No to Kubica sobie pojeździł.
http://sport.interia.pl/formula-1/formula-1/news/kubica-w-szpitalu-po-wypadku-na-trasie-rajdu,1593383
Jeśli faktycznie z tą ręką była taka masakra to nie widzę możliwości powrotu do F1. Szkoda chłopaka.
Z tego co wiadomo to operacja zakończyła się sukcesem i ręki nie straci. Jednak teraz będzie go czekać długa rehabilitacja żeby ta ręka odzyskała pełną sprawność.
Naprawdę szkoda, ponieważ ten sezon zapowiadał się dla niego znakomicie. Ale z drugiej strony się doigrał. Nie powinien był tak ryzykować.
Chłopak ma silną wolę. Na pewno wróci do zdrowia. Ale to mu trochę zajmie.
Cytat: ChaosAngel w Luty 07, 2011, 03:13:05 AM
Nie powinien był tak ryzykować.
Czyli nie powinien brać udziału w F1?
Bo sam udział w zawodach, gdzie prędkości osiągają ~300km/h jest ryzykiem.
No szkoda Kubicy... jak i każdej osoby, której coś złego się dzieje. :)
o to sie rozbiega, ze wypadek mial w wsyscigach wrc ( w sumie, to nie wiem w jakiej kategori scigal sie robert) i bardzo strasznie nad tym ubolewam, bo jestem fanem f1, a od kad robert zaczal jezdzic to tym bardziej zaczal mnie fascynowac ten sport, a tu -_-' mac nagle taki wypadek ja -_-', nie moge sie z tym pogodzic, zycze chlopakowi wszystkiego najlepszego
;(
jazda bolidem nie jest ryzykiem, bo bolid jest tak skonstruowany, ze jest w nim bezpieczniej niz w lozku, w ktorym spisz (chociaz nie wnikam gdzie sypiasz heh)
nie dziwie mu sie, robi to co kocha... lauda dal rade zdobyc mistrzostwo po wypadku to i kubek da rade ;x
raczej wątpię czy wróci do f1 chociaż jest młody i ma jeszcze szansę, trzymam kciuki aby mu się udało
Cień szansy zawsze jest, bo znając determinację ludzi tego typu na pewno będzie chciał wrócić do F1, pytanie, czy mu pozwolą? Szkoda tylko tego sezonu, bo bolid zapowiadał się rewelacyjnie...
normalnie robert wraca do wyscigow po rehabilitacji, bo uleczyli go najlepsi bishopowie. dramy nie bedzie, siema.
Cytat: Lamalana w Luty 07, 2011, 03:42:35 AM
Czyli nie powinien brać udziału w F1?
Bo sam udział w zawodach, gdzie prędkości osiągają ~300km/h jest ryzykiem.
No szkoda Kubicy... jak i każdej osoby, której coś złego się dzieje. :)
Tak jak nobody1, bolid F1 jest zupełnie innaczej skonstruowany niż pojazd rajdowy. I ryzyko utraty życia jest o wiele mniejsze. Wystarczy sobie przypomnieć jego wypadek 2007 roku. Wyglądał makabrycznie, a jednak Robert wyszedł z tego prawie bez szwanku.
Jednak uczęszczając w innych wyścigach to mimo wszystko zwiększył ryzyko. A szkoda, bo teraz powinien był się skupić tylko na F1.