Przydlugi battleraport by rozruszac forum
Sobota 4 posy se i 2 goonowe w c9n wychodza z rf, jeden goonowy po dt pozniej co 1h od 16 do 20 po posie se i o 22 pos goonow. DT, kontrolujemy system, wrogi pos pada raz dwa, kampimy, zaczynamy repowac posy, local 500+, nas 400, gooni smackuja local. Pojawia sie intel: 300 hostow 3j od c9n w azn, local w azn stale rosnie. Raporotowani sa KIA, Pandamici, ruskie, dronkowo, wszystko co moze zgromadzic gs z sojusznikow. Local w azn rosnie ok 21 ruszaja, wpierw support wskakuje pozniej bsy. Ja w cepie, przypisane fightery, fightery zaczynaja mlucic, tackluje, local puchnie i zatrzymuje sie na 1250, na nasze ~400 ludzi wrzucili ~800. Lag masakryczny z modulami, dziala strzelaja raz na 10 minut, bsy wroga stoja w large baniach ktorych nie sa wstanie zdjac, padaja jak kaczki, w pewnym momencie musze odwarpowac bo disruptor nie deaktywuje sie, po tym do walki nie wrocilem. Wpierw nie ladowalo mi sie overwiev po paru relogach wkoncu zaczalo sie ladowac, ale nie dalo nic zalockowac, naszczescie fightery siekaja jak glupie wiec zostaje na gridzie by tak sie przydac, wkoncu walka sie przedluza wiec spieprzamy na posa, na jednym z paskow mnie tackluja i trzymaja na scramblu (mwd mi dziad wylaczyl:/) na 50+km wiec relog, nie pomaga, po relogu dalej mam punkta na 90+km, log off i za jakis czas loguje. Moje jajo kolo mojego trupa z zero struktury etc. wisi w systemie. Nie dziala self destrukt, jestem uwieziony. Wedlug caod czy scrapa wielu tak mialo i jak idioci gnili w systemie nie lecac po nowe shipy. Ja madrzejszy od nich wiec poszla petycja, laduje w klonowni, klon jakby nie zginal: mam impy, nie trzeba upgradowac (wielu tak mialo). Kumpel po spodowaniu i stracie zealota jajem ubil cepa O_o. Walka skonczona, stan posow: wszystkie se wypompowane, goonowy z 22 obroniony. Gooni oraja nam posy, wpierw pos z covenem. Wpadaja dready oranie, odwarp, wyskakuja nasze chlopaki przed posa, scrambl na revelce i wyglupy, leci ich support, ekipa chowa sie do posa. Disruptor dalej dziala na 80km z posa!! Revelka nie moze odwarpowac, pszczolki zdziwione wisza pod posem, pekaja, wkoncu uciekaja, revelka wchodzi na armor i wtedy dolatuje carrier ja repowac :/. Gooni leca na drugiego posa se, w posie jest stront, stront nie dziala, pos nie wchodzi w rf, ale nie peka, zatrzymujac sie na 0 struktury. ida petycje od obu stron. Gooni odpuszczaja lanie nam posow. Rano cta
od razu po dt. Loguje po dt pelno ghost zabitych dzien wczesniej statkow po systemie, poprostu dzien dziecka: hace, cepy, bsy , cruzy, zbieramy wielki wyscig se, coven, -a-. Kto pierwszy zbierze jak najwiecej statkow. Moj cep ubity dzien wczesniej pojawia sie na pasku, wiem o tym po kmie bo zginal od ratow :/. W niedziele wychodza 4 posy se z rf, jeden po dt, 3 po 19 w ktorkich odstepach czasu. Ghost pos z soboty stoi jak stal. Pos repujemy, wylapujemy logujacych sie goonow i ich sojusznikow po planetach, beltach, stacji, etc. Sondy w powietrzu. Pozniej nudna kampa, gooni sie nie pojawiaja, jedynie smack na localu. Koniec dnia stan posow: se 9 gooni 1. W wtorek stacja bedzie nasza. Gooni obwiniaja o porazke node, lag etc. Cos tu nie gra O_o, nikt im nie kazal wrzucac 800 luda na nasze 400, w dodatku sciagneli wszystko co sie dalo. Co ciekawe w calej bitce mapa pokazuje, ze padlo jakies 500 statkow, mniej wiecej remis z wskazaniem na nas. Plus bobitow gang sieje postrach wsrod dolatujacych (ubite ~60, stracony cep). Lag na dzialach blokowal wszystko i ich przewaga nie miala znaczenia. Odpuscili bicie baniek na gejtach bo nie chcialy schodzic. Na koniec dwa zlagowane/afk carriery od nas pekaja. Niestety to bly prime time goonow wiec musielismy zostawic im pole do lootowania :/.
Troche przydlugi battleraport, ale takie cyrki sie pojawialy, ze az musialem opisac. jedyne co to GG CCP. Co ciekawe do nas w stain sporo neutrali sie zwalilo ostatnio, dzis tylko maly coven patrol w 20+ shipow i wszystko sie poskladalo. Bedzie ciekawie bo poza cta i walkami na froncie mamy bitke w domciu ;].