Zdradzę Wam sekret: osoby, które narzekają na GW2, po prostu go
nie znają.

Wchodzą do gry, miotają się po tym świecie, nie mając w ogóle pojęcia, o co chodzi. Zamiast wczuć się w klimat, historię postaci, zrozumieć wykonywane przez siebie zadania - oni tłuką wszystko na oślep, biegają bez sensu rodem z L2.
GW2 ma WSZYSTKO, co najlepsze w grach MMO.
Lubisz open PvP? Idziesz na WvW.
Lubisz e-sport? Jazda na sPvP!
Lubisz PvE? Masz do wyboru: osobistą historię postaci, eventy, serca, dungeony
Brak tanków i healerów to DUŻY PLUS, a nie minus
Mała liczba skilli pozwala na balans, to też jest PLUS
Casuale mogą się logować raz na jakiś czas i dobrze się bawić. "No-life'y" też się nie będą nudzić, bo jest mnóstwo osiągnięć, itemków z super wyglądem i innych rzeczy do jarania się przed znajomymi.
Porównywanie L2 do GW2 mija się z celem... L2 nie ma NICZEGO, czego GW2 nie oferuje. Naprawdę. Jedynie wspomnienia powodują, że komuś się może wydawać, że Lineage więcej oferuje czy kiedyś było ciekawsze. Też mam czasem takie wrażenie, a potem włączam tą grę i... NUDA. Pokażcie komuś, kto nigdy nie grał w MMO: GW2 i L2. Jednoznacznie oceni GW2 za dużo ciekawsze od tego drugiego.
Optymalizacja NIE leży. To, że niektórym z Was muli, to jeszcze nie znaczy, że wszystkim. Mi na przykład chodzi idealnie, a nie mam takiego najnowszego komputera - mojej koleżance na tanim lapku też poszło. Po prostu gra ma jeszcze problem z niektórymi sterownikami, ale to się na pewno poprawi...
Na pewno działa lepiej, niż chociażby L2.
Nie wiem tez jak można oceniać np. wielkość świata. Przecież nie zwiedziliście nawet 10% mapy! Zalatuje mi czystym hate'm.
Technicznie grafika w TERA lepsza. Ale artystycznie - ta w TERA była tandetna i nie umywa się do tej artystycznej, dopracowanej z GW2.

Ale to już kwestia gustu.
WvW jest świetne! Te machiny oblężnicze, możliwość rozbudowywania umocnień... Tylko na początku jest ciężko ogarnąć, no i warto mieć do tego zgraną gildię.
GW2 - mało nowości? Błagam Was. Wymieńcie mi, które MMO miały cechy GW2. Jak zwykle gadanina bez dowodów.
P.S. Jak ktoś mi będzie chciał zarzucić bycie fanboyem, to proszę od razu o jakieś argumenty. Dziękuje.