Na oly sb vs tyrant to dość wyrównana walka.Im dłużej trwa tym w gorszej sytuacji jest tyrant. Sb zazwyczaj musi założyć maj seta najlepiej rare, bo oe stuny mogą go pozamiatać. SB a raczej SH musi być cały czas w rychu i spamować szereg skilli. Początek walki to ściąganie buffów i unikanie ataków. Nie miałem z tym większych problemów. Zanim tyrant zacznie robić dmg straci część buffów i musi odczekać aż zejdzie mój celestial. Po czym traci reszte buff i zostaje najwyżej z totemem. Po to właśnie jest fundation maj, żeby w trakcie celestiala uniknąć stuna. I powiem szczerze, że ten set jest haxnięty, bo ludzie ze stunami +20 i z 5lvl więcej niż ja nie mogą mnie zestunować. Gdy tyrek nie ma buff wbijamy mu death mark a sobie ud. Wtedy zaczynamy nukować. Tyrek co chwila traci target, jego dmg jest słaby przez ud, ograniczony jest do skilli dystansowych bo próba podejścia kończy się blinkiem, być może ma na sobie już debuffy speeda, co chwila może zgarnąć para itd. Nie jestem jakimś pro oly farmerem, ale kilka walk z tyrantami już miałem. Mój sh ma 79lvl a przeciwnicy zazwyczaj 80+ i nie zdarzyło mi się przegrać. Nie trafiłem jednak jeszcze na topowych tyrantów na serwerze. Ale zabijałem tyrantów którzy wcześniej pokazali w innych walkach, że ogarniają swoją postać, więc myślę że moja opinia jest dość miarodajna.
W terenie bywa różnie. Ale przyjmujac wasze założenia że dochodzi do zwarcia na full buff to muszę zaznaczyć że mój SH w takiej sytuacji też ma 15k hp. SH w terenie w mass pvp ostatnio stał się ważnym celem. Tak jak najczęściej staramy się zneutralizować na początku cardi i ee, tak samo teraz staramy się osłabiać hero i SH. Bo pvp trwa długo i przegrywa ten kto stracił hellerów lub ten kto stracił buffy.
SH dlatego szczególnie zmuszony jest zaopatrzeć się w dobre potki i nie ograniczać się do spamu gcp ale dodatkowo uzywać ghp, qhp, spring, oly.
No i nic w tym dziwnego. Tyrant w pierwszej chwili straci s/d i już na początku SH zyskuje przewagę szybkości. Podobnie im dłużej trwa walka tym gożej dla tyrka. Jak SH poczuje oddech przeciwnika na plecach to odpala celestial i czeka na kolejne steal divinity. Szuka jednocześnie lepszej pozycji. Cancel target też bardzo często wchodzi a gdy jest wsparty blinkiem może kompletnie pogubić przeciwnika. SH nie jest klasą na 2 hity jak mag. Potrafiłem walczyć z 3 przeciwnikami o wyższych lvlach tak długo aż skończyła mi się mana. Potrafiłem na ud stać i tankować na sobie 5 przeciwników. Oczywiście to są nietypowe sytuacje ale takie się magom nie zdarzają , więc nie ma co porównywać.