poczynając jeszcze przed kicknięciem nas z klanu
Alarion nikt Was nie kiick'nął. Sami odeszliście.
Ehh, kocham te historie co obrosły wokól tej sytuacji... No nic, zrobię free bumpa tutaj i spróbuję jeszcze raz wyjaśnić, jak to wyglądało:
Napisaliśmy, że wychodzimy na jakiś czas (wstępnie miało to być około 2 tyg)
Powody były 2:
- Farmić kasę w taki sposób jaki robiliśmy to najszybciej (nie umiemy w sumie do tej pory zarobić w inny sposób 40kk na miękko w pewny bezpieczny sposób w ciągu 40 minut)
-pozbierać skład, bo połowa była w rozjeździe (jak ktoś wrócił, to kolejne 2 osoby wyjeżdżały, w tym trafił się również mój okres wakacyjny, a jesteśmy niestety typem party, że bez osoby organizującej niewiele się w party dzieje)
Specjalnie nie chciałem mówić obydwu powodów, bo wiedziałem, że dla wielu ludzi w OC insta to jest temat bardzo gorący, szczególnie dla tej grupy krzykaczy, co sami chcieli chodzić, ale ze 120 osób w klanie nie umieli poza Tytusem złożyć party. Nie chciałem budzić tych emocji, twierdząc, że minie troche czasu, Lemp wprowadzi pomysł, z którym się od jakiegoś czasu nosił (i suma sumarum wproawdził krótko po naszym kicku) i całość rozniesie się po kościach
Niestety Darth nie przewidział skutków tego, co się wydarzy, gdy poda obydwa powody i tak wielki hate zaczął się na kilka stron na forum. Odzywało się dużo osób, szczególnei takich, co nie mieli z nami nic wspólnego (Dorinaetti, hello), wszystko zaczęło się rozkręcać w ekspresowym tempie.
Przed tym wybuchem, pisałem Do Lempa (jeszcze nawet na gg), że jak tylko będzie nas kilku (+6) na VC i coś będziecie robić, niech da sygnał (np. forta, tiat, obrona CH, festivale itd.) i jeżeli tylko będzie nas ta odpowiednia ilość jak na wakacyjny termin, osób, to na pewno wpadniemy pomóc, w domyśle z powrotem do OC na stałe po 2 tyg.
Emocje jakie się wytworzyły skłoniły Lempa do napisania:
"Niestety, na chwilę obecną nie widzę dalszej możliwości wspołpracy z waszym party"
Na to odpisałem:
"To jak zobaczysz, daj znać, póki co i tak czekamy"
Skoro od Lempa, nie było żadnej odpowiedzi, to po prostu po kilku tygodniach stwierdziliśmy, że można spróbować w LR. Widocznie decyzją lidera klanu, której nigdy nie podwazałem, było brak potrzeby gry z nami. Ja nie jestem z tych, co się będą wpierd**, jak ich nie chcą, dlatego poszliśmy tam.
Co się działo później po naszym odejściu z tą nieszczesną instą, każdy kto trzeźwo patrzył na sytuację widział doskonale. Jednak pewnych decyzji nie da się cofnąć.
Oczywiście, trzeba dodać od groma różnych opowieści i podsycenia nienawiści przez hateterów, co tylko pomogło narosnąć pewnym bzdurom. To co teraz napisałem, nie jest żadnym wstępem do nowego flame'u bo z opinią ludzi, którzy nie mieli z nami nic wspólnego, albo mieli bardzo mało nie zamierzam się w tej sytuacji liczyć. Chciałem jedynie, mam nadzieję po raz ostatni, wyjaśnić tą sytuację publicznie,. by wiedział to każdy, kto nie był bezpośrednim świadkiem, a ma opinię od innych nienawidzących nas osób.
Dla mnie to już przeszłość. Część osób dlaej chętnie skoczyłaby sobie do gardeł, ale ja jestem pragmatykiem. I my i Lemp i reszta osób zobaczyła jak się dalej historia potoczyła. Czy dobrze, to już każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Ja czasu i innego spojrzenia na klan/party w LR nie żałuję. Nie żałuję tak samo czasu spędzonego w OC, szczególnie na początku, gdzie dram nie było prawie w ogóle. Na dłuższą metę wolę te miłe wspomnienia, niż niepotrzebną nienawiść, którą staram się nei kierować. Mimo, że lubię bardzo dramy, to takie konstruktywne, które do czegoś prowadzą i dają niektórym "zimny prysznic", a nie takie, co prowadzą do wyniszczenia, kierowane jedynie ochotą zemsty, gniewu i innych tego typu emocji.
Mam nadzieję, że teraz już jasne dla wszystkich ówczesnych i obecnych memberów OC, pozdrawiam : )