L2 pod względem grindu jest totalnie skopany, jest go za dużo i wymaga zbyt dobrego składu party aby farma była jako tako efektywna, natomiast Aion jest też przegięciem w drugą stronę, więc porównanie mocno z dupy. W L2 dobicie lvl capu (od 0) trwa lekko około 8-10 miesięcy, prawdopodobnie drugie tyle jeśli chce się enchantować skille do niebotycznych wartości, więc nie porównuj gry w której da się to zrobić w 3 tygodnie.
Porównuję, gdyż jaki widzisz sens gry dla gracza, który ma do wyboru, zagrac w aiona, albo zaczynać od poczatku w L2? Bez ebaya, bez kupowania postaci, załóżmy, że z botem. Serio, gdybyś miał postawić się na miejscu nowego gracza (załóżmy z doświadczeniami po privach jak większość zaczynała na offie) chciałbyś tak? Bez jakieś wielkiej pomocy kumpli, bo załóżmy że nie ma ci kto dać A grade na początek? Dla mnie to oczywiste. A no, jeszcze ktoś powie ru off, ale tam mamy jeszcze inne wady, jak ruska dominacja itd, ale wdawać się tu w dyskusje nie zamierzam o wyższości ru ofa nad retailem.
Nie Alarion, to nie jest dobre, chyba że bawi Cię brak możliwości rozwoju, poza tym co to za pvp kiedy każdy prędzej czy później ma taką samą postać?
WL2 jest inaczej? 2 SH na 83 lvlu zaprawdę różnić się będą tylko enchantem skilli (kto ma więcej +++) i equp. Coś pominąłem? Aha, kapelusik na głowę, no tak ^^ W Aionie różnić się będą trochę stigmami, trochę mana stonami (zależy od preferencji gracza) To i tak więcej niż w L2 ; )
Gdzie fun zergowania high lvli i odpieranie zergu lowbie zerga jak jest się po drugiej stronie?
Rozwiń myśl proszę... Sugerujesz, że elyosi są słabsi i w mniejszości? Nie u nas z RM i Green fire na czele... Siły są bardzo wyrównane na naszym serwerze i nie zapowiada się, by się to zmieniło.
W tej chwili w aionie jest jeszcze różnica lvli, jednak śmiem twierdzić, że kiedy wszyscy doczłapią do tej 50tki to nagle pvp stanie się cholernie monotonne,
A czym się różni PvP tutaj od PvP w L2 poza dyamiką i tym, że w Aionie nie ma 1 shot 1 kill? Że nie ma potrzeby dobierania na siłę SWS-a, BD, WC/OL-a, EE, Bisha? A jak coś to enemy pali B soe w momencie?
a robienie bossów, instancji będzie przedsmakiem odruchu wymiotnego.
Tak jakby klepanie setek tysięcy mobów ciągle za pomocą F1 F2 było ciekawsze... Że taki Wc idzie po prostu spać, bishop jak PT ogarnia też za dużo do roboty nie ma, taki SWS i BD to mogą tylko co 2 min podejść do kompa, ew chyba że pullowac mają dla destro, ale to specyficzny rodzaj PT. Jakich umiejętności wymaga np. takie PT archerów, gdzie liczy się ilość CP-potek, przeżywalność bishopa i 1 wspólny target. I tak się skilli praktycznie nei używa taką postacią...
Poza tym jest to cholernie uwłaczające kontaktom między graczami, że walczy się z postacią z czerwonym nickiem a nie z drugim graczem, w L2 jednak nikt nie był dla mnie tak anonimowy, satysfakcja z ubicia jakiegoś tarda była nie do opisania.
Tak, to jest niewątpliwa zaleta L2 i tego nie podważę nigdzie. Chociaż w Aionie też pare nicków zaczynasz kojarzyć, tyle, że poza ew frum nie podramujesz ^^
Co do nabijania fragów- cóż, gra powstała przede wszystkim dla klientów WOWa (jak sam pisałeś, L2 w Azji ma się nieźle), więc dla graczy typu "casual", wychodzi na to, że każda postać może zabijać (NABIJAĆ FRAGI WOOOOOOWOWOW!!!),
Ale dzięki temu takimi supportami grają nie tylko ludzie z powołania, których jest niewielu (SWS, BD, WC) i każdy może się obronić. Nie ma nic bardziej chyba frustrującego, kiedy wiesz, że sam możesz posmyrać enemy przez to jaką grasz profesją. (support)
z tego co widzę to efektywnie solować, to nie jest takie złe, bo L2 przegina w drugą stronę, natomiast krew mnie zalewa jak widzę, że buffer lub healer z 5 lvlami mniej ode mnie zabija moby szybciej niż nieźle wyposażony DD, no rofl. Może mam jakieś zboczenie, ale robienie postaci w ten sposób, że każda może być killerem jest dobre dla dzieci, które lubią mieć satysfakcję z nabitego fraga nawet jak grają supportem.
A co złego widzisz w tym, że ktoś chce mieć fraga? Czyż nie do PvP/mass PvP sprowadza się każde MMO? (może poza drobnymi wyjatkami, jak WoW itd. ale to szczegół) Chyba po to gramy w te gry i bijemy te lvle, no nie?
Nie chcę nagle najeżdżać na L2, bo sam w niego grałem i chyba mi się to podobało skoro w to grałem. Po czasie dochodzę do wniosku jednak, że bardziej grąło się się dla ludzi i to mnie trzymało w tej grze. Dramy, klan, constans itd. wiedziałem, że ownerami nigdy nie będziemy i prędzej się bana dorobimy niż do tego chorego 81 dociągniemy, ale zostało spróbować tylko to, niż bić to z ręki. A grając w Aiona nie mogę powiedzieć bym się nudził. Owszem, gra powoduje wiele frustracji nie jeden raz, ale zestawiając to z wadami L2, które widzę po czasie, to jednak wolę już Aiona...
P.S- szybko zarobiłeś bana na polaczkowym forum aiona
nom, za to że kodów w Duke nuke 3D używałem :< Nie wiem jak to ma się do Aiona, ale nvm, jestem złym człowiekiem idę się pociąć
(((