Ja wrzucę tutaj kilka książek którymi warto się zainterewować (szczególnie mowa o newbie). Wiem że cała wiedza w książkach o lin jest dostępna za darmo w sieci ale bądź co bądź trudno o tak spkomensowaną formę. Poza tym imo papier się lepiej czyta. Pamiętajcie że nawet jeżeli z jakiegoś powodu nie będziecie ich w stanie obejrzeć w księgarni/empiku to na stronach helionu są ich spisy treści i przykładowe rozdziały.
Michael Stutz - Linux, najlepsze przepisy ==
Angielski EbookŚwietne kompedium wiedzy na temat poleceń linuksa. Bez lania wody i bez nie potrzebnych nikomu poradników o używaniu graficznych konfiguratorów ubuntu czy opisach OpenOffice i podobnych tego typu durnotach. Jeżeli zainstalowałeś linuksa ale czujesz się w nim nieswojo, linia komend cie przeraża a przy jakimś problemie po prostu ślepo kopiujesz kody z for internetowych to ta książka jest dla ciebie. I nie tylko , bo zawiera wiele rzeczy małych ale przydatnych rzeczy które mogli zaawansowani użytkownicy przeoczyć lub o nich zapomnieć.
Jednak brakuje mi w książce 2 rzeczy - konfiguracja firewalla/iptables oraz przynajmniej podstawowych informacji na temat kompilacji ze źródeł oraz konfiguracji kernela. Większość książek o linie zawiera te rzeczy a tutaj nie wiedzieć czemu autor je pominął a np. wrzucił spory rozdział o TeXie , LateXie czy skrótach w przeglądarkach internetowych.
Książka nie drukowana już od jakiegoś czasu, jedyna szansa dorwania to drugi obieg na allegro albo wydrukowanie wersji pdf która krąży po sieci.
Carla Schroder - Linux. Receptury ==
Angielski EbookOsobiście nie miałem styczności ale co jakiś czas napotykam na forach i blogach ludzi ją rekomendującą. Już sam fakt że to jest wydawnictwo O'Reily których publikacje (w przeciwieństwie do Helionu) stoją na zwykle wysokim poziomie merytorycznym może być jakimś bodźcem do zakupu. Poza tym zawiera rozdziały i kompilacji, jądrze i iptables więc może być traktowana jako uzupełnienie Przepisów.
Brian Ward - Jak działa Linux ==
Angielski EbookKsiążka którą mam obecnie na celowniku i prawdopodobnie ją kupię razem z
Michael Rash - Bezpieczeństwo sieci w Linuksie ==
Angielski Ebook. Sporo ludzi ją chwaliło jak również mój wykładowca z uczelni. Patrząc na spis treści i przykładowy rozdział na stronie helionu (oraz biorąc pod uwagę owe opinie) wydaje mi się że to może być kolejna fajna książka do tego systemu. Jeżeli ktoś ma jakieś info o niej, niech się tutaj podzieli.
ANTYREKOMENDACJE
Przed tymi książkami mnie ostrzegano, jak również po osobistym przewertowaniu niektórych z nich w empiku przestrzegam sam. Jeżeli macie odmienne zdanie na temat którychś z nich zachęcam do dyskusji.
Linux - Biblia, Ubuntu fedora, debian... Angielski EbookByłem bardzo bliski kupna ale po przeczytaniu opinii trochę się zniechęciłem. Ponoć autor porusza dużo kwestii ale wiele z nich jest omówionych pobieżnie a inne, mniej istotne są z kolei rozkładane na czynniki pierwsze. Ogólnie pozycje wymienione wyżej lepiej wyczerpują temat a jednocześnie nie zdzierają z czytelnika tyle kasy. Za 40-60 warto nawet kupić ale za 100zł na pewno nie.
Linuks - księga ekspertaGrzechy identyczne do tych co powyżej z tym że tutaj jest jeszcze gorzej i jest jeszcze wyższa cena. Wystarczy z resztą poczytać opinie użytkowników.
Serguisz Flanchewski - Linux w biurze...Po pierwsze to nie mam pojęcia kto przy zdrowych zmysłach instalowałby linucha w biurze. Książka jest najogólniej rzecz biorąc prawdziwą pomyłką wydawniczą i idealnym przykładem czego nie powinna zawierać książka o Linuksach. Mianowicie autor omawia wszystkie zagadnienia w oparciu o graficzne konfiguratory! Mało tego, skupia się tylko na jednym środowisku graficznym (KDE). Nie mam pojęcia po co ten twór powstał ale najlepiej toto omijać z daleka. Jedyną zaletą jest cena która jak na helion nie została gigantycznie zawyżona choć i tak nie odzwiercielda zawartości merytorycznej tego "dzieła".
David Brickner - Linux desktop, leksykon kieszonkowyO ile
Linux - leksykon kieszonkowy Daniella Baretta był bardzo fajną ściągawką linuksową i żałowałem że nie zdecydowałem się na jego kupno kiedy jeszcze był dostępny o tyle leksykon Davida Bricknera to zupełnie nie potrzebna makulatura. Powiela on grzechy
Linux w biurze... czyli całość to po prostu omówienie linuksowych środowisk graficznych w których nawet średnio rozgarnięty szympans się prędzej czy później odnajdzie bez jakichkowliek poradników. No chyba że ktoś lubi czytać pozycje rodem z Biblioteczki KŚ Ekspert.