Jako bierny obserwator stoję po stronie Kwadrata. Tank to tank, nie powinien padać na parę hitów, a nieraz tak jest. Daggerzy i tak są zbyt dobrzy, nie powinno tak być, że jeden dagger może zamiata 4 osoby, a mi to się udało (tak, wiem, troszkę się przechwalam, a poza tym, to był któryś klan z AntyN00b, więc ...). A poza tym, to, że dagger jest hero nic nie znaczy. Na HR największy atut hero to poświata. Ale na polskim HR hero ma przewalone, bo: jak cię ubiją to cię wyśmiewają, teksty w stylu ("jesteś hero, to bez problemu nas 3 powinieneś rozwalić noobie, a nie gadasz że 3 vs 1 to sobie możemy, noobie jeden"), w ogóle te dzieci myślą że hero = god mode on :/ A daggerem to ja gram z reguły tylko po to, aby na Enchant Zone wydropić jak najszybciej enchanty, bo moby padają po 5 sekundach, walka jest tak: backstab, critical blow, lethal blow, lethal, deadly blow, lethal i mob pada. na PvE to może i jest git, ale w PvP to istna kpina, dagger > all, o ile jest ogarnięty, bo jak mówiłem, 85% grających tu daggerów nie wie kompletnie nic o tej klasie.
