Zgadzam się ze wszystkim powyższym.
Jedyna co mogę powiedzieć to że osobiście miałem za słaby poziom wykoksania żeby mieć odpowiednie walnięcie z nuke.
Ale spam SoP mimo że nie powalał u mnie DMG to był dla przeciwników przekleństwem
mój melee build zarówno w PVE jak i PVP zadawał wiele bólu
ale aktualnie grając musiałbym podbudować się trochę bardziej w stronę maga. (NIE PORZUCAJĄC atutów melee)
Dodam od siebie że krótko przed quitem zacząłem bardziej doceniać Final Forma
W poprzednich kronikach nie opłacało się za bardzo na niego wchodzić w warunkach PVP gdyż traciło się dostęp do kradzieży buffa i para.
Aktualnie w związku z zmniejszenia wartości tych skilli myślę że w odpowiednich sytuacjach można skorzystać ze starego dobrego FF!
Odpalenie
Furious Soul (który zabiera teraz tylko 5%pdefa) + Final Form + dance
równało się krytami za 4k+ (bez odpalonego CC)
W PVE na nowych spotach landrate debuffów jest wyjątkowo wysoki.
Death Mark, Silence, Root. Wszystko ma swoje zastosowanie np. w LoA i znacznie ułatwia grę.
Dodatkowo Para nadal w moby wchodzi bez większych problemów.
SlH to okrutnie niedoceniona postać.
Kradzież znerfowana nadal sporo kradnie, przede wszystkim ma mniejszy reuse. Wielokrotnie kładłem przeciwników bez nobla lub kradłem istotne buffy, kwestia odpowiedniego wycelowania kiedy kraść, kiedy wróg padł bez buffów, kiedy wróg ma redisco, czy ktoś się na nie nie załapał.
Co zauważyłem a jest bardzo istotne... ludzie zaczęli lekceważyć SlH! Wcześniej SlH był zagrożeniem nr.1 i ważna była szybka eliminacja, czy też lockowanie go przez SWS/BD/tanka. Kiedyś miałem ogromne problemy aby okradać odpowiednie postacie z buffów ponieważ leciał na mnie ciągły spam aggro.
Aktualnie biegałem znacznie swobodniej, mogłem zbijać targety, ostro mieszać, w odpowiednim momencie podkradać buffy.
Tak naprawdę stałem się bardziej efektywny niż kiedykolwiek!
Mam trochę materiału z kilku dni gdy biegałem z dywanami.
Myślę że krótki, przeciętny frapsik z tego będzie.