No no no! Tylko bez takich!
DN wcale nie pdało i się podnosi, ale bardzo powoli
Przy tej okazji historia właśnie z DN:
Kiedyś podskoczyliśmy z klanowiczami do CT na party żeby wyspoilwoać jakąś recpetę. W niedużym składzie - ja krasiem, kolega [Polak] Sorciem [jako eskorta xD] i Human Warrior [gość z Rumuni - całkiem wporzo
].
W pewnym momencie trafiliśmy na łorka z titlem "z drogi fallusie" albo jakoś tak xD No i expimy swoją paczką, a ten właśnie koleś się ryje i Ksuje na bezczela. Mob padł a on do mnie:
- Nie KSuj kurwo!
Ja zmarszczony. Chwila przerwy. Pytam:
- Do mnie to było?
- Do was kurwa debile!
Ja podnerwiony, kumpel sorciem już zajmuje strategiczną pozycję, atmosfera się robi gęsta, qmple orka też stają koło niego, a kolega z Rumuni dopytuje o czym rozmawiamy. Nie chcieliśmy go stresować więc stwierdziłem że tak sobie tylko rozmawiamy...
Ork nas zaczął równo bluzgać, to też nie zostaliśmy w tyle - straciłem jednak panowanie nad sobą
Też mu coś pojechałem, a wtedy podleciał BUFFER i mnie zaczął mieczem okładać:
- Za przeklinanie!
- To może byś najpierw Orka rozwalił za sam title jak taki dzielny jesteś?
- Że co, kurwa?! - wtrącił się ork.
W tym momencie kolega z Rumuni się znów zaniepokoił, więc Sorc wyjaśnił mu że właśnie się pozdrawiamy.
Ja kontynuję sprzeczkę:
- Że jajco, że debil jesteś i robisz awantury bez powodu.
Po chwili wszyscy trzej leżeliśmy, buffer-moralizator trzeźwo myśląć użył returna, a z bandy orka przeżył jeden koleś. Najbardziej rozbawił mnie tekst Rumuna po skończonej walce:
- Jak następnym razem mamy się z kimś pozdrawiać to uprzedź mnie wcześniej... xD
