Style walk dla każdej klasy

więc na abyssie mozemy wtedy mieć c5 ^^

PvP:
Propeth to chyba jedna z najgorszych postać do pvp... Szansę widzę jedynie walcząc łukiem z kimś walczącym w zwarciu, postępujemy w wtedy jak z mobem.

Taa? a prosze mi powiedzieć kogo prophet nie pokona prócz tanka bądź tyranta? sry ale na 78 lvl buffer ma szanse z każda z klas w pvp oprocz wymienionych (tank, tyrant). Może mowa ze do 70 nie ma szans z klasami -> racja...
( nie mówię o serwach raty 5k, bronie +20 i wiecej [na niektorych się da], mowa tu o low rate (do x10)

więc na abyssie mozemy wtedy mieć c5  ^^

- Jądro samo Ci przeewoluuje

niekoniecznie, ale gmi juz pracują nad c5 podobno. Nie będzie to taki C5 jaki na offie, ale będzie na pewno działał arrest i z tego sie cieszę

Zapraszam na Franz Interlude nadejdzie 11 IV 2007 I to dopiero będą bajery

Wiesz... gdyby to było takie proste to każdy grałby na retailu. Swoją drogą ciekawe który serwer szybciej upodobni sie do c5 retailowego abyss czy dex

Upodobni, omg...
Granie na offie trudne
-> https://ssl.allegro.pl/item180407350_lineage_2_epic_oryginal_30_15_dni_grania.html i grasz...

A nie upodobni? Napisałem upodobni, aby utrzymać dystans między retailem, a piratami... Jeśli napisałbym, że będą takie same (co prawdą oczywiście nie jest) zacząłbyś jęczeć =]

Tak, granie na offie jest jak dla mnie trudne, dopóki sam na siebie nie zarabiam - całkowicie odpada. Gdybym miał nieskończone pokłady gotówki, to oczywiście, że bym tam grał już dawno. Jednak realia nie są tak wspaniałe, 105zł na start i potem po 50() na abonament to dla mnie niestety dużo (wole np. zbierać na multiefektor do basu^^).

Nie wierzę, że nie można skołowac "złotypindziesiiont". Taką kase wydaje się codziennie praktycznie na jakąś pierdołę i każdy to robi. 3 piwa z kolegami, to kurde praktycznie tydzień grania w L2. Napić się nie napijesz, a jak się na serio bierzę tą grę, to sie chyba ma więcej fanu po tygodniu grania, niż po 3ech godzinach kiwania po kilku browcach...

marudzisz kiwanie nie jest takie zle

Krótko trwa i stosunkowo dużo kosztuje... Jedyny plus z picia, to to, że się nie boisz robić OE

Ej co wy macie do picia!!?? Że niby lepsze od L2!!?? Ja sobie wywale z 8 żuberków i wtedy potrafie rzucać dance'y i song'i :] normalnie L2 w realu. Nie wiem jak działa to na moich kompanów z PT, którzy de facto również używali potionów - ŻUBR, ale ja po żubrze jestem bardziej overpowered niż necro i OL razem wzięci

Nie wierzę, że nie można skołowac "złotypindziesiiont". Taką kase wydaje się codziennie praktycznie na jakąś pierdołę i każdy to robi. 3 piwa z kolegami, to kurde praktycznie tydzień grania w L2. Napić się nie napijesz, a jak się na serio bierzę tą grę, to sie chyba ma więcej fanu po tygodniu grania, niż po 3ech godzinach kiwania po kilku browcach...

Nie zgodze sie tu z toba. Gry sa po to zeby dawaly przyjemnosc i odskocznie od codziennych spraw, a nie po to by zastepowaly nam inne przyjemnosci. Skoro juz jestesmy przy ty m piwie to nigdy bym nie zamienil wyjscia z kumplami na jakas gre. Podczas spotkan poznaje sie ludzi i buduje przyjaznie na cale zycie. W gre w koncu przestaniesz grac i co ci zostanie?
Jezeli ktos ma kase to niech placi na offa, ale jesli mialby sobie odmawiac "realnych" przyjemnosci to zdecydowanie odradzam.
Sry za offtop.

mozna"na to"spojrzec jeszcze inaczej...
kolo placi 5 dych na miesiac po to by czuc sie kims "WAZNYM"...
Ja nie mam nic do tych co graja na offie i tak ma zostac ale wywyzszanie sie...
Spojrz na to inaczej 600 zl na rok,i masz dobra karte graficzna...
kto wybierze nowa dobra k.graficzna czy rok grania w ta sama gre?
Wiem jedno,wszyscy nie pojda jednoznacznie za 1 albo 2 opcja,ale to nie znaczy ze kazdy bedzie sie wywyzszac ponad wszystkich poniewaz wybral taka wersje a nie inna :
-jedni wola przeznaczyc ta kase na piwo/uzywki i cieszyc,bawic sie tym,sam jestem za REALNYM ZYCIEM najlepszy serv polecam,szczerze z alkoholu pije tylko i wylacznie drinki typu brezeer i inne do "towarzystwa"poniewaz styl zycia ktory prowadze odpowiada mi i tego wymaga i to jest moj wybor...
-jedni wola grac w Lineage2 i nie wierze ze Ci ktorzy graja na officialu to tylko po to by SPROBOWAC JAK TO JEST,raczej mysla lekko o tym ze beda grac min 3 miesiace...
na razie chyba wszystko ...

Nie zgodze sie tu z toba. Gry sa po to zeby dawaly przyjemnosc i odskocznie od codziennych spraw, a nie po to by zastepowaly nam inne przyjemnosci. Skoro juz jestesmy przy ty m piwie to nigdy bym nie zamienil wyjscia z kumplami na jakas gre. Podczas spotkan poznaje sie ludzi i buduje przyjaznie na cale zycie. W gre w koncu przestaniesz grac i co ci zostanie?
Jezeli ktos ma kase to niech placi na offa, ale jesli mialby sobie odmawiac "realnych" przyjemnosci to zdecydowanie odradzam.
Sry za offtop.

Si amigo! zgadzam się z Tobą w pełni, ja w wieku gimnazjalnym zamiast poznawać ludzi zdecydowanie za dużo czasu poświęcałem elektronicznej rozrywce (akurat nie L2) i teraz żałuje

Czemu wg. was L2 nie jest realną przyjemnością Jeżeli czujecie z tego fun, to jest to realna rozrywka, chodź może częściowo nie namacalna.

kolo placi 5 dych na miesiac po to by czuc sie kims "WAZNYM"...

Czyli co, snobem jestem, bo gram na offie tak Nie no LOL. Uber teoria z twoich ust wypłyneła...

Spojrz na to inaczej 600 zl na rok,i masz dobra karte graficzna...

Ale nie mogę pograć w pełni normalne L2, masz równorzędny argument. Mało tego, jeżeli już tak mówimy o kasie, to do wszystkiego to możesz podciągnąć, bo ogólnie człowiek na sama egzystencję wydaje za dużo, przecież jakby się mniej jadło, albo odłączyło telewizje i telefon w domu, to by było kasy i na 3 karty graficzne.

jedni wola przeznaczyc ta kase na piwo/uzywki i cieszyc,bawic sie tym,sam jestem za REALNYM ZYCIEM

Ale niech każdy żyje, jak mu się podoba, a nie jakiejś osobie. Bo życie moje jest moje, a twoje, jest twoje. Za mnie żyć nie będziesz.

-jedni wola grac w Lineage2 i nie wierze ze Ci ktorzy graja na officialu to tylko po to by SPROBOWAC JAK TO JEST,raczej mysla lekko o tym ze beda grac min 3 miesiace...

Dla mnie wazniejsze o tej groszowej kasy, za to co otrzymuje jest to, że miałem dość marnowania kasy na privy. To zamknął, to zbugowane, tam tracisz nerwy, tam coś kluczowego nie działa. Stwierdziłem, że jak marnować swoje życie na tą grę, to przynajmniej grać na normalnych warunkach, w jakimś standardzie gry, a nie "aby grać".

Jezeli ktos ma kase to niech placi na offa, ale jesli mialby sobie odmawiac "realnych" przyjemnosci to zdecydowanie odradzam.

Czasami, żeby móc zaznać jednej przyjemności, trzeba odmówić sobie drugiej. Jest to kwestia czyichś wyborów. Prosty przykład to np. oszczędzanie na coś, co jest odmawianiem sobie przyjemności, bo celem jest np. "droższa" przyjemnośc na którą ciułamy
A na koniec powiem, żeby skończyć o podejściu ludzi do życia tylko przejśc do tematu głównego.

Coś dziwnie Gladiator jest opisany. To ja może sam od siebie

GLADIATOR

[/size][/color]

Mi się zdaje ze na potworki jest taktyka
Ładowanie na maxa-> Bananek -> ładowanie na maxa -> TSS -> zwykła walka, czasami dodając skill bez ładowania, a niekiedy z... Gdy kryzys z maną, nie trzeba siadać. Szybko atakujemy i mamy duży DMG, więc bez skilli damy rade poexpić (chociaż najbardziej charakterystyczną cechą glada są... jego skille)

Co do pvp z łucznikami.
1. Albo jedziemy kolesia z daleka banankiem, ładując się (ciągle).
2. Szybko podbiegamy walimy stuna (naogół wejdzie- łucznicy nie mają za dużo CON) i spuszczamy mu TSS, następnie walimy zwyczajnie, dodając skill. Jednak łucznik jest szybszy i łatwo zwieje. Gdy wiemy, że jeden cios wystarczy, żeby go zabić to walnąć mu bananka. I myśle żeby tak samo zrobić gdy uciekł. Chociaż, kiedy będziemy widzieć, że łucznik już daje pierwsze kroki w tył, warto spróbować stuna walnąć.
3. Chyba najgorsze wyjście, bananek ładowanie dobiegnięcie stun i jazda ciosami i skillami.

Pvp z wojami.
Na początek zawsze bananek, jeśli stoimy daleko, jeśli blisko- TSS.
1. Któreś z powyższych na dobry początek, ładowanie i walimy. Mało żyć? Stun (niekiedy wejdzie, a wtedy mamy luz) i szybkie ładowanie i lejemy się dalej.
2.Daggerzy to chuderlaki- jak najczęściej TSS, bo zabiera najwięcej, radziłbym często używać stuna, a zwłaszcza na AW- mały CON. Tak jak łucznicy- mogą zwiewać.
3.Walka z destro, ciężka sprawa, chyba jedziemy tak jak w punkcie 1, czasem jednak uciekając, desrto jest wolniejszy.


Pvp z magiem
1. Myślę, żeby na początku nie używać bananka, bo dużo czasu stracimy, a mało walniemy i w trakcie biegu może być po nas. Dlatego na początku jak najszybciej dobiec stun (mój ulubiony mniam...) i jazda z TSS. Gdy nam walnie slowa- nie gońmy, należy wtedy tylko polegać na bananku i modlić się żeby nasz mały m.def nas nie zawiódł.
2.Ciągle i wyłącznie Sonic Blaster (bananek)
3.Na summonerów hmmmmm.... Chyba najpierw zabic tego pana co ku*** leczy summona i nie daje nam wygrać. Najpierw jednak stun na summona/summonera. Potem już luzem się uda rozwalić summonera/summona. A summon bez CP i bez swojego pana nie ma najmniejszych szans. Wiadomo najpierw bananek, potem ładowanie- TSS i walka otwarta.

Przed rozpoczęciem walki, wszystkie ,,Buffy" należy naładować- czy to walka z łucznikiem czy z magiem.
Gdy walczymy z wojem Dark elfem, zawsze STUN! Dark elfy mają bardzo mało CON! łatwo ich jest zastunować

Dark elfy mają bardzo mało CON! łatwo ich jest zastunować

yhm...z Maj setem/resist shock lvl 4/fortitude

i DYES'ami...
Nie sprawdzam, bo się na gladach nie znam praktycznie w ogóle, ale to mnie rozwaliło:

(naogół wejdzie- łucznicy nie mają za dużo CON)

No tak, twój glad ma więcej niż hawkeye

Co do kasy na grę na retailu - ceny są ustawione pod ludzi z USA. Tam się stosunkowo więcej zarabia i nie ma takiego wielkiego problemu. Po prostu kupuje i gra a ci co grają na privach to raczej z braku wolnego czasu, wolą pograć na wyższym rejcie. Mi tak to wygląda

Mieliśmy skończyć temat No mieliśmy.
Argumentami można sypać w dwie strony. Ja mogę równie dobrze powiedzieć, że 1,50pln każdy potrafi dziennie wydać jakby chciał. Poprostu do Polski jeszce nie dotarło, że gra musi być płatna. A wina leży po stronie NCsoftu po części, bo wział się za likwidowanie serverów pirackich dużo później niż np. Blizzard do likwidowania piratów WoW'a.
Aha i wbrew wszystkiemu, cena jest ustawiona przez... Japonie. Bo Lineage2 z USA nie pochodzi i tam odnotowuje tylko 7% ze swoich zysków z tej gry(wg. tego co pisali).

a ci co grają na privach to raczej z braku wolnego czasu, wolą pograć na wyższym rejcie.

Znam ludzi co grają po 30minut dziennie i nie zrezynują z offa. Bo wg. nich jak marnować czas, to przynajmniej na jakiś standard grania.
Coś czuje, że trzeba założyć jakiś topic...
Koniec OT

a ci co grają na privach to raczej z braku wolnego czasu, wolą pograć na wyższym rejcie.

Znam ludzi co grają po 30minut dziennie i nie zrezynują z offa.

no są tacy. i sa tacy o jakich ja mówię ok koniec offtopa xD

retail suxi i tyle, my mamy więcej bajerów niż oni a niedługo sie okaże że ncsoft zżyna od privów ...

Co do expa gladem, wystarczy naaldować sie i walnąć blastera i poprostu bić. Blaster ejst stosunkowo silny i nie kosztuje wiele many, dzięki temu utrzymujemy w miare mane. Jak wiemy blaster potrzebuje tylko 1 ładowania a maksymalnie zabiera 3, więc to żadna różnica

retail suxi i tyle, my mamy więcej bajerów niż oni a niedługo sie okaże że ncsoft zżyna od privów ...

a Dev ma starter od offa, tylko mu mama nie pozwolila przed wakacjami grać, żeby wział się do nauki

owned

a Dev ma starter od offa, tylko mu mama nie pozwolila przed wakacjami grać, żeby wział się do nauki

ale i tak wszyscy wiedza ze to nieprawda bo tyle razy juz bylo poruszane

Bo to oszukaniec i kij mu w oko, no nie Dev