Kawały o l2

Zaczęty przez Filer, Sierpień 12, 2006, 06:49:40 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Reina

#200
to moze cos od siebie ^^


siedzi trzech tyrantow na Wastelands i nagle jeden z nich mówi "zgłodniałem" i poszedl do Gludio. wraca za 12 minut cały zakrwawiony i mówi: pamiętacie tę wioske na północ. wszystkich wyrznałem zywej duszy nie ma. na to drugi: a to ja tez lece: wraca za 15 minut cały zakrwawiony i mówi pamiętacie ta wioske na północ- tak - wszystkich wyrznałem kobiety i dzieci, dziewice i starców..
na to trzeci ja nie bede gorszy- tez poszedl.. wraca za 3 minuty cały zakrwawiony (bardziej od tamtych) i tamci pytaja sie co tak szybko. a on na to -_-'a na schodach sie wyjeb***"


Dwóch dwarfow (male):
- Wiesz kiedyś to -_-' stał mi tak, że nie mogłem go dwoma rękami od pępka odciągnąć. A dzisiaj to te ręce jakieś takie słabe...


napotyka na skraju lasu dark elfke tyrant:
- Nie boi się pani tak sama chodzić po lesie? Jeszcze ktoś panią zgwałci...
- Gdyby pan był tak miły... to już bym dalej nie szła...


Pewnego dnia spotyka tyrant avengera, który ma na uszach prezerwatywy.
- Te, avenger, co jest grane, po co ci te prezerwatywy na uszach?!
- Bo jestem smutny, mam kiepski humor i w ogóle...
- No dobra ale po co Ci te prezerwatywy na uszach?!!!
- Bo podkreślają mój ch*owy nastrój.


Human podejrzał, jak dwarf "załatwiał się" za clan hallem. Po chwili pyta:
-te, dwarf, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
Dziadek nie bardzo wie, jak zrecznie odpowiedzieć, więc mówi:
- To był ślimak.
- Tak też myślałem - mówi human - bo to do ch*ja nie było podobne!
"The difficulty is not so great to die for a friend, as to find a friend worth dying for"
- Homer

Retarded SuperModerator

Piszę poprawnie po polsku

Dev

Cytat
Pewnego dnia spotyka tyrant avengera, który ma na uszach prezerwatywy.
- Te, avenger, co jest grane, po co ci te prezerwatywy na uszach?!
- Bo jestem smutny, mam kiepski humor i w ogóle...
- No dobra ale po co Ci te prezerwatywy na uszach?!!!
- Bo podkreślają mój ch*owy nastrój.

CytatAbyss300x|Soultaker|Avenger|78|WyvernRiders  (CL:D) <= AcTiVe

Zabiję ... Poprostu zabiję :D


Throne and Liberty - Dagger/Longbow lvl 55 - Judgement Server
Lineage 2 Project Wolf - Varkas lvl 83
Lineage 2 Essence (L2 Reborn) - Divine Templar lvl 91
Lineage 2 Reborn Origins x1 - Adventurer lvl 77

Reina

"The difficulty is not so great to die for a friend, as to find a friend worth dying for"
- Homer

Retarded SuperModerator

Piszę poprawnie po polsku

Lirael

Siedzi dwuch chorych na mozg krasnali któr mieli duzy katar nagle gasnie swiatlo jedne powiedziel z kichnieciem to pewnie si-korki na to drugi to ic im otwurz  :)
Server:DragonNetwork   
Proof:TH
Lvl:44
Clan:N00B Sqad
Rate:x10 Raven
Dosw:1,5r

Zaharias

Wiesz, że jesteś uzależniony od L2 kiedy...

- Nie liczysz czasu w minutach, tylko w czasie trwania buff'ów

- Kiedy Twój matematyk zadaje Ci zadanie rachunkowe, a Ty podajesz mu wynik w Adenach

- Depczesz mrówke i zastanawiasz sie, dlaczego nie dostałeś lvl'a

- Idziesz do ważywniaka i szukasz Haste Potion

- Biegniesz na stadionie i włączasz Dash

- Zastanawiasz sie, dlaczego zamykają Cię w więzieniu, przeciez facet mial różowy nick

- Kiedy widzisz Świętego Mikołaja krzyczysz 'PK ! PK !'

- Podbiegasz do ludzi od tyłu, uderzasz ich w głowe i używasz Fake Death udając, że nie żyjesz

- Wchodząc na spóźniony na lekcje mówisz 'Przeraszam, miałem laga'

- Gdy policjant chce dać Ci mandat to oferujesz mu w zamian enchantowanie jego spluwy na +5, a pod zastaw dajesz mu swoją komórke +10

- Nazywasz psa Klefir, a królika Elpy

- Jeśli ktoś robi coś lepiej od Ciebie, to napewno ma fullbuff'y

- Planujesz Siege'e na Zamek w Malborku

- Robisz sobie tatuaż Dye, żeby mieć lepsze staty

- Rysujesz sobie cresta na czole

- Idziesz do banku i pytasz ile zostało Ci adenów na koncie (opartena faktach, koleś naprawde tak zrobił Very Happy)

- Jak Twój wychowawca pyta Cię, kim chcesz zostać w przyszłości i odpowiadasz mu 'Tyrantem'
JackFlak 4ever

Reina

Cytat: Zaharias w Styczeń 30, 2007, 08:29:53 PM
Wiesz, że jesteś uzależniony od L2 kiedy...

- Nie liczysz czasu w minutach, tylko w czasie trwania buff'ów

- Wchodząc na spóźniony na lekcje mówisz 'Przeraszam, miałem laga'


hahaha jestem uzalezniona  xD hahahaha
"The difficulty is not so great to die for a friend, as to find a friend worth dying for"
- Homer

Retarded SuperModerator

Piszę poprawnie po polsku

NetSuuN

Cytat: Zaharias w Styczeń 30, 2007, 08:29:53 PM
Wiesz, że jesteś uzależniony od L2 kiedy...

- Depczesz mrówke i zastanawiasz sie, dlaczego nie dostałeś lvl'a

- Kiedy widzisz Świętego Mikołaja krzyczysz 'PK ! PK !'

- Podbiegasz do ludzi od tyłu, uderzasz ich w głowe i używasz Fake Death udając, że nie żyjesz

- Nazywasz psa Klefir, a królika Elpy


Aaa  :rotfl: :poklony:

Badger

Cytat: Shaman w Sierpień 25, 2006, 06:05:03 PM
Przychodzi Human Mystic do baru z pod ciągniętym rękawami i mówi:
- Kto zpekował mojego brata ?!
Na to wstaje Spellhowler i mówi:
- Ja, a co ?!
-aaa juz nic... należało się draniowi...!! - odpowiada human


Do Dwarfa:
- Powinieneś  kupić tego stridera, zjada tylko łyżeczkę karmy. Super!
- Stołową czy od herbaty?


Human spotyka kolegę Orka na placu w Girian.
- Cześć co robisz?
- Niosę piwo dla mojego CL`a.
- A po co ci te drzwi?
- Kazał przynieść coś do otwierania


Dark Elfka i Elfka starają się o prace w domu publicznym. Właścicielka urządziła egzamin wstępny. Po chwili Elfka z wychodzi z sali egzaminacyjnej.
- No i jak ci poszło ? - pyta Dark Elfka.
- Oblałam z ustnego.


Dark Elfka i Elfka idą przez Dragon Valley. Brunetka nagle mówi: "Och, popatrz na tą biedną zdechłego wywverne!"
Elfka spojrzała na niebo i spytała "Gdzie?"


Jaka jest różnica między mądrą elfką a Antharasem?
- Parę osób Antharasa widziało...
hahahahhahaha najlepsze  :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Jaka jest różnica między elfka i frytka ?
Frytke sie soli a elfke sie pieprzy.

Elfka i Dark Elfka spadają z urwiska. Która spadnie szybciej ??
Odp. Dark Elfka. Elfka zapomni drogi.



Ryltar

CytatPlanujesz Siege'e na Zamek w Malborku

To miala byc tajemnica T_T

kamil_ex

Idzie sobie Bishop(w tym kawale pełni rolę duchownego) przez góry i widzi krasia robiącego swojej kozie "zapinke" podbiega do niego Bishop i mówi mu że to nie po Bożemu a krasnal do niego Spier**laj obrażony Bishop odchodzi na drugi dzień Bishop znowu poucza bezskutecznie krasnala na trzeci dzień widzi jak krasnal siedzi pod drzewem i trzyma sie za członka uradowany Bishop mówi do krasanla "A nie mówilem żeby nie zapinać?" a krasnal na to "Co innego jak sie wkłada do gemby kozie"  :shock:

Spotykają się trzy elfki. Plotkują. Rozmowa przeniosła się na tematy intymne. Pierwsza mówi:
- Wiecie, że mój Stachu ma zawsze zimne jaja?
Druga na to:
- Mój Zenek też, a Twój? - pytanie do trzeciej elfki.
Trzecia mówi:
- Nie wiem, jak sprawdzę, to Wam powiem.
Następnego dnia trzecia przychodzi z podbitym okiem.
- Co się stało? Czemu masz podbite oko?
- Nic. Sprawdziłam i mówię: "Ooo! Masz tak samo zimne jaja jak Stachu i Zenek"... :shock:

Idzie trzy elfki koło Giran
-Oooooo patrzcie ślina. POwiedziała elfka wskazując palcem.
-To nie ślina to sperma. Powiedziała druga
Podchodzi trzecia bierze sperme na palec wklada go do ust i po pewnej chwili mowi
-Nie z naszego miasta ale o ile mnie pamiec nie myli to ork z orc guild z Dion.

Zjazd feministek do mównicy podchodzi feministka DE i mówi:
-po ostatnim spotkaniu wróciłam do domu i mówię do męża DE od dziś nie sprzątam,nie piorę i nie gotuje.Czekam 1 tydzień, 2 tydzień, na 3 tydzień patrze mąż sprząta, pierze i gotuje
-Na sali rozlegają się gromkie brawa
Następna podchodzi feministka Human
-po ostatnim spotkaniu wróciłam do domu i mówię do męża od dziś nie sprzątam,nie piorę i nie gotuje.
Czekam 1 dzień, 2 dzień, na 3 dzień patrze mąż Human sprząta, pierze i gotuje
-na sali owacja na stojąco
Do mównicy podchodzi Elfka i mówi:
-po ostatnim spotkaniu wróciłam do domu i mówię do męża Orca od dziś nie sprzątam,nie piorę i nie gotuje.
czekam 1 godzina, 2 druga godzina, po trzeciej godzinie obudzilam sie w szpitalu.
Nick:Kallisto
Rasa:Dark Elf
Klasa:Spellhowler
Server:EPI

Support

Cytat: Zaharias w Styczeń 30, 2007, 08:29:53 PM
Wiesz, że jesteś uzależniony od L2 kiedy...
- W konfesjonale prosisz kleryka o buffa
- W pracy pytasz kto Cie podexpi
- Wyzywasz policjantów od donatorów bo zawsze wygrywają
- Sprawdzasz Swój evasion na kolegach, flagując się -> Kończy się stunem w twoją stronę.
- Pytasz się policjanta ile trzeba mieć rekomendów by zdobyć niebieski nick
- Idziesz na badania lekarskie tylko po to by dowiedzieć się jakie masz staty
- Chodząc po cmentarzu próbojesz wezwać summona
- Cubici okazują się kamieniami lecącymi w twoją stronę tuż po tym jak na stadionie ludzie z szalikami+5 mieli * przy nicku, a mimo to nabiłeś PK na jednym z nich.
- Pytasz się przypadkowych dzieci na ulicy czy skrystalizują Ci kurtke

RyBa

A wiesz na pewno ze inni tez sa uzaleznieni jesli:
-Kleryk w konfesjonale daje ci buffy
-po miescie biega kilku bialych pedalow z dlugimi uszami
-jak za mocno kopniesz kota w parku wypada adena
-widzisz dresa na ulicy, ktorego kij baseballowy sie swieci na czerwono
-pijak proboje ci sprzedac tulipana s grade (type:dagger)
-w kantorze mozesz kupic ancient dolary
-za miastem widzisz jak w wyniku bojki ginie jeden kolo, a drogi mowi: to pogadamy w miescie
-ten martwy wykrzykuje obelki na pekera i prosi przechodniow o resa
-na biologii nauczycielka opisuje kota: race: beast, 20lvl, agresywny, dark attack weak point
-w srodku miasta siedzi sporo ludzi a nad ich glowami sa zolte lub fioletowy napisy na czarnym tle
-ksiazki do liceum musisz se wydropic
.         ____
_      _\_\_\_
| \    /       o  \
> ><             >
|_/   \______\/

Leon13th

>>>> Krasnal je sobie spokojnie śniadanie (chleb z marmoladą i coś tam jeszcze). Przysiada się do niego żujący gumę Human.
>>>> - To wy w swojej wiosce jedzie cały chleb ? - pyta człowiek.
>>>> - No, tak.
>>>> - Bo my w  jemy tylko środek. Skórki odkrawamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do waszej wioski. - stwierdza pogardliwie Human,żując swoją gumę.
>>>> Kraś spokojnie kontynuuje konsumpcję porannego posiłku.
>>>> - A marmoladę jecie? - pyta dalej Human.
>>>> - No, tak.
>>>> - Bo my w Giran jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na dżem i sprzedajemy do waszej wioski. - puentuje pytanie Human żując gumę.
>>>> - A seks w Giran uprawiacie? - pyta nagle Krasnal.
>>>> - No, oczywiście.
>>>> - A z prezerwatywami co robicie?
>>>> - Wyrzucamy.
>>>> - Bo my w wiosce to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do na cały świat.

Koszalek

#213
Przychodzi Necromancer do psychiatry:
- Co panu dolega?
- Zaczyna mi się wydawać, że jestem Prophetem...
- Ale przecież pan jest Necromancerem. Od kiedy pan ma takie dziwne odczucia?
- Od kiedy każdy noob, który mnie zobaczy krzyczy "buffs plz! buffs plz!!".


Przychodzi krasnolud do lekarza.
- W czym mogę pomóc?
- Mam problem z przyrodzeniem.
- Cóż...Muszę to obejrzeć najpierw.
Krasnolud ściąga spodnie, lekarz patrzy i....
- Ależ krasnoludzie, takiego przyrodzenia to tytan by się nie powstydził! W czym problem?
- W tym, że jak popatrzę sobie na Dark Elfkę, to tracę równowagę.

Jeden Elf dowiedzial sie ostatnio, ze jego zycie seksualne jest najczesciej "na zabe":
- Ona leży, jemu leży, a ona rechocze.

Niewidomy Elf zmywa naczynia, w pewnym momencie zaczyna szorować tarkę to warzyw...
Trze, trze... aż po kilku minutach mówi : Jak żyje takich głupot nie czytałem.

Jaki jest szczyt sily?
Tak dmuchnac w d u p e warsmithowi, zeby dostal uszu jak spellhowler

Jedzie Kras na Striderze i zaklinowal sie pod mostem,
przechodzi Bishop i pyta - co zaklinowalo sie?
a Kras - nie, wiozlem most i mi karmy zabraklo

Dark Elfka, Krasnal i Ork chcieli sprawdzic kto jest najpiekniejszy, najsilniejszy i najbrzydszy
Poszli do wyroczni i ...
Wychodzi Elfka - Hurrra !!! Jestem najpiekniejsza !
Wychodzi Kras - Hurra !!! Jestem najsilniejszy !
Wychodzi Ork - Q.RWA !!! Kto to jest Kaczynska z Warszawy ???

Leon13th

#214
Żona delfka przychodzi do domu i szczebiocze do męża :
- Wiesz ? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci, patrzę
a tam para dark crystal pantofelków stoi. A jakie piękne! Przymierzam - mój
rozmiar!
Mąż Ork :
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeżdzie, na żywopłocie,góra dark crystal wisi. Przymierzam - mój rozmiar! Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale
szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj reke pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i ***** nie moj rozmiar


Elfka i Human, którzy wcześniej się nie znali,dostali miejsca w tej samej części clan hallu sypialnego. Początkowo byli tym nieco zakłopotani, ale w końcu udało im się zasnąć.Kobieta na górnym,mężczyzna na dolnym łóżku. W środku nocy delfka wychyla się ze swojego posłania budzi mężczyznę :
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale jest mi potwornie zimno. Czy mógłby mi pan podać jeden z tych zapasowych koców?
Human z błyskiem w oku odpowiada:
- Mam lepszy pomysł, udawajmy, że jesteśmy mężem i żoną.
- Dlaczego nie? - odparła zaintrygowana delfka.
- Świetnie (ucieszył się mężczyzna)
- No to weź sobie sama.


Strider, którym podróżowali po kraju politycy nagle zboczył z drogi
i uderzył w drzewo, które stało na polu starego krasia farmera.Kraś
widząc co się stało postanowił wykopać dół i pochować
polityków. Kilka dni później miejscowy szeryf zobaczył stridera,który przebił drzewo na wylot i zapytał farmera gdzie podziali się politycy. Stary farmer
odpowiedział, że ich pochował.
- Czy oni wszyscy zginęli?
- Nie, niektórzy mówili, że żyją... ale wie pan jak oni potrafią kłamać ci TH !


Zmarł Elf, szanowany powszechnie mieszkaniec miasta Aden. Jako tak zacny obywatel bez trudu znalazł sie w niebie. Teraz wielce szczęśliwy czeka w wielkiej niebiańskiej poczekalni wypełnionej innymi duszami aby stanąć przed Najwyższym Obliczem.
Wchodzi dyżurny anioł i zagaja:
- Proszę o uwagę! Przed wami Najwyższa Audiencja. Proszę o zachowanie spokoju i powagi. I bez zbędnych komentarzy proszę - uprzedzam: Ona jest zielona...

Ryltar

CytatNiewidomy Elf zmywa naczynia, w pewnym momencie zaczyna szorować tarkę to warzyw...
Trze, trze... aż po kilku minutach mówi : Jak żyje takich głupot nie czytałem.

Ahahaha ten kawal mnie roz****l :D bez kitu ^^

Leon13th


Idzie sobie maly kraś przez las i cały czas radośnie wyśpiewuje:
- La, la, la, ja jestem Bogiem, ja jestem Bogiem, la, la, la.
Po jakimś czasie spotyka delfkę.
- Krasiu, a co ty tak wyśpiewujesz, toć ty jesteś krecikiem, a nie Bogiem - dziwi się delfka.
- Jestem, jestem Bogiem, zaraz ci to udowodnię - stwierdza kraś i opuszcza spodnie.
- Ooo mój Boże! - krzyknęła delfka

Koszalek

a mnie te:

Cytat: Koszalek w Marzec 26, 2007, 02:40:36 PM

Jaki jest szczyt sily?
Tak dmuchnac w d u p e warsmithowi, zeby dostal uszu jak spellhowler

Dark Elfka, Krasnal i Ork chcieli sprawdzic kto jest najpiekniejszy, najsilniejszy i najbrzydszy
Poszli do wyroczni i ...
Wychodzi Elfka - Hurrra !!! Jestem najpiekniejsza !
Wychodzi Kras - Hurra !!! Jestem najsilniejszy !
Wychodzi Ork - Q.RWA !!! Kto to jest Kaczynska z Warszawy ???


Leon13th

Ork przed sądem w Aden : co jest w tym złego że zgwałciłem tą delfkeę ... ona była dostępna i nie posiada praw obywatelskich

Zmarł Elf, szanowany powszechnie mieszkaniec miasta Aden. Jako tak zacny obywatel bez trudu znalazł sie w niebie. Teraz wielce szczęśliwy czeka w wielkiej niebiańskiej poczekalni wypełnionej innymi duszami aby stanąć przed Najwyższym Obliczem.
Wchodzi dyżurny anioł i zagaja:
- Proszę o uwagę! Przed wami Najwyższa Audiencja. Proszę o zachowanie spokoju i powagi. I bez zbędnych komentarzy proszę - uprzedzam: Ona jest zielona...


Przychodzi human do sklepu z biżuterią w giran. Błąka się zakłopotany, ogląda, drapie po głowie...
- Przepraszam - zagaduje uprzejmie sprzedawczyni - Czy można w czymś szanownemu panu pomóc, doradzić?
- Hmm... nie sądzę... szukam czegoś... doprawdy, nie wiem...
- ... na pewno coś razem wymyślimy, proszę opisać na jaką okazję to ma być
- Ale...
- Och, nalegam! Jestem pewna, że potrafię coś panu wybrać
- No dobrze. Chciałbym coś wyjątkowego, co będzie mówiło: kocham cię, jesteś boska i chcę cię jak najszybciej zerżnąć w pupala...


Idzie sobie maly kraś przez las i cały czas radośnie wyśpiewuje:
- La, la, la, ja jestem Bogiem, ja jestem Bogiem, la, la, la.
Po jakimś czasie spotyka delfkę.
- Krasiu, a co ty tak wyśpiewujesz, toć ty jesteś krecikiem, a nie Bogiem - dziwi się delfka.
- Jestem, jestem Bogiem, zaraz ci to udowodnię - stwierdza kraś i opuszcza spodnie.
- Ooo mój Boże! - krzyknęła delfka


Podjeżdża strider do pracującej przy uczęszczanej trasie delfki.
Kierowca pyta:
- Ile?
Delfka na to:
- 100 aden z przodu, 150 aden z tyłu.
Wtedy odzywa się głos z tylnego siedzenia stridera: - A dlaczego my z tyłu mamy płacić więcej ?!



Para zakochanych elfów siedzi w kinie w ostatnim rzędzie.
On:
- My już tu ponad godzinę siedzimy, a ty mnie nawet nie pocałowałaś
Ona:
- Przecież dopiero co ci lodzika zrobiłam !?!?!
- Mi ?!!

Pijany ork wraca do domu i zaczyna się miotać po mieszkaniu. Wreszcie wola do swojej żony delfki :
- Maryska! Zacznij narzekać, bo nie mogę łózka znaleźć !


Elfka do Humana :
- Ach, jaki piękny dzień, aż się chce odetchnąć pełną piersią!
- Trudno, oddychaj tym, co masz.


Dlaczego tak trudno kobiecie znaleźć elfa, który byłby wrażliwy, troskliwy i przystojny ?
- Bo on przeważnie już ma chłopaka

Koszalek

Ork kupil nwego Stara. Zadowolony jedzie przez las i spotkal Krasia.
Pyta sie:
- Ty, Kras, chcesz sie przejechac?
- No pewnie.
- Wsiadaj.
Jada przez las 40 km/h 50, 60. Nagle Ork poczul mocny uscisk i mokro. Pyta sie:
- Ty Kras, zlales sie ze strachu?
Na to Kras ze spuszczona glowa.
- Tak, zlalem sie. Jechales bardzo szybko i sie balem.
Kras postanowil sie odegrac. Zapozyczyl sie i kupil Winda. Szukal Orka.
W koncu szczesliwy znalazl. I pyta sie:
- Ty Ork chcesz sie przejechac?
- No pewnie.
Jada przez las 40 km/h 50, 60, 70, 80. Nagle Kras poczul mocny uscisk i mokro
Szczesliwy pyta sie Orka:
- Ty Ork, zlales sie ze strachu?
Na to Ork ze spuszczona glowa:
- Tak, zlalem sie. Jechales bardzo szybko i sie balem.
Kras szczesliwy odpowiada.
- No to sie zaraz zesrasz, bo mi lejce z rak wypadly ...


Ork postanawia unieszkodliwic swoja tesciowa, udaje sie wiec do sklepu po
jakies drapiezne zwierze. Niestety, są jedynie Kookaburry, ale sprzedawca
zapewnia, że ptaki są w stanie zadziobac starszą panią w kilka sekund. Ork
decyduje się na zakup dwóch sztuk. Po powrocie do domu nadchodzi czas
próby:
- Kookaburry na stół! - Kookaburry rozwalają stolik w pył. Facet, wniebowzięty,
mówi dalej:
- Kookaburry na krzesło! - ptaki rozdziobują krzesło w drobny mak.
Nagle wchodzi teściowa i od progu woła:
- A na ch.uj ci Kookaburry?

Kupił sobie Ork telewizor. Ale jako że żył w brudzie w następny dzień mu się zepsuł. Poszedł więc do Krasia, zeby naprawic, a ten pyta:
- Jak to się stało?
Na to Ork:
- Ano siedzę sobie, oglądam telewizję, wziąłem gwoździa, bo coś mnie w uchu zaswędziało, grzebię, grzebię.. aż tu nagle dźwięk wysiadł...

Pewna Elfka przeprowadza wywiad z Necro z Dion - mistrzem olimpijskim w pływaniu:
- "Niech pan mi powie, gdzie tak świetnie nauczył się pan pływać."
- "Tato mnie nauczył. W dzieciństwie, zawsze zabierał mnie łódką na środek jeziora, a potem wrzucał do wody."
- "A co panu sprawiało najwięcej trudności?"
- "Wydostanie się z worka..."

Ryltar

CytatOrk kupil nwego Stara. Zadowolony jedzie przez las i spotkal Krasia.
Pyta sie:
- Ty, Kras, chcesz sie przejechac?
- No pewnie.
- Wsiadaj.
Jada przez las 40 km/h 50, 60. Nagle Ork poczul mocny uscisk i mokro. Pyta sie:
- Ty Kras, zlales sie ze strachu?
Na to Kras ze spuszczona glowa.
- Tak, zlalem sie. Jechales bardzo szybko i sie balem.
Kras postanowil sie odegrac. Zapozyczyl sie i kupil Winda. Szukal Orka.
W koncu szczesliwy znalazl. I pyta sie:
- Ty Ork chcesz sie przejechac?
- No pewnie.
Jada przez las 40 km/h 50, 60, 70, 80. Nagle Kras poczul mocny uscisk i mokro
Szczesliwy pyta sie Orka:
- Ty Ork, zlales sie ze strachu?
Na to Ork ze spuszczona glowa:
- Tak, zlalem sie. Jechales bardzo szybko i sie balem.
Kras szczesliwy odpowiada.
- No to sie zaraz zesrasz, bo mi lejce z rak wypadly ...

PWN ^^

Leon13th

#221
-Co robią krasie na korcie tenisowym?


-Grają w siatkówkę...


Jedzie sobie cardynał przez wieś swoim super striderem,patrzy,a poboczem idzie mała krasiowa.Trochę się mu jej żal zrobiło, więc zatrzymał się koło niej, opuszcza szybę i pyta:
- chcesz na pączka ?
dziewczynka podnosi głowę, spogląda na księdza i pyta:
- a jak to się robi  :?:

Mówi prophet do elven elder:
- Wiesz, ten nasz kościelny to chyba jest pedałem.
- A skąd wiesz?
- Bo jak mu wczoraj obciągałem to miał gówno pod napletkiem


Ojciec kraś wraz z synem handlują kartoflami po osiedlach giran.
Zajezdzają na rynek i wołają "Kartofelki! Kartofelki!"
Z drugiego pietra delfa sie wychyla, ze chce.
- Ile?
- Cztery worki.
- Synu idz - mowi ojciec.
Na gorze delfka pyta: Dobra. Ile płace ?
- 200 zł.
- Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi tez niczego nie brakuje, moze seks ?
- Hmmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z tata.
- Ale, no wie pan, przecież pan jest dorosły, po co takie pytania ?
- Jednak wolałbym zapytać.
- Ale dlaczego ?
- W zeszlym roku przejebaliśmy 8 ton.


Dawno, dawno temu, w odległym królestwie Elmore żyła sobie piękna, niezależna i pewna siebie Elfia Księżniczka. Pewnego dnia, spacerując po łąkach okalających zamek, zobaczyła nad brzegiem stawu żabę. Żaba - widząc piękną Księżniczkę - jednym susem wskoczyła jej na kolana i rzekła: - Kiedyś byłem przystojnym księciem, ale zła wiedźma rzuciła zaklęcie i przemieniła mnie w szkaradne żabsko. Jeden twój pocałunek sprawi, że odzyskam swą dawną postać. Potem ożenię się z tobą i zamieszkamy w pałacu z moją matką. Do końca życia będziesz szczęśliwa mogąc gotować mi posiłki, prać moje szaty i wychowywać moje dzieci.
Tego wieczoru Księżniczka jadła na kolację smażone żabie udka z białym winem i śmiejąc się perliście, mówiła do siebie:
- Nic z tego, kurfa, nic z tego.


Dwóch elfich dżentelmenów zajmuje się grą w golfa
w pewnym momencie obok pola przechodzi kondukt pogrzebowy
na ten widok jeden z nich przerywa grę
odkłada kij i przez chwilę się modli...
- słuchaj John, pyta towarzysz
nie wiedziałem że jesteś taki religijny ?
-no wiesz....
w końcu przeżyliśmy razem prawie trzydzieści lat....


Mąż elf do żony elfki
- Kochanie, co sądzisz o seksie analnym?
- Jak dla mnie ok.
- Już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko...
- A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami ?


Jakie są rodzaje kobiet w świecie L2 ?
1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy - temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał.
4. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem.
5. Dziecinne - co do rączki, to do buzi.
6. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej.
7. Partyjne - przyjmują wszystkich członków.
8. Domatorki - byle komu, aby w domu.


Dwóch zawianych elfów chciało napić się drinka, ale mieli ze sobą tylko kilka aden. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga ? Ja chcę drinka !
- Zrobimy tak : kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić. I tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę i barman ich wyrzucił. Odstawili ten numer w 19 barach.
- Wiesz co ? - mówi w końcu drugi elf. - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą...
- Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze...


Co mąż human chcialby uslyszec Od swojej zony delfki...
1. Kochany, jesteś pewien, ze wypiłeś już wystarczająco dużo ?
2. Postanowilam od dzisiaj chodzic po domu nago.
3. Wyskocze pomalowac plot w ogródku.
4. Czy nie powinienes teraz byc z kolegami w pubie?
5. Tak mnie podniecasz kiedy jestes pijany !
6. Kochanie, ja wiem, ze katar to straszna choroba...
Moze polozysz sie do lózka, a ja zrobie obiad, sprzatam, skocze do sklepu po piwo i zagrzeje je dla Ciebie - ten duzy garnek nie bedzie za malo ?
Na pewno wystarczy ?
7. Oczywiscie kochanie, za rok tez bedziemy mieli
rocznice slubu. Idz obejrzec mecz z kolegami.
8. Sluchaj, zarabiam wystarczajaco duzo. Po co ty masz pracowac ?
Lepiej naucz sie grac w pokera.
9. Kochanie, nasza seksowna delfoa sąsiadka zalozyla swoja nowa minispódniczke. Musisz to zobaczyc!
10. Nie i jeszcze raz nie! Ja wezme stridera i wymienie olej !
11. Kochany co powiesz na to: wypozyczymy jakies dobre porno, kupimy skrzynke piwa,a ja zawolam moje kolezanki na seks grupowy ?
12. Zapisalam sie na joge aby spróbowac wszystkie
pozycje z kamasutry.


Delf zalozyl sie z Orkiem, ze pojdzie do spowiedzi, no i poszedl. Wychodzi, Ork go pyta:
- I jak bylo ?
- No ja mowie, ze zdradzalem zone... ale nie moge powiedziec, z kim
- A on na to, ze czy z spellhowerką ,Kowalską z ulicy Podlesnej ?
- A ja, ze nie...
- A czy z łuczniczką ludzką,Nowakowa, z Kasztanowej ?
- No ja, ze tez nie
- No i czy z spellsingerką,Malinowska z Nowomiejskiej?
- No i ja, ze nie, no i dal spokoj...
- I co, odpuscil ci grzechy?
- Iii, Mosze, odpuscil, nie odpuscil, ale mam 3 pierwszorzedne adresy

Ryltar

CytatOjciec kraś wraz z synem handlują kartoflami po osiedlach giran.
Zajezdzają na rynek i wołają "Kartofelki! Kartofelki!"
Z drugiego pietra delfa sie wychyla, ze chce.
- Ile?
- Cztery worki.
- Synu idz - mowi ojciec.
Na gorze delfka pyta: Dobra. Ile płace ?
- 200 zł.
- Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi tez niczego nie brakuje, moze seks ?
- Hmmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z tata.
- Ale, no wie pan, przecież pan jest dorosły, po co takie pytania ?
- Jednak wolałbym zapytać.
- Ale dlaczego ?
- W zeszlym roku przejebaliśmy 8 ton.

Genialne :D Zarabisty kawal ^^

CytatDawno, dawno temu, w odległym królestwie Elmore żyła sobie piękna, niezależna i pewna siebie Elfia Księżniczka.

A to mnie polozylo :D :D :D

Leon13th

#223
Przychodzi Ork do Deflki.
- Delfko, chcesz zarobić 100 zł ?
- Chcę - odpowiada delfka.
- To daj mi całusa.
Lisica myśli : krasia nie ma w domu a 100 zł piechotą nie chodzi.
Dała więc zającowi całusa.
- Chcesz zarobić jeszcze 100 zł ?
- Chcę - odpowiada delfka.
- To rozbierz się.
Lisica się rozebrała. A Ork :
- A chciałabyś jeszcze 100 zł ?
- Tak - odpowiada delfka
- No to chodź, wykręcimy numerek !
No i wykręcili taki numerek że aż Ork się spocił.
Gdy skończyli, ork się ubrał i poszedł do domu.
Po jakimś czasie wpada kraś i pyta żonę :
- Był Ork ?
- No by..by..by..był - odpowiada przerażona delfka
A oddał 300 zł ?


Idzie kraś z magnetowidem przez las, spotyka orka. Ten pyta:
- hey krasiuu,skąd masz wideo ?
- A, dostalem od delfki.
- E... jak to, od delfki ? Przecież ona taka chytra...
- No tak, zaprosiła mnie na kolację, postawiła winko, potem się rozebrała, zgasiła światło i mówi: "Bierz, co mam najlepszego." No to wziąłem video i poszedłem.Ork śmieje się rozbawiony:
- Och, głupiutki krasiu, trzeba było mnie zawołać, wzięlibyśmy telewizor !



Budzą się dwa elfy.Wychodzą z chatkii, przeeeeeeciągają sie.
- Jest wiosna przydało by się pociupciać ! - mówi pierwszy elf.
- Tak, ale gdzie teraz znajdziesz delfkę, che ci się szukać ?
- To może byśmy tak ze sobą ???
- Coś ty może nas ktoś zobaczyć i po lesie pójdzie plotka że jesteśmy pedały !!!
- Coś ty, tu nikogo nie ma a pociupciać chce się, że chej !
- No dobra chodź, tylko szybko, żeby nas nikt nie nakrył !
Nagle coś zaszelesciło w krzakach, elfy przerwały i biegną tam, z krzaków wypada kraś, największy plotkarz w lesie i krzyczy :
- Zostawcie mnie, nic nikomu nie powiem !
Ale elfy ruszają za nim w pościg. Gonią go, gonią, gonią, w końcu kraś zostaje uwięziony w zakolu rzeki i nie ma innego wyjścia jak skoczyć do wody.Elfy czekają na brzegu aż wypłynie, 10, 15 minut w końcu nie wytrzymują, wchodzą do wody i zaczynają macać rękomai po dnie.Nagle jeden krzyczy - mam coś ! - i znajduje humana.
- Widziałeś krasia ??? - pytają elfy.
Human płacze i krzyczy :
- Kraś się utopił wy ppppppieprzone pppedały !!!


Adwokat human pyta swojego klienta orka:
Dlaczego chce się pan rozwieść ?
Bo moja żona delfka cały czas szwenda się po knajpach!
Pije ?
Nie, łazi za mną !


Jakas wojna, na morzu stoi okret, a na tym okrecie wypatruja wrogów.
Patrza - leci wywerna. Zestrzeliwuja ją, łapia pilota.
Okazuje sie, ze to elf. Przyprowadzaja go do kapitana orka, on zaprowadza go do pewnego pokoju, gdzie na stole stoi 10 butelek wódki.
- Jak wypijesz wszystkie to nic ci nie zrobimy!
A elf, jak to elf, to wina przyzwyczajony, zdołał tylko 3 butelki wódki wypic. Gdy padl, wzieto go i wyrzucono za burte.
Sytuacja sie powtarza. Znów leci jakaś wywerna. To znów go zestrzeliwuja i lapia pilota.
Okazuje sie tym razem, ze to ork.
Znów przyprowadzaja go do kapitana, a ten zaprowadza go do tego samego pokoju:
- Jak wypijesz wszystkie butelki, to nic ci nie zrobimy!
Ork, picie ma we krwi, wiec sobie jakos poradzil.
Wiec kapitan bierze go i prowadzi do nastepnego pokoju, otwiera drzwi a tam na lozach lezy 10 nagich delfek.
- Jak przelecisz wszystkie, to wypuscimy cie wolno!
Ork pijany, nie bardzo mógl, wiec juz przy trzeciej padl.
To go za burte wyrzucili.
Sytuacja znów sie powtarza.
Patrza w niebo - tam samolot leci slalomen. Zestrzeliwac juz go nie trzeba bylo, bo sam sie rozbil.
Lapia pilota.
Okazuje sie, ze to kraś, juz niezle pijany.
Prowadza go wiec znów do tego samego pokoju.
- Ile zdolasz wypic? - pyta sie kapitan.
A kraś próbuje skupic wzrok, zeby mu sie nie dwoilo:
- Jedeenaszcie.
- Jak to 11 ? Tu jest tylko 10 !
A ten siega do kieszeni:
- Kraś s puustymi rekami w goszci nie pszychozi !
Wiec wypil te 11 butelek wódki.
To kapitan prowadzi go do nastepnego pokoju. Znów staje w drzwiach i pyta sie Krasia :
- Ile zdolasz zaliczyc?
Polak znów skupia wzrok, tak patrzy, patrzy i mówi:
- Jedeenaszcie!
- Jak to 11 ?
Kraś spoglada na tego kapitana,
- Bo ty tesz mi sie podobasz, misiu.


Osiemnastoletnia elfka przyszła do swojej matki i mówi jej, że okres jej się spóźnia o dwa miesiące. Przerażona matka elfka pobiegła do apteki po test ciążowy i po chwili wiadome jest, że dziewczyna jest w ciąży. Zdenerwowana
matka krzyczy:
- Co za świnia Ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chcę go poznać.
Więc dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła do znajomego Orka.
Po pół godziny pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z którego wysiada przystojny, elegancko ubrany gość w średnim wieku.
Wszyscy siadają przy stole i Ork mówi:
- Wasza córka powiedziała mi, o co chodzi, ja jednak niestety, ze względu na moją rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednak zapewniam Was, że nie chcę się migać od odpowiedzialności, więc jeżeli urodzi się córka, to zapiszę jej 3 sklepy i milion aden. Jeżeli to będzie syn, to dostanie 2 fabryki i milion dolarów. A gdy urodzą się bliźniaki, to dostaną po 5 milionów dolarów. Jednak jeżeli wasza córka poroni...
W tym momencie wtrąca się ojciec kraś, który od samego początku nie odezwał się słowem:
- To przelecisz ją jeszcze raz.


Przychodzi mąż ork do domu, a żona delfka leży rozebrana na łóżku.
Mąż ork pyta:
- Dlaczego leżysz rozebrana na łóżku?
Żona delfka odpowiada:
- Bo mi gorąco!
- A co robi ten kraś na lampie?
- Maluje sufit !
- Właśnie widzę... z pędzla mu kapie !

Pewnego dnia elf złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:
- Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!
- Dobrze - odpowiada elf - wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia orka, które wypowie po przebudzeniu ze snu.
- No co ty, elfie ! Chcesz oddać swoje życzenia orkowi ??!!! Rybka nie kryła zdziwienia.
- Tak, to moje ostatnie słowo - stanowczo rzekł elf.
- Zgoda ! Odrzekła złota rybka.
Jakis czas później ork budzi się ze snu, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto ch..ów w dupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda !


Cztery delfie przyjaciółki obgadują swoich mężów:
- W jego kieszeni znalazłam list miłosny - powiedziała pierwsza.
- Ja pornograficzne fotki !
- A ja prezerwatywę i zrobiłam w niej dziurę - pochwaliła się trzecia.
Wtedy czwarta zaczęła głośno płakać...


Podczs dłuższej jazdy karawaną elfka wychodzi do toalety, po czym nie może trafić do swojego przedziału. Stoi na korytarzu i płacze. Podchodzi do niej inny pasażer i pyta co się stało, po czym mówi:
-Niech sobie Pani przypomni coś szczególnego z tego przedziału, to go znajdziemy.
Po dłuższym zastanowieniu elfka woła:
- Już wiem, za oknem było jezioro !


Przychodzi mąż ork do domu i zaraz na wejściu dostaje od żony delfki w łeb.
- Za co kochanie?? - pyta ork.
- Pranie robiłam i z twoich spodni wyciągnęłam karteczkę, a na niej jakaś Klara i jakieś cyferki,
- Ależ kochanie, byłem na wyścigach konnych i Klara to nazwa konia a cyferki to numery gonitw. - tłumaczy mąż.
Za tydzień przychodzi mąż do domu i na wejściu dostaje dwa razy w łeb od żony.
- Ale za co kochanie??
- Twój koń do ciebie dzwonił !!!!!


- Wchodzi delfka do apteki i mów do bishopa, że chce kupić arszenik.
- Po co pani arszenik? - pyta bishop.
- Chcę otruć mojego męża orka, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża,
nawet jeżeli panią zdradza z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie, na którym jej mąż kocha się z żoną elfką aptekarza.
- Ooooo - mówi bishop - nie wiedziałem, że ma pani receptę...


Ork,human i kraś są w szpitalu i opowiadaja jak sie tam znalezli. Mowi Ork :
- Przychodze z pracy, patrze a zona delfka goła lezy w łóżku - to ja cap lodówke i za okno. Ale byla tak ciezka, ze naderwalem sobie sciegna.
Mowi human :
- Opalam sie spokojnie na balkonie a tu jakis dureń rzuca na mnie lodowkę.
Mowi kraś :
- Siedze sobie spokojnie w lodowce...


W środku nocy z małżeńskiego łoża wstaje ork i trzymając się w okolicach krocza zaczyna nerwowo stąpać z nogi na nogę i przechodzać się po pokoju...
- Co ci jest?- pyta rozbudzona żona elfka.
- A tak bardzo mi się kobity chce... - odpowiada małżonek.
- No to wskakuj- żona zapraszająco odsuwa pierzynę.
- Eee.. Jakoś to rozchodzę...

Kraś do Orkai:
- Jakbym się przespał z twoją żoną delfką, to byśmy byli jak rodzina!
- Jak rodzina to może nie, ale na pewno kwita...

Drogą szybkiego ruchu giran > aden  jedzie cardinal. Nagle zobaczył delfkę stojącą na poboczu i krzyczy:
- Dziecko, jesteś na złej drodze !
- A co, stridery już tędy nie jeżdżą ?


Na kolonii, w nocy, z pokoju Jasia orka dobiega cichy płacz.
Wchodzi wychowawczyni delfka i pyta z troską :
- Dlaczego płaczesz ?
- Bo ja w domu zawsze spałem z mamusią
- Pani wzięła małego orka do swojego pokoju i położyła obok siebie na łóżku.
I znowu:
- Czemu płaczesz ?
- Bo ja w domu zawsze wkładałem mamie paluszek w pępuszek
- No, dobrze
po chwili jednak
- Jasiu, to nie jest pępuszek...
- Tak, a to nie jest paluszek...


Dwóch elfów przewożą owce wywerną na nowa farmę. Nagle wysiada wywerna i zaczyna szybko opadać na ziemię.
- Szybko! Łap spadochron i skacz!
- A co z owcami ?!?
- Pier**lić owce !!!!
- (pauza) Myślisz że mamy czas ?

Ryltar

#224
Wielka Wiverna lecaca do Goddard a na niej mowia do siebie 2 elfy pedaly(a jakze inaczej...BTW Elfy to szmaty...mowilem to?):
-Ej chodz sie pobzykamy.
-Co ty porabalo ciebie ktos nas zobaczy i bedzie dopiero przypal.
-No co ty pieprzysz? Zobacz kazdy jest zajety swoimi sprawami.Zaraz ci to udowodnie,wstane i sie spytam czy ktos ma dlugopis a jak nikt nie odpowie to sie pobzykamy ok?
-mhm...
Elf wstal i spytal sie o dlugopis,zero reakcji.To Elfy ku radosci poszly sie bzykac.W innej czesci wyverny siedzial krasnolud ktory byl caly obzygany,podchodzi do niego elfka stiuardesa(czy jak to tam sie pisze) i pyta:
-Dlaczego pan nie poprosil o torbe na wymioty?
-Ta jasne co jeszcze? Facet z tylu poprosil o dlugopis to go wyruchali w dupe.

Po kilku latach spotykaja sie:DE Phantom Ranger,Elf Spellsinger i ork Destroyer i rozmawiaja o tesciowych kto jak by swoja zabil:
Elf zaczyna:
-chcetnie bym stworzyl jakis wywar w labolatorium,dodal jej do zupy pomidorowej i gdy kwas z zupy wejdzie w reakcje z wywarem suka sie otruje...
-Ej tam -_-'isz juz-powiedzial dark elf- gdy moja tesciowa bedzie jechac striderem ja schowam sie w krzakach i gdy bedzie jechac strzelem mu strzala w sciegno,strider nie utrzyma rownowagi i sie przewali,przygniecie ta -_-'e i zginie...
Ork chwile sie podrapal po brodzie i powiedzial:
-Ja bym kupil 30 paczek apapu,wziol je wszystkie do geby,pomietosil w gebie,wyplul i zrobil z nich jedna wielka tabletke apapu i zostawil ja na stole...
-No ale na -_-' ci to? -powiedzial DE z LE.
-Gdy ta -_-'a podejdzie i powie "ooo ale -_-'iscie wielka tabletka apapu" ja wyskocze z lazienki z Dragon Slayerem w lapie i jej -_-'ie w leb...

Idzie DE,Kras i Human przez wioske elfow:
Human widzi elfke ktora smaruje gownem chleb,podchodzi i pyta sie:
-Bieda?
-ojojojoj bieda oj bieda...
Human dal jej 1M
Idzie kras i podobna scena:
-Bieda?
-ojojojoj bieda oj bieda...
Kras dal jej 10M
No i idzie w koncu DE i taka sama scena jak u poprzednikow.
-Bieda?
-ojojojoj bieda oj bieda...
-To po chuj tak grubo smarujesz?!