Bo to jest tak: najpierw nakupowali powerlevelingu (patrz Apex), potem wykorzystując wylevelowane postacie porobili nowe, potem się obudzili, że nie mają supportu więc też go dorobili (głównie na bossach rzecz jasna, no bo przecież nie na farmie), no a jak już mają wszystko i nie muszą farmić to nagle okazało się, że ssają paukę. Ze spectre różnica była taka, że oni sami porobili swoje postacie, ale reszta mniej więcej podobnie. Zresztą w DOTA czy raczej United było dokładnie tak samo, tyle, że ginto doszedł do wniosku, że trzeba jakoś odrobić te tysiące eurasków włożone w daggera i sprzymierzył się z pufą, rezygnując z tożsamości klanu i praktycznie sprzedając całe ally pufie.
No postawmy się na miejscu takiego DDka 78-79 z blue side: loguje się do gry, a tu nie ma prawie nikogo, a ci co jeszcze są siedzą na altach i próbują coś zarobić, albo rerollują 150 raz. I jak sobie nie lognie 6-7 boksów to nic nie zrobi. Zresztą co taki EU słabiak ma za perspektywę? Cisnąć 20kkk expa do 80lvl? Przecież dla 95% ludzi tutaj, gdyby nie CA, insty i RB to ten 80 level to jakaś 45 galaktyka na lewo od 23 galaktyki. Aż szkoda, że nie ma za wielu skilli na 78-79-80, a te co są mają niewielki koszt w SP, bo by się tu wszyscy posrali na 80 levelach ze skillami z 76. Ostatnio Tetsujin mi pisał, że tak cisnął żeby wbić tego tyrka, a teraz nie ma nawet po co się logować, bo w grze 2-3 osoby. I tylko się wkurwia w grze bez sensu. Grać w grę wideo po to, żeby się tylko wkurwiać, niezły wyczyn.
Ja dopiero zbliżając się do 79 czuję tego ducha farmy ze starych czasów. Klepanie pierdylardów mobów, żeby jakikolwiek progres był, tak to kiedyś właśnie było. Nie zapomnę nigdy jak za H5 wbijałem 78 level na SH na dino i za kilkadziesiąt mobów wpadało 0.01% na full odpałkach. Oczywiście rozumiem, że gracze L2 dzielą się na 2 typy: jedni lubią farmić, dla drugich to największa kara, no ale cóż, taka gra. Żeby mieć trzeba zapierdalać. Ewentualnie w obecnych czasach można użyć paypala, jednak mimo wszystko jak widać ci co spędzili setki godzin na farmie i expieniu zostają, a wydaje mi się, że odsetek quitujących wśród grających paypalem jest zdecydowanie większy. Dlatego takie "lol" klanu jak Yata czy BF wciąż tutaj są, gdy po innych pseudo "top" klanach nie ma już nawet śladu (cresta). Oni na swoje tyrają, na miarą swoich możliwości i ilości czasu. I to co mają to szanują, a nie wystawiają po miesiącu czy dwóch za pół ceny na sprzedaż.