O kobiecych atrybutach @ L2.ws x5 --- [L2OFF] High Five part 5 ---- start 9 WRZEŚNIA (piątek)

Zaczęty przez dualbox, Październik 13, 2011, 07:13:02 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

lardil10

dobre, ale wolałbym jakiegoś bio mecha albo demona. Goła babka też może być  :)


lardil10


Ryltar

Ja nie wiem co wy macie za problem z kobietami i kombinujecie.Chusteczka,butelka eteru, idziesz na miasto i każda która ci się podoba bierzesz do domu tylko trzeba ją związać.

Sulfate

Zanosisz taką związaną do domu i co ? Maltretujesz w pokoju, głodzisz i przywiązujesz do grzejnika, mówiąc, że jeżeli się Tobie nie oświadczy, to jej nie puścisz? ;D

Ryltar

Cytat: Sulfate w Grudzień 04, 2011, 03:36:49 AM
Zanosisz taką związaną do domu i co ? Maltretujesz w pokoju, głodzisz i przywiązujesz do grzejnika, mówiąc, że jeżeli się Tobie nie oświadczy, to jej nie puścisz? ;D

Tylko psychole tak robią.Ja ja przywiazuje w piwnicy głaszcze po twarzy i szepcze jej do ucha z łzami w oczach i spojrzeniu stalkera "już zawsze będziemy razem".

Mniej więcej tak:

http://www.youtube.com/watch?v=r5oOq4S4tbM

Sulfate

Rzeczywiście, wersja dla mniej zoranych psychicznie. ; D Zakończenie brzmi: ".. i żyli długo i szczęśliwie." ? :D

Kamal


doman18

Hmm przypomina mi to Martwą Dziewczynę, a przynajmniej końcówkę filmu. Albo historia opowiadana przez  Alberta (Borys Szyc) w Symetrii
It's nice to be important but it's more important to be nice

In every life we have some trouble
When you worry you make it double


Cytat: narisHow to PvP with a lock: Bind 1/3 of you keyboard to fear, 1/3 to dots and 1/3 to destruction spells.
Smash you head into the keyboard. YYYAAARRRGGGH!!!


doman18

Fabiene a gdzie sygna ?:/

Może ciut z innej beczki ale ja właśnie jedną psycholkę wywaliłem z domu. <wall of text ale warto przeczytać !>
Nie nie, nie moją piękną żonę :D ale współlokatorkę. Przez 1,5 roku była jak anioł, zawsze skromna, cicha, rachunki płaciła natychmiastowo więc nie miałem z nią żadnych problemów. Nawet po wakacjach w nagrodę za to że opłaciła wszystkie rachunki (oczywiście nie za swoją kasę tylko wspólną) kupiłem jej Kolor Magii Terrego Pratcheta. Tydzień temu nawet sobie we 3 popiliśmy, pośmialiśmy, pożartowaliśmy.  Niestety jak przyjechaliśmy z żoną po tygodniu na weekend do domu to zastaliśmy ją całkowicie odmienioną. Miała jakieś pretensje, zachowywała się arogancko i oznajmiła że do końca miesiąca się wyprowadzi bo nie może tak dalej mieszkać. Pytałem o co jej chodzi, niech powie to coś na to poradzimy. Ona na to "nie ważne, i tak się wyprowadzam". Później wieczorkiem sobie wypiliśmy dobre winko z żonką a ja dokończyłem butelkę więc się już nieźle "zrobiłem" :P Położyłem się spać o 12 w nocy. A tu gdzieś o 2:30 wpada ona do nas do pokoju w szlafroku, zaświeca światło i mówi "tylko nie udawajcie że śpicie". Mówi żeby dać jej w końcu spokój i że naprawdę ona tego dalej nie zniesie. Ja zdębiałem, żonka się przestraszyła a ona sobie poszła do siebie. Nie chciałem nawet pytać o co jej biega bo jeszcze byłem pijany a do tego była późna pora i nie chciałem się kłócić żeby sąsiedzi w bloku nie dzwonili po straż. Na drugi dzień po prostu kazałem się jej wynosić do końca tygodnia. Mogłem od razu ale poszedłem jej na rękę żeby miała czas się zreorganizować. Niestety w nocy o 3 znów zrobiła "najazd", obudziła nas i zaczeła się kłócić i prosić żebyśmy przestali. Ja się porzadnie wkurwiłem i zacząłem ją jechać a ona że o wszystkim wie, że my w nocy nie śpimy tylko w nocy ją podsłuchujemy (ona nie ma nawet chłopaka więc naprawdę nie wiem co tam można było podsłuchiwać) i że ma podsłuch na telefonie i że słyszy jak my w nocy szepczemy o niej i się śmiejemy. Jak się w końcu położyła a my w nerwach nie mieliśmy już nawet siły gadać i ochoty do spania to ona cały czas jeszcze z pokoju do nas krzyczała "weźcie się w końcu zamknijcie" (gdy my nawet się nie poruszaliśmy). No po prostu obłęd. Dzisiaj zaraz po jej wyjściu zrobiliśmy jej szybkie pakowanie i wywaliliśmy jej rzeczy na klatkę schodową.
Ja wiem że to wygląda jak jakiś scenariusz "Dlaczego ja", "Trudnych spraw" czy innego mózgolasa ale naprawdę nic w tej historii nie dodałem. Sam byłem w szoku bo nigdy nie miałem styczności z osobą z takimi zaburzeniami. Tym bardziej że przez te 1,5 roku chwaliłem ją do znajomych na prawo i lewo bo naprawdę była przykładem dla wszystkich lokatorów. Mam teorię że przez to że ona praktycznie w ogóle nie spała, pochłaniała kawę za kawą (bardzo dużo się uczyła, studiuje na Akademii Medycznej) zaczęła mieć jakieś omamy słuchowe czy urojenia. Może coś też spartoliła na uczelni i nie wytrzymała psychicznie, albo po prostu nażarła się jakiegoś świństwa.

Więc rada na przyszłość dla wszystkich - uważajcie z kim mieszkacie w pokoju. Bo nawet najpokorniejsza osoba w której widzicie ostoję spokoju może kiedyś sfiksować albo mieć drugą twarz.
It's nice to be important but it's more important to be nice

In every life we have some trouble
When you worry you make it double


Cytat: narisHow to PvP with a lock: Bind 1/3 of you keyboard to fear, 1/3 to dots and 1/3 to destruction spells.
Smash you head into the keyboard. YYYAAARRRGGGH!!!

Sulfate

Rzeczywiście, historia jak z trudnych spraw. Kobiety już takie są, raz im coś odpali i potrafią być zaprzeczeniem swojego charakteru. Przynajmniej teraz będziesz uważał. : D

doman18

Kurde mać, moja siorka skończyła fizjoterapię i jak jej powiedziałem o tym to stwierdziła że mieliśmy szczęście bo to był atak schizofremii. Teraz jak czytam na necie objawy to wszystko idealnie pasuje: wielodniowa bezsenność, czerwone oczy, omamy słuchowe komentujące zachowanie chorego lub naśmiewające się z niego, paranoja, neologizmy w wypowiedzi, no dokładnie wszystko. Siorka jeszcze dodała że studenci medyczni to jedna z największych grup w której schizofremicy się ujawniają bo jest duża presja. I mówi że dobrze że ją wywaliliśmy bo prędzej czy później chciałaby te głosy (nasze) ... ekhm ... uciszyć!  :o

PS Sorki że zboczyłem z tematu... bo to jednak nie chodzi o kobiety psychopatki :P
It's nice to be important but it's more important to be nice

In every life we have some trouble
When you worry you make it double


Cytat: narisHow to PvP with a lock: Bind 1/3 of you keyboard to fear, 1/3 to dots and 1/3 to destruction spells.
Smash you head into the keyboard. YYYAAARRRGGGH!!!

Tirius

"Oto i on, boski prototyp,
Mutant który nigdy nie wszedł do masowej produkcji,
Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć."

Ryltar

Jak w Wawie mieszkałem to z kumpelą mieszkałem której chłop miał paranoje (prześladowcza i zazdrości czy coś takiego) to wiem że typowi podobnie na banie waliło (wkręcał sobie że go śledzę czy że chce mu kose władować) plus inne bajery w stylu że szantażuje jego dziewczynę itp.Bah nawet łoś się parę razy rzucił na mnie.Potem jak go kumpela zjebała to sobie wkręcił że chcemy go zabić...

W sumie też wiem że jak siedziałem 3 miechy w Borach Tucholskich (praktycznie ludzi nie widywałem) to po powrocie dziwnie było siedzieć między ludźmi bo zajęło mi prawie miesiąc żeby się odmulić i zacząć gadać normalnie z nimi.

lardil10

haha Ryltar ty to chyba za dużo słonia słuchasz bo jak czytam twoje teksty to przypomina mi się LOVE FOREVER

Ryltar


Soulern


And the odd crowd packed all around
Is listening still
Nobly
Subtly

http://dragcave.net/user/Nathel

Ryltar

Trzeba mieć zdrowo nasrane w głowie...każdy wie że na omegasupplies można kupić sprzęt do balsamacji zwłok.Ew zamiast jej jeść na surowo mógł zrobić gulasz jakby mięso podsmażył przed robieniem sosu by zachowało całą soczystość.



Tak mi się przypomniało.



Sulfate

Byłem umówić Cię na wizytę. Pani doktor powiedziała, że bardzo chętnie Cię pozna, a pielęgniarka się Tobą bardzo dobrze zaopiekuje. -> http://wyblog.us/images/rule5/Hot_SexyNurse.jpg ^_^

doman18

O widzę że wróciliśmy na właściwe tory tematu.  Więc ... ekhm ... za duże :P
It's nice to be important but it's more important to be nice

In every life we have some trouble
When you worry you make it double


Cytat: narisHow to PvP with a lock: Bind 1/3 of you keyboard to fear, 1/3 to dots and 1/3 to destruction spells.
Smash you head into the keyboard. YYYAAARRRGGGH!!!

Ryltar

Cytat: doman18 w Grudzień 13, 2011, 09:20:29 AM
O widzę że wróciliśmy na właściwe tory tematu.  Więc ... ekhm ... za duże :P

Jak na azjatke zapomniałeś dodać :P

Cytat: Sulfate w Grudzień 12, 2011, 11:37:40 PM
Byłem umówić Cię na wizytę. Pani doktor powiedziała, że bardzo chętnie Cię pozna, a pielęgniarka się Tobą bardzo dobrze zaopiekuje. -> http://wyblog.us/images/rule5/Hot_SexyNurse.jpg ^_^

Ta ostatnio jestem zestresowany a podobno patrzenie na piersi kobiety uspokaja.

doman18

CytatTa ostatnio jestem zestresowany a podobno patrzenie na piersi kobiety uspokaja.
Zależy na jakie. Jak pani ze spożywczaka na przeciwko mojego bloku w okresie letnim ubierze się ciut lżej to u mnie efekt jest całkiem odwrotny :/

Ostatnio spotkałem się z lekkim oburzeniem ze strony jednej mojej koleżanek dlaczego faceci patrząc na dziewczyny patrzą głównie na tyłek, piersi nogi i biodra a nie interesuje ich czy np. dana dziewczyna jest mądra, rozsądna itp. Zacząłem jej tłumaczyć że po to dostaliśmy ten instynkt selekcji pod względem wyglądu bo w naturze piękno jest synonimem zdrowia. Po prostu dobierając partnerkę mieliśmy nie brać "byle czego" ale kobiety ładne co miało się to przełożyć na ich płodność, zdrowe potomstwo itp. Oczywiście nie jesteśmy zwierzętami więc nie pozwalamy się całkowicie prowadzić instynktowi ale jednak on w nas jest. Po tym wywodzie koleżanka stwierdziła "Aha czyli wszystko jasne", ja zdumiony że się zgodziła tak szybko zapytałem "O czyli zrozumiałaś?" a ona " Jak najbardziej zrozumiałam. Zrozumiałam że facet już od zarania dziejów jest świnią". I weź tu gadaj z babami :P
It's nice to be important but it's more important to be nice

In every life we have some trouble
When you worry you make it double


Cytat: narisHow to PvP with a lock: Bind 1/3 of you keyboard to fear, 1/3 to dots and 1/3 to destruction spells.
Smash you head into the keyboard. YYYAAARRRGGGH!!!