest: Delta-9-Tetrahydrocannabinol (THC)
3. Zawartosc THC jest zroznicowana - zalezy od rosliny / gatunku itp., itd.
4. Zawartosc THC w obecnie "pielegnowanych" roslinkach jest srednio 10 - 20 x wieksza niz w latach 60 - 70
5. W samej roslinie znajduje sie jeszcze ponad 400 innych substancji chemicznych ...

2nd - zaczynami wypominać błędy:
Cytuj
Doslownie w kilka minut twoj mozg otrzymuje spora dawke THC. Problem polega na tym, ze normalnie masz zawsze pewna biologiczna bariere, swoisty mechanizm obronny (nie bede wnikal w szczegoly - bo to temat na doktorat),
ktory wpuszcza do mozgu tylko tlen, substancje odzywcze, hormony i cukier. Niestety mechanizm ten nie nadaza za nasza, coraz lepsza chemia i czesto, razem z tymi substancjami wedruja do mozgu rozne smieci.
"Receptory są małymi strukturami białkowymi zakotwiczonymi w błonie każdej komórki, także nerwowej. Gdy z receptorem zwiąże się odpowiednia cząsteczka - która musi do niego pasować jak fragment układanki do całości - wywołuje zmiany w komórce, dzięki zmianom powstaje impuls który przekazuje informacje. Receptory odpowiedzialne za odbieranie kanaboidów zwane są CB1. Ich ilość jest ogromna - o wiele większa niż można byłoby skłonić do działania"
- Allyn C. Howlett z St. Louis University oraz Miles Herkenham z National Institutes of Health (NIH)
Cytuj
Jest cala, duuuza grupa srodkow "psychoaktywnych" ktore radza sobie lepiej z ta "bariera" niz dzieciak z papierkiem od cukierka. THC i inne Cannabinoidy rozpuszczaja sie w tluszczach i wlasnie w ten sposob osiagaja nasz mozg, dostajac sie do scianek komorek mozgowych, ktore sa wlasnie zbudowane z molekulow tluszczowych Razz Razz Razz. I w ten "oszukanczy" sposob wedruja niczym banki mydlane przez wspomniana bariere.

Jak widzisz - THC rozpuszczone w tluszczach JEST uznawane przez organizm jako skladnik budulcowy,
powiem wiecej, jest uznawane wrecz jako czesc bariery ochronnej - wlasnie w mozgu Razz
To jest mechanizm towarzyszacy dzialaniu THC i i innych "Cannabinoidow".
"W przeciwieństwie do tradycyjnych neuroprzekaźników endokanabinoidy są tłuszczami, które nie są magazynowane, lecz raczej raptownie syntetyzowane ze składników błony komórkowej. Następnie uwalniane są z całej powierzchni komórki, gdy poziom wapnia w neuronie wzrasta lub gdy pewne receptory wiążące białka G zostaną zaktywowane."
- Daniele Piomelli i Naphi Stella z University of California
Cytuj
I tu specjalna niespodzianka dla Ciebie:
Szczegolnie te, powiedzmy "neuronki", ktore informuja o rownowadze, poziomie glukozy, poczuciu czasu, dzwiekach i farbach
MAJA RECEPTORY, ktore BEZ ZADNYCH OPOROW akceptuja molekuly THC i je po prostu "PRZYSWAJAJA".
WLASNIE W TEN SPOSOB ci "THC Agenci" zaklocaja przebieg informacji w mozgu zmieniajac poczucie czasu,
zmieniajac wrazenia dzwiekowe i optyczne
"(...)marihuana zapobiega także obumieraniu uszkodzonych neuronów(...)
(...)badania nad działaniem THC pokazały, że receptory CB1 i CB2 odpowiedzialne za rozpoznawanie tego związku wykazują oprócz normalnego przekazu, także przekaz wsteczny DSI, za który odpowiedzialny endokanabinoid, prawdopodobnie 2-AG. Już niewielka ilość zgromadzonego w chwilowo utworzonych tłuszczach 2-AG usprawnia pracę neuronów oraz receptorów(...)
(...)prowadzone są badanie, aby stworzyć syntetyczne 2-AG które mogłoby odkładać się w organizmie, a tym samym dłużej w nim krążyć, pomogłoby to codziennym funkcjonowaniu DSI które odpowiada za zapamiętywanie. Dało to by także szansę dla ludzi cierpiących na długotrwałe depresje oraz lęki(...)"
- Nicoll i jego współpracownica z Univeristy of California w San Francisco, Rachel I. Wilson, oraz Masanobu Kano ze współpracownikami z Uniwersytetu Kanazawa w Japonii
Cytuj
A ze efekt rosnie ... no coz - jezeli organizm nie ma czasu oczyscic sie, a ktos ciagle dorzuca mu zaklocaczy,
to jasne, ze efekt rosnie - musi! Przeciez nie bedzie malal ...
To jakbys staral sie wylewac z wanny wode szklanka, a w tym samym czasie wlewal do niej wode wiadrem
... kiedys musi sie przelac ...
O magazynowaniu już napisałem. Sformułowanie przelać kojarzy mi się z przedawkować, a tego w wypadku marihuany zrobić się NIE DA
Cytuj
Osobiscie jestem przeciwnikiem -> uwazam, ze dobrowolne wpuszczanie do organizmu substancji,
ktore zaklocaja jego naturalna prace jest forma szalenstwa - najlepsze efekty daje zycie - to mi wystarczy.
Alkohol pijesz, więc to trochę nieprawdziwe co piszesz.

Pisać więcej jeszcze czy na razie stop :> ?

...
informacje z pracy Roger A. Nicoll i Bradley E. Alger brane czasem na żywca, czasem przeredagowane aby nie zajmowały sto stron
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2009, 04:11:57 pm wysłana przez Marc1n »
HATE ME MOAR!


  • ********
  • Wiadomości: 2892

  • Pochwał: 24

  • mądrej głowie dość dwie słowie
Odp: Legalize it
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 16, 2009, 09:39:04 pm »
Nie chce mi sie rozwijac tematu, bo wtoczymy sie w zupelnie zbedna polemike, ktora dla forumowiczow i tak nic nie da.

Roznica miedzy naszymi postami jest oczywista - moj jest zrozumialy "dla kazdego" ;)
O wiele latwiej jest wyjasniac zagadnienia zwiazane z jakims tematem gdy jest rowniez dla nas zrozumialy ;)

A teraz zupelnie bez podjazdow - nie znajdziesz ZADNYCH bledow merytorycznych w moim poscie,
jedyne, co mozna "zawinac" to sformulowania - w tym wypadku uzyte w ewidentnie jasnym celu  :D

Szczegoly jutro - teraz nie mam czasu - zajrzalem, bo bylem ciekaw co wykombinujesz.

"Myśląc, budujemy z niewidocznego materiału coś, co siły do siebie przyciąga - dla naszej pomocy lub szkody,
stosownie do charakteru myśli, któreśmy wysłali."

"Myśli nasze tworzą nasze oblicze i nadają mu właściwe indywidualne piętno.
Nasze myśli określają ruch, postawę i kształt całego ciała."


  • Wiadomości: 7

  • Pochwał: 0

Odp: Legalize it
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 16, 2009, 10:39:25 pm »
Mimo iż jestem za legalizacją to szczerze obawiam się jak by to wyglądało w Polsce, w Holandii np. nie ma tyle jarania, jak byłem w Amsterdamie to Ci co tam palą to praktycznie sami turyści, sami Holendrzy zaś wiedzą z czym to się je i znają to jakby od podszewki, zaś w Polsce nagle zbakany był by cały naród bo był by to szał na samym początku... no nie wyobrażam sobie... ale chętnie bym to zobaczył, może w końcu się doczekam...






toń pana ma hajłe a nie hawana cartel marihuana w gardle