Nieoficjalna polska strona Lineage 2

Lineage 2 => Rasy/Klasy => Wątek zaczęty przez: Fenrirus w Styczeń 20, 2008, 07:22:23 PM

Tytuł: No life
Wiadomość wysłana przez: Fenrirus w Styczeń 20, 2008, 07:22:23 PM
Dlaczego jedno party ludzi no life > 3 party normalnych graczy ?

Zapraszam do dyskusji
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Tyr w Styczeń 20, 2008, 07:36:20 PM
Gotowość do gry 100% ? Zawsze są obecni? :P

btw.
http://gry.wp.pl/filtr;0,0;x;nowinki,10,37216;core.html
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Fenrirus w Styczeń 20, 2008, 07:39:44 PM
Tyr nie offtopuj ja tu powazny temat zakladam, a ty mi z jakimis ruskami wyskakujesz wystarczy mi ze nasze siatkarki dzis przegraly z rosja
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Mati_888 w Styczeń 20, 2008, 07:40:32 PM
Heh był już prawie identyczny przypadek też w Rosji, oni nie wiedzą "że to tylko gra" :/
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Tyr w Styczeń 20, 2008, 07:40:37 PM
napisalm btw. pierwsza cześć dotyczyła tematu :(
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Fenrirus w Styczeń 20, 2008, 07:43:52 PM
trzeba bylo sobie swoj temat zalozyc ten jest moj i czekam na jakies ciekawe wypowiedzi  :)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Tyr w Styczeń 20, 2008, 07:55:11 PM
Dobra zdefiniuj "normalnego gracza" i "nolifera" ...
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Fenrirus w Styczeń 20, 2008, 07:59:14 PM
Hm, a da sie?
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Tyr w Styczeń 20, 2008, 08:02:48 PM
No to jak możemy dyskutować o czymś czego nawet nie da się zdefiniować?!
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Express w Styczeń 20, 2008, 08:07:42 PM
A mi się wydaje, że ten tekst jedno party no life > 3 party normalnych ludzi to zbyt generalne spojrzenie na sprawę.
Kiedy tak zwany no life siada do L2 w tym samym momencie co drugi to na pewno go wyprzedzi i tak będzie to wyglądało. No ale L2 to na szczęście gra, która gdzieś tam swój limit lvli ma i dlatego ten normalny, grający sobie na luzie człowiek go dogoni. Fakt, no life zrobi już w tym czasie drugą subę i też ją wyexpi, ale przecież do pvp można iść tylko jednym profem nie? :wink:
A kiedy obaj będą już na maksie? To już trudno stwierdzić, na pewno sporo zależy od umiejętności ale granie non stop nie znaczy, że przeskoczymy kogoś kto nie gra tak często jak my. Zresztą to naukowo udowodnione, że przeważnie ludzie, którzy robią coś bez przerwy i nie mają poza tym niczego innego, osiągają w danej dziedzinie gorsze wyniki, niż ludzie, którzy się przykładają, ale jednocześnie mają jakąś odskocznie. Ta gra nie jest aż tak wymagająca, zdając sobie sprawę z miejsca postaci, którą gramy, w tej całej wojennej maszynce, możemy spokojnie kosić ludzi, którzy siedzą przed kompem całymi dniami. A nawet jeśli przegramy? Cóż, normalny człowiek po prostu wzruszy ramionami i skoczy na piwko z kumplami czy porobi coś innego.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Mati_888 w Styczeń 20, 2008, 08:10:29 PM
Cytat: Express w Styczeń 20, 2008, 08:07:42 PM
A mi się wydaje, że ten tekst jedno party no life > 3 party normalnych ludzi to zbyt generalne spojrzenie na sprawę.
Kiedy tak zwany no life siada do L2 w tym samym momencie co drugi to na pewno go wyprzedzi i tak będzie to wyglądało. No ale L2 to na szczęście gra, która gdzieś tam swój limit lvli ma i dlatego ten normalny, grający sobie na luzie człowiek go dogoni. Fakt, no life zrobi już w tym czasie drugą subę i też ją wyexpi, ale przecież do pvp można iść tylko jednym profem nie? :wink:
A kiedy obaj będą już na maksie? To już trudno stwierdzić, na pewno sporo zależy od umiejętności ale granie non stop nie znaczy, że przeskoczymy kogoś kto nie gra tak często jak my. Zresztą to naukowo udowodnione, że przeważnie ludzie, którzy robią coś bez przerwy i nie mają poza tym niczego innego, osiągają w danej dziedzinie gorsze wyniki, niż ludzie, którzy się przykładają, ale jednocześnie mają jakąś odskocznie. Ta gra nie jest aż tak wymagająca, zdając sobie sprawę z miejsca postaci, którą gramy, w tej całej wojennej maszynce, możemy spokojnie kosić ludzi, którzy siedzą przed kompem całymi dniami. A nawet jeśli przegramy? Cóż, normalny człowiek po prostu wzruszy ramionami i skoczy na piwko z kumplami czy porobi coś innego.

No tak, ale jednak No-Life będie miał więcej kasy, lepszy ekwipunek itp... Bo będzie więcej grał co znaczy że będzie miał więcej kasy (więcej zabija mobów, ma dużo rzeczy do eventów które sprzedaje itp)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Express w Styczeń 20, 2008, 08:21:43 PM
Sprzęt to wiesz, też się w końcu nadgoni.
Swego czasu byłem w świetnym klanie. (to było w trakcie pisania mojej maturki) Nie miałem wtedy z oczywistych względów czasu na łupanie non stop, ale jednak robiliśmy wtedy po 2 sety a grade na tydzień. Przy graniu 2-3 godziny dziennie. Umawialiśmy się na gg, wszyscy wbijali na spoila, leźliśmy na jakiegoś fajnego spota. Chmara krasnali biegnąca za kasą wyglądała po prostu kosmicznie, więc i się pośmialiśmy i popracowaliśmy. Mieliśmy sprzęt i nikt nie widział problemów.
Granie nolife ma ten problem, że niestety niszczy to co u człowieka można nazwać zdolnością do komunikacji. Taka prawda, ludzie grający non stop denerwuje to, że inni grają mniej i przez to coś jest nie tak, że nie mają tego lvla co on i musi expić sam. Do cata nie ma z kim iść bo inni za słabi itp. itd. Ludzie nolife gryzą się też między sobą. Bądźmy szczerzy gość bez życia, ma swoje L2 i gdyby nagle je stracił to pewnie strzeliłby sobie w łepetyne. Teraz wyobraźmy sobie sytuację kiedy do klanu wchodzi inny nolife, na jeszcze wyższym lvlu. Co ma wtedy zrobić ten drugi, gorszy? Cała zazdrość, która nim miota na boki prędzej czy później sprawi, że zacznie się żreć z tym drugim.
Może i jako klan nie mieliśmy zamku, bo trudno było wtedy zebrać wszystkich w kupie, a tamci nie mieli z tym problemów. My jednak mieliśmy z gry sporo uciechy, a kiedy zbieraliśmy się w kupie to i tak nie mieliśmy problemów na spocie z koszeniem klanów, z którymi mieliśmy wara, a do którego członków kiedy byś się nie zalogował mogłeś pisać. :wink:
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Bled w Styczeń 20, 2008, 08:35:59 PM
no a btw to zdobylismy goddart <jupi> ;D
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Fenrirus w Styczeń 20, 2008, 09:00:33 PM
Wy mowicie o jednym czlowieku, a ja o party, ktore ciagle gra razem, codziennie po 12h maja wyzszy lvl, lepszy sprzet, a przy tym sa zgrani, imo takie party jest lepsze od 3 innych. Ktos uwaza inaczej
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: doman18 w Styczeń 20, 2008, 09:08:29 PM
No jak się siedzi na tym co sie lubi to nie ma siły, zawsze osiąga się jakiś "profesjonalizm". Dlatego owszem jedno party No life może rozwalać 2-3 pełne pt naraz ale jeżeli założylibyśmy że mają takie samo uzbrojenie to 2 pełne pt max i to z dużymi stratami.

Co do tego strzału w łeb i zazdrości w klanu to imho przesada. No life to po prostu uzależnieńcy. Więc jeżeliby taki gościu stracił swoje L2 albo wszystko co posiadał prze wipe to owszem wkurzył, byłby agresywny może wpadł by w depresję ale w końcu zacząłby od nowa. Tak jak narkoman na odwyku, on nie strzela sobie w łeb tylko szuka tego czego mu brakuje albo środków zastępczych. O zazdrości też myślę nie ma mowy, bo czy narkomani zazdroszczą drugiemu że więcej dają w żyłę? To ich tylko utwierdza w przekonaniu że można więcej i że ich stan to nie uzależnienie bo "bo popatrzcie na gracza X - mi jeszcze daleko do niego ". Nieraz dopiero ich własne ciało uświadamia im że coś jest nie tak. Mój kumpel mówił że miał tydzień zupek chińskich. Śniadanie, obiad kolacja to były zupki, bo był zbyt zajęty L2 żeby miał czas coś przyrządzać. Nie muszę chyba tłumaczyć co sie działo jak pod koniec tygodnia złapała  go "atomowa biegunka" :P. Koniec offa
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Tyr w Styczeń 20, 2008, 09:11:51 PM
Cytat: Fenrirus w Styczeń 20, 2008, 09:00:33 PM
Wy mowicie o jednym czlowieku, a ja o party, ktore ciagle gra razem, codziennie po 12h maja wyzszy lvl, lepszy sprzet, a przy tym sa zgrani, imo takie party jest lepsze od 3 innych. Ktos uwaza inaczej

No popatrz :) Stary sam nie wiesz o co ci chodzi :P

To normalne, że jak grasz to masz nie?
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Siena w Styczeń 20, 2008, 10:56:39 PM
Są całe klany no-life... one się bardzo szybko przebijają. Dlaczego? Przecież to proste. Siedzą po 30/40 online, biją rb ciągle jednym klanem. Wpadają im lvle, wpada sprzęt, rośnie zgranie, zaangażowanie. NIe ma nudy. Same zalety... prawie, gdyby nie to, że po 70 godzinach gry budzisz się we czwartek z myśla że jest wtorek xD

Ludzie tacy mają ciągle czas na exp. Potem jak nabija lvl robią suby odpowiednie na wspólne wypady i tak to się kręci. Klany, party i ludzie którzy nie mogą sobie pozwolić na takie... ekhem... "życie" odpadają. Nie zrobią suby na party(np. OL, EE, SE, SwS) bo nie znajdą party, jeśli nie bedzie jego kolegów online. Oczywiście bardziej boi się o %... szczególnie jeśli nie botuje i gra na low rate serwerach... Wie, żę jak padnie to bedzie odrabiał 2 dni... a no life 2 godzinki. Dlatego siedzą ciągle razem gdzieś. Robią noblesse, podkładają się sobie na oli, zamieniają sprzętem żeby ownować. Zostają hero i wtedy już w ogóle nie ma rozmowy. :P
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: comeback w Styczeń 20, 2008, 11:45:38 PM
CytatSą całe klany no-life... one się bardzo szybko przebijają. Dlaczego? Przecież to proste. Siedzą po 30/40 online, biją rb ciągle jednym klanem. Wpadają im lvle, wpada sprzęt, rośnie zgranie, zaangażowanie. NIe ma nudy. Same zalety... prawie, gdyby nie to, że po 70 godzinach gry budzisz się we czwartek z myśla że jest wtorek xD

Nie wiem jak na retailu ale na priw przeważnie największe nolify najszybiej robią emo quit:P czyt. 1-2 miesiące po 18h/day i ich nie ma. Ale normalne klany nolife to takie zbiory graczy grających 8h+ każdy, co do całych klanów nolife to przodują litwini którzy porafią jechać np. miecha na aktywności 35+/40 w godzinach popołudniowych codziennie:) Co do nolife to póki graja tyle i potrafią się w miarę organzować to ich niedogonisz, czyt. ally nolife siedzi codziennie staknięte w it w parę party, czy jedzie na super aktywności Epiki, dopiero pierwsze quity, spadki aktywności zmieniają sytuację i dają pole do popisu tym co tyle nie grają, sposobem na nolife może być też zebranie zerga^^. Co do tego że 1 party jedzie 3 to zależy co dla kogo znaczy normalny gracz i jaka jest róznica w lvl,gear,buff, skill.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Marc1n w Styczeń 21, 2008, 09:02:45 AM
Cytatjedno party no life > 3 party normalnych
W sumie się zgadzam, bo tak proporcionalnie to gdzieś wygląda.
Co do nadgonienia. Nie jest tak łatwo, żeby powiedzieć, że jest to poczęści niemożliwe. Jak się później zaczeło i mało gra, to nigdy nie dogonisz tych co grają od wcześniejszych czasów i dużo. Przecież to logiczne.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: DIO w Styczeń 21, 2008, 10:06:56 AM
Cytat: Fenrirus w Styczeń 20, 2008, 09:00:33 PM
Wy mowicie o jednym czlowieku, a ja o party, ktore ciagle gra razem, codziennie po 12h maja wyzszy lvl, lepszy sprzet, a przy tym sa zgrani, imo takie party jest lepsze od 3 innych. Ktos uwaza inaczej

no i sma sobie odpowiedziale sna pytanie :D, to nawet dotyczy nie tylko no life, po prostu glupi exp z kilkoma osobami ciagle (tez mamt akich kilka osob w klanie prawie zawsze mam ich w party) powoduje ze pozniej ludzie ci dogadauja sie bez slow, bladedancer wie kiedy i co tanczyc, sword muse wie dokladnie kiedy cov sie konczy i potrzebny reneval itd, im wiecej biegania razem tym lepiej ludzie sie ze soba dogaduaj i kazdy wie co druga osoba potrafi jakie sa jej wady i zalety i dlatego 1 party "no life"> 3 zwykle party
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: doman18 w Styczeń 21, 2008, 10:32:04 AM
To zależy dużo od serwera. Bo jak na serwie jest dziwna ekonomia, np sop chodzi po 100-200k to nie ma dużej różnicy między no life a normalnymi graczami. No owszem gdy my expimy 2 subkę ten już robi dziesiątą. Łatwiej wtedy natłuc kasy, łatwiej wtedy mieć s graty itp. To co może być dla nas trudniejsze to zdobycie RB bizu - no life napewno szybciej to zdobędą. Być może dlatego comeback ma rację że szybko robią quit. Bo szybko zdobędą wszystko co mozna zdobyć, w wh nosza po kika zapasowych setów na różne okazje ale i tak nie błyszczą bo inni gorzej nie mają wiec nie ma szpanu nie ma zabawy. Przecież fajnie jest jak staniesz świecący koło kolesia który sprzedaje kryształy C i D żeby dorobić na ekw B. A właśnie tak sie dzieję na serwach gdzie jest "zdrowa" ekonomia i tam widać największą różnicę między normal i no life. Np gdy kiedyś grałem na existence,  sop był po 30-40k max i z tego co wiem to na paradise też nie było łatwo, a na GoFie gdzie gram teraz sop chodzi po 120-150k! Kiedy my na takim serwie pocimy się żeby złożyć b grade, no life już dawno lata w s grade i broniach z augumentacją. Można poszpanowac? Można , ale sęk w tym że też sie człowiek nudzi jak jedyne osoby z którymi można pobawić się w pvp to koledzy z klanu
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Koszalek w Styczeń 21, 2008, 02:30:07 PM
Odpowiedz: oczywiscie, ze sa lepsi i oczywiscie, ze rozloza 3 inne party.

Wydaje mi sie jednak, ze cala dyskusja jest troche pozbawiona sensu.
To sa 2 rozne wymiary pewnej rzeczywistosci!
Wielu z nas jezdzi samochodami - ale jakbys mial wystartowac w jakims rajdzie obok "zawodowcow" - to sam wysmialbys siebie .
Przyklady mozna mnozyc - umiesz jezdzic na nartach? To zjedz po stoku do giganta z predkoscia 140 km/h.
Umiesz chodzic / joggowac? To przejdz sobie 40 km w przyspieszonym tempie - przeciez to tylko maraton...
itp., itd.

Troche to bez sera - niektorych rzeczy nie mozna porownywac ...

Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: echoes w Styczeń 21, 2008, 02:54:15 PM
zara zara,postawiliscie karkolomna teze ze no-life=pro i w ogóle mastah...ale wybaczcie,bicie mobkow 24/7 nie daje ci skilla ;) top albo masz albo nie ;) na POCZATKU,no-lify zapewne beda ownowac,natomiast gdy oni beda miec ten 80-ty level i ci normalni tez juz wbija 80-ty level (sprzet to nie jest AZ taki problem) to pvp no-life vs normalni zalezy od indywidualnych umiejetnosci a te w l2 nie zaleza od godzin spedzonych w grze,bo l2 jest proste jak budowa cepa a refleks i zdolnosc do podejmowania szybkich i trafnych decyzji ma sie wrodzone  a nie nabyte ;) nie raz nie dwa widzialem takie konfrontacje na epi (nie bede rzucal nazwami bo i po co? ;) ) i wymienie wam kilka klanow "normalnych" ktore z powodzeniem staja w szranki z no-liferskimi...co chce udowodnic?Nic,poprostu stwierdzam ze teza iz 1 pt nolife>3 pt normalnych jest cokolwiek naciagana... pomine fakt ze dla mnie no liferzy to gleboko nieszczesliwi ludzie,socjopaci wrecz ;)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Koszalek w Styczeń 21, 2008, 02:57:12 PM
Cytat: echoes w Styczeń 21, 2008, 02:54:15 PM
... pomine fakt ze dla mnie no liferzy to gleboko nieszczesliwi ludzie,socjopaci wrecz ;)

To jest pewne - ktos, kto szuka substytutu RL w VR musi byc z deczka szurniety.

Jednak faktem jest, ze party no-lifow musi byc bardziej zgrane niz "normalniakow" - oni beda znali
nie tylko swoje reakcje automatycznie - oni beda po prostu dokladnie wiedzieli kto jak i kiedy reaguje wzajemnie.
A prawdziwy no-life nie musi byc automatycznie ulomkiem pozbawionym kreatywnego myslenia.
Czysto teoretycznie i statystycznie (tfu! - jak ja nie lubie tego slowa) - takie party musi byc po prostu ownerskie.
Wiadomo, ze kluczem do sukcesu w Party vs. Party bedzie przede wszystkim zgranie i umiejetnosc wspolnego reagowania.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Express w Styczeń 21, 2008, 04:37:30 PM
Powiem tylko tyle:
Sranie zgranie. :wink:
Robicie z L2 jakiegoś CSa albo coś innego. To nie jest gra, która wymaga aż takiego skilla, bo jakby nie było wygrana zależy w ogromnej mierze od ilości postaci "jednoprzyciskowych" po naszej stronie, do tego jeszcze odpowiedni support. Fakt, nolify z racji tego, że zawsze i wszędzie mogą liczyć na party, częściej decydują się na takie postacie.
Cholera bo co, bo no life rzuca nukowi empowera, ale nagle widzi, że ktoś do niego podbiega więc na sekundę zanim nuker oberwie dostaje mighta? Bez jaj. Bądźmy szczerzy, support robi swoje i to niezależnie od zgrania postaci, a killowanie? Cóż, pt archerów na team speaku, którzy co chwile rzucają tylko między sobą kogo brać na target, skosi gości, którzy będą grali i po 24 godziny na dobę. O ile dostaną odpowiednie wsparcie ze strony klas wspomagających.
Skilla to pokazuje gość, który w pojedynkę daggerem łoi trzech innych, ale tutaj wygrana zależy już od inteligencji gościa, który takim daggerem kieruje, a nie ilości godzin na liczniku. Ale o tym już było.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Koszalek w Styczeń 21, 2008, 04:59:49 PM
Jest w tym duzo racji ... ale nie zapominaj, ze mowilem o statystycznie biorac "normalnej" sytuacji,
a w tej -> trafiajac na takie party - jest "po pticach" i mozemy sobie pierniczyc teorie z kosmosu o spadaniu gwiazd
na Ancient Battle Ground i te rzeczy - i tak i tak takie party rozpierniczy w 90% wszystko co sie rusza i na drzewo nie ucieka.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Mati_888 w Styczeń 24, 2008, 07:19:21 PM
No jasne  - 3 party nukerów, nie rozwali jednego party prophetów i bishopów....
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Styczeń 24, 2008, 09:24:45 PM
Cytat: Mati_888 w Styczeń 24, 2008, 07:19:21 PM
No jasne  - 3 party nukerów, nie rozwali jednego party prophetów i bishopów....

Hahahahahahaah - sorki, spodobalo mi sie - hahahahahahahaha
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: DIO w Styczeń 24, 2008, 10:06:55 PM
hmm jakby to bylo party bishopow i ee to ....... trance i mana burn moga zabolec ;>
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: bula w Styczeń 24, 2008, 10:10:14 PM
a potem 8 bishopow/ee wyciaga luki i assist na jednego ^^ a jeden bish/ee zostaje go trance'owania i heal'owania :D
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: bylyforumowicz w Styczeń 24, 2008, 11:19:41 PM
imo jedne wielkie sranie w banie z tym no lifem.

Teksty wielu osob przypominaja pseudo wywody na temat osob spedzajacych za duzo czasu przed kompem jakie mozemy znalezc w czasopismach pokroju "naj", "tina" czy innych szmatlawcach dla kur domowych. Pojecie "nol lajfa" jest mocno naduzywane i tendencyjne, wyobrazmy sobie sytuacje kiedy taki zwykly random z kiepskim klanem w ktorym aktywnosc w godzinach szczytu nie przekracza 40% po 2 tygodniach od otwarcia serwera widzi osobe w full b grade kiedy on sam ledwo co dorobil sie lux c. Mysli sobie- no lifer, gra po 10h dziennie- niekoniecznie musi byc to prawda. Dobrze zorganizowane klany najczesciej maja dobra frekwencje, zwlaszcza w pierwszych dniach serwera kiedy to 1 dzien zastoju/przerwy moze zrobic gigantyczna roznice- expia razem w dobrze dobranych pt, exp leci zdecydowanie szybciej niz tym co bija sobie na selfie badz kupuja buffy na FG, im wyzszy lvl tym kasa zaczyna leciec szybciej i w ten sposob wszystko fajnie sie nakreca.

Inna sprawa- nazwyanie kogos noliferem tylko dlatego, ze duzo czasu spedza przed kompem. Po pierwsze, kogo obchodzi to co robie w wolnym czasie? Byc moze mam go bardzo duzo albo potrafie go sobie zorganizowac? Dla mnie osoba ktora pracuje od 6 do 20 i gra w L2 (przykladowo) 3h/tydzien jest wiekszym no liferem niz ktos kto gra 30h/tydzien i przy tym znajduje czas na prace/szkole i inne przyjemnosci jak sport/imprezy etc. Byc moze kwestia podejscia do zycia. Jest na serio bardzo niewiele osob ktore sa prawdziwymi noliferami (w tym przypadku L2) i graja 24/7 z przerwami na spanie, sranie, szczanie i jedzenie.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Styczeń 24, 2008, 11:53:32 PM
[ciag dalszy offtopa] fajnie, jest jeszcze kupa innych naduzywanych okreslen :
- imo
- sranie w banie
- teksty
- pseudo wywody
- odwolania do czasopism typu "naj" i "tina"
- szmatlawce
- domowe kury
- szmatlawce dla domowych kur
- naduzywane i tendencyjne
- tendencyjne
- wyobrazmy sobie sytuacje
- .... styka - nie chce mi sie dalej [koniec offtopa]
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: bylyforumowicz w Styczeń 25, 2008, 12:13:11 AM
Moderator offtopujacy, nieladnie dawac zly przyklad podopiecznym co?

Przez chwile myslalem nawet o zgloszeniu tego wystepku do admina (w koncu to jest jedyny sposob aby zwracac uwage "gory" na jakosc dzialania moderatorow), ale chwilke pozniej przypomnialem sobie, ze zaden admin na tym forum mnie nie lubil, wiec taki plebs jak ja nie bedzie mieszal w ich towarzystwie wzajemnej adoracji.

Koszalek Opalek- jesli masz jakies zastrzezenia do mojej opinii na temat tego topica, zrob to w troche bardziej fachowy sposob, bo watpie czy wiele osob rozumie twoja "szydere" z mojego moze niezbyt poprawnego gramatycznie i z paroma bledami leksykalnymi posta- mialem nadzieje ze nikt sie do niego nie doczepi, wiec go nie edytowalem.   
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Styczeń 25, 2008, 12:17:43 AM
Byly - nic do ciebie nie mam - podobaja mi sie reakcje spadajace jak mlotek na tok rozmowy.
"[offtop ciag dalszy]" byl delikatna forma zwrocenia Ci uwagi, ze nie za bardzo trzymasz sie tematu - chcialem po prostu
poznac Twoje zdanie ... ok - taka mala prowokacja - ale, ze zasypiam juz i czolem laduje na klawiaturze - to chyba nie za bardzo mi sie udalo  :bag:

Koszalek nigdy nie daje zlego przykladu ;)  :bangin:
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: echoes w Styczeń 25, 2008, 10:36:04 AM
byly,gram w ta gre na tyle dlugo zeby rozroznic nolife'a od sporo grajacej osoby wyobraz sobie ;) i znam takich ze o jakiej godzinie bys sie nie zalogowal to on koxa s grade recipes w IT,lata na rb-ki etc etc...dla mnie no lifem jest wlasnie osoba ktora tak nie potrafi sobie zorganizowac wolnego czasu,ze zamiast prowadzic zycie,gnije przed kompem,to jest flagowy przyklad socjopaty i dobrze o tym wiesz...a tacy co graja 24/7 to juz w ogóle nieporozumienie i jak maja mniej niz 18 lat to ja sie zastanawiam gdzie sa jego rodzice i dlaczego dzieciak ma nadal kompa ;)
ps:wisi mi co robisz w wolnym czasie,ale jesli masz tego wolnego czasu 10 godzin dziennie i spedzasz je nad kompem,to jestes nolifem i,do cholery,zdania nie zmienie ;) taie cos niszczy zycie i psychike,ale ty wiesz lepiej,nie? ;)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: bylyforumowicz w Styczeń 25, 2008, 12:37:18 PM
Nie kazdego dnia ma sie 10h wolnego, ale jesli tak jest i nie ma lepszej propozycji (kumple nie ida na piwo, w tv leci kevin sam w domu a pogoda jest do niczego) to nie widze przeszkod, zeby spedzic sobie czas od rana do nocy przed L2. Wyznacznikiem bycia no liferem nie jest czas jaki poswiecamy na gre tylko to jak wyglada nasze zycie poza monitorem. Nie powinno sie nazywac no liferem kogos kto sie nie zna w realu, rownie dobrze moge powiedziec, ze wygladasz jak dziad borowy i masz trzy pryszcze na nosie wielkosci paznokcia motywujac to tylko tym, ze nie wrzucasz swojej fotki na forum czy gdziekolwiek.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Marc1n w Styczeń 25, 2008, 12:56:48 PM
Ja wrzuciłem fotkę :P ... ale Ryltar nie....
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Styczeń 25, 2008, 02:56:40 PM
Tak, czy siak - definicja, definicja - poglady swoja droga, ale jakby przyjrzec sie uczciwie calosci,
to kazdy z nas moze powiedziec, kto jest no-live, a kto traktuje cale pykanie jako Hobby.

Elementem posrednim - jest cala masa graczy, ktorzy po prostu przeginaja pale - maja swoje zycie po za monitorem,
maja swoje zycie przed monitotrem, a od czasu do czasu zawalaja rozne sprawy - dlatego, ze wlasnie Klan organizowal wypad na RB,
albo siege byl w nocy i tuz po zdobyciu murow trzeba bylo wziac szybki prysznic, wypic litr kawy
i z cisnieniem na nerki leciec do pracy / szkoly / na uczelnie.

*No-life*
Jest jasny i o to nie trzeba sie klocic - ktos kto nie ma zycia po za klawiatura.

*Przeginacz*
Mysle, ze jasno sie wyrazilem

*Hobby maniak*
Nie ma nic w planie - troche wolnego czasu, albo jest chory - przesiedzi 15 godzin w Virtualu,
odespi i nastepnego dnia zrobi cos normalnego, co zawsze robi

*Hobby gracz*
Siadzie wieczorkiem - zastanowi sie - wszystko ok? Papiery zrobione? Zona oglada romansidlo?
Dzieciak chrapie? Na jutro przygotowany? Ach to pykne sobie 2 - 3 godzinki
Alternatywe dla ucznia mozna tez latwo sobie wyobrazic.

... i dalej juz jasne, ze mamy na mysli no-live wykolejencow ...
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Styczeń 25, 2008, 08:58:29 PM
Cytat: bula w Styczeń 25, 2008, 01:08:15 PM
Cytatbula, za dużo siedziesz przy kompie chyba  :D Albo może to przez to odświeżanie co 10 sek ^^
mozesz podac mnie jako przyklad no life'a w temacie "No Life" :P

;)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Mati_888 w Styczeń 25, 2008, 11:27:55 PM
Cytat: Koszałek Opałek w Styczeń 25, 2008, 02:56:40 PM
Tak, czy siak - definicja, definicja - poglady swoja droga, ale jakby przyjrzec sie uczciwie calosci,
to kazdy z nas moze powiedziec, kto jest no-live, a kto traktuje cale pykanie jako Hobby.

Elementem posrednim - jest cala masa graczy, ktorzy po prostu przeginaja pale - maja swoje zycie po za monitorem,
maja swoje zycie przed monitotrem, a od czasu do czasu zawalaja rozne sprawy - dlatego, ze wlasnie Klan organizowal wypad na RB,
albo siege byl w nocy i tuz po zdobyciu murow trzeba bylo wziac szybki prysznic, wypic litr kawy
i z cisnieniem na nerki leciec do pracy / szkoly / na uczelnie.

*No-life*
Jest jasny i o to nie trzeba sie klocic - ktos kto nie ma zycia po za klawiatura.

*Przeginacz*
Mysle, ze jasno sie wyrazilem

*Hobby maniak*
Nie ma nic w planie - troche wolnego czasu, albo jest chory - przesiedzi 15 godzin w Virtualu,
odespi i nastepnego dnia zrobi cos normalnego, co zawsze robi

*Hobby gracz*
Siadzie wieczorkiem - zastanowi sie - wszystko ok? Papiery zrobione? Zona oglada romansidlo?
Dzieciak chrapie? Na jutro przygotowany? Ach to pykne sobie 2 - 3 godzinki
Alternatywe dla ucznia mozna tez latwo sobie wyobrazic.

... i dalej juz jasne, ze mamy na mysli no-live wykolejencow ...

No i chyba koszalek wyczerpałeś temat.....
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Nemath w Styczeń 26, 2008, 09:01:00 AM
Nie do końca. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że L2 to gra uzależniająca. Możesz zacząć w nią grać z oczywistym założeniem że to tylko gra. 'Jak wszystko zrobię, nie więcej niż kilka godzinek w tygodniu'.
Niestety jest to naprawdę trudne. Nigdy nie byłem no-liferem, zawsze wolałem wyjść na dwór, z kumplami do kina czy na imprezę, ale muszę przyznać że był okres grania w L2, kiedy naprawdę ciężko było skupić się na obowiązkach. Wyobraźcie sobię sytuację (podam na moim przykładzie).
Jest sobota rano, wstajesz z myślą 'ha odrobię sobie lekcje, pouczę się, a potem trochę pogram'
Chwilę później orientujesz się że masz kosmicznie dużo do zrobienia i myślisz sobie 'no kurde, przecież tylko zerknę do gry, chwilka nie zaszkodzi.' Ani się orientujesz masz już południe, a gra się rozkręca....
Do czego dążę?
Chodzi o to, że ta naprawdę uzależnia i niektóre osoby no-life pewnie nie zdają sobie z tego nawet sprawy.
Może nie jest to problem jeśli ktoś gra na serwerach high rate, wiadomo czemu. Ale jeśli ktoś chce coś osiągnąć na serwie low rate, to jest naprawdę poważny problem i trzeba uważać żeby nie przecholować.

Właśnie dlatego nie jestem przekonany czy chcę grać na retailu :D
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Marc1n w Styczeń 26, 2008, 09:29:59 AM
Szczerze? Cała moja ekipa na retailu to ludzie którzy grają po pracy/po szkole, a nie w trakcie. Przychodza do domu, zjedza, zrobia co maja zrobic, wchodza o 17-20, ida spac o 22-1, w weekend pograją troche  napewno dłużej, no ale wkońcu to weekend. Sa studenci, jest liceum, są ludzie, co mają 17 lat, są co mają 50+. Sztuką osiągnięcia czegoś we wszystkim jest systematyczność, w L2 też. Jak nie wierzycie, to popatrzcie na Offensive, a raczej ich membersów. Ja nie widze tam na pierwszy rzut jakichś niesamowitych nolife'rów. Prawda jest taka, że także wg. mnie, czy troche przegniemy czy nie, nie jest wyznacznikiem noliferstwa. Że raz zapijesz banie, to nie znaczy, że jesteś alkoholikiem, że dostaniesz mandat, nie oznacza, że jesteś piratem drogowym, że niechcący pani w sklepie zapomni policzyć co miałeś w koszyku, nie oznacza, że jesteś złodziejem. Tak samo z grami komputerowimi, to, że przysiądziesz, się kilka razy dłużej nie jest niczym. Takie mają być gry: grywalne i wciągające , bo w sumie tego oczekujemy, a że niektóre przez to, że są online i mamy kontakt z ciekawymi ludźmi, jest kooperacja, można pokrzyczeć, pośmiać się, powydurniać, powymieniać poglądy, tylko bardziej zżywa z całym środowiskiem danego tytułu.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Styczeń 26, 2008, 11:54:48 AM
Obaj macie racje, jasne - oba zjawiska podtoczylbym pod *Hobby - gracza*, ktory jak kazdy ma swoje dni *Hobby - maniaka*.
Dopoki wszystko jest w ramach - jest ok - trzeba tylko uwazac, zeby nie przegiac.

Wszyscy oczekujemy od RPG porywajacych klimatow, rzeszy znajomych, kumpli, kolezanek,
z ktorymi bedziemy mogli przezywac przygody - po to zostaly stworzone online RPG i dobrze spelniaja swoja role.

Do kazdego Hobby, czy relaksu nalezy rowniez rozsadek - to on ratuje nas przed nalogiem ;)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: NightBird w Luty 01, 2008, 12:47:31 AM
.... dlatego ze zanim ty zdazysz wrzucic cova to pt nolife zdazy juz zbluffowac, zbackstabowac, zestunowac i przy okazji wypic piwko. xD
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Luty 01, 2008, 02:15:03 AM
Cytat: NightBird w Luty 01, 2008, 12:47:31 AM
.... dlatego ze zanim ty zdazysz wrzucic cova to pt nolife zdazy juz zbluffowac, zbackstabowac, zestunowac i przy okazji wypic piwko. xD

a to wrzuce sobie chyba w sygnaturke ;)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: doman18 w Luty 06, 2008, 11:02:53 AM
Zabójstwo przez zatargi w L2 (http://gry.wp.pl/filtr;0,0;x;nowinki,10,37216,17310233;core.html?filtr=0,0&x=nowinki,10,37216,17310233&ticket=8475004565419302F45TTjxxkj0E3jRqjKRotFlxX5nc8CuQlBbKyY9JnpCrfiGqiviEWVNkA4p2qUMh4ub8eI343FiQfTjJg7YkwbOrEXi74pbHaCidEj%2BGfmo%3D)

Jak takie coś nazwać? Bo to już nie jest 'No'Life
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Inidriel w Luty 06, 2008, 12:17:57 PM
"No brain".
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Reina w Luty 06, 2008, 12:23:56 PM
to, jak slusznie nazwali w artykule, sa psychopaci
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: doman18 w Luty 06, 2008, 12:41:35 PM
Tylko najgorsze jest to że takie rzeczy kładą cień na normalnie grających ludzi i zawsze potem jakieś "Kółka gospodyń", domorośli "psycholodzy" albo też moherowskie bojówki podnosza krzyk jaki to zguby wpływ mają gry na młodego człowieka a w gry mmorpg gają ludzie którzy w pokojach mają komuter i od razu kibel z zestawem do gotowania zupek chińskich. No ale z drugiej strony to rosjanie mają trochę pokorbione z tymi wszystkimi ustawkami, huliganką itp a także z L2. Więc jak się te 2 czy czynniki złączą (L2+ustawki) to nie może wyjść nic dobrego.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Lincral w Luty 06, 2008, 01:07:54 PM
heh fajny temat :) 1>3 to duzo zalezy od tego jakie klasy sa w pt i jaki ma reflex healer ale jak pt sa rowne czyli DD/Nuk i supporty to stawiam na 3 party

a co do nolifa to niemam nic do nich jak nie robia z siebie super herosow(tzn. nie przechwalaja sie i nie kozacza) po czesci  czasem im zazdroszcze wiadomo kazdy by chial miec sprzet i byc tym ,,NAJ" ale... nilofowe klany maja to do siebie ze sa naprawde ,,wredne" jak maja dobry przyplyw informacji potrafia tak opanowac serwer ze ciezko zabic jakiegokolwiek RB jak i podbic zamek, to z mojego przykladu :)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Luty 06, 2008, 01:13:45 PM
Cytat: doman18 w Luty 06, 2008, 11:02:53 AM
Zabójstwo przez zatargi w L2 (http://gry.wp.pl/filtr;0,0;x;nowinki,10,37216,17310233;core.html?filtr=0,0&x=nowinki,10,37216,17310233&ticket=8475004565419302F45TTjxxkj0E3jRqjKRotFlxX5nc8CuQlBbKyY9JnpCrfiGqiviEWVNkA4p2qUMh4ub8eI343FiQfTjJg7YkwbOrEXi74pbHaCidEj%2BGfmo%3D)

Jak takie coś nazwać? Bo to już nie jest 'No'Life

znowu ... tym razem 33 lata ... ja piernicze w tym wieku wymaga sie juz od ludzi troche innego spojrzenia na zycie.

To, ze mmorpg sa uzalezniajace - wiadomo nie od dzis - ale zeby wymieszac wszystko kompletnie ... nie po  prostu brak mi slow.

Chorzy psychicznie maniacy ... i znow poleci "fama" o mmorpg - a tylko niektorzy pomysla o tym, ze gdyby tych 2 psychopatow nie mialo L2 to poszloby o faul na boisku, dziewczyne kolegi, czy wylane piwo ...
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Bittersweet w Luty 08, 2008, 01:34:55 PM
Wiadomo, że klan no-life >inni gracze,ale ....
1. zawsze może się  zdarzyć, że typek nolife po kilku miesiacach,latach dostanie slepoty....spadnie jego refleks a na skutek braku pożywienia opadnie z sił przy klawiaturze :)
2. Czy no-lifowi gra sprawia jeszcze przyjemność?
3. no-life popada w rutynę
4. wyobraź sobie codzienne życie no-lifa.....


Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: bylyforumowicz w Luty 08, 2008, 01:40:37 PM
Cytat: Bittersweet w Luty 08, 2008, 01:34:55 PM
Wiadomo, że klan no-life >inni gracze,ale ....


ogranie + dobra organizacja + aktywna gra > No life.

Co rozumiem pod pojeciem aktywna gra? Najlepiej mozna to pokazac frekwencja w klanie, 10/40 w godzinach rannych/nocnych, przewaznie 20-25/40, w waznych sytuacjach 35/40. Klan no life osiaga w normalny dzien 30-35/40.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Bittersweet w Luty 08, 2008, 01:43:52 PM
ogranie + dobra organizacja + aktywna gra  to  definicja no-lifa....
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: bylyforumowicz w Luty 08, 2008, 02:37:50 PM
Sorry koles ale bardzo mylisz pojecia lol...

"no" znaczy nie
"life" znaczy zycie.

Krotko mowiac "nolife" to osoba bez zycia, ograniczona do robienia jednej rzeczy, w tym przypadku do gry w L2+ potrzeby fizjologiczne. Aktywna gra to byc moze i poswiecanie wolnego czasu na gre, ale nie rezygnowanie z nauki/pracy czy innych zainteresowan/znajomych. L2 jest taka gra, ktora zeby cos osiagnac trzeba troche grac. Wyjasnilem to na podstawie frekwencji, aktywny klan to taki w ktorym przez wiekszosc dnia mozna zlozyc przynajmniej jedno sensowne party.

Ogranie to przyzwyczajenie sie do grania w mniej wiecej stalym skladzie, wiadomo kto ma jakiego kompa, kogo moze zlagowac, jak ktos sie zachowuje na pvp, kto dobrze targetuje itd. Jaki to ma zwiazak z brakiem normalnego zycia?



Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: primabolan w Luty 08, 2008, 03:24:45 PM
dobrym przykladem w eve-online nolifer'ow sa chinczycy...
Burzą rynek...24h/dobe 7dni/tydzien...nie wierzylem jak nie zobaczylem...
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Bittersweet w Luty 08, 2008, 04:56:04 PM
Jak  czyjeś życie polega tylko na grze to chyba jasne, że prawie niemożliwe jest dorównanie mu w tym co robi.On np gra 24/7 a ty 3-4 godzinki dziennie max...
Może źle się wyrazilem albo Ty źle zrozumiłeś co mam na mysli.
Nolife zawsze będzie ten jeden krok przed kims kto ma inne obowiazki, zainteresowania.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: primabolan w Luty 08, 2008, 05:05:13 PM
nie zawsze idzie w parze "skill"gracza z jego stazem...
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: bylyforumowicz w Luty 08, 2008, 05:15:43 PM
akurat w l2 nie trzeba miec wiele skilla. Problem lezy ludzkiej naturze, nolifer jest najczesciej osoba ktora nie ma zbyt wielu przyjaciol/kolegow z reala i zwykle takie osoby nie sa sympatyczne. W klanie zlozonym z samych no liferow kazdy dba o siebie, ciagnie w swoja strone. Dziala to dosyc destruktywnie na jakosc klanu. Poza tym ciezko byc zgranym wraz ze zlepkiem ludzi ktorych sie za bardzo nie zna, klany ktore maja dosyc staly sklad raczej wychodza na tym lepiej.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Bittersweet w Luty 08, 2008, 05:48:25 PM
Cytat: bylyforumowicz w Luty 08, 2008, 05:15:43 PM
akurat w l2 nie trzeba miec wiele skilla. Problem lezy ludzkiej naturze, nolifer jest najczesciej osoba ktora nie ma zbyt wielu przyjaciol/kolegow z reala i zwykle takie osoby nie sa sympatyczne. W klanie zlozonym z samych no liferow kazdy dba o siebie, ciagnie w swoja strone. Dziala to dosyc destruktywnie na jakosc klanu. Poza tym ciezko byc zgranym wraz ze zlepkiem ludzi ktorych sie za bardzo nie zna, klany ktore maja dosyc staly sklad raczej wychodza na tym lepiej.

/agree
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Shaman w Luty 08, 2008, 08:47:13 PM
to ja powiem z wlasnego doswiadczenia :) moj kumpel po tym jak wciagnal sie w L2 to zaczal grac wlasnie jak nolife... ma taka robote ze wlasciwie nic w niej nie robi i moze grac cala noc (siedzi na cieciowce w jakiejs fabryce)potem troche snu i znowu gra az do czasu gdy "robota" znowu wzywa, spotkal na serwie paru jemu podobnych i zalozyli klan...
nie byl to duzy klan bo tylko 2 pt udalo im sie zebrac... nie zawierali sojuszy ani nic... po prostu mieli wojne ze wszystkimi.... lazili naprawde nonstop w grupie i lali pratkycznie kazdego.... nam pomimo dobrego sprzetu i podobnego lvl zabralo dobre 40 min calym klanem pelniutkim by ich rozwalic i przepedzic z fg...

po prostu byli dobrzy.... kazdy z gory wiedzial co robi i po co... i to nie tak jak dobrze zorganizowany klan :) potem mi kumpel powiedzial ze nawet tsa nie musza juz uzywac...

nie twierdze ze kazdy no life bedzie dobry... ale ci co maja tez mozgi to beda wymiatac jezeli beda grac nonstop tylko ze soba....
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Luty 08, 2008, 10:04:56 PM
Powiem tyle.. Widzieliście kiedyś jak 9 osób rozwala cały klan? Brałem w takim czymś udział jak zaczynałem grać. I to nie dlatego ,że oni mieli super eq albo my nie umieliśmy grać. Oni tak kombinowali i byli zgrani ,że masakra.  I to niekoniecznie zależy od tego czy ludzie są no life.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Shaman w Luty 08, 2008, 10:38:29 PM
Cytat: Hermit w Luty 08, 2008, 10:04:56 PM
I to niekoniecznie zależy od tego czy ludzie są no life.

ale nolife klan ma wieksza szanse na dojscie do takiej perfekcji... :D
bylem w szoku jak potrafili nas oskrzydlac, robic cofki i ciagle zmieniali sie na liniach walk... potrafili przejmowac od siebie wrogow tak pieknie ze az szkoda mi bylo ze przewaga liczebna naszych w koncu zmusila ich do odwrotu.... bo 2pt vs 2pt to bysmy tam nawet 3 min nie przezyli :P
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: 120130 w Luty 08, 2008, 11:34:02 PM
3pt>1pt zgrywające supermanów :D.

PS. L2 to nie szachy :P.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Siena w Luty 08, 2008, 11:42:38 PM
W życiu. Chyba nigdy nie widziałeś pt dobrze-grających ludzi.
Mimo, że tak jak powiedziałeś - to nie szachy - to taktyka jest bardzo ważna, a wielu o niej zapomina.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: 120130 w Luty 09, 2008, 12:23:53 AM
Bzdury. Wiem co to zgranie i chyba ty zakładasz walke z n00bami :P. Jakim to wspaniałym zgraniem się szczycisz ? assist ? refleks bishopa przy healu ? "biada biada temu który wpada pod kopyta stada" :).

PS. taktyka fajna rzecz ale przy porównywalnych siłach. 2pt można jednym pokonać przy odrobinie szczęścia i taktyce. Ale przy 3 pt występuje zjawisko tzw. "rzeźni" :)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Shaman w Luty 09, 2008, 02:54:38 AM
lol... widzialem caly sojusz kiedys ktory z jednym klanem nie mogl sobie dac rady.... a jezeli myslisz ze na wysokim poziomie gry strategia polega na assist lub rzucaniu heala tzn ze jeszcze do niego nie dotarles....
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Scorpion w Luty 09, 2008, 10:05:41 AM
Zerg>all :P Wystarczy, zeby te 3 pt brały jeden target-siłą rzeczy nawet z bishem na plecach jak jestes pod ostrzalem 10 osob padasz w ulamku sekundy.Do brania jednego targetu nie trzeba byc no-lifem :P
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: 120130 w Luty 09, 2008, 10:18:06 AM
Umiejętność oceny sytuacji to też skill. Widzę że niektórym go ostro brakuje ;) skoro rzucacie się na trzykrotnie liczniejszczego przeciwnika.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: echoes w Luty 09, 2008, 12:14:23 PM
ale tez nie przesadzajcie z ta taktyka ok?L2 z gra taktyczna ma tyle wspolneo co smerfy  gumisiami ;) "oskrzydlic"?  :shock: wtf?i co ci to da w l2,hmm?prosze was ludzie...oskrzydlac to se mozeta w medieval total war a nie w hack'n'slashu (czytaj L2 ;] ) nolify sa zgrane to fakt...ale sa tez socjopatami...wiec ja wole grac for fun i miec zycie...doswiadczenie przyjdzie samo z czasem ale ja mam przynajmniej zycie ;] nie ma co podziwiac nolifow bo to w glebi duszy bardzo nieszczesliwi i samotni ludzie :) do tego chorzy psychicznie...
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Slomek w Luty 09, 2008, 12:21:15 PM
Cytatnie ma co podziwiac nolifow bo to w glebi duszy bardzo nieszczesliwi i samotni ludzie Smile do tego chorzy psychicznie...

Wyjasnił :P
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: bula w Luty 09, 2008, 02:17:52 PM
CytatZerg>all
nie ... ostatnio mielismy akcje na siege, nasze 2,5 pt rozwalilo 4-5 pt enemy(ta tylko potem do nas krzyczeli ze mamy 7 hero na tym siege ... z czego AZ 2 bylo na mainach)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Ryltar w Luty 09, 2008, 02:23:46 PM
Ta zerg<bigger zerg :P Kwestia ogrania :P
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Shaman w Luty 09, 2008, 03:15:01 PM
ja nie twierdze ze ktos ma szanse w 3 pt z zergiem calym :) tylko mowie ze trudno jest rozwalic nolifow co maja rozum a nie sa tulko debilami klikajacymi jak najszybciej f1 f2 f3.....
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Nico w Luty 09, 2008, 03:31:46 PM
Cytatnie ma co podziwiac nolifow bo to w glebi duszy bardzo nieszczesliwi i samotni ludzie

skąd wiesz?? moze cieszą sie jak graja z kumplami z Virtuala :P

Btw. Ile taki no-life gra w to L2? Jak ktos nie ma co robic to chyba moze sobie pograc... ja wole czytac to forum i smiac sie z tankow -12str :D
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: echoes w Luty 09, 2008, 06:37:25 PM
prosze cie...zastepowanie swiata realnego wirtualnym to choroba...to socjopatia...to nie jest ani smieszne ani normalne...jak sie ma duzo czasu to trzeba ZYC a nie tkwic w wirtualu,pomijajac wszystko inne,to zwyczajna strata czasu ;)
ps:co znaczy "nie ma co robic"?  :shock: raz ze dla no life'a wirtual to nie hobby,tylko zycie,a dwa ze ZAWSZE jest co robic,poczawszy od wyjscia wieczorem na piwko czy winko skonczywszy na czytaniu ksiazek...skupiliscie sie na pierdolach pt jak dobry w l2 jest nolife jakbyscie nie dostrzegali powagi tematu,poczytajcie sobie o dzieciakach umierajacych z wycienczenia przed kompem to moze przestanie was to bawic...nicolas wyobraz sobie ze masz dziecko i to dziecko cale dnie spedza p[rzed kompem...traci przyjaciol...tyje...traci kontakt z rzeczywistoscia...zaczyna myslec kategoriami wirtualnymi...co bys zrobil,hmm?Dalej bys sie cieszyl? ;) to naprawde ani nie jest fajne,ani pr0,ani zabawne...
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Siena w Luty 09, 2008, 06:50:17 PM
Gae coś o tym wie xD

Noo, ale swoją drogą... ja już nie gram od miecha w l2, w ogóle w nic nie gram i nagle świat nabrał innego koloru :D Na początku myślałem, czy nie zacząć na retailu, czy gdzieś grać, ale po co? Po co tracić czas, niech sobie te no-lify, sharery kont i inne bottery siedzą i tracą czas, niech się podniecają a/s grade'ami. To nie jest życie. Po kilku dniach z dala od l2 już się nie myśli żeby wbić lvl. I zamiast tracić czas na grę, zająłem się (ja ^^) grą na gitarze wreszcie, czytam więcej, wychodzę na dwór. I wcale nie żałuję. No-life'owanie jest napewno efektywne jeśli komuś aż tak zależy na grze. Ale napewno to nic fajnego. Polecam każdemu - skończyć grać to o wiele lepsze od no-life :D
Gra prędzej czy później się znudzi, i co nam pozostanie po ekipie z gry? Co pozostanie po wspaniałych enchantowanych sprzętach i doskonałym opanowaniu taktyki? Nic...
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: echoes w Luty 09, 2008, 07:02:36 PM
przyznam sie,popadlem w nalog,tyle ze wow-a a nie l2...to nie bylo mile przezycie... ;]
tak jak pisze siena ew nabrac dystansu do gry,wpasc raz na jakis czas,skopac komus radosnie tylek w pvp,pogadac ze znajomymi,wbic jakis levelik a potem isc z dziewczyna na winko...tak wlasnie powinno to wygladac ;)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Nico w Luty 09, 2008, 07:21:21 PM
echoes wole siedziec w domu (nie gram ciagle na kompie jakby co) niz chodzic gdzies z MOIMI kumplami... nie bawi mnie palenie i picie w wieku 15 lat :(

Cytatnabrac dystansu do gry,wpasc raz na jakis czas,skopac komus radosnie tylek w pvp,pogadac ze znajomymi,wbic jakis levelik a potem isc z dziewczyna na winko...

do pierwszej czesci sie zgodze, do drugiej nie bo Nałog komputerowy<Alkoholizm

PS. Dlaczego zawsze podajecie przykład ze:
Cytat: echoespoczawszy od wyjscia wieczorem na piwko czy winko
Cytat: Sienapotem isc z dziewczyna na winko...



Alkoholicy.... :P

Cytatprosze cie...zastepowanie swiata realnego wirtualnym to choroba...

Jak Ryltar chodzi po ulicy i bash_uje (cenzura była) , stinguje, aggruje (xD) i tankuje ludzi, to znaczy ze jest chory?
Powiedz mi jak mozna zastepowac swiat realny wirtualnym?? Gosciu gra w Star Wars i za 10 min. wykręca lampe mowiac ze to jego miecz swietlny? :D

Dobra, koniec tematy chyba. Jak no lify lubia grac 24/7 -> niech grają, to jest ICH zycie :P ja wole pograc w piłkę, a WY (alkoholicy :P ) wolicie pic :cry:

PS 2. Nie lubie czytac ksiażek, chyba ze jest naprawde ciekawa ;)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: myha w Luty 09, 2008, 09:17:29 PM
Shaman: do przykładu który opisałeś to nie kończenie trzeba być no life żeby mieć perfekcyjne ogranie w party
często spotyka się tak zwane constans party(szczególnie na retailu) wystarczy że te 9 osób gra sobie o tej samej godzinie i nie musza siedzieć przed kompem 24/7 wystarcza 2-4 h dziennie i po pewnym czasie takie party miało by takie same ogranie a może nawet większe niż te party no life, l2 nie jest aż tak skaplikowana gra żeby trzeba było jej się uczyć grac 2 miesiące
w l2 napewno liczy się ogranie i jak ludzie długo ze sobą grają to napewno będą lepsi od party które uformował cl z różnych ludzi z klanu
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Luty 09, 2008, 10:31:56 PM
Cytatgrą na gitarze wreszcie
I widzisz jak ty grałeś w l2 ja osiągnąłem mistrzostwo.


Zastępowanie świata realnego:
Rano l2
Sniadanie? Lepiej l2 again
Szkoła? No czasem trzeba iść.
l2
l2
l2
Kolacja przed kompem.
l2
l2
Jeszcze 1 %

Przerwy na odlanie się w czasie ładowania się tp. Innych przerw nie ma.

To jest zastępowanie ,a nie agrowanie i bashowanie ludzi na ulicy.,
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: echoes w Luty 09, 2008, 10:38:56 PM
nicolas,tak,masz 15 lat... nie wiem czemu sie uczepiles tego picia,to bylo podane jako przyklad ;)
1.zycie realne>nalog komputerowy ;)
2.osoba pijaca (jak ja) m.w. raz na miesiac dobre wino nie jest alkoholikiem ;)
3.ryltar nie robi tych rzeczy ktore wymieniles,ale jesli ktos tak robi,to tak,jest chory
4.jak sie zastepuje realny swiat wirtualnym?otoz nolife traktuje "real" jak miejsce do wysikania sie,zjedzenia czegos i od czasu do czasu,wyspania sie...jego kumple sa w grze,jego swiat jest w grze,naprawde tego nie rozumiesz?W takim badz razie zanim podejmiesz dalsza dyskusje,poczytaj w necie na temat uzaleznienia od komputera i co ono robi z zyciem ludzkim,ok?
5.oczywiscie ze to ich zycie,sami sobie je rujnuja,ale ta zasada tyczy sie osob doroslych...niestety wiekszosc nolife'ow to malolaty (bez urazy) a tu juz bajka jest inna ;) jednego jestem pewien,jesli kiedys bede mial dzieci,to niepredko dostana komputer.ktory nic dziecku nie daje,zupelnie nic ;) to co pisalem Nicolas,tyczy sie dzieci i ogolnie osob niepelnoletnich,zaleznych od rodzicow i majacych problemy z okreslaniem co jest dobre a co zle dla nich ;)


Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: bula w Luty 09, 2008, 10:43:07 PM
Ad. 1 no no masz racje :D
Ad. 2 oczywiscie ze nie jest
Ad. 3 on tak robi ><
Ad. 4 tutaj tez masz racje
Ad. 5 i tutaj tez :>
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Luty 09, 2008, 11:18:04 PM
Taa dodam ,że nie koniecznie mające problemy z określaniem co jest dobre dla nich ,a co nie.  Wiedzą to ,ale co ich to obchodzi.

A ze mnie się śmieją ,że najniższe raty na jakich grałem to 15x... Nie mam czasu zdrowia i takie to już jest przegięcie.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: echoes w Luty 09, 2008, 11:39:31 PM
wiesz,ja gram na 4x ;] i daleko mi do nolife'a :)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Siena w Luty 09, 2008, 11:44:49 PM
No ja też nigdy nie byłem no-life'm. Ale sama gra, i te jej wymagania, postęp innych wymagają z czasem coraz większego czasu spędzanego przed kompem. A bo musisz questa na antka zrobić (którego będziesz bił jeszcze dziś np.), a bo kolega wbił 77 wcześniej niż Ty, a bo jak będziesz dużo grał to CL obiecał ci DC set. Tak to już jest, i trzeba być bardzo ostrożnym w swojej grze, bo łatwo można się zapomnieć. Wtedy stajesz się no-life'm, klan w którym jesteś przestaje spełniać Twoje wymagania("grają tylko 8h dziennie, no co jest!?"), idziesz do klanu no-life'ów i tam już totalnie tracisz życie. Z kolei masz S grade w grze. Mój kolega kiedyś(ironicznie) powiedział do mnie: "Siena, nie idź do szkoły, ona nie da ci setu s grade" :DD (Pozdro Kambei - jeśli to czytasz ^^)
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Ryltar w Luty 10, 2008, 12:56:23 AM
Nie ja nie bashuje i agruje ludzi tylko robie z kumplami falange na cala ulice i tak powoli idziemy i wszystko wycinamy.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Yoker w Luty 10, 2008, 07:35:43 PM
Dużo tutaj piszecie o RL to i ja coś napisze.
L2 poznałem 3lata temu (pamiętam, ze podczas majowego weekendu 3 lata temu robilem pierwsza postac). Ponad rok siedzialem na x10, po roku gry mialem 5 postaci. 1 miala 71, reszta nie przekraczala 65. Grajac aktywnie (nie mam na mysli no life - mam na mysli granie po 2-3h i nie zaniedbywanie obowiazkow) na takich rate moznaby sie dorobic tego w 2miechy (tymbardziej, ze questow nie trzeba bylo robic, walker byl dozwolony, buffy, tance trwaly 20min). Stwierdzilem ze granie z full buffem solo jest nudne jak cholera. Poszedlem na normalny serw (Paradise x7), dobilem na nim do 61 (zajelo mi to z 4miechy...) po czym padl. Wrocilem na tamten x10, jednakze juz nie gralem a bocilem (pol roku bocenia - 2000 PLN do przodu). Od kwietnia (czyli niedlugo rok) gram na Roxy x7. Moj main ma 71, 5 postaci 61-68, 1 na 57. PRZENIGDY nie gralem ponad 2h/ dzien. Czy czuje sie uzalezniony od L2? tak, niestety tak. Granie to jedno, tracenie czasu na ogladanie frapsow, przegladnie forum (na jednym mam ponad 3500 postow...) itd. itd. to drugie. Zaczynajac studia postanowilem zerwac z nalogiem. Studiuje ekonomie ponadto chodze na kurs angielskiego (2x tydzien), trenuje Capoeire (3x tydzien). Wracam codziennie o 21, ucze sie do 24, ide spac. Myslalem, ze nalog mam juz za soba. Nie gralem ponad 2 miechy w L2, nie wchodzilem tez na fora w tym czasie. Zaczela sie sesja (a wiec wolne caly dzien) - w przerwie pomiedzy nauka (co jak co, ale po 2h nauki mikroekonomii/ matematyki TRZEBA odpoczac) podkusilo mnie zeby wejsc na forum, poczytalem i wszystko wrocilo. Zaczalem znow grac (znow nie wiecej jak 1-2h/dzien, ale sam fakt) i nie jest mi z tym dobrze. Pomimo, ze nie widac po mnie uzaleznienia od MMORPG (jedna z wyzszych srednich na roku - 4,7; dobra znajomosc angielskiego [FCE], dobra ogolna sprawnosc fizyczna) przeklinam dzien kiedy poznalem L2. Taka prawda.

Z drugiej strony nie mozna zupelnie karcic MMORPG. Dzieki L2 poznalem ludzi, z ktorymi gadam do dnia dzisiejszego na gg, pomimo ze juz DAWNO nie gramy razem. Gadamy o wszystkim (a zaczelo sie o gadaniu o grze...), jeszcze zadnego nie spotkalem w RL (troszke porozrzucani po PL jestesmy) to dobrze mi sie z nimi gada. Poznawanie ludzi to jedno. Zarobek to drugie. Przez 3lata ze sprzedazy postaci/ adeny/ itemow zarobilem 3500zł. Gdybym iles tam set godzin poswiecil na prace to na pewno zarobilbym wiecej, z drugiej jednak strony gdybym gral np. w GTA zamiast w L2 nie zarobilbym nic a jednak jakas rozrywke potrzebujemy jako ludzie.

Jak bede mial dzieci (o ile bede mial dzieci) to napewno nie pozwole mu na wciagniecie sie w takie bagno. Juz ja mu czas zorganizuje.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Solar w Luty 11, 2008, 12:17:53 AM
Cytat: Nicolas w Luty 09, 2008, 07:21:21 PM
echoes wole siedziec w domu (nie gram ciagle na kompie jakby co) niz chodzic gdzies z MOIMI kumplami... nie bawi mnie palenie i picie w wieku 15 lat :(
Ja pije czasem ziulko zapale a a zacząłem  w wieku 14 lat :P dla mnie l2 to tylko gra a przed kompem spedzam czasami po 11h ale nie grajac w l2. Ja w l2 u ludzi bez zycia nie lubie tego ze taka osoba sie wyexpi naj czescie pro klasa w pvp na danaje kronice i potem biega po spotach dla 60 lvlu w s gratach bijac wszystko co sie da
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Shaman w Luty 12, 2008, 08:28:42 AM
Cytat: myha w Luty 09, 2008, 09:17:29 PM
Shaman: do przykładu który opisałeś to nie kończenie trzeba być no life żeby mieć perfekcyjne ogranie w party

ale ja wcale nie mowie ze trzeba... daje tylko przyklad ze nolify maja po prostu wieksze szanse na to bo graja nonstop :D pisze juz to po raz 3 chyba....
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: doman18 w Luty 20, 2008, 09:42:46 AM
Ja ostatnio dostałem -_-'kę od mojej dziwuchy bo złamałem moje główne przykazanie - nie gram na tygodniu. Zainspirowało mnie to do poszukania w necie czegoś o no lifach

>Tutaj (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7d9fa47a704f7386.html)
>Tutaj< (http://merkuriusz.id.uw.edu.pl/numer_36/swiat_mediow/Na%C2%B3%C3%B3g+nowego+wieku,1514.html)
>Tutaj< (http://forum.dobreprogramy.pl/viewtopic.php?f=11&t=197548)

Ale najlepszy jest komentarz do artykułu o Tibii

Cytat: NarosTibia r11; gra online, w której gracz wciela się w postać wesołkowatego piksela, wędrującego po świecie pełnym innych pikseli. Najczęściej w grze spotykane są piksele polskie, brazylijskie i szwedzkie. W Tibię najczęściej grają dzieci, które chcą uderzyć matkę, jednak nie mają pretekstu, żeby to zrobić. Tibia uczy nas, jak być wojownikiem i żyć w zgodzie z naturą oraz kolorowym otoczeniem pikseli.

1 Rozgrywka
2 Gracze
3 Skutki
4 Uzależnienie

Rozgrywka
Gra zrzesza ludzi w gildie, klany i sekty. Do gry w Tibię wystarczą jedynie dobre chęci, monitor, myszka, klawiatura i internet (a jeśli zamierzasz coś osiągnąć, to także 90 zł na płatne konto). Mile widziany słownik ortograficzny, aby nauczać inne piksele.

Gracze
Typowy tibijczyk to analfabeta, któr hodżi na potforki. Do tego jeszcze jest knajtem i wali z aksa, a jego kumpel jest drutem i wali z ruszczki. Zdarzają się osobnicy, którzy poszedli, a potem wrócili.

Skutki
Gracze Tibii w szale wywołanym porażką są w stanie użyć mebli i przedmiotów pozornie uważanych za niegroźne, np. krzesła, wazonu czy też, ostatnio popularnego, irygatora dopochwowego w celu straszliwym.

Innym typem graczy są mężczyźni po trzydziestce, którzy nie odnaleźli dotychczas swojego życiowego celu. Odnajdują go w kopalniach pełnych dwarfów, na pustyniach pełnych piasku, w dżunglach pełnych śniegu.

Mimo tego gra jest bardzo pożyteczna. W trakcie bicia rodziny krzesłem zwiększa się siła, ma się kontakt z rodziną. Przeciętny tibijczyk zna każde obraźliwe słowo w języku polskim, brazylijskim, szwedzkim, angielskim i niemieckim.

Uzależnienie
Zobacz w słowniku:
TibiaCzuj się uzależniony, gdy:

Płaczesz po utracie cennych studded legsów.
Widząc nowe buty kolegi mówisz: Ale zajebisty addon.
Rzucasz monetą na plecak kolegi gdy ten położy go na ziemi.
Chcąc wrócić do domu ze szkoły stawiasz ławki pod ścianą i prosisz o TP.
Wstajesz o 5 rano aby expić na dogach i sheepach.
Zastanawiasz się jak schować 20 łopat do plecaka.
Zawsze nosisz przy sobie niebieskie kamienie.
Widząc nauczycielkę wchodzącą do klasy, wołasz: Uwaga, GM!
Bierzesz wodę z pobliskiej fontanny i wylewasz na buty przechodniów.
Kupujesz postać na Allegro za 220 zł i masz rdedar1; po godzinie gry.
Rzucasz na lekcji WF'u utani gran hur.
Bez problemu zjadasz 16 surowych jajek naraz.
Możesz patrzeć tylko w 4 kierunkach.
Kupujesz pacca na 360 dni ale nie wiesz jak rdojśćr1; do Ankrahmun.
W osiedlowym sklepie używasz słów: rhir1;, rbuyr1;, rbyer1;.
Rzucasz liną w swoją starą.
Jedząc drugie śniadanie wydajesz charakterystyczne dźwięki: munch munch.
Stoisz na krześle, a nie siedzisz.
Łowisz ryby całą noc.
Nikomu się nie przedstawiasz.
Nigdy nie robisz tego samego dwa razy.
Kupujesz książkę na Allegro 100 leveli w 100 dni, ale to na nic, bo w książce jest napisane: Kup se pacca, noobie.
Masz name zaczynający się na: Odważny, Wojowniczy, Niepokonany, Rojalny, Szlachetny, Przekonany o twojej Wyższości.
Gdy brak ci kasy w szkole na czipsy, krzyczysz free items plz!!!
Do kolegów w szkole mówisz po nicku, zamiast po imieniu, i używasz tibijskich słówek, np. tutaj_nick come albo give or hunted.
Chodzisz stawiając kroki w równych odstępach, tylko w cztery strony świata
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Siena w Luty 20, 2008, 04:26:39 PM
Same kłamstwa o Tibii, jakiś głupi stereotyp. Od każdej gry możesz się równie dobrze uzależnić.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: TruTherion w Luty 20, 2008, 10:04:49 PM
To jest z nonsensopedi.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: jahred86 w Marzec 08, 2008, 02:46:46 PM
<raty x2/x3>
Heh, ktos pisal, ze alkoholizm gorszy od nalogowego grania. Co jesli ktos chleje przed kompem? :D
Mam kumpla <gral 2 lata w l2> i lubil wypic piwko przed kompem. Zawsze jak sie urznal wychodzil z klanu i cos odwalal.

Sam sie czesto zdelevelowalem grajac po pijaku, wiec jak juz bania to l2 wylaczam.

Ale niestety chcialem napisac o koledze <pod czterdziestke>, z ktorym czesto gram. Niby chodzi do pracy. Niby czasem na zakupy wjdzie, albo komus kompa naprawic, ale... Wraca z roboty - l2, zasypia przy kompie, budzi sie l2   + obiad, kima, wstaje <np. o 3:00> i gra, bo na 6:00 do pracy, wraca z pracy i... l2.
Moja zonka przynosi jego spiaca corke <5 lat?> na rekach, a on "A skad ty ja wzielas?" ... nie wiedzial nawet czy dzieci w domu <mala ogladala u mnie bajki i zasnela...>
Jak jego zonka zdychala chora, on ciupal w l2...
Czasem sie opamieta, wyjdzie gdzies, costam pomoze, ale zaraz znow to samo "gram, spier.....ć!"
Juz no life? Czy jeszcze nie, tylko ile mu brakuje?

Sam kiedys potrafilem grac cala dobe. Dzisiaj jak siadam do l2, to zdarza sie ze po prostu mi sie nie chce <wyroslem? - 21 lat> W nocy tez juz tak nie pogram jak inni bo dzidzie idzie zbudzic, a wtedy grania nie ma.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Hermit w Marzec 08, 2008, 03:53:16 PM
Cytat: jahred86 w Marzec 08, 2008, 02:46:46 PM
<raty x2/x3>
Heh, ktos pisal, ze alkoholizm gorszy od nalogowego grania. Co jesli ktos chleje przed kompem? :D
Mam kumpla <gral 2 lata w l2> i lubil wypic piwko przed kompem. Zawsze jak sie urznal wychodzil z klanu i cos odwalal.

Sam sie czesto zdelevelowalem grajac po pijaku, wiec jak juz bania to l2 wylaczam.

Ale niestety chcialem napisac o koledze <pod czterdziestke>, z ktorym czesto gram. Niby chodzi do pracy. Niby czasem na zakupy wjdzie, albo komus kompa naprawic, ale... Wraca z roboty - l2, zasypia przy kompie, budzi sie l2   + obiad, kima, wstaje <np. o 3:00> i gra, bo na 6:00 do pracy, wraca z pracy i... l2.
Moja zonka przynosi jego spiaca corke <5 lat?> na rekach, a on "A skad ty ja wzielas?" ... nie wiedzial nawet czy dzieci w domu <mala ogladala u mnie bajki i zasnela...>
Jak jego zonka zdychala chora, on ciupal w l2...
Czasem sie opamieta, wyjdzie gdzies, costam pomoze, ale zaraz znow to samo "gram, spier.....ć!"
Juz no life? Czy jeszcze nie, tylko ile mu brakuje?

Sam kiedys potrafilem grac cala dobe. Dzisiaj jak siadam do l2, to zdarza sie ze po prostu mi sie nie chce <wyroslem? - 21 lat> W nocy tez juz tak nie pogram jak inni bo dzidzie idzie zbudzic, a wtedy grania nie ma.

...
Shock

Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Koszałek Opałek w Marzec 10, 2008, 01:36:06 PM
RL - Abbreviation for Real Life, a free MMORPG/FPS that automatically logs you in when you exit all other computer games.
Tytuł: Odp: No life
Wiadomość wysłana przez: Siena w Marzec 10, 2008, 07:09:51 PM
Cytat: Koszałek Opałek w Marzec 10, 2008, 01:36:06 PM
RL - Abbreviation for Real Life, a free MMORPG/FPS that automatically logs you in when you exit all other computer games.

Hahah :D Dobre ^^