To ja może przy okazji przypomnę mój topik
>URZĄDZENIA DO GRANIA<Jak widzicie jest tego sporo i kupno myszki za 300zł podczas gdy takie urządzenia zazwyczaj nie przekraczają 230zł (oprócz G13) jest strzałem sobie w stopę. Wystarczy kupić Nostromo który już chodzi po 200 albo command unit za 130zł i do tego myszkę A4tech za 60zł(tylko optyczną! - 718bk, 738k, 748k, 760H) z genialnym oprogramowaniem OSCAR i taki tandem bije tą myszkę Razera na głowę.
Sam mam Saiteka (bo ma więcej klawiszy od Nostromo, gałeczkę zamiast krzyżaka i przycisk pod nasadą kciuka) oraz 738k na której mogę dowolnie podpisać 2 klawisze boczne, klawisz 2xFire, przycisk w kółku a nawet prawy przycisk myszy (choć nigdy nie zmieniałem). Saiteka mam już rok a myszkę 1,5 roku. Tym tandemem kiedyś mocno łupałem w WoWa i Lineage a teraz przechodzę na nim każdą grę. Ostatnio skończyłem FEARa a teraz namiętnie gram w Mass Effect i Torchlighta. Gra się ŚWIETNIE!, znacznie lepiej niż na klawiaturze.
Bardzo polecam bo jeżeli większość czasu grania spędzacie przy cRPG/MMORPG/Hack'n'Slashach to taki sprzęcik to bardzo opłacalny zakup. Ba! nawet używałem go w Photoshopie. Do strzelanek lepiej coś z tych płaskich.
PS. Napisałem "każdą grę" ale jednak to sprostuję. W ciągu tego roku z Command unitem zdarzyły mi się 3 które nie mogłem przystosować do niego.
- Starcraft - trzeba byłoby się mocno pobawić z profilami dla każdej rasy. Jednak ja tylko przechodziłem kampanię a ustawień na Command Unicie musiałbym się uczyć
- Fahrenheit - tu chyba nie trzeba wyjaśniać. Choć tak czy siak pad mi się przydał bo grałem bez klawiatury numerycznej (laptop)
- Devil May Cry - cóż, nie było potrzeby żeby się bawić w jakieś ustawienia. Ale i tak ta gra jest głównie pod pada więc cokolwiek innego zawsze będzie gorsze
Mógłbym jeszcze dodać Assassins Creed bo gra w niego na saiteku wymaga przyzwyczajenia ale później jest też lepiej niż na klawiaturze
//EDIT
Już lepsze jest coś takiego