Tak wlasnie ogladam ten dzial i widze ze nikt o niej nie napisal :P... jednej z najlepszych bijatyk tego roku a na PC to juz napewno ^^ (a moze i najlepszej) ... tak wiec krotko... co sadzicie o DMC 4 i jej nowym bohaterze Nero ^^
Jak myślicie będzie się dało rade w to grać na AMD Althlon 64 2 GHZ i 728 RAM. Karta to Geforce 6600 :P??
Da rade ja grałem na medium/high na kompie z podpisu.
Giera wypas. Fajna epicka opowiesc. Szczegolnie podobal mi sie OST :D Tylko bez pada nie idzie pograc, dlatego specjalnie dla tej gry kupilem nowego ^^ Ja gralem na full detalach DX10 na tym czyms :P AMD 64 3800+ Asus 8800 GTS top 4GB ram. Jak dla mnie za latwy jest ostatni boss xD Toz juz wiecej problemow mialem z wczesniejszymi :P
DMC 1 > pozostałe części, true story... :oops:
Nie wiem Inidrielku bo nie mialem okazji pograc ;( Blaszak p0wah... gram w DMC od trojeczki i 4 mnie bardzo pozytywnie zaskoczyla :> trochu krotka :P (8 h? co to jest w tych czasach :P) ale bardzo fajna :D troche sie trudno mi bylo przestawic na Dantego ale z czasem samo przyszlo ^^
w 10 punktowej skali gra dostaje 8,5 :P
Po prostu DMC 1 była czymś niezwykłym w swoim czasie. Nie ma w niej taniego efekciarstwa, czysta rzeź, no i boss - lava spider :D
DMC 4 w sumie bardzo dobra młócka i oceniam ją tak jak Ty ;)
Nero w DMC 4 ma w walkach z bossami cos czego mi u dantego brakowalo :P mianowicie Speciale albo Finiszery zalezy jak kto to nazywa :P mile urozmaiconko ^^ no ale dante ze swoim Gilgameshem/Luciferem FTW ^^ jednak i jedna i druga postac jest genialna :D miejmy nadzieje ze obaj beda w DMC 5 :) Devil Bringer Ftw ^^
Albo ja jakiś stary się już na gry zrobiłem albo za wybredny. Gdzie nie spojrzę to widzę opinie że DMC4 jest przynajmniej bardzo dobrą grą. Z wypiekami na twarzy więc czekałem na najnowsze wydanie CDA. Odpaliłem, przeszedłem 1 starcie z tym wielkim diabełkiem, doszedłem do jakiegoś kościoła i wyłączyłem. Bo ni hu hu mi się nie chcę dalej grać. Starcia z wrogami nie są w ogóle satysfakcjonujące, mało przejrzysty system rozwoju (po części też wina i tak już dupnego spolszczenia(chyba)), BEZNADZIEJNY bohater którego nie kocham już od pierwszego wejrzenia. Już nawet pomijam fakt tak znienawidzonych przeze mnie mieczy wielkości samego bohatera czy walk w powietrzu bo wiedziałem że to będzie ale nie zważałem na to ze względu na ogólne opinie.
Jedyną rzeczą która opóźniła wyłączenie gry, było spotkanie z tą białą pięknością - ojejkujejku co ona nie wyrabiała z monstrami przed katedrą tymi swoimi długimi nóżkami. Na miejscu Nero od razu powiedziałbym tej swojej mameji od wisiorka SAJONARA! Ale cóż, to był niestety tylko epizod.
Tak więc z powrotem wróciłem do stareńkiego Titan Questa i kontynuuję rzeź bogu ducha winnych potworów.
Jeżeli ktoś absolutnie nie zgadza się z moją opinią i zechce mnie zasypać tonami kontrargumentów bardzo byłbym wdzięczny. A nóż z takiej dyskusji złapię bakcyla i wrócę do gry by odkryć jej "fajność". Bo jak na razie nie mam ochoty.
PS. Hmm przypomniało mi się że Dark Sector był ostatnio workiem treningowym dla wielu recenzentów a mi się baaardzo spodobał. Więc może faktycznie się starzeję :P
Nie kazdemu mzoe sie spodobac typowa Japonska/Koreanska (bez znaczenia, skośnooka) typowa produkcja hack'n'slash nie kazdemu musi sie podobac, ja mnostwo czasu spedzilem przy ps1 grajac w Tekkena wiec takie podejscie do gier nie jest mi obce i DMC4 uwazam za udana, chociaz nie przyciagnela mnie do ekranu tak jak czesc trzecia w ktora gralem, gralem, gralem az w koncu stwierdzilem ze mi sie urlop konczy a w grze nie ma nic do osiagniecia :shock: