Granie od 0 nieco odstrasza zresztą co sie dziwić kazde party mialo 50% zmianę składu w trakcie gry. Wprowadzenie mniejszej ilosci klas i osob w party dla niektórych moze sie wydac failem dla starych wjadaczy jest to posuniecie zdecydowanie na plus. Const moze szybcjiej cos robic a nie oszukujmy sie największe problemy sa zawsze z bd/sws/wc w nowej kronice wystarczy enchanter i juz można działac. Powiem tak najbardziej będzie to bolało kolegów z priva ale co sie dziwic skoro w const graja przez pol do roku a potem i tak serwer pada lub ida na inny.
Kolegów z priva nie będzie to bolało wcale, po prostu nie będą grali na serwerze, na którym stoi kronika, która im nie odpowiada.
Jak już wypowiadałem się w innym topicu, nie ma rozwiązań obiektywnie dobrych, więc nie byłbym taki skory, żeby oceniać zmiany na "zdecydowanie na plus". Moim skromnym zdaniem (osoby, która jednak ma dosyć bogatą przeszłość zarówno na offie jak i na privach), ograniczenie liczby klas jest jednak złym posunięciem.
Owszem, z pewnością ograniczy to problem personalne CP, znacznie łatwej będzie zbudować nowe party, szybciej będzie można "coś robić" i przede wszystkim- mniej osób do grania w jednej drużynie to mniej problemów z organizacją takiego zespołu. Z drugiej strony chyba powoli niektórzy zapominają dlaczego wybrali i zostali przy L2. Mnie, oprócz świata, w którym panuje brutalna konkurencja i w którym trzeba siebie odnaleźć, w realiach polityki większych klanów, zachwycała zawsze wolność w doborze postaci, moim zdaniem podział na klasy (w tym starym systemie) jest co najmniej świetny - ludzie jako najbardziej zaawansowane klasy, elfy i dark elfy mające odpowiedniki swoich klas, jednak każda z ras podchodząca do swojej roli w odmienny sposób, orki - 2 silnych wojowników, każdy z nich o zupełnie innej filozofii DPSu i 2 supportujących magów, którzy również posiadali skille charakterystyczne dla fighterów. Oprócz tego dwarfy- moim zdaniem troszkę nieudane klasy (przed H5), jednak posiadające olbrzymią rolę w bardzo wczesnych kronikach, równie dobrze można było dać im bardzo specjalistyczne zadania (nawet na pvp, chociażby rozwinąć siege golema do tego stopnia, że siege bez tego ustrojstwa nie powinien mieć racji bytu). W późniejszym okresie doszły kamale, które swoimi unikatowymi klasami, które są hybrydą DD/CC/debuffera, bardzo w ciekawy sposób urozmaiciły rozgrywkę, nadając jej większą głębie niż DPS vs Defence (jak to było w c4/c5/ interlude).
Złożenie dobrego CP było trudne, ale za to posiadanie dobrego zespołu dawało gigantyczną satysfakcję i przewagę nad tymi, którzy woleli pielęgnować własne ego (i grać DD/oly farmerem) niż współpracować jako team. Po drugie, ponad 30 klas dawało duże możliwości kombinacji, poza 5cioma utartymi schematami, czasami można było spotkać zupełnie odjechane setupy, które też dawały radę (np 2x destro, sk, pal). Lineage był zawszę grą "trudną", która wymagała wyrzeczeń i pewnego oddania, za to emocje, które towarzyszyły rozgrywce są nieporównywalnie większe niż w przypadku nowszych produkcji.
Co do wad starego systemu- moim zdaniem znacznie lepszym posunięciem byłoby poprawienie roli BD/SWS jako 2ndary DD, np nerfując D/S dla party i boostując dla samych bardów, do tego dodając aktywne skille zadające dmg (np pseudo skille glada dla BD, które bazują na crit dmg, a dla swsa skille generujące self triggery które **znacznie** polepszają chwilowy dps- self CC na przykład), WC mógłby wrócić do swojej roli za czasów C2-C3, ot taki buffer, który może stunować, drainować (wtedy to bolało), rzucać różnego rodzaju klątwy, feary oraz cały czas zadawać sensowy melee dps na soul cry'u.
To co robi NC soft jest po prostu pójściem na skróty, likwidują problemy, które sami stworzyli (od kilku lat mając w "D" klasy supportujące), ten krok jest ukłonem w stronę mainstreamu, który moim zdaniem nawet nie wzruszy ramionami na rewolucję w starym mmo, które ma łatkę azjatyckiego grindfestu, griefujących dzieciaków, chmary botów, chińskich farmerów. Upraszczanie rozgrywki w MMORPGach jest moim skromnym zdaniem olbrzymim krokiem wstecz, schematyczność i powtarzalność raczej nie będzie służyła długo, im gra wymaga mniej, tym szybciej się nudzi.
Na pewno generalizuję, na pewno znajdą się osoby, które zmiany w GoD będą odpowiadały, natomiast obawiam się, że jedna z niewielu gier, która oferuje tak wysoki poziom rozgrywki, niedługo zmieni się w Aiona bez frakcji, choć w przypadku frakcji nie jestem taki pewny. Ja wybrałbym różnorodność, stąd moim zdaniem kierunek zmian jest zły. Szczerze powiedziawszy, cholernie cieszę się, że nie gram na żadnym z oficjalnych serwerów, po setkach godzin dopieszczania mojej postaci (zawsze moje postacie były dopieszczone
) zostałbym zdegradowany do przeciętniaka- chyba topiłbym swoje smutki w butelce mocniejszego trunku... Na szczęście przypadła mi rola krytyka, outsidera