gf ambery
Rolek jak mnie jeszcze raz zdelewelujesz to cie pekne , a i sorki za ppta tak jakos mialem go na targecie i sie zlozyl , btw drajwer Arialla (nie wiem czy dalej Rapid) bo co mi ubijasz summona najpierw bij mnie zebym sie nie meczyl za dlugo
Gf
PK-owanie cudzego boxa jest z lekka żałosne, ale mam nadzieję, że któregoś razu nie będzie ci się chciało questa na PK zrobić...
BTW chłopaki, nei sądzicie, że healowanie w mieście jest z lekka hmm lamerskie? Nawet mało który enemy z ruskich tak robi, więc przemyślcie kwestie, albo po prostu poproście, żebyśmy wpadli bez zealotów. Zawsze można się grzecznie dogadać : )
-------------------
Yargot@
Wiesz, czytam twoje posty i widzę 3 wyjścia:
1) jesteś po prostu kretynem?
2) Kaczyński, tak jak pisał Ither, jest twoim idolem (czuć podobieństwo twoich wypowiedzi i jego)
3) Jesteś jakimś fanatykiem historii, który nie umie rozróżnić gry od reala.
Wybierz sobie sam.
Generalnie miałem o waszym party zawsze dobre zdanie, ale swoimi ostatnimi postami a la wypowiedzi kaczora po prostu niszczysz ostro (ofc swój wizerunek). Dawaj dalej, jest dobra pompka z takich napaleńców pseudo patriotycznych ; p
--------------------------
GZ Valdka! Jakiesz krysze lvlowaliście?
@Nabari
Nie wiem co robiły freedomsy i nigdzie nei pisałem, że z kimś współpracowali. Wiem tylko, ze w pewnym momencie pojawili się ze 2 razy w jakieś około 4 party, więc też ich liczyłem
Jeżeli chodzi o trzymanie Swords i espady + 1 na dystansie miałem na myśli moment, w którym staliśmy po środku tego placu przed siege zonem, gdzie można się było rezować. Wpadliście w podobnym czasie i to był największy zerg skupiony w 1 momencie. Espada próbowała biec z lewej strony (patrząc w stronę zamku) i my wpadliśmy im na plecy. Zatrzymali się, żeby się bić i wy wpadliście może chwilkę później i zrobiło się całkiem długie mass pvp, gdzie poszło kilka sublimów i mass resów. Pod koneic tego PvP ktoś przyprowadził tego bosika z pod bramy miasta i stanęliśmy na jakimś kilku minutowym raid curse, a wy pobiegliście w stronę zamku. Potem w zamku (szczególnie ostatnie 30-40 minut) zrobił się już ostry burdel i trudno było zobaczyć, kto kiedy w którym miejscu był, nie licząc końcówki, gdzie w końcu nas wypchnęliście, ale chyba nikt od was nei crestował poza Zolanderem z 4Fun.