w czym dokłądnie, bo nie mogę tego pojąć będąc kilka razy u kumpla, który casulowo wszedł na WvsWvsW kilka razy pokazać mi jak to wygląda.
Dla mnie to wygląda tak:
są 4 mapy, na każdej jest limit graczy (lol, wieczorem chcesz iść na pvp i stoisz w kolejce), 90% ludzi biega se randomowo, tam gdzie zobaczą 2 skrzyżowane miecze na mapie (tzn, że "coś" się tam dzieje). Zależnie teraz która grupa szybciej uzbierala "swoich" zaczynają przepychać enemy do kolejnych przyczółków.
Patrząc na tych enemy, widziałem tylko "random z czerwonym nickiem, który musi być zabity" patrząc z kolei na ludzi ze swojego serwera, odnosiłem wrażenie, że dostałem jakieś boty do pomocy, tak jak w jakimś counter strike'u w single player. Prawie brak komunikacji, 0 polityki, dramy etc. Może na czołowych serwerach coś tam liderzy swoich klanów siezgadują, na jakiś wieczór, ale nie wygląda to tak:
Lider A : Ok, w środę 20:00 zbieramy zerg i podbijamy po kolei zaczynając od punktu X, potem Y itd.
Lider B: ok, tak można zrobić
W praktyce z tego co słyszałem, to jak ktoś akurat zaplanował dobrze ludzi, to jadą jak nóż przez masło, chyba, że enemy akurat też danego dnia coś planowali i mogą wystawić obronę równolegle, bo akurat liderzy obydwu serwerów zaplanowali akcję na ten sam dzień i godzinę.
Jeżeli nei będzie obrony, to zdobywają wszystko, a w nocy ,czy nad ranem i tak "randomo" zrobi się przetasowanie, zależnie która ze stron będzie miała akurat lepszy noline.
Przypomina to frakcje z wow'a bądź aiona (chociaż są 3 zamiast 2). Twoi enemy, to czerwone punkciki, brak dramy z nimi po pvp, jakiś kontaktów itd. Za cholerę nie mogę się do tego przekonać, choć obiecałem sobie, że spróbuję. Poza tym w 100% oddzielnie pve od pvp, co jest laaaame...