To ja dziś miałem walke ja 79 lvl vs he 79 lvl+ , on w S ja w A , obaj na fullbuffed + self buffy . Walke zaczełem od shackle , który oczywiście nie wchodził najlepiej , oczywiście Tribunal i stuny waliłem , Stuny we mnie nie wchodziły , bo ja nosze mj heavy , ok walka trwała jakies 10 minut , he mi zbil cp , ja go nadal shackle , stun i tribunal (ze względu na dmg) , ja się lecze self healem raz na ruski rok , zbija mi hp do połowy , ja odpalam ToL i napażam w niego , mam prawie full hp i się utrzymuje , po ToL załączyłem shield of Farit ok , zbija mi hp do 30% i ja AI , troche to pomagało , ale he mnie kitował , po AI normalnie biłem i się leczyłem , ok he sie kończy mana (mnie z resztą też
) i załanczam znowu ToL , ok he bije regularami , ja też , raz na jakiś czas Tribunal , 30 sekund przed końcem ToL HE pada , mnie zostało 4k hp , z 12k , oczywiście podczas walki nie zapominałem o healach
Mowiąc he mam na myśli Sagitarius gdyż tamten też miał 79 lvl+
