Dokąd zmierza L2? mogę to powiedzieć na moim przykładzie.
L2 było moim pierwszym poważnym mmo (wcześniej MU online na jakimś x25 przez miesiąc). Grałem sobie około 2 lat z przerwami na EPI x4 (tam też poznałem moich kolegów z sieci, z którym gramy wspólnie w inne mmo). W między czasie grania na EPI próbowałem jakieś HR, ale zawsze na EPI wracałem. Później miałem małą przerwę od mmo w ogóle...i wtedy zacząłem testować Darmowe MMORPGi. Archlord, Silkroad itd, w żaden nie grałem więcej niż 2 tygodnie, zawsze brakowało mi coś z L2. Nastepnie zacząłem grać na gamefreedom.pl w WoW'a (teraz Hellground). Pograłem 3 tygodnie, zmieniłem serwer na rate 1x, pograłem tydzień, wszedłem na oficjala na triala....to samo...NUDA, same questy, solo exp i to czego nie lubię..instancje. Jedyna rzecz, która mi sie podobała to BG.
Później przyszedł czas na Runes of Magic, też pograłem około 2-3 tygodni, odszedłem, wróciłem po jakimś czasie, ale po kilku dniach znów odszedłem. Po przerwie (trochę singleplayerek) postanowiłek wypróbowac Age of Conan. Jako, że triale były dostepne po stworzeniu zwykłego konta, ściągnąłem grę w wersji trial (8GB instalka+patche) i pograłem trochę, gra mi się spodobała wręcz bardzo, więc postanowiłem ją kupić. Po stworzeniu konta z full wersji pograłem 2 tygodnie, wbiłem 3x lvl...i nuda. Dziś skonczyłem grać w AoC, mam jeszcze 14 dni gry, ale nie chce mi się grać...
I tu muszę napisać najważniejszą rzecz. Zawsze, ale to ZAWSZE porównywałem gry do L2, czegoś zawsze brakowało, L2 to ideał, do którego zawsze chce sie wracać. Dlatego właśnie L2 nie umiera. Produkcji WoWo podobnych jest mnóstwo, konkurują ze sobą, ale to jest co innego niż l2. L2 nie ma konkurenta, który mógłby zaproponować podobną rozgrywkę.
Co do Gracii, Według mnie troszkę zepsuli klimat. Za dużo dodatków, przez co nowy gracz bardzo szybko się gubi. Ja sam zacząłem grać od C4 i przez pewien czas nie mogłem się połapać, ba, do dziś nie mogę się połapać w rzeczach dodanych w kamaelu czy gracii.