Nieoficjalna polska strona Lineage 2

Offtopics => Offtopic => Wątek zaczęty przez: Sibanac w Czerwiec 04, 2009, 01:19:10 AM

Tytuł: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Sibanac w Czerwiec 04, 2009, 01:19:10 AM
(https://forum.lineage2.com.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg5.imageshack.us%2Fimg5%2F7262%2Fplakatlx.jpg&hash=6331f811d8428652808b4bf8a758221580832554)


dyskusja dyskusją ale na forum nie reklamujemy substancji nielegalnych;)


Beatronix
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Madith w Czerwiec 04, 2009, 01:23:03 AM
"stworzuł"


popraw jezeli to twoje dzielo :)
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: MastJedi w Czerwiec 04, 2009, 11:19:07 AM
..... no comments.
Bo musiałby moderator tego działu przerzucić to do mojego ogródka :D

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Madith w Czerwiec 04, 2009, 11:30:59 AM
w ostatnim zdaniu

"Jezeli to naturaL (..)"

Tez popraw plx :)

poza tym ja tez jestem za legalizacja :d mimo, ze nie jaram ^^

zioło jest zdrowsze od papierosów, zawiera mniej szkodliwych substancji smolistych..no i daje mozliwosc wiekszego wyluzowania sie..

Niestety wiaze to sie również z wieloma zakazami jak np. zakaz palenia podczas jazdy samochodem etc
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Solar w Czerwiec 04, 2009, 11:43:04 AM
To papierosy powinny byc zakazane nie ziolo
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Iskierka w Czerwiec 04, 2009, 01:06:01 PM
Cytat: mdh w Czerwiec 04, 2009, 11:30:59 AM
w ostatnim zdaniu

"Jezeli to naturaL (..)"

Tez popraw plx :)

poza tym ja tez jestem za legalizacja :d mimo, ze nie jaram ^^

zioło jest zdrowsze od papierosów, zawiera mniej szkodliwych substancji smolistych..no i daje mozliwosc wiekszego wyluzowania sie..

Niestety wiaze to sie również z wieloma zakazami jak np. zakaz palenia podczas jazdy samochodem etc

bhahaha dla Twojej wiadomości wypalenie jednego skręta równa się wypaleniu od 3 do 5 papierosów więc argument o mniejszej szkodliwości jakoś nie wypala. Poza tym gdy coś jest zakazane są ku temu pewne powody, np takie, że większość tego społeczeństwa nie ma hamulców, a osobiście znam takich ekspertów, którzy po 3 latach palenie marychy dochodzą do minutowych zawiech, a ich mózgi są wielkości ziarnka grochu, a kiedyś osiągali oszołamiające wyniki
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Madith w Czerwiec 04, 2009, 01:58:01 PM
Cytat: Iskierka w Czerwiec 04, 2009, 01:06:01 PM
Cytat: mdh w Czerwiec 04, 2009, 11:30:59 AM
w ostatnim zdaniu

"Jezeli to naturaL (..)"

Tez popraw plx :)

poza tym ja tez jestem za legalizacja :d mimo, ze nie jaram ^^

zioło jest zdrowsze od papierosów, zawiera mniej szkodliwych substancji smolistych..no i daje mozliwosc wiekszego wyluzowania sie..

Niestety wiaze to sie również z wieloma zakazami jak np. zakaz palenia podczas jazdy samochodem etc

bhahaha dla Twojej wiadomości wypalenie jednego skręta równa się wypaleniu od 3 do 5 papierosów więc argument o mniejszej szkodliwości jakoś nie wypala. Poza tym gdy coś jest zakazane są ku temu pewne powody, np takie, że większość tego społeczeństwa nie ma hamulców, a osobiście znam takich ekspertów, którzy po 3 latach palenie marychy dochodzą do minutowych zawiech, a ich mózgi są wielkości ziarnka grochu, a kiedyś osiągali oszołamiające wyniki

Masz racje, sorrki. Poszeperałem troche i znalazlem fajna stronke: http://zielonemity.republika.pl/mity.html

Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Sibanac w Czerwiec 04, 2009, 02:09:29 PM
Cytat: Iskierka w Czerwiec 04, 2009, 01:06:01 PM
Cytat: mdh w Czerwiec 04, 2009, 11:30:59 AM
w ostatnim zdaniu

"Jezeli to naturaL (..)"

Tez popraw plx :)

poza tym ja tez jestem za legalizacja :d mimo, ze nie jaram ^^

zioło jest zdrowsze od papierosów, zawiera mniej szkodliwych substancji smolistych..no i daje mozliwosc wiekszego wyluzowania sie..

Niestety wiaze to sie również z wieloma zakazami jak np. zakaz palenia podczas jazdy samochodem etc

bhahaha dla Twojej wiadomości wypalenie jednego skręta równa się wypaleniu od 3 do 5 papierosów więc argument o mniejszej szkodliwości jakoś nie wypala. Poza tym gdy coś jest zakazane są ku temu pewne powody, np takie, że większość tego społeczeństwa nie ma hamulców, a osobiście znam takich ekspertów, którzy po 3 latach palenie marychy dochodzą do minutowych zawiech, a ich mózgi są wielkości ziarnka grochu, a kiedyś osiągali oszołamiające wyniki
Tak to jest jak się pali szit z pieprzonymi chemikaliami. Dlatego w ogródku mam własny kwiatek :) pale od 3 lat i wszystko zemną w porządku, ogarniam szkołę, pracę, rodzinę. Konopie przez tysiące lat były używane w medycynie i religii niestety pewnym niekumatym ludziom do głowy przyszło zakazanie rośliny i od urodzenia wpajają Ci, że to wielkie zło jednak prawda jest inna. W przypadku legalizacji Twój kolega nie miał by problemów z zwiechami bo kupował by to w sklepie z nałożoną akcyzą i z bezpiecznych źródeł.
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Iskierka w Czerwiec 04, 2009, 02:23:51 PM
Cytat: Sibanac w Czerwiec 04, 2009, 02:09:29 PM
Cytat: Iskierka w Czerwiec 04, 2009, 01:06:01 PM
Cytat: mdh w Czerwiec 04, 2009, 11:30:59 AM
w ostatnim zdaniu

"Jezeli to naturaL (..)"

Tez popraw plx :)

poza tym ja tez jestem za legalizacja :d mimo, ze nie jaram ^^

zioło jest zdrowsze od papierosów, zawiera mniej szkodliwych substancji smolistych..no i daje mozliwosc wiekszego wyluzowania sie..

Niestety wiaze to sie również z wieloma zakazami jak np. zakaz palenia podczas jazdy samochodem etc

bhahaha dla Twojej wiadomości wypalenie jednego skręta równa się wypaleniu od 3 do 5 papierosów więc argument o mniejszej szkodliwości jakoś nie wypala. Poza tym gdy coś jest zakazane są ku temu pewne powody, np takie, że większość tego społeczeństwa nie ma hamulców, a osobiście znam takich ekspertów, którzy po 3 latach palenie marychy dochodzą do minutowych zawiech, a ich mózgi są wielkości ziarnka grochu, a kiedyś osiągali oszołamiające wyniki
Tak to jest jak się pali szit z pieprzonymi chemikaliami. Dlatego w ogródku mam własny kwiatek :) pale od 3 lat i wszystko zemną w porządku, ogarniam szkołę, pracę, rodzinę. Konopie przez tysiące lat były używane w medycynie i religii niestety pewnym niekumatym ludziom do głowy przyszło zakazanie rośliny i od urodzenia wpajają Ci, że to wielkie zło jednak prawda jest inna. W przypadku legalizacji Twój kolega nie miał by problemów z zwiechami bo kupował by to w sklepie z nałożoną akcyzą i z bezpiecznych źródeł.

Proszę cie równie dobrze możesz iść na pole i zerwać mlecz , ususzyć i spalić efekt jest identyczny, dlatego może ogarniasz, przy okazji Twój temat jest propagowaniem treści narkotykowych wśród nieletnich (a takich tutaj jest sporo) więc się zastanów nad tym co i gdzie piszesz
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: SknerusKK w Czerwiec 04, 2009, 03:02:04 PM
Cytat: Iskierka w Czerwiec 04, 2009, 01:06:01 PM
bhahaha dla Twojej wiadomości wypalenie jednego skręta równa się wypaleniu od 3 do 5 papierosów więc argument o mniejszej szkodliwości jakoś nie wypala. Poza tym gdy coś jest zakazane są ku temu pewne powody, np takie, że większość tego społeczeństwa nie ma hamulców, a osobiście znam takich ekspertów, którzy po 3 latach palenie marychy dochodzą do minutowych zawiech, a ich mózgi są wielkości ziarnka grochu, a kiedyś osiągali oszołamiające wyniki
sam paliłeś, czy tylko gdzieś wyczytałeś? z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że zioło/hasz 100x mniej szkodzi płucom, nie wiem jak to wygląda paląc skręta/jointa, jednak paląc z fifki nie czuję prawie w ogóle takiego szkodliwego dymu, w przypadku zioła to trochę może i tak, paląc hasz nic

paliłem fajki przez kilka lat, mj gdzieś od roku, więc mam jak porównywać ;)
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: muchosQQ w Czerwiec 04, 2009, 03:38:44 PM
legalizacja = wiecej $$$ do budzetu

Ja sam nie pale, wiec mnie to nie interesuje.
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
LOL, Ta stronka ma dużo bzdurnych tekstów, aż za dużo Oo
- Po pierwsze - głównym powodem dla którego papierosy są szkodliwe nie jest to, że tytoń jest zły, czy że mają chemie jak trutka na szczury ale papierosy = dym. To dym zatruwa płuca, jest czynnikiem mutagennym który może spodować raka, to on zatyka kanaliki w płucach co prowadzi do niższej ich wydolności. Dym i jego gęstość oraz pewnego rodzaju "szorstkość" jest nie do porównania jeżeli chodzi o tytoń a marichuanę. Nawet dla kogoś kto z "wciąganiem dymu" nie miał styczności zrobienia bucha z trawy nie jest wielkim wyzwaniem, bo jakoś super ona nie podrażnia i strasznie wcale nie dymi(aczkolwiek z ogromnym aromatem). Dla przeciętnego palącego trawę dawka dymu żeby się dobrze ujarać jest podobna, jak ta, jaką będzie wdychał bierny palacz stojąc z jakimś kumplem z 30-60sekund w jednym pomieszczeniu jak ten jara szluga. Warto zauważyć, że fajka niektórzy wytrwani palaczę by nie zjarali paląc go jak trawę którą to bierze się do płuc, a fajka bardziej do gardła. A bez filtra to w ogóle byłby hardcore.
- Po drugie - nie wiem jakim cudem ktoś tam wynalazł teorię, że czym więcej palisz, to się więcej osadza i więcej efektu jest. Niestety ;[ Tak nie jest. Rośnie tolerancja. Mało jest substancji na których tolerancja nie wzrasta gdy je zażywamy, a marichuana do tego wąskiego grona nie należy. Nie wiadomo tez jakim cudem coś może się "osadzać w tłuszczu i mieśniach" jeżeli nie ma styczności praktycznie z układem trawiennym. To tak jakby ktoś powiedział, że tytoń się osadza w piętach jak się pali...a chyba od palenia papierosów nie zanotowano aby ktoś raka dostał czegoś innego niż miejsc w których jest styczność z dymem.
- Po trzecie - Teoria, że zamiast wybierać mniejsze zło lepiej wybierać brak zła jest maksymalnie nierealistyczna. Używki są to bardzo popularnę. Jeżeli mówimy to mówimy do ogółu, a to pewnie 99,99999% ludzi w Polsce ma styczność/miała/lub będzie mieć z tytoniem i alkoholem. Ludzie którzy są "nietknięci" stanowią malutki odsetek. Teraz powstaje pytanie - jeżeli pozwalać i zezwalać to na co? Nie można wszystkiego zakazywać, bo równie logiczne jest zakaznie samochodów bo się ludzie nimi zabijają i zabijają innych ludzi. Jest zrobiona nagonka na alkoholizm, ale nie kulturę alkoholu. Ta jest mimo wszystko dość reklamowana, chodź niedosłownie.
- Po czwarte - Brak zgonów z powodu trawy i obalanie tego mitu, bo niby ktoś skoczył z okna. No cóż, tak się zdarzyć mogło, że komuś coś odwaliło, ale to jest tak samo realne jak to, że ktoś naglę stwierdził, że będzie na raz mył nogi i suszył pięty w wannie. Alkohol to DEPRESANT, obniża wrażliwość organizmu na różnę bodźcę, otępią, ale także(i dlatego głównie się piję)zdejmuję bariery które mają ludzie w mózgu co pozwala im się zrelaksować. Niestety stan owy jest praktycznie niekontrolowalny, a wyniszczanie organizmu dość dużę. Trawa to psychoaktyw - pogłębia pozornie ludzkie doznania oraz obniża poziom aktywności niektórych hormonów. Nie uderzysz nikogo, bo nie ma siły, jak masz lęk wysokości, to nie podejdziesz do okna na 2 metry, a jak wiesz, że samochodem można spowodować wypadek, to nawet nie pomyślisz o jeździe i prędzej się rozpłaczesz, zgwałcić się też nikogo nie zgwałci. A co jest jak "przedawkujesz" ? Wkońcu Ciebie zamuli tak, że pójdziesz spać. Nie będzie kaca i żygania.
Iskierka - Jak kolega ma zawiechy to powiedz mu, żeby skończył z pigułami albo trawą nasączaną jakimś kwasem. Druga opcja, to niech pójdzie to jakichś naukowców i lekarzy, niech mu zrobią badania bo będzie pierwszym przypadkiem człowieka któremu trawa wyżarła mózg.
O legalizacji już pisano MILIARD razy. Jest to niemożliwe ze względów finansowych a nie "zdrowotnych powódek". Trawa wprowadziła by potężne straty w sprzedaży tytoniu i alkoholu, potrzeba byłoby takżę nowych praw dotyczących ilości oraz kontroli ludzi "pod wpływem". Nikt z polityków nie zabije sam siebię i w tak kościelnym kraju, w którym masy wierzą w jakieś toerie które są bez poparcia głoszone latami nie wprowadzi tak ryzykownej zmiany z której skorzystałaby tylko młode grupy wiekowe.
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: DIO w Czerwiec 05, 2009, 02:12:03 PM
Marc1n akurat to ze thc i inne substancje zawarte w trawie czesciowo odkladaja sie w tluszczach (chcialem zauwazyc ze thc bardzo dobrze rozpuszcza sie w tluszczach jak np mleko ) nie jest wyssane z palca. Pluca maja kontak z ukladem krwionosnym a ten ma kontakt z kazda komorka naszego ciala, podobnie uklad trawienny i tka wszystko trafia do krwi niezaleznie czy zjesz czy bedziesz to wdychal to krew transportuje te substancje po calym organizmie
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: SknerusKK w Czerwiec 05, 2009, 02:15:41 PM
Cytat: DIO w Czerwiec 05, 2009, 02:12:03 PM
Marc1n akurat to ze thc i inne substancje zawarte w trawie czesciowo odkladaja sie w tluszczach (chcialem zauwazyc ze thc bardzo dobrze rozpuszcza sie w tluszczach jak np mleko ) nie jest wyssane z palca. Pluca maja kontak z ukladem krwionosnym a ten ma kontakt z kazda komorka naszego ciala, podobnie uklad trawienny i tka wszystko trafia do krwi niezaleznie czy zjesz czy bedziesz to wdychal to krew transportuje te substancje po calym organizmie
dokładnie, najwięcej osiada się w tkance tłuszczowej mózgu, co imo jest powodem powstawania "dziur w mózgu", ale to już czyste teoretyzowanie :)
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Imker w Czerwiec 05, 2009, 04:50:40 PM
Delegalizacja alkoholu > all
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Materid w Czerwiec 15, 2009, 08:23:53 PM
Cytat: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
LOL, Ta stronka ma dużo bzdurnych tekstów, aż za dużo Oo
- Po pierwsze - głównym powodem dla którego papierosy są szkodliwe nie jest to, że tytoń jest zły, czy że mają chemie jak trutka na szczury ale papierosy = dym. To dym zatruwa płuca, jest czynnikiem mutagennym który może spodować raka, to on zatyka kanaliki w płucach co prowadzi do niższej ich wydolności. Dym i jego gęstość oraz pewnego rodzaju "szorstkość" jest nie do porównania jeżeli chodzi o tytoń a marichuanę. Nawet dla kogoś kto z "wciąganiem dymu" nie miał styczności zrobienia bucha z trawy nie jest wielkim wyzwaniem, bo jakoś super ona nie podrażnia i strasznie wcale nie dymi(aczkolwiek z ogromnym aromatem). Dla przeciętnego palącego trawę dawka dymu żeby się dobrze ujarać jest podobna, jak ta, jaką będzie wdychał bierny palacz stojąc z jakimś kumplem z 30-60sekund w jednym pomieszczeniu jak ten jara szluga. Warto zauważyć, że fajka niektórzy wytrwani palaczę by nie zjarali paląc go jak trawę którą to bierze się do płuc, a fajka bardziej do gardła. A bez filtra to w ogóle byłby hardcore.
- Po drugie - nie wiem jakim cudem ktoś tam wynalazł teorię, że czym więcej palisz, to się więcej osadza i więcej efektu jest. Niestety ;[ Tak nie jest. Rośnie tolerancja. Mało jest substancji na których tolerancja nie wzrasta gdy je zażywamy, a marichuana do tego wąskiego grona nie należy. Nie wiadomo tez jakim cudem coś może się "osadzać w tłuszczu i mieśniach" jeżeli nie ma styczności praktycznie z układem trawiennym. To tak jakby ktoś powiedział, że tytoń się osadza w piętach jak się pali...a chyba od palenia papierosów nie zanotowano aby ktoś raka dostał czegoś innego niż miejsc w których jest styczność z dymem.
- Po trzecie - Teoria, że zamiast wybierać mniejsze zło lepiej wybierać brak zła jest maksymalnie nierealistyczna. Używki są to bardzo popularnę. Jeżeli mówimy to mówimy do ogółu, a to pewnie 99,99999% ludzi w Polsce ma styczność/miała/lub będzie mieć z tytoniem i alkoholem. Ludzie którzy są "nietknięci" stanowią malutki odsetek. Teraz powstaje pytanie - jeżeli pozwalać i zezwalać to na co? Nie można wszystkiego zakazywać, bo równie logiczne jest zakaznie samochodów bo się ludzie nimi zabijają i zabijają innych ludzi. Jest zrobiona nagonka na alkoholizm, ale nie kulturę alkoholu. Ta jest mimo wszystko dość reklamowana, chodź niedosłownie.
- Po czwarte - Brak zgonów z powodu trawy i obalanie tego mitu, bo niby ktoś skoczył z okna. No cóż, tak się zdarzyć mogło, że komuś coś odwaliło, ale to jest tak samo realne jak to, że ktoś naglę stwierdził, że będzie na raz mył nogi i suszył pięty w wannie. Alkohol to DEPRESANT, obniża wrażliwość organizmu na różnę bodźcę, otępią, ale także(i dlatego głównie się piję)zdejmuję bariery które mają ludzie w mózgu co pozwala im się zrelaksować. Niestety stan owy jest praktycznie niekontrolowalny, a wyniszczanie organizmu dość dużę. Trawa to psychoaktyw - pogłębia pozornie ludzkie doznania oraz obniża poziom aktywności niektórych hormonów. Nie uderzysz nikogo, bo nie ma siły, jak masz lęk wysokości, to nie podejdziesz do okna na 2 metry, a jak wiesz, że samochodem można spowodować wypadek, to nawet nie pomyślisz o jeździe i prędzej się rozpłaczesz, zgwałcić się też nikogo nie zgwałci. A co jest jak "przedawkujesz" ? Wkońcu Ciebie zamuli tak, że pójdziesz spać. Nie będzie kaca i żygania.
Iskierka - Jak kolega ma zawiechy to powiedz mu, żeby skończył z pigułami albo trawą nasączaną jakimś kwasem. Druga opcja, to niech pójdzie to jakichś naukowców i lekarzy, niech mu zrobią badania bo będzie pierwszym przypadkiem człowieka któremu trawa wyżarła mózg.
O legalizacji już pisano MILIARD razy. Jest to niemożliwe ze względów finansowych a nie "zdrowotnych powódek". Trawa wprowadziła by potężne straty w sprzedaży tytoniu i alkoholu, potrzeba byłoby takżę nowych praw dotyczących ilości oraz kontroli ludzi "pod wpływem". Nikt z polityków nie zabije sam siebię i w tak kościelnym kraju, w którym masy wierzą w jakieś toerie które są bez poparcia głoszone latami nie wprowadzi tak ryzykownej zmiany z której skorzystałaby tylko młode grupy wiekowe.

Dym nie ma stycznosci z mozgiem a jednak faza sie wlacza :P wiec :) co jest nie tak :P moze pluca faze włączaja?
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Zovi w Czerwiec 15, 2009, 09:43:54 PM
A ja wam mówię, że niedługo zalegalizują zioło :) .
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Tyr w Czerwiec 15, 2009, 10:10:03 PM
Ciekawe jak z zawartością substancji smolistych w 100g danego produktu :P marycha vs. tyteX ^^
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Xyber w Czerwiec 15, 2009, 11:20:34 PM
Jak ktoś chce palić to i tak pali, więc po co to wszystko ? QQ
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Czerwiec 16, 2009, 10:19:49 AM
Cytat: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
LOL, Ta stronka ma dużo bzdurnych tekstów, aż za dużo Oo
- Po pierwsze - głównym powodem dla którego papierosy są szkodliwe nie jest to, że tytoń jest zły, czy że mają chemie jak trutka na szczury ale papierosy = dym. To dym zatruwa płuca, jest czynnikiem mutagennym który może spodować raka, to on zatyka kanaliki w płucach co prowadzi do niższej ich wydolności. Dym i jego gęstość oraz pewnego rodzaju "szorstkość" jest nie do porównania jeżeli chodzi o tytoń a marichuanę. Nawet dla kogoś kto z "wciąganiem dymu" nie miał styczności zrobienia bucha z trawy nie jest wielkim wyzwaniem, bo jakoś super ona nie podrażnia i strasznie wcale nie dymi(aczkolwiek z ogromnym aromatem). Dla przeciętnego palącego trawę dawka dymu żeby się dobrze ujarać jest podobna, jak ta, jaką będzie wdychał bierny palacz stojąc z jakimś kumplem z 30-60sekund w jednym pomieszczeniu jak ten jara szluga. Warto zauważyć, że fajka niektórzy wytrwani palaczę by nie zjarali paląc go jak trawę którą to bierze się do płuc, a fajka bardziej do gardła. A bez filtra to w ogóle byłby hardcore.
- Po drugie - nie wiem jakim cudem ktoś tam wynalazł teorię, że czym więcej palisz, to się więcej osadza i więcej efektu jest. Niestety ;[ Tak nie jest. Rośnie tolerancja. Mało jest substancji na których tolerancja nie wzrasta gdy je zażywamy, a marichuana do tego wąskiego grona nie należy. Nie wiadomo tez jakim cudem coś może się "osadzać w tłuszczu i mieśniach" jeżeli nie ma styczności praktycznie z układem trawiennym. To tak jakby ktoś powiedział, że tytoń się osadza w piętach jak się pali...a chyba od palenia papierosów nie zanotowano aby ktoś raka dostał czegoś innego niż miejsc w których jest styczność z dymem.
- Po trzecie - Teoria, że zamiast wybierać mniejsze zło lepiej wybierać brak zła jest maksymalnie nierealistyczna. Używki są to bardzo popularnę. Jeżeli mówimy to mówimy do ogółu, a to pewnie 99,99999% ludzi w Polsce ma styczność/miała/lub będzie mieć z tytoniem i alkoholem. Ludzie którzy są "nietknięci" stanowią malutki odsetek. Teraz powstaje pytanie - jeżeli pozwalać i zezwalać to na co? Nie można wszystkiego zakazywać, bo równie logiczne jest zakaznie samochodów bo się ludzie nimi zabijają i zabijają innych ludzi. Jest zrobiona nagonka na alkoholizm, ale nie kulturę alkoholu. Ta jest mimo wszystko dość reklamowana, chodź niedosłownie.
- Po czwarte - Brak zgonów z powodu trawy i obalanie tego mitu, bo niby ktoś skoczył z okna. No cóż, tak się zdarzyć mogło, że komuś coś odwaliło, ale to jest tak samo realne jak to, że ktoś naglę stwierdził, że będzie na raz mył nogi i suszył pięty w wannie. Alkohol to DEPRESANT, obniża wrażliwość organizmu na różnę bodźcę, otępią, ale także(i dlatego głównie się piję)zdejmuję bariery które mają ludzie w mózgu co pozwala im się zrelaksować. Niestety stan owy jest praktycznie niekontrolowalny, a wyniszczanie organizmu dość dużę. Trawa to psychoaktyw - pogłębia pozornie ludzkie doznania oraz obniża poziom aktywności niektórych hormonów. Nie uderzysz nikogo, bo nie ma siły, jak masz lęk wysokości, to nie podejdziesz do okna na 2 metry, a jak wiesz, że samochodem można spowodować wypadek, to nawet nie pomyślisz o jeździe i prędzej się rozpłaczesz, zgwałcić się też nikogo nie zgwałci. A co jest jak "przedawkujesz" ? Wkońcu Ciebie zamuli tak, że pójdziesz spać. Nie będzie kaca i żygania.
Iskierka - Jak kolega ma zawiechy to powiedz mu, żeby skończył z pigułami albo trawą nasączaną jakimś kwasem. Druga opcja, to niech pójdzie to jakichś naukowców i lekarzy, niech mu zrobią badania bo będzie pierwszym przypadkiem człowieka któremu trawa wyżarła mózg.
O legalizacji już pisano MILIARD razy. Jest to niemożliwe ze względów finansowych a nie "zdrowotnych powódek". Trawa wprowadziła by potężne straty w sprzedaży tytoniu i alkoholu, potrzeba byłoby takżę nowych praw dotyczących ilości oraz kontroli ludzi "pod wpływem". Nikt z polityków nie zabije sam siebię i w tak kościelnym kraju, w którym masy wierzą w jakieś toerie które są bez poparcia głoszone latami nie wprowadzi tak ryzykownej zmiany z której skorzystałaby tylko młode grupy wiekowe.

Wiele substancji "osadza" sie w naszym organizmie - toksyny, zanieczyszczenia z wody i powietrza, konserwanty, chemia z kosmetykow.

Sa rozne mozliwosci - tkanka tluszczowa, szpik kostny, watroba, nerki, itp, itd ...

Pisanie, ze w naszym organizmie jakikolwiek uklad nie ma powiazania z innym lub, ze cokolwiek, co wdychamy
lub spozywamy nie moze znalezc sie nawet "w pietach" jest deczko bez sensu.
Kazdy uklad, kazdy miesien, kazdy organ zasilany jest dzieki temu, ze przez nasz organizm przeplywa krew.
Powoli, nieustannie pompuje wiele roznych skladnikow, ktore wdychamy, spozywamy, czy ktorymi sie smarujemy
przez caly nasz organizm :P

Oprocz krwi mamy dodatkowy "bajer" w ktorym tez jest sporo smieci - uklad limfatyczny ...

Oba tematy to rzeka - takze mozesz uwierzyc fachowcom na slowo - nawet w tluszczu,
nawet w pietach znajdziesz thc, czy nikotyne (jezeli oczywiscie jarasz lub jarales). Jest na to wystarczajaco duzo dowodow.

Powiem wiecej - nawet we WLOSACH znajdziesz historie swoich uzywek :P :P :P
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Marc1n w Czerwiec 16, 2009, 01:18:26 PM
Ok, generalnie, może troche z tym brakiem styczności przesadziłem, aczkolwiek nie ma co tego bagatelizować w drugą stronę.
Po pierwsze - nie we wszystkim można stwierdzić "osadzanie się" używek, tak jak np. nie ze wszystkiego możesz zrobić badania na daną chorobę. To chyba jest oczywiste. Nie możesz zrobić badania na AIDS które całe krąży w twoim organizmie pobierając włosa od pacjenta itp.
Po drugie - nawet w drastycznych przypadkach palenia papierosów czasami optycznie po kimś trudno stwierdzić, że pali, a jeżeli już to widać to np. paznokciach rąk(stykanie się z dymem), ew. po zębach, skóra zmienia kolor i są inne objawy jeżeli ktoś pali już naprawdę srogo i wtedy wątroba nie wyrabia, aczkolwiek i tak naprawdę jest to barwa wg. wielu osadzającego się tytoniu podczas wydalania go z organizmu. Bo to, że akurat niektóre rzeczy trzeba wypocić po części to chyba każdy z nas wie ;P
Po trzecie - nie można faktycznie powiedzieć tak jak ja, że w komórkach całego ciała na 100% nie ma znaku używki, aczkolwiek ona NIE JEST UZNAWANA dla organizmu za składnik budulcowy i to, że płynie w krwi, nie znaczy, że komórki są z niej budowane. Rak przecież nie powstaje od tytoniu, a od tego, że dym wywołuje reakcje mutagenne i tam gdzie ma styczność w organizmie z komórkami największą możne powstać nowotwór, czyli płuca i cały układ "dolotowy" do nich.
Po czwarte - reakcja mózgu nie wynika, że coś do niego się dostaje. Znacie zasadę palenia szałwi nr1: Naucz receptory twojego organizmu co to jest szałwia i jak ma reagować. Dlatego prawidłowo zaczyna się od suszu i wypalając tego suszu 1g NIE MA SIĘ EFEKTU, ale np. gdy się bierze już koncentrat x3 to jest efekt wielki, poteżny w porównaniu do tego, jakby się nie uczyło receptorów rozpoznawania. Efekt jest taki sam z trawą i alkoholem i tytoniem itp - mózg tylko odczytuje, cały czas na bieżąco co jest we krwi i jak ma na to reagować. Po alkoholu są zaburzenia błędnika, a po trawie pozorne wyostrzenie zmysłów. Zarazem przystosowuje się po czasie do owego czynnika i reaguje mniej i mniej, dlatego jak się cokolwiek robi często np. pije czy pali, to trzeba z czasem zwiększać dawkę bo rośnie tolerancja. A nie jak to pisze na magiczne stronce - EFEKT ROŚNIE
CHCIAŁBYM ŻEBY TAK BYŁO :D
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Czerwiec 16, 2009, 02:05:57 PM
Cytat: Marc1n w Czerwiec 16, 2009, 01:18:26 PM
Ok, generalnie, może troche z tym brakiem styczności przesadziłem, aczkolwiek nie ma co tego bagatelizować w drugą stronę.
Po pierwsze - nie we wszystkim można stwierdzić "osadzanie się" używek, tak jak np. nie ze wszystkiego możesz zrobić badania na daną chorobę. To chyba jest oczywiste. Nie możesz zrobić badania na AIDS które całe krąży w twoim organizmie pobierając włosa od pacjenta itp.
Po drugie - nawet w drastycznych przypadkach palenia papierosów czasami optycznie po kimś trudno stwierdzić, że pali, a jeżeli już to widać to np. paznokciach rąk(stykanie się z dymem), ew. po zębach, skóra zmienia kolor i są inne objawy jeżeli ktoś pali już naprawdę srogo i wtedy wątroba nie wyrabia, aczkolwiek i tak naprawdę jest to barwa wg. wielu osadzającego się tytoniu podczas wydalania go z organizmu. Bo to, że akurat niektóre rzeczy trzeba wypocić po części to chyba każdy z nas wie ;P
Po trzecie - nie można faktycznie powiedzieć tak jak ja, że w komórkach całego ciała na 100% nie ma znaku używki, aczkolwiek ona NIE JEST UZNAWANA dla organizmu za składnik budulcowy i to, że płynie w krwi, nie znaczy, że komórki są z niej budowane. Rak przecież nie powstaje od tytoniu, a od tego, że dym wywołuje reakcje mutagenne i tam gdzie ma styczność w organizmie z komórkami największą możne powstać nowotwór, czyli płuca i cały układ "dolotowy" do nich.
Po czwarte - reakcja mózgu nie wynika, że coś do niego się dostaje. Znacie zasadę palenia szałwi nr1: Naucz receptory twojego organizmu co to jest szałwia i jak ma reagować. Dlatego prawidłowo zaczyna się od suszu i wypalając tego suszu 1g NIE MA SIĘ EFEKTU, ale np. gdy się bierze już koncentrat x3 to jest efekt wielki, poteżny w porównaniu do tego, jakby się nie uczyło receptorów rozpoznawania. Efekt jest taki sam z trawą i alkoholem i tytoniem itp - mózg tylko odczytuje, cały czas na bieżąco co jest we krwi i jak ma na to reagować. Po alkoholu są zaburzenia błędnika, a po trawie pozorne wyostrzenie zmysłów. Zarazem przystosowuje się po czasie do owego czynnika i reaguje mniej i mniej, dlatego jak się cokolwiek robi często np. pije czy pali, to trzeba z czasem zwiększać dawkę bo rośnie tolerancja. A nie jak to pisze na magiczne stronce - EFEKT ROŚNIE
CHCIAŁBYM ŻEBY TAK BYŁO :D



Max-Plank-Instytut wydal bardzo ciekawa prace na temat Maryski.
Praca jest ogolnodostepna, wiec latwo ja znalezc.
Oczywiscie, zeby ogarnac ja w calosci trzeba miec podstawy ;).
Nie mozesz pisac takich rzeczy traktujac je jako FAKT.

Umieszcze tu tylko pewien "chemiczny skrot informycyjny":

o samej chemii

1. Maryska zawiera ponad 60 roznych substancji okreslanych ogolnie, jako "Cannabinoide"
2. Najefektywniejsza jest: Delta-9-Tetrahydrocannabinol (THC)
3. Zawartosc THC jest zroznicowana - zalezy od rosliny / gatunku itp., itd.
4. Zawartosc THC w obecnie "pielegnowanych" roslinkach jest srednio 10 - 20 x wieksza niz w latach 60 - 70
5. W samej roslinie znajduje sie jeszcze ponad 400 innych substancji chemicznych ...

dzialanie

Wciagasz wieczorem chmurke i razem z nia, do pecherzykow plucnych wedruje THC.
Poprzez cieniutenkie scianki tychze pecherzykow THC wedruje do krwi.
Doslownie w kilka minut twoj mozg otrzymuje spora dawke THC. Problem polega na tym, ze normalnie masz zawsze pewna biologiczna bariere, swoisty mechanizm obronny (nie bede wnikal w szczegoly - bo to temat na doktorat),
ktory wpuszcza do mozgu tylko tlen, substancje odzywcze, hormony i cukier. Niestety mechanizm ten nie nadaza za nasza, coraz lepsza chemia i czesto, razem z tymi substancjami wedruja do mozgu rozne smieci.
Jest cala, duuuza grupa srodkow "psychoaktywnych" ktore radza sobie lepiej z ta "bariera" niz dzieciak z papierkiem od cukierka. THC i inne Cannabinoidy rozpuszczaja sie w tluszczach i wlasnie w ten sposob osiagaja nasz mozg, dostajac sie do scianek komorek mozgowych, ktore sa wlasnie zbudowane z molekulow tluszczowych :P :P :P. I w ten "oszukanczy" sposob wedruja niczym banki mydlane przez wspomniana bariere.

Jak widzisz - THC rozpuszczone w tluszczach JEST uznawane przez organizm jako skladnik budulcowy,
powiem wiecej, jest uznawane wrecz jako czesc bariery ochronnej - wlasnie w mozgu :P
To jest mechanizm towarzyszacy dzialaniu THC i i innych "Cannabinoidow".

I na sam koniec - Reakcja mozgu wynika wlasnie z obecnosci THC i wspolreagowania tej substancji z (ogolnie mowiac) mozgiem.

KAZDA komorka nerwowa w mozgu wytwarza "mikro sygnaly elektryczne".
I tutaj znow - cala grupa substancji "Biochemicznie aktywnych" tzw. Nerotransmiterow zapiernicza pomiedzy pewnymi czesciami tych komorek, jak wariaci - doslownie jak szaleni listonosze, transportujac sygnaly to tu to tam, tak szybko, jak to mozliwe i az do skutku (przekaz tonu, obrazu, dzwieku, uczuc itp, itd).

I tu specjalna niespodzianka dla Ciebie:
Szczegolnie te, powiedzmy "neuronki", ktore informuja o rownowadze, poziomie glukozy, poczuciu czasu, dzwiekach i farbach
MAJA RECEPTORY, ktore BEZ ZADNYCH OPOROW akceptuja molekuly THC i je po prostu "PRZYSWAJAJA".
WLASNIE W TEN SPOSOB ci "THC Agenci" zaklocaja przebieg informacji w mozgu zmieniajac poczucie czasu,
zmieniajac wrazenia dzwiekowe i optyczne :P :P :P


... a zagadnienie tolerancji ... to tez temat rzeka ...
oooooooogoooooolniaaaasto mozna przypuszczac, ze zmienia sie pod wplywem uzywania - ale nie dla tego,
ze ta sama dawka nie powoduje efektow - powoduje, powoduje - tu chodzi o sposob reakcji organizmu,
o poziom obecny pewnych substancji, o szkody juz wyrzadzone, o kupe innych rzeczy ...
w tym wypadku tolerancja - to caly zespol przeroznych czynnikow wynikajacy z notorycznego uzywania.

A ze efekt rosnie ... no coz - jezeli organizm nie ma czasu oczyscic sie, a ktos ciagle dorzuca mu zaklocaczy,
to jasne, ze efekt rosnie - musi! Przeciez nie bedzie malal ...
To jakbys staral sie wylewac z wanny wode szklanka, a w tym samym czasie wlewal do niej wode wiadrem
... kiedys musi sie przelac ...


Niektorzy mowia, ze maryska to straszne gowno, inni ze wszystko jest dla ludzi - i jedni i drudzy maja sporo racji ;)

Osobiscie jestem przeciwnikiem -> uwazam, ze dobrowolne wpuszczanie do organizmu substancji,
ktore zaklocaja jego naturalna prace jest forma szalenstwa - najlepsze efekty daje zycie - to mi wystarczy.

Najwazniejszy jest umiar ;) i spora dawka ... zdrowego rozsadku!




1. Max-Planck-Institut für Psychiatrie; Max-Planck-Gesellschaft zur Förderung der Wissenschaften e.V. Referat für Presse- und Öffentlichkeitsarbeit Hofgartenstraße 8 80539 München

2. Giovanni Marsicano, Sharon Goodenough, Krisztina Monory, Heike Hermann, Matthias Eder, Astrid Cannich, Shahnaz C. Azad, Maria Grazia Cascio, Silvia Ortega Gutiérrez, Mario van der Stelt, María Luz López-Rodíguez, Emilio Casanova, Günther Schütz, Walter Zieglgänsberger, Vincenzo Di Marzo, Christian Behl, Beat Lutz
CB 1 Cannabinoid Receptors and On-Demand Defense Against Excitotoxicity
Science, Vol. 302, 3. Oktober 2003


3. Max-Planck-Institut für Psychiatrie; "Damit das Gehirn nicht außer Kontrolle gerät"; B 45 / 2003 (116)

Z uwagi na prowadzona dzialalnosc dysponuje ciekawymi materialami (w jez. angielskim / niemieckim) na "te tematy".
Gdyby ktos byl zainteresowany - kontakt i wysylam w pdf.
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Marc1n w Czerwiec 16, 2009, 02:50:13 PM
Ok, to pisze
0th - wszystko co napisałem było wzięte z wiedzy z lekcji biologi, forum o tej tematyce oraz materiałów papierowych popularnonaukowych. Widze, że fragment o tym, że wszystko zgooglowałem wywaliłeś, albo gdzieś go zgubiłem - nic nie googlowałem, ale teraz za to ładnie zgoogluje specialnie :*
1st - po co napisałeś to?
CytatNie mozesz pisac takich rzeczy traktujac je jako FAKT.

Umieszcze tu tylko pewien "chemiczny skrot informycyjny":

o samej chemii

1. Maryska zawiera ponad 60 roznych substancji okreslanych ogolnie, jako "Cannabinoide"
2. Najefektywniejsza jest: Delta-9-Tetrahydrocannabinol (THC)
3. Zawartosc THC jest zroznicowana - zalezy od rosliny / gatunku itp., itd.
4. Zawartosc THC w obecnie "pielegnowanych" roslinkach jest srednio 10 - 20 x wieksza niz w latach 60 - 70
5. W samej roslinie znajduje sie jeszcze ponad 400 innych substancji chemicznych ...

2nd - zaczynami wypominać błędy:
CytatDoslownie w kilka minut twoj mozg otrzymuje spora dawke THC. Problem polega na tym, ze normalnie masz zawsze pewna biologiczna bariere, swoisty mechanizm obronny (nie bede wnikal w szczegoly - bo to temat na doktorat),
ktory wpuszcza do mozgu tylko tlen, substancje odzywcze, hormony i cukier. Niestety mechanizm ten nie nadaza za nasza, coraz lepsza chemia i czesto, razem z tymi substancjami wedruja do mozgu rozne smieci.
"Receptory są małymi strukturami białkowymi zakotwiczonymi w błonie każdej komórki, także nerwowej. Gdy z receptorem zwiąże się odpowiednia cząsteczka - która musi do niego pasować jak fragment układanki do całości - wywołuje zmiany w komórce, dzięki zmianom powstaje impuls który przekazuje informacje. Receptory odpowiedzialne za odbieranie kanaboidów zwane są CB1. Ich ilość jest ogromna - o wiele większa niż można byłoby skłonić do działania"
- Allyn C. Howlett z St. Louis University oraz Miles Herkenham z National Institutes of Health (NIH)
CytatJest cala, duuuza grupa srodkow "psychoaktywnych" ktore radza sobie lepiej z ta "bariera" niz dzieciak z papierkiem od cukierka. THC i inne Cannabinoidy rozpuszczaja sie w tluszczach i wlasnie w ten sposob osiagaja nasz mozg, dostajac sie do scianek komorek mozgowych, ktore sa wlasnie zbudowane z molekulow tluszczowych Razz Razz Razz. I w ten "oszukanczy" sposob wedruja niczym banki mydlane przez wspomniana bariere.

Jak widzisz - THC rozpuszczone w tluszczach JEST uznawane przez organizm jako skladnik budulcowy,
powiem wiecej, jest uznawane wrecz jako czesc bariery ochronnej - wlasnie w mozgu Razz
To jest mechanizm towarzyszacy dzialaniu THC i i innych "Cannabinoidow".
"W przeciwieństwie do tradycyjnych neuroprzekaźników endokanabinoidy są tłuszczami, które nie są magazynowane, lecz raczej raptownie syntetyzowane ze składników błony komórkowej. Następnie uwalniane są z całej powierzchni komórki, gdy poziom wapnia w neuronie wzrasta lub gdy pewne receptory wiążące białka G zostaną zaktywowane."
- Daniele Piomelli i Naphi Stella z University of California
CytatI tu specjalna niespodzianka dla Ciebie:
Szczegolnie te, powiedzmy "neuronki", ktore informuja o rownowadze, poziomie glukozy, poczuciu czasu, dzwiekach i farbach
MAJA RECEPTORY, ktore BEZ ZADNYCH OPOROW akceptuja molekuly THC i je po prostu "PRZYSWAJAJA".
WLASNIE W TEN SPOSOB ci "THC Agenci" zaklocaja przebieg informacji w mozgu zmieniajac poczucie czasu,
zmieniajac wrazenia dzwiekowe i optyczne
"(...)marihuana zapobiega także obumieraniu uszkodzonych neuronów(...)
(...)badania nad działaniem THC pokazały, że receptory CB1 i CB2 odpowiedzialne za rozpoznawanie tego związku wykazują oprócz normalnego przekazu, także przekaz wsteczny DSI, za który odpowiedzialny endokanabinoid, prawdopodobnie 2-AG. Już niewielka ilość zgromadzonego w chwilowo utworzonych tłuszczach 2-AG usprawnia pracę neuronów oraz receptorów(...)
(...)prowadzone są badanie, aby stworzyć syntetyczne 2-AG które mogłoby odkładać się w organizmie, a tym samym dłużej w nim krążyć, pomogłoby to codziennym funkcjonowaniu DSI które odpowiada za zapamiętywanie. Dało to by także szansę dla ludzi cierpiących na długotrwałe depresje oraz lęki(...)"
- Nicoll i jego współpracownica z Univeristy of California w San Francisco, Rachel I. Wilson, oraz Masanobu Kano ze współpracownikami z Uniwersytetu Kanazawa w Japonii
CytatA ze efekt rosnie ... no coz - jezeli organizm nie ma czasu oczyscic sie, a ktos ciagle dorzuca mu zaklocaczy,
to jasne, ze efekt rosnie - musi! Przeciez nie bedzie malal ...
To jakbys staral sie wylewac z wanny wode szklanka, a w tym samym czasie wlewal do niej wode wiadrem
... kiedys musi sie przelac ...
O magazynowaniu już napisałem. Sformułowanie przelać kojarzy mi się z przedawkować, a tego w wypadku marihuany zrobić się NIE DA
Cytat
Osobiscie jestem przeciwnikiem -> uwazam, ze dobrowolne wpuszczanie do organizmu substancji,
ktore zaklocaja jego naturalna prace jest forma szalenstwa - najlepsze efekty daje zycie - to mi wystarczy.
Alkohol pijesz, więc to trochę nieprawdziwe co piszesz.

Pisać więcej jeszcze czy na razie stop :> ?

...
informacje z pracy Roger A. Nicoll i Bradley E. Alger brane czasem na żywca, czasem przeredagowane aby nie zajmowały sto stron
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Czerwiec 16, 2009, 09:39:04 PM
Nie chce mi sie rozwijac tematu, bo wtoczymy sie w zupelnie zbedna polemike, ktora dla forumowiczow i tak nic nie da.

Roznica miedzy naszymi postami jest oczywista - moj jest zrozumialy "dla kazdego" ;)
O wiele latwiej jest wyjasniac zagadnienia zwiazane z jakims tematem gdy jest rowniez dla nas zrozumialy ;)

A teraz zupelnie bez podjazdow - nie znajdziesz ZADNYCH bledow merytorycznych w moim poscie,
jedyne, co mozna "zawinac" to sformulowania - w tym wypadku uzyte w ewidentnie jasnym celu  :D

Szczegoly jutro - teraz nie mam czasu - zajrzalem, bo bylem ciekaw co wykombinujesz.

Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Ifrit w Czerwiec 16, 2009, 10:39:25 PM
Mimo iż jestem za legalizacją to szczerze obawiam się jak by to wyglądało w Polsce, w Holandii np. nie ma tyle jarania, jak byłem w Amsterdamie to Ci co tam palą to praktycznie sami turyści, sami Holendrzy zaś wiedzą z czym to się je i znają to jakby od podszewki, zaś w Polsce nagle zbakany był by cały naród bo był by to szał na samym początku... no nie wyobrażam sobie... ale chętnie bym to zobaczył, może w końcu się doczekam...
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Czerwiec 17, 2009, 10:43:22 AM
Ja tu jak kolega z forum, koledze ...
a ty takie babole zawijasz ... wstyd drogi Panie, Po prostu wstyd ;)

,,Nie ufać myślicielom, których umysły wprawia w ruch dopiero cytat."

Sprobuje inaczej ...

Ja mowie o lajbie Pana Stasia – takiej zwyklej wystruganej z orzecha, z zagielkiem z zapalki,
a Ty o oceanicznych jednostkach plywajacych ;) – ale to stale w ,,zawijaniu" – prawda?

Sam zobacz – do czego prowadzi ,,zawijanie":

Cytat: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
LOL, Ta stronka ma dużo bzdurnych tekstów, aż za dużo Oo
- Po pierwsze - głównym powodem dla którego papierosy są szkodliwe nie jest to, że tytoń jest zły, czy że mają chemie jak trutka na szczury ale papierosy = dym. To dym zatruwa płuca, jest czynnikiem mutagennym który może spodować raka, to on zatyka kanaliki w płucach co prowadzi do niższej ich wydolności.

Jasne, czyli mozemy zapomniec o > 4000 substancji, ktore palacz wciaga z dymem ...
Oczywiscie C9H14N2 ma pewnie najmniejsze znaczenie – przeciez istota jest ,,dym".

Cytat: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
Dym i jego gęstość oraz pewnego rodzaju "szorstkość" jest nie do porównania jeżeli chodzi o tytoń a marichuanę. Nawet dla kogoś kto z "wciąganiem dymu" nie miał styczności zrobienia bucha z trawy nie jest wielkim wyzwaniem, bo jakoś super ona nie podrażnia i strasznie wcale nie dymi(aczkolwiek z ogromnym aromatem).

Nie – wcale nie podraznia i wcale nie dymi (dobre!)

Cytat: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
Dla przeciętnego palącego trawę dawka dymu żeby się dobrze ujarać jest podobna, jak ta, jaką będzie wdychał bierny palacz stojąc z jakimś kumplem z 30-60sekund w jednym pomieszczeniu jak ten jara szluga.

Fajne porownanie – ale jego wartosc jest praktycznie zerowa

Cytat: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
Warto zauważyć, że fajka niektórzy wytrwani palaczę by nie zjarali paląc go jak trawę którą to bierze się do płuc, a fajka bardziej do gardła. A bez filtra to w ogóle byłby hardcore.

No, fajke to tylko do gardla ;) – pluca nie biora w tym procesie udzialu.
Dym z faji jest o wiele ,,ciekawszy" niz ten z papierocha.

Cytat: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
- Po drugie - nie wiem jakim cudem ktoś tam wynalazł teorię, że czym więcej palisz, to się więcej osadza

Nie – wiadomo – im wiecej palisz – tym mniej sie osadza ;)


Cytat: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
Nie wiadomo tez jakim cudem coś może się "osadzać w tłuszczu i mieśniach" jeżeli nie ma styczności praktycznie z układem trawiennym.

To jest juz wyjasnione ;)

Cytat: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
To tak jakby ktoś powiedział, że tytoń się osadza w piętach jak się pali...a chyba od palenia papierosów nie zanotowano aby ktoś raka dostał czegoś innego niż miejsc w których jest styczność z dymem.

Rak to jedno, a szkodliwosc palenia to drugie – ,,osadzanie" o ktorym mowisz juz wyjasnilismy ;)
Palenie powoduje smierc kilku milionow ludzi rocznie – i ci, ktorzy zlapali raka,
to tylko czesc z nich.

Cytat: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
- Po trzecie - Teoria, że zamiast wybierać mniejsze zło lepiej wybierać brak zła jest maksymalnie nierealistyczna.

Jasne – lepiej wyprac ,,male" zlo, niz zadnego

Cytat: Marc1n w Czerwiec 04, 2009, 05:24:03 PM
Używki są to bardzo popularnę. Jeżeli mówimy to mówimy do ogółu, a to pewnie 99,99999% ludzi w Polsce ma styczność/miała/lub będzie mieć z tytoniem i alkoholem. Ludzie którzy są "nietknięci" stanowią malutki odsetek. Teraz powstaje pytanie - jeżeli pozwalać i zezwalać to na co? Nie można wszystkiego zakazywać, bo równie logiczne jest zakaznie samochodów bo się ludzie nimi zabijają i zabijają innych ludzi. Jest zrobiona nagonka na alkoholizm, ale nie kulturę alkoholu. Ta jest mimo wszystko dość reklamowana, chodź niedosłownie.

Nagonka – to jedno, a wyjasnienia, uswiadamiajace ,,teksty" – to drugie.
Umiar i rozsadek decyduje.

I tak mozna cytowac i cytowac .... szkoda czasu i nie chce mi sie,
kazdy, kto cpoczyta ten temat – dokladnie zobaczy o co chodzi ;).
,,Zawijotechnika" nie jest zadnym sposobem komunikacji.

W gruncie rzeczy chodzi o to, ze tak samo jak tyton, rowniez trawa, czy zwykly alk w nadmiarze sa szkodliwe. We wszystkich ,,towarach" traktowanych jako ,,uzywki" jest od groma szkodliwych substancji, ktore sa wchlaniane przez nasz organizm, plywaja we wszystkich plynach przetaczajacych sie przez nasz organizm, ktorego mechanizmy obronne sa w prosty sposob oszukiwane ;).
Oczywiscie mozna zapedzic sie w definiowanie istot rzeczy, lub oddzialywan biologiczno-chemicznych, ale takie ,,zawijasy" sa tu zupelnie zbedne:

Cytat: Marc1n w Czerwiec 16, 2009, 02:50:13 PM
2nd - zaczynami wypominać błędy:
CytatDoslownie w kilka minut twoj mozg otrzymuje spora dawke THC. Problem polega na tym, ze normalnie masz zawsze pewna biologiczna bariere, swoisty mechanizm obronny (nie bede wnikal w szczegoly - bo to temat na doktorat),
ktory wpuszcza do mozgu tylko tlen, substancje odzywcze, hormony i cukier. Niestety mechanizm ten nie nadaza za nasza, coraz lepsza chemia i czesto, razem z tymi substancjami wedruja do mozgu rozne smieci.
"Receptory są małymi strukturami białkowymi zakotwiczonymi w błonie każdej komórki, także nerwowej. Gdy z receptorem zwiąże się odpowiednia cząsteczka - która musi do niego pasować jak fragment układanki do całości - wywołuje zmiany w komórce, dzięki zmianom powstaje impuls który przekazuje informacje. Receptory odpowiedzialne za odbieranie kanaboidów zwane są CB1. Ich ilość jest ogromna - o wiele większa niż można byłoby skłonić do działania"
Allyn C. Howlett z St. Louis University oraz Miles Herkenham z National Institutes of Health (NIH)

Jezeli przeczytasz to dokladniej, to sam stwierdzisz, ze deczko sie zapedziles,
dokladnie tak, jak w innych ,,bledach" – akurat tutaj widac to EWIDENTNIE ;),
ach - moze jeszcze jeden ;) :

Cytat
Cytat
Jak widzisz - THC rozpuszczone w tluszczach JEST uznawane przez organizm jako skladnik budulcowy,
powiem wiecej, jest uznawane wrecz jako czesc bariery ochronnej - wlasnie w mozgu Razz
To jest mechanizm towarzyszacy dzialaniu THC i i innych "Cannabinoidow".
"W przeciwieństwie do tradycyjnych neuroprzekaźników endokanabinoidy są tłuszczami, które nie są magazynowane, lecz raczej raptownie syntetyzowane ze składników błony komórkowej. Następnie uwalniane są z całej powierzchni komórki, gdy poziom wapnia w neuronie wzrasta lub gdy pewne receptory wiążące białka G zostaną zaktywowane."
- Daniele Piomelli i Naphi Stella z University of California

.... ja o THC, ktore nie jest syntetyzowane w organizmie ale dostarczane z zewnatrz ... a ty ...


Nie trzeba zapedzac sie w deinicje i wyjasnienia, zeby zrozumiec mechanizm,
tym bardziej, gdy te definicje zbyt odplywaja od tematu.

Istota sprawy jest jasna – fakt, ze wg. dzisiejszego stanu wiedzy nie da sie ,,przedawkowac" tradycyjnej gandziuchy (a ile jest sprzetow z domieszkami???) nie jest argumentem ,,pr0"
- przeciez kazdy, kto wie ocb, wie rowniez jak wyglada i zachowuje sie najarany, jak rowniez to jak zachowuja sie typowi maratonczycy gandziuchowi – jakie maja ,,pustostany skojarzeniowe" i ,,zwisy myslowe".
Jeden z moich znajomkow nazwal to ,,Stanem Pocowatosci"
- ,,chesz cherbaty ?"
- ,,eeee a po co?"
- ,,wstaniesz?"
- ,,eeee a po co?"
- ,,zmienimy muze?"
- ,,eeee a po co?"

Jedna strona medalu – to przybufac, a druga – to maraton. I tak jest ze wszystkim.
Z jednej strony trucizny sa truciznami, a z drugiej z wielu trucizn, czy toksyn robi sie leki ;).
Jak juz mowilem - rozsadek i umiar.

Do czego doprowadzilaby legalizacja?
Spryciarz, ktory ma ochote na bufa i tak da sobie rade - obojetnie, czy bedzie to legit, czy nie.
Jezeli doszloby do legalizacji - to cala masa slabszych psychicznie
kandydatow na maratonczykow - poplynie w sina dal "Pocowatosci" ...

Mieszkalem dosyc dlugo w Amsterdamie - na kazdym rogu widzisz do czego doprowadza "Legit Gandzia",
nie trzeba teoretyzowac, czy zapedzac sie w "zawijotechniki" - wystarczy otworzyc oczy i zdac sobie sprawe z tego,
jak cholernie latwo wykrzywic komus swiat - ile slabszych jednostek gubi sie bezpowrotnie.

Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Marc1n w Czerwiec 17, 2009, 01:31:11 PM
CytatJa tu jak kolega z forum, koledze ...
a ty takie babole zawijasz ... wstyd drogi Panie, Po prostu wstyd Wink

,,Nie ufać myślicielom, których umysły wprawia w ruch dopiero cytat."

Sprobuje inaczej ...

Ja mowie o lajbie Pana Stasia – takiej zwyklej wystruganej z orzecha, z zagielkiem z zapalki,
a Ty o oceanicznych jednostkach plywajacych Wink – ale to stale w ,,zawijaniu" – prawda?

Sam zobacz – do czego prowadzi ,,zawijanie":
Klaskam, jesteś fajny...a teraz...po co to?
CytatJasne, czyli mozemy zapomniec o > 4000 substancji, ktore palacz wciaga z dymem ...
Oczywiscie C9H14N2 ma pewnie najmniejsze znaczenie – przeciez istota jest ,,dym"
Oczywiście, że nie możemy, ale wg. mnie powinniśmy się skupić na tym co stanowi główny czynnik mutagenny dla naszego organizmu i powód dlaczego jest szkodliwe. Nieskończoną ilość substancji można znaleźć w powietrzu w jakim oddychamy, ale najważniejszy jest tlen. Nieskończoną ilość substancji można znaleźć w fajkach, ale powinniśmy się skupić na najważniejszych - substancjach smolistych/dymie
CytatNie – wcale nie podraznia i wcale nie dymi (dobre!)
To było porównujące a nie udowadniające. Dla potwierdzenia powiem, że wielu ludzi nie da rady wypalić jointa, bo dym z papierosów jest dla nich nie do przełknięcia. Jak byłeś w Holandii miałeś okazje sprawdzić legalnie, teraz masz nielegalnie - tutaj polecam przekonać się samemu i porównać, a nie mącić.
CytatFajne porownanie – ale jego wartosc jest praktycznie zerowa
Bo co nierealistyczne czy nieprawdziwe? Ściągnij lufke do "wiadra" i 1/5 papierosa bez filtra, zobacz jaka będzie różnica w samym dymie.
CytatNo, fajke to tylko do gardla Wink – pluca nie biora w tym procesie udzialu.
Dym z faji jest o wiele ,,ciekawszy" niz ten z papierocha.
Fajka=papieros, używam tego zamiennie.
Oczywiście, że płuca biorą udział, ale już ktoś kto jarał chodź raz cygaro papierosa i lufe wie, że ze wszystkiego się pali inaczej i płuca biorą mniejszy lub większy udział w kontakcie z dymem
CytatNie – wiadomo – im wiecej palisz – tym mniej sie osadza
Brzmi to jak moja myśl wyrwana z kontekstu dlatego jej nie skomentuje, a szukać mi się nic chce
CytatTo jest juz wyjasnione
Oczywiście - nie są trawione jeżeli dostarczane są przez płuca, oraz nie mają styczności z płucami, jeżeli są dostarczane przez żołądek(logiczne, si?). Nie są także magazynowane w organizmie
CytatJasne – lepiej wyprac ,,male" zlo, niz zadnego
Ironizujesz apropo realistycznej wizji świata? Ja bym się nie śmiał, bo akurat wygląda to tak jak wygląda.
CytatRak to jedno, a szkodliwosc palenia to drugie – ,,osadzanie" o ktorym mowisz juz wyjasnilismy Wink
Palenie powoduje smierc kilku milionow ludzi rocznie – i ci, ktorzy zlapali raka,
to tylko czesc z nich.
Oczywiście, że pośrednio wszystko może doprowadzić do skutków takich a nie innych. Tylko powiedzienie, że to jest "część" z nich jest głupie, bo jest to nieproporcionalnie większa część ludzi którzy umierają na nowotwory niż na poboczne powikłania palenia.
CytatW gruncie rzeczy chodzi o to, ze tak samo jak tyton, rowniez trawa, czy zwykly alk w nadmiarze sa szkodliwe. We wszystkich ,,towarach" traktowanych jako ,,uzywki" jest od groma szkodliwych substancji, ktore sa wchlaniane przez nasz organizm, plywaja we wszystkich plynach przetaczajacych sie przez nasz organizm, ktorego mechanizmy obronne sa w prosty sposob oszukiwane
Do ogromnej liczby rzeczy które człowiek może skonsumować tak albo inaczej da się zrobić dopisek "używki", jeżeli definiować to tak jak TY. Już na wstępie każdy czynnik zewnętrzny który ma najmniejszy % chemii która nie występuję naturalnie w organizmie jest pewnego rodzaju oszustwem. Dlatego i herbata i duomox od pana lekarza, oraz shauma do włosów - wszystko jest używką i krąży zabijając twój organizm? Przecież to chemia która oszukuje organizm.
Cytat
Cytat: Marc1n w Czerwiec 16, 2009, 02:50:13 PM
2nd - zaczynami wypominać błędy:
CytatDoslownie w kilka minut twoj mozg otrzymuje spora dawke THC. Problem polega na tym, ze normalnie masz zawsze pewna biologiczna bariere, swoisty mechanizm obronny (nie bede wnikal w szczegoly - bo to temat na doktorat),
ktory wpuszcza do mozgu tylko tlen, substancje odzywcze, hormony i cukier. Niestety mechanizm ten nie nadaza za nasza, coraz lepsza chemia i czesto, razem z tymi substancjami wedruja do mozgu rozne smieci.
"Receptory są małymi strukturami białkowymi zakotwiczonymi w błonie każdej komórki, także nerwowej. Gdy z receptorem zwiąże się odpowiednia cząsteczka - która musi do niego pasować jak fragment układanki do całości - wywołuje zmiany w komórce, dzięki zmianom powstaje impuls który przekazuje informacje. Receptory odpowiedzialne za odbieranie kanaboidów zwane są CB1. Ich ilość jest ogromna - o wiele większa niż można byłoby skłonić do działania"
Allyn C. Howlett z St. Louis University oraz Miles Herkenham z National Institutes of Health (NIH)

Jezeli przeczytasz to dokladniej, to sam stwierdzisz, ze deczko sie zapedziles,
dokladnie tak, jak w innych ,,bledach" – akurat tutaj widac to EWIDENTNIE ;),
Że niby gdzie ewidentnie widać?
Raz piszesz, że nagle jest dostarczana taka ilość THC do organizmu jak się pali, że cośtam nie wyrabia i przepuszcza do neuronów cząsteczki THC, to ja Ci pokazuje mądry cytat, który mówi, że raz, że to nie neurony, a nie receptory odbierają te cząsteczki, a dwa, że nie pobierają je, a odczytują informacje z nich, a trzy, że jest ich tyle, że spokojnie nadążają.
Cytat
Cytat
Cytat
Jak widzisz - THC rozpuszczone w tluszczach JEST uznawane przez organizm jako skladnik budulcowy,
powiem wiecej, jest uznawane wrecz jako czesc bariery ochronnej - wlasnie w mozgu Razz
To jest mechanizm towarzyszacy dzialaniu THC i i innych "Cannabinoidow".
"W przeciwieństwie do tradycyjnych neuroprzekaźników endokanabinoidy są tłuszczami, które nie są magazynowane, lecz raczej raptownie syntetyzowane ze składników błony komórkowej. Następnie uwalniane są z całej powierzchni komórki, gdy poziom wapnia w neuronie wzrasta lub gdy pewne receptory wiążące białka G zostaną zaktywowane."
- Daniele Piomelli i Naphi Stella z University of California

.... ja o THC, ktore nie jest syntetyzowane w organizmie ale dostarczane z zewnatrz ... a ty ...
A Ty o czym? THC musi sie zsyntetyzować gdzieś, nie uważasz? Jak oddychasz, to tlen przecież jest odbierany z powietrza dopiero w organizmie jak zostanie oddzielony, tak samo ma miejsce z trawą. Palisz i dopiero w organizmie THC jest wydzielone z całości. No chyba, że masz dostęp do towaru 100% THC. A dostarczanie zatopionego w tłuszczach THC jest mało popularne, czyli "jedzenie trawy". A o tym tak się składa, że nie gadamy, co nie? A nawet jakby. Tłuszcz jest powtórnie trawiony, jak zjesz świnie, to świńskim tłuszczem dupa nie obrośnie, ale przetworzonym na ludzki. Kanaboidy zatopione w tłuszczach dostarczanych do orgarnizmu zostaną oddzielone i nie utworzą składnika budulcowego. Naukowcy nad tym pracują, żeby do tego dojść, ale widze, że Ty masz już chyba dla nich rozwiązanie.


Odnośnie twojego ble ble na końcu, bo inaczej tego naprawdę nazwać nie umiem.
Co Ty znowu chcesz nam uświadomić czego nie wiedzą ludzie? Że nie ma jakiś społecznych-życiowych nieudaczników którzy palą trawę? Oczywiście, że są. Chcesz pokazać, że pewnie by się stworzyli, jak byłaby legalizacja? No pewnie tak. Tylko czy ludzie tego nie wiedzą? Wiedzą, ale ogarnięcie wiedzą także, że nawet tacy ludzie nie stanowili by takie problemu dla innych ludzi, jak stanowią ludzi np. napojeni całe życie alkoholem. Inaczej także by wyglądali. Narkomanii już wyglądają porównywalnie po ostrym towarze jak heroina, do żuli, więc po trawie nie wyglądaliby napewno gorzej i nie wyglądają. Duuuuuża grupa ludzi z mojej rodzinnej miejscowości pracuje w Holandii i jakoś tych "marichuanowych ćpunów" nie widziała, a napewno nie w taki sposób jak Ty.
CytatA teraz zupelnie bez podjazdow - nie znajdziesz ZADNYCH bledow merytorycznych w moim poscie,
Znalazłem całą gromadę
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Czerwiec 17, 2009, 02:16:25 PM
Nie chce mi sie ... :P ciekawe jak teraz mialby wygladac moj post ... hahahahahh!

Nazwe to po prostu roznica zdan.

Cytat: Marc1n w Czerwiec 17, 2009, 01:31:11 PM
Klaskam, jesteś fajny...

Wiem.

Koncze te babole podsumowujac Twoja samokrytyka:

Cytat: Marc1n w Czerwiec 17, 2009, 01:31:11 PM
Odnośnie twojego ble ble na końcu, bo inaczej tego naprawdę nazwać nie umiem.
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: YoungPadawan w Czerwiec 17, 2009, 02:21:45 PM
Cytat: Koszałek Opałek w Czerwiec 17, 2009, 02:16:25 PM
Nie chce mi sie ... :P

Nazwe to po prostu roznica zdan.
nie żebym coś miał do tej dyskusji między tobą a Marc1nem, ale wycofywanie się z niej zaraz po tym, jak twój hmm...antagonista użył argumentów na które nie potrafisz odpowiedzieć śmierdzi mi failem.
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Inidriel w Czerwiec 17, 2009, 07:34:30 PM
Nie palę trawki (swoje spróbowałem, nie przypasiło mi), ale jestem bardziej za legalizacją "maryśki" niż za pozwoleniem adoptowania/wychowywania dzieci przez gejów  :oops:
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Czerwiec 18, 2009, 10:08:06 AM
Cytat: YoungPadawan w Czerwiec 17, 2009, 02:21:45 PM
Cytat: Koszałek Opałek w Czerwiec 17, 2009, 02:16:25 PM
Nie chce mi sie ... :P

Nazwe to po prostu roznica zdan.
nie żebym coś miał do tej dyskusji między tobą a Marc1nem, ale wycofywanie się z niej zaraz po tym, jak twój hmm...antagonista użył argumentów na które nie potrafisz odpowiedzieć śmierdzi mi failem.

Rozmawiac mozna z kazdym, kto jest otwarty na dyskusje ;) - inaczej jest to po prostu strata czasu.

Przeczytak calosc i zastanow sie - sam dojdziesz do wniosku, ze jest to klasyczny przyklad "mijania" sie.
W ostatnim moim poscie napisalem przeciez wyraznie:

Cytat: Koszałek Opałek w Czerwiec 17, 2009, 10:43:22 AM
Sam zobacz – do czego prowadzi ,,zawijanie":

O co chodzi w calej dyskusji? O jasne okreslenie swojego zdania i w miare "dostepne" sprecyzowanie go.

Nasza czesc dyskusji odnosila sie najpierw do samej istoty wchlaniania THC przez organizm.
Z jedej strony widzisz, zaprzeczenie tego, ze znajduje sie ona wszedzie, z drugiej powinienes zobaczyc, ze wlasnie tak jest ;)
- dzieki prostym i przejrzystym "modelom" - podanym na potrzeby naszej dyskusji.
Z jednej strony widzisz, ze ktos intensywnie zaprzecza mozliwosci "wchodzenia" sunbstancji w komorki,
z drugiej opis prostego mechanizmu ukazujacego, ze tak wlasnie jest ...
Z jednej strony zaprzeczenie magazynowania, a ktos inny udowadnia, ze wlasnie tak jest,
nawet jezeli oczywiscie, to "magazynowanie" jest tylko tymczasowe ;) ... itp., itd.

W takim wypadku najlatwiej "zawinac" dyskusje.

O wszystkim mozna porozmawiac - normalnie i spokojnie wymieniajac sie informacjami ;),
ale tak, jak juz wspomnialem - istnieje tez technika "zawijania" dyskusji - ktora prowadzi mniej lub bardziej
do jej wykolejenia - nie mam ani ochoty, ani czasu na bzdurne zapedzanie sie w cytowanie zacytowanych cytatow ;).
Kazdy, kto ma odrobine podstaw i potrafi ogarnac widzi co jest grane.

Oczywiscie, ze mozna bez zadnego problemu ciagnac to dalej - tylko po co?
Jest fajne powiedzonko (w kilku jezykach): "Przepraszam, ale robi sie to dla mnie za glupie ..."
Czlowiek powinien umiec szanowac wlasny czas, fakty, i oczywiscie wiedze, ktora posiada.
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Marc1n w Czerwiec 18, 2009, 10:14:07 AM
Chciałeś zabłysnąć, a teraz chcesz wyjść obronną ręką.
Zgooglowałem twoje zgooglowane informacje
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Czerwiec 18, 2009, 10:26:26 AM
W odroznieniu od Ciebie nie musze chciec zablysnac ;)

To typowe dla Ciebie - prawda? Robi sie "wasko" - to trzeba wjechac na "osobista" sciezke.
Ale czego oczekiwac? To typowe zachowanie dla pewnej grupy.

Takze proponuje wrocic na ziemie.
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Marc1n w Czerwiec 18, 2009, 10:37:16 AM
Nie umiesz dyskutować. Niestety
Byłocośtam pisane odemnie z głowy - wjeżdżasz jak wyrocznia i dajesz informację z jakiejś pracy(która wcale o tym głównie nie jest lol) i osądzasz mnie o googlowanie wszystkiego - twoje informacje podważam twoimi zgoglowanymi informacjami + innymi, też popartymi cytatami z mądrych książek.
Zawijanie ma nową definicje - każda odpowiedź która podważa twoją jest zawijaniem
No i zabłysnąc chciałeś Ty myślac chyba, że jak przytoczysz dane z angielskojęzycznej pracy i dopisując na końcu, że możesz się nią podzielić, to naglę podwinę kitę i nabiorę respektu. A TU CHECA
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Czerwiec 18, 2009, 10:41:30 AM
Nie jarzysz - i widac to ewidentnie ;)

Zabawa polega na tym, ze dyskusja polega na wymianie zdan, a nie na udowodnianiu czegos komukolwiek.

I jak juz wspomnialem umiejetna dyskusja na neutralne tematy przejawia sie przede wszystkim dystansem do wlasnych emocji.
Tyle na temat tego kto jak umie lub nie umie dyskutowac ;)
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: YoungPadawan w Czerwiec 18, 2009, 11:19:41 AM
LOL KOSZAŁEK!
- ZA:
CytatMarcinek
10:00:47
warna
10:00:48
za
10:00:51
rozmowe z gadu gadu
10:00:52
ok?
10:00:56
lol

ADMIN WITH NO BALLZ=SERIOUS BUISNESS!
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Czerwiec 18, 2009, 11:57:21 AM
Dzieki Padawan - temat jest juz rozsiany ;) - toczy sie w tej chwili w Offtopicu.

Czasami trzeba widziec deczko wiecej - to nie szkodzi.
Tytuł: Odp: Legalize it
Wiadomość wysłana przez: Yukidian w Czerwiec 18, 2009, 11:10:05 PM
Marc1n napisz mi rozprawkę na temat szkodliwości promieni ultrafioletowych na skórę człowieka, ok?